Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Gość pietrunia22
esga dzięki za słowa otuchy mam nadzieję że jakoś pójdzie. Co do daty porodu to z miesiączki wychodzi ci na 12 lutego, tylko ze wiadomo jak na USG jest większe dziecko to komputer ustala swoją datę, a dziecko ma jeszcze swoją datę także zobaczymy kiedy te nasze maluchy będą chciały przyjść :) kwiatuszek co do glukozy to lekarz mi powiedział że robi się ją między 24 a 28 t.c. także musisz sobie sama obliczyć w którym tygodniu będziesz. co do pęcherza to ja też mam co jakiś czas jakieś dziwne pieczenie itp. Ale staram się pić wodę i herbatę z cytryną podobno nadmiar wit. C jest wydalany z moczem, można tez pić soki z czarnej porzeczki no i oczywiście żurawina, no a jak już to nie pomoże to chyba tylko leki, ja jakoś do tej pory tego uniknęłam pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, aż mnie szlag trafia, jak czytam o tych lekarzach. Moja gin. to się dziwi, że nie chcę iść na L4, bo sama uważa, że ciąża potrafi być upierdliwa i to L4 należy się kobiecie jak psu micha. Ale z drugiej strony chodzę do niej prywatnie, więc nie wiem jak by było na nfz ... Ja w każdym razie nie dziwię się żadnej kobiecie, która chce być na L4 w ciąży, bo mimo, że ciąża to nie choroba, to jednak takie te ciąże teraz wrażliwe, że lepiej chuchać na siebie i dmuchać niż stresować się w pracy. Na mnie praca jednak działa jakoś tak ożywczo, i tylko dlatego nie biorę L4. Co do dbania o siebie, to siłą rzeczy, codziennie rano wstaję o 5:55 właśnie po to, żeby w tej pracy jakoś wyglądać, więc i ja codziennie strzelam fryzurę, makijaż no i o łaszki dbam. Nie mniej jednak czuję się jak wieloryb:o Może dlatego, że z natury energia mnie roznosi, w szkole biegam po kilka schodków, zawsze jestem w pędzie, a teraz nie mam na to siły i to właśnie mnie drażni. A co do zapalenia pęcherza i innych tego typu spraw, to ja niestety jestem już po 2 antybiotykach, po furaginie, a teraz właśnie na dowcipnym clotrimazolu i staram sie o tym nie myśleć, bo też mnie stres zżera czy to nie wpłynie na maluszka:( Ale z drugiej strony wiem, jakie konsekwencje może nieść za sobą niewyleczona bakteria. A do mnie to dziadostwo lgnie jak nie wiem:( Ok, malutka śpi, a ja mam teraz chwilę, aby przygotować się na jutro do szkoły - oj zawsze mi tego czasu wieczorem zbyt mało ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ja dzis znów dostałam pulmafucin 6 globulek na bakterie w moczu, jestem już 3 miesiąc na l4 a jeszcze 4 miesiące do porodu , termin mam na 26 luty, biorę też tabletki z żurawiną a po herbacie z cytryną mam zgagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie gin na infekcje w pochwie, a właściwie żeby jej zapobiec każe używać płynu Lactacyd femina plus i raz, dwa razy w tyg aplikować sobie floragyn zapobiegawczo Infekcji pęcherza na szczęscie jeszcze nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny:) ja juz po kolejnej wizycie i Malutka ( bo to na pewno dziewczynka) mielismy 4D i widac było pieknie:):)ma juz 590 gram:) czy kryzysowe 0,5 kg przekroczyła ja mam cały czas bakterie w moczu już drugi antybiotyk biore ale zobaczymy, glukoze juz mam za soba, było strasznie ale dałam rade cukier we normie na szczęście:) co do terminu porodu to bedzie cesarka ale kiedy to nie wiem na pewno jak mała przekroczy 3 kg wyprawke pomalutku zbieram, a raczej jak jest okazaja to cos kupie, ale nic narazie nie szukam i nie szaleje, mój M pewnie jak ja bede w szpitalu tez bedzie chciał cos kupić dla córci:) mój poród za 3 m-ce a więc czas leci oby jak najszybciej:):) miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Już 2 raz piszę czy macie jakiś pupili i czy nie boicie się reakcji jak przyjdzie nowy członek itp?? Jedna osoba mi tylko odpisała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja mam 3 letnią suczkę ale wychowana z dziećmi , mój najmłodszy ma 5 lat i 9 m cy a moja siostra miała koty i nie ma problemu , nie rozumiem pytania andziu w czym ty widzisz problem ze zwierzętami, przecież normalne że muszą zaakceptować nowego członka rodziny , nie popadaj w jakąs paranoję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy kotkę i nie miała ona kontaktu z dziećmi takze zobaczymy. Gdzieś czytałam artykuł, że kot jest o tyle dobrym towarzyszem dla malucha bo mruczy przy nim i bobas szybciej zasypia, jak obwąchuje mu pieluchę to wiesz, żeby tą kupę przebrać i dziecko widząc jak kot łazi chce go naśladować i szybciej uczy się raczkować. Ale każdy zwierzak tak jak dziecko jest inne więc trzeba zdobyć własne doświadczenie. Mojej siostry dzieci chowały się przy pekińczyku i pierwszy mały we wszystkim psa naśladował (np. kładł się jak on na podłodze gdy ktoś przychodził i wystawiał jęzor sapiąc - zaznaczam, ze był malutki), pies podawał mu smoczka i w ogóle taktowali się jak rodzeństwo o ile mozna tę relację tak nazwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam w domu zwierzaka, więc nie mam tego problemu, ale wiem że pies mojej teściowej ciągle jest zazdrosny o mojego synka, który ma już 3 lata i odkąd skończył 5 miesięcy codziennie wiele godzin spędza u babci. Psiak małemu krzywdy mu nie robi, ale sympatią go nie darzy.. Byłam dzisiaj na wizycie, moje maleństwo ma już około 450g i jest dziewczynką:-)Wg lekarza wszystko jest w porządku, to już koniec 22 tygodnia i rozmiar różnych części ciałka temu odpowiada. Widziałam jak jej bije serduszko i jak sobie coś "gada". Ponieważ wszystko jest dobrze, będe jeszcze pracować, co najmniej do następnej wizyty za 4 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OGROMNA PROŚBA DO WAS! Nie prosiłam wcześniej i sama nie wiem dlaczego bo przecież im więcej ludzi wie tym lepiej... Zatem, moja koleżanka na 22 lata i 2 lata temu urodziła synka Danielka w 24 tyg. ciąży!!!!( tak jak my teraz jesteśmy mniej więcej ) Danielek przeżył ale teraz ma dziecięce porażenie mózgowe i resztę niezliczonych schorzeń... Edyta- bo tak nazywa się moja koleżanka, nie jest finansowo w sytuacji komfortowej, zreztą wszystko możecie przeczytać na stronie Danielka. Zbiera teraz na turnus rehabilitacyjny i aby mogli pojechać za 3 tygodnie brakuje im jeszcze 1200zł. Kupcie chociaż jedną cegiełkę za 5 zł...proszę...:) http://allegro.pl/turnus-juz-za-3-tygodnie-prosze-kup-cegielke-i1896525543.html Jeżeli chodzi o mnie i moje sprawy to dziś znów bylismy na USG z mężem, tyle, że 4D- szczerze mówiąc nic specjalnego... Niunia się ciągle ruszała i prawie nic nie było widać. Szkoda, ale przynajmniej drugi lekarz innym okiem równierz ocenił, że wszystko ok :) Malutka wazy już 620g :) Termin , mniej więcej -jak zwykle- 16 luty :D Jeszcze raz proszę Was o pomoc w imieniu Edyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Dzisiaj byłam na pobraniu krwi na morfologie i tokso. Co do zwierząt to miałam króliki ale że mamy małe mieszkanie to wywieźliśmy je do teściów na wieś. Ja jestem w 26tc i przytyłam ok 7kg a brzuszek mam taką mało piłeczkę przed sobą. Byliśmy w tą sobotę na weselu i miałam sukienkę którą półtora miesiąca temu miałam na innym weselu i od tamtego czasu nie mierzyłam a teraz ledwo w biuście wytrzymałam i bałam się żeby mi na szwach nie pękła. Ja chodze do lekarza na nfz i ze zwolnieniem nie miałam problemów, od 23tc jestem na zwolnieniu bo wcześniej go nie potrzebowałam. Pozdrawiam i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Podobnie jak Marcia21 też miałam w domu rodzinnym królika. Innych zwierząt nie posiadam więc ten problem mnie nie dotyczy. Dziewczyny dzisiaj obudziłam się w środku nocy i dopadła mnie wstrętna myśl, że nie jestem gotowa na to by być mamą. Że sobie nie poradzę, że nie będę wstanie rozpoznać czego moje dziecko pragnie czy potrzebuje:( Aż nie mogłam zasnąć:( Ale oczywiście rano kiedy synuś zaczął kopać wszystko zmieniło się o 360stopni... Czy to te wstrętne hormony?? Boję się żeby nie zwariować:) Tak w ogóle wszystko w porządku... dzisiaj czułam lekkie kłucie w lewym boku brzuszka troszkę źle mi się szło ale za chwilkę przeszło. Buziaczki:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietrunia22
hej dziewczynki co do zwierzątek to mieszkam na wsi no i zwierzęta są nie uniknione, ale u mnie zwierzęta z zasady wiedzą że nie mają wstępu do domu, bo ja nie cierpię zwierząt w domu a na podwórku mogą one być moimi kumplami do zabawy, ale jakoś tym się nie przejmuje, mam 2 małe kundle i kota także nie powinno być problemu. esga - kurcze chyba miałyśmy te same myśli, bo ja wczoraj o tym samym myślałam, że jak to będzie?, jak ja sobie dam rade?, skąd ja będę wiedzieć, ze on coś chce?, ale sadzę że jak przyjdą na świat te nasze pociechy to wszytko stanie się jasne, a my będziemy się śmiać z naszych wcześniejszych wątpliwości. Dziewczyny wczoraj byłam na tej glukozie i wbrew opowiadaniom innych to wcale nie jest takie straszne, myślałam, że to będzie nie wiadomo co, fakt jest faktem że pół cytryny do tego wcisnęłam, no i rewelacji nie było, ale nie było też to takie złe... Chyba mnie z nadmiaru wolnego i niespożytkowanego wolnego czasu dopadła chandra :/ kurcze jak bym chciała pójść do pracy "między ludzi", a tu na L4 siedzę prawie od początku bo nie chcieli mi zmienić stanowiska na lżejsze i się kisze w domu :/ i wymyślam sobie wimaginowane problemy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietrunia22 a nie mówiłam, że dasz radę??:) Nie jest tak źle i da się to wypić:) Jak to dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie głupie myśli. Trzeba będzie się dostosować troszkę do maluszka i poznać się nawzajem. Fakt, że trochę tych ważnych rzeczy jest o których trzeba pamiętać... kiedy przewinąć, kiedy nakarmić, jak kąpać kiedy bobas ma kikuta zamiast pepusia itp. itd:) Ale trzymajmy się tego, że damy radę;) Takie siedzenie w domu niczemu dobremu nie sprzyja. Człowiek za dużo myśli o pierdołach...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram esga ja sama wciagu calej ciazy bylam narazie na dwutygodniowym zwolnieniu bo mialam zapalenie powiezi ale myslalam ze zwariuje i bogu dziekuje ze moge nadal pracowac, to sprzyja ciazy, nie myslisz czas ci szybciej leci jestes miedzy ludzmi dbasz o siebie czy masz na to ochote czy nie bo musisz:) Co do zwierzatek ja mam kocurka i biedny jest teraz bo troszke sie izoluje od niego a ta biedaczyna chodzi za mna krok w krok wczoraj patrze a on na polce w mojej garderobie na sweterku spi zeby czuc mnie bo juz go tak nie glaskam i nie pieszcze jak wczesniej, mysle ze szybko sie zaprzyjazni z nowym domownikiem:)chociarz do tej pory raczej nietolerowal zadnych dzieci. Badaniea na tokso robie raz za czas tak dla pewnosci. Ja zazelam liste wyprawki szukam na necie porownuje zbierm opinie co do wozka to juz zdecydowalam ze chyba na 99 procent jednak xlander XA, lozeczko z ikei i posciel chyba tez bo tania, nie wiem jaki materacyk czy kokosowy, czy ten grykowy jak myslicie..? w kazdym razie stwierdzilam ze jednak oszczedna zrobie wyprawke w miare mozliwosci zaciagnelam opinii kolezanek ktore mi doradzily co kupowac drogie a czego nie warto i tak np posciel sttwierdzily ze niewarto niewiadomo jakiej bo sie znudzi i lepiej kupic nastepna... z pecherzem lepiej, lenko to mnie pocieszylas z ta glukoza ja mam wizyte 7 wiec mam nadz ze moj lekarz ja zleci jesli nie to sie upomnę :):) dziewczynki czy wy tez czujecie takie dziwne ciagniecie w okolicy pepka bo ja normalnie od dwoch dni czuje ten moj pepek swoja droga ze juz prawie jest na wylocie w druga strone chociarz mialam naprawde gleboko osadzony... dzieki za inf jakby co pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, dawno nie pisałam, bo po pracy to tylko marzyłam,żeby się położyć. Na szczęście od poniedziałku mam zwolnienie :) cieszę się, bo mi wysiada kręgosłup jak posiedzę 2 godziny.. poza tym cały dzień przy monitorze... Dziś byłam u lekarza i mój synek waży 909 g! jestem w 26 tc i wszystko w normie :) andzia1910 - ja mam jamniczkę bardzo zazdrosną i agresywną.. zdarzyło się jej ugryźć, i wiem, że trochę potrwa zanim zaakceptuje nowego członka rodziny :) na pewno nie zostawię jej samej z dzieckiem. Wyprawkę mam prawie całą poza czymś na spacer, mam łóżeczko z materacykiem gryka kokos, wózek podoba mi się Roan Kortina, ale kupię dopiero w styczniu. Pozdrawiam wszystkie Mamusie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy psa, ale chowany jest na zewnątrz, do domu nie wchodzi. Jest to duży pies - owczarek niemiecki. Jak Lenka miała 1,5 roku to często zawadiacko trącał ją, a ona wówczas jeszcze mało stabilnie stojąca, zaraz sie wywracała. Teraz jak Lena jest na dworze, to Bruno lata zawsze wokół niej, mimo, że jej pieszczoty są czasami mało delikatne. Bałam sie jaki będzie dla innych dzieci, ale jak przyjechała do nas koleżanka z małym synkiem, to Bruno, widać było, stara się nie zrobić małemu krzywdy. Jak chciał coś chwycić zębami co leżało blisko małego to robił to bardzo ostrożnie i tak bokiem, żeby tylko malucha nie zahaczyć. Piszecie o tej glukozie, a ja owszem miałam to badanie w I ciąży, ale teraz jakoś gin. nic mi a ten temat nie mówiła, więc nie wiem czy będę to miała. Od wczoraj brzuch mam jakiś taki nabrzmiały, tak jakby mi się w skórze nie mieścił - mało komfortowe uczucie:o I mam ostatnio ssanie na słodycze, od których na początku ciąży mnie odrzuciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kimizi ja mam takie samo uczucie w szczególności wieczorem, to chyba skóra się rozrasta. Ja dziś od 6 nie śpie chociaż bym mogła do 9, a do tego mój mąż po 7 zadzwonił z pracy z pytaniem czy zgodze się go puścić na 2 tygodnie do Torunia bo jego firma tam jakiś przetarg wygrała i się zgodziłam nie wiem co ja będe robić przez dwa tygodnie, zanudze się. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Zakupiłam wczoraj proszek Loveli z płynem do płukania. Mój pierwszy od dłuższego czasu zakup :) Chciałam dzisiaj zamówić pieluszki i chusteczki nawilżające z allegro bo wychodzą znacznie taniej. Zastanawiam się tylko jakie wziąść... Myślałam o pieluszkach pampers new baby 1 albo 2 (1 jest od 2 do 5kg, a 2 od 3 do 6kg dlatego mam dylemat, które wziąść), są też tanie chusteczki nawilżające- pampers sensitive w 6-pakach i 12-pakach. Co o tym myślicie? Czy może polecacie pieluchy i chusteczki innej firmy? Miałam wczoraj iść do lekarza, ale jak tylko o nim myśle to aż mnie coś przeszywa :/ Na pn. będę musiała się umówić, od razu mu powiem, że zmieniam lekarza na innego bo nie jestem zadowolona z jego opieki. A niech wie co o nim myślę, bo same po moim ostatnim wpisie widziałyście, że słusznie go krytykuje :/ Tak sobie dziewczyny pomyślałam, że może wspólnie przygotujemy listę wyprawki? Wiele z nas po raz pierwszy zostanie matkami, i na pewno tak jak ja ma wątpliwości co do tego co jest konieczne a co okaże się zbędnym wydatkiem. Napisze poźniej moją listę, najwyżej każda z nas cos poprawi, dopisze, poda swoje propozycje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z listą wyprawki to dobry pomysł bo można coś zapomnieć. Pracowałam w żłobku i większość rodziców kupuje pampersy, sama też tych chce używać, są miękkie i szybciej można zauważyć lub wyczuć że dziecko coś ma w pieluszce ale co do rozmiaru to ja bym na 2 stawiała i nie kupujcie więcej jak 1 paczkę bo zdażają się dzieci co mają uczulenie na pampersa, a chusteczki pampers ma miękkie a Huggiess są sztywniejsze, inne firmy też są ok ale są też różne zapachy i niektóre są bardziej nawilżone, więc najlepiej kupić z kilku firm i dobrać odpowiednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja_królewna Świetny pomysł z tą listą ;) Kimizi z tymi słodyczami to mam podobnie. Na początku nie dotykałam ich w ogóle, mogły nie istnieć no ale teraz to nadrabiam te miesiące. Masakra jakaś:D Moja lista wygląda mniej więcej tak: Z ubranek to na pewno jeszcze kilka bodów, pajacyków i najważniejszy kombinezon. Z pieluszek to nrazie zakupiłam jedną paczkę pampersów( kolejne w planach) Kosmetyki- krem na odparzenia, oliwkę do masażu, mydełko, szampon, oilatum planuje używać do kąpieli podobno wydajny i bezpieczny dla maluszka... Poza tym to wanienka, łóżeczko które już mamy razem z przewijakiem, pościel zamówiona na allegro:), prześcieradła, husteczki nawilżające, termometr, aspirator do noska( chyba tak to się nazywa), kocyk, rożek mam ale to bardziej dla dziadka, który się boi brać takie maleństwo na ręce, poduszkę, kołderkę, ręcznik z kapturkiem, nożyczki, szczoteczke do włosów i butelki. To byłoby chyba tyle przynajmniej tyle w tej chwili pamiętam:) Idę kończyć ruskie pierożki robić:) A wy piszcie co jeszcze jest potrzebne.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietrunia22
hej laseczki:) potwierdzam, że bardzo fajny ten pomysł z tą listą:) ja dziś byłam na zakupach i w biedronce była fajna promocja na proszek i płyn do płukania z lovelli za bodajże 16 zł razem i do tego kupiłam (choć zastanawiałam się bardzo długo) pieluszki z hugiessa kupiłam te od 5-8kg bo pierwsze mam zamiar kupić pampers a później mam nadzieje że nie będzie problemu ze zmianą na inne pieluszki :) ale opłacało się bo za 99 pieluszek dałam prawie 40 zł no i kupiłam chusteczki z tej samej firmy 6 opakowań za 20 zł, także wydaje mi się że skorzystałam na "biedronkowej" promocji. Ja już ciuszków mojemu małemu na pewno nie będę kupować bo ma ich mnóstwo łącznie z kombinezonem, co pójdę do sklepu to coś kupuję bo się nie mogę oprzeć, a później sobie mówię że już mu nic więcej nie kupie do porodu, ale to chyba silniejsze ode mnie hehe. Jeżeli chodzi o wyprawkę to prawie wszystko napisała esga może jedynie laktator dla mam, które wiedzą, że będą musiały odciągać pokarm no i pieluszki tetrowe i flanelowe też mogą być potrzebne, smoczki uspokajające i myślałam o termosie żeby dłużej utrzymywać ciepła wodę ale to nie wiem czy jest niezbędne. Obecne mamusie dopisujcie nam "nowicjuszkom" co może się jeszcze przydać :) pozdrawiam was dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do znieczulenia zewnątzroponowego to na początku bardzo chciałam, ale czasem obowiązuje taka procedura, że tzreba po nim leżeć Są też opinie, że poród przebiega wolnie wieć taka naprawde nie wiem Bardzo chciałabym rodzić w wodzie, podobno też jest lżej A wiecie czego się boje najbardziej, nie samego porodu, a nacinania krocza i szycia póżniej- dlatego myśl o znieczuleniu Rodzić po ludzku znaczy w niektórych szpitalach tyle, że nacinanie krocza jest nadal "konieczne" a położne nie zawsze robią to w odpowiednim momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do znieczulenia zewnątzroponowego to na początku bardzo chciałam, ale czasem obowiązuje taka procedura, że tzreba po nim leżeć Są też opinie, że poród przebiega wolnie wieć taka naprawde nie wiem Bardzo chciałabym rodzić w wodzie, podobno też jest lżej A wiecie czego się boje najbardziej, nie samego porodu, a nacinania krocza i szycia póżniej- dlatego myśl o znieczuleniu Rodzić po ludzku znaczy w niektórych szpitalach tyle, że nacinanie krocza jest nadal "konieczne" a położne nie zawsze robią to w odpowiednim momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) lista fajna rzecz, zwłaszcza dla "świeżych mam". moja lista wygląda tak - wiem wiem długa, ale starałam się też wyjaśnić dlaczego robiłam tak a nie inaczej :) - ubranka - w sumie wszystko mam, najbardziej w 1 miesiacu sprawdzały się u mnie: + body, ale kopertowe, lub rozpinane na całej długości (nie te przez głowę bo mój syn ich nienawidził i darł sie strasznie przy zakładaniu) + pajacyki też rozpinane na całej długości łącznie z nogawkami + koszulki - zakładałam dopóki kikut nie odpadł, oczywiście kopertowe + śpioszki + do tego oczywiście kombinezon (u nas najlepszy okazał sie taki śpiworek bez nogawek, bo przy zakładaniu nogawek była masakra + czapka - 2 szt cieniutkich bawełnianych i jedna nieco grubsza, ale też bez przesady na spacer + śpiworek do spania - mały spał w nim, bo na początku kołderka to nie najlepszy pomysł, ja rożka nie lubię, a owinięty w kocu nie chciał, więc u nas śpiworek super się sprawdził. - pieluszki - ja na początku używałam szwedzkie Moltexy (bez chloru, niebielone), jednak kolejnych rozmiarów nie było, próbowałam wszelkich firm, ale niestety mały reagował alergicznie na KAŻDE pieluchy, więc ostatecznie kupiłam wielorazowe (formowane, z kieszonką) i to był strzał w 10-tkę! nadal mamy te po Franku, dokupię tylko z 10 sztuk najmniejszych bambusowych i otulacz wełniany i będzie super :) później wkleję linki do tych pieluch o których piszę :) + tetrowe - ja miałam 20 sztuk, ale okazało się że Franuś potwornie ulewa i pieluszki szły w zastraszającym tempie, więc dokupiłam jeszcze 30 i te 50 pieluch starczało na dzień max 1,5 dnia! + flanelowe - ja mam 10 sztuk - świetne pod główkę do łózeczka, wózka, pod pupę jak się przewija kogoś, potem także zamiast kocyka na spacerku, czy w domu - przybory domowe: + łóżeczko z dobrym materacykiem - ja mam kokos-pianka-gryka (na początek leży na stronie kokosowej, bo bardziej twarda, jak dzieciaczek zaczyna w łózeczku się przekręcać, siadać itp to na gryczaną się zamienia, żeby masować plecki, nóżki itp) + wanienka - ja mam dużą, bez żadnych leżaczków kąpielowych i innych rzeczy, najważniejsze żeby miała wgłębienie na mydełko + przewijak - niby rzecz nie niezbędna, ale dla kręgosłupa wybawienie :) + komoda - może nie niezbędna, ale dla mnie bardzo pomocna, zwykła komoda, niekoniecznie taka z przewijakiem, tak żeby pomieścić wszelkie ubranka, ręczniki, pościel maluszka + klin pod główkę - przydatny jeśli maluszek ulewa + termos - u nas niezbędny! - pościel + na początek wystarczą same prześcieradła, ok 3 sztuk na ochraniacze na szczebelki, kołdry, poduszki przyjdzie czas jak maluchy zaczną się przekręcać. no chyba że ochraniacz ma sprawiać że maluszek w łóżeczku poczuje się bezpieczniej (brak otwartych przestrzeni itp) to ewentualnie go można nałożyć + na później 2-3 komplety pościelowe + 2-3 kocyki - ręczniki: + 2-3 ręczniczki, najwygodniejsze są takie z kapturem, ale i zwykłe mogą być :) - przybory toaletowe: + nożyczki z okrągłymi czubkami + aspirator do noska + szczotka do włosów + waciki do przemywania oczek, twarzy + ja nie używałam chusteczek nawilżanych, zamiast tego stosowałam waciki kosmetyczne i miskę z wodą i mydełkiem + smoczek + butelka - jeśli chcesz karmić piersią to 1 awaryjna, jeśli mm to oczywiście więcej - kosmetyki: w myśl zasady im mniej tym lepiej ja przy 1 synku miałam: + mydełko + oliwkę do masażu (na początku super sprawdza sie dobrej jakości oliwa z oliwek) + mąkę ziemniaczaną jako zasypkę do pupy + krem na każdą pogodę - żeby smarować buzię przed spacerem i to tyle na co dzień + na odparzenia u nas sprawdzał się bepanthen, sudocrem strasznie uczulał (także nie kupujcie od razu wielkich pudełek, lepiej nic nie kupować, w szpitalu po porodzie dostaniecie próbki różnych kremów i sobie sprawdzicie co dział, co uczula, co nie działą wcale) - leki: + polecam mieć w apteczce czopki glicerynowe dla dzieci + spirytus do pępka (przynajmniej tak było gdy rodziłam synka, teraz wiem że chyba już sie od tego odchodzi i wiem też że przemywanie samą przegotowaną wodą wystarcza żeby kikut odpadł) + jakiś lek przeciwko wzdęciom - wózek - fotelik samochodowy Napiszę jeszcze co dla mam przydaje się bardzo, przynajmniej u mnie się sprawdziło i było mi NIEZBĘDNE po porodzie naturalnym: - saszetki Tantum Rosa do pielęgnacji krocza - kora dębu - też do krocza - szare mydło do podmywania - podkłady poporodowe - te wielkie podpaski - na początku idzie co najmniej paczka na dzień, ja z racji dużego nacięcia używałam długo (są bardziej miękkie od zwykłych podpasek i nie bolało aż tak siadanie :)) - majtki siateczkowe (wkleję link do tych które ja miałam i z których byłam super zadowolona) - o rzeczach typu koszula rozpinana itp nie pisze bo to chyba wiadomo :) - no i dla mnie bardzo przydatna rzecz - kółko poporodowe, ewentualnie kółko do pływania dla dzieci, super rzecz żeby jakoś usiąść z wielką raną na pół tyłka :P no to chyba tyle, jak coś mi się przypomni to napiszę :) co do porodu to ja tu mam wybór pełen, mogę rodzić w wodzie, do wody, ze znieczuleniem, bez niego, w pozycji horyzontalnej, wertykalnej, jak sobie zażyczę. zobaczymy jak będzie tym razem :) mam nadzieję ze uda mi się choć na chwilę wejśc do wanny i sprawdzić cudowną moc wody :) mam też nadzieję ze uda mi sie uniknąć nacięcia i pęknięcia, a jeśli już mieliby naciąć to że zrobią to delikatniej, płyciej i w lepszym momencie niż ostatnio. niestety przy Franku nie było za bardzo czasu czekać na skurcz, poza tym ja skurczy partych w sumie nie miałam. tzn były, ale nagle ustały i parłam bez skurczu! niestety nacięcie nie na skurczu "nieco" bolało. ale jak mówiłam wszystko da się przeżyć, owo nacięcie również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Hej dziewczyny Co do wyprawki to skomentuję tylko majtki jednorazowe a to dlatego, że nie są one zbytnio dobre gdyż są wykonane z materiału który nie przepuszcza powietrza a kroczę trzeba wietrzyć więc najlepsze będę zwykłe bawełniane jedyny plus to taki że nie trzeba prać tylko wędrują do kosza to tyle:) Jeśli chodzi o znieczulenie zewnątrz oponowe ja słyszałam same plusy: - kobieta nie cierpi: - poród wspomina jako coś pięknego, zapytana jak było nie odpowiada że masakra: - znieczulenie nie powoduję paraliżu normalnie można chodzić; Minus to tylko taki że później mogą pojawić się bóle głowy i stąd stwierdzenie że trzeba leżeć, ale głównie chodzi o to żeby nie podnosić głowy gwałtownie zaraz po porodzie. U nas znieczulenie jest bezpłatne od tego roku więc ja jestem zdecydowana:) Wcześniej kosztował 500 zł. A jeśli chodzi o poród w wodzie to też dobry pomysł ale najgorsze jest to że w trakcie nie wymienia się wody i dziecko rodzi się do małego szamba... Wczoraj zamówiłam łóżeczko a niech już stoi a jutro wielkie malowanie pokoiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×