Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

No my dzisiaj prawie rano zaspaliśmy. Mała budzi się przed 6 do jedzenia, mąż o 6 wyjeżdża do pracy, ja dziś otwieram oczy a tam 5.59;) Dzisiaj wszyscy by spali jeszcze, szkoda, że to nie weekend i wstawać trzeba było:) Moja w ogóle ostatnio była na diecie. Byłyśmy na etapie, że zupki są pase, mleko jest pase. Przy butli Jej się nudziło niemiłosiernie. A wczoraj znalazłam na Nią spoób;) Dostaje mleko przez smoczka do papek, dziura wielka więc nie zdąży się znudzić a butla już opróżniona:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie :) mnie od rana obudziły mdłości. wzięłam moją witaminkę, mam nadzieję ze niebawem przejdzie :) zaraz idziemy na śniadanko :) trzeba coś maluchowi dać. ja może powtórzę schemat z wczoraj i pomidorka sobie zjem :) w sumie to najlepiej mi pasuje :) czasem się martwię że nie jem tego co maluchowi potrzebne, czyli wapnia, białka....ale kiedy nie moge to co? zresztą lekarka mówiła ze mam jeść to na co mam ochotę choćby to był suchy chleb, albo same frytki. akurat tych rzeczy nie mogę :P wcale :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze właśnie zauważyłam początek opryszczki. Można normalnie stosować jakąś maść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na samiutki początek spróbuj posmarować octem, może cholerstwo nie wyjdzie. szczypie nieziemsko, ale często pomaga! a jak już wyszły bąble to lepiej żadnej maści antywirysowej nie stosować, zwykła maść cynkowa, albo pasta do zębów - też ładnie wysusza. albo posmarować gadzinę sokiem z cebuli i powtarzać to często, chyba najlepszy wysuszacz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki;-) spróbuje z pasta i cebulą bo i tak praktycznie nie wychodzę z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) Zjadłam właśnie kawałek sernika na zimno i dokończyłam kawę. Czy też odczuwacie małą sytość? Bo mi się wcale nie chce jeść. Będziecie pracowały do końca ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mało co jem-raczej z musu. Szczególnie mnie od słodkiego odrzuciło. W tej chwili mam L4 na dwa tygodnie. I coś czuje że szybko na nie wrócę z racji branży firmy- chemicznej. różne opary i inne niefajne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka - to faktycznie lepiej będzie, jak pójdziesz na zwolnienie. Ja słodkie lubię, ale teraz raczej sporadycznie jem. Nawinął mi się pod rękę i usta sernik to go zjadłam, ale czuję się teraz w pełni najedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam wczoraj i nie pytajcie jak dom wygląda;-) Kwiatki powiędnięte, 3 pralki prania czekają:-D zlew pełen naczyń. Pogniłe owoce na paterze.Wiem że maź miał ostatnio wiele na głowie ale kurcze:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano ze snu wyrwał mnie budzik i swoim zwyczajem szybko wsadziłam głowę pod kran, a jak ją już wyciągnęłam to kolejne 5 minut spędziłam nad kibelkiem:o Córcia w przedszkolu, ja załatwiłam już sobie skierowanie na milion badań, bo moja lekarka to bada "od ryja do ogona". A i nie wiem ile kosztuje beta bo nigdy tego badania nie robiłam. Co do L4 to już wcześniej pisałam, że chciałabym pracować maksymalnie długo. Ja apetyt tez mam gorszy niż zazwyczaj, ale znów jak nie zjem częściej niż co 3h to zaczyna mnie strasznie mulić, więc staram się coś tam przegryzać. Normalnie uwielbiam słodycze, a teraz mogą nie istnieć. Fazę na pomidory miałam tydzień temu, teraz chodzą za mną brzoskwinie. A co do informowania rodziny, to u mnie wiedzą rodzice i teściowie, oraz jedna ciocia z wujkiem. I to tyle, i na razie nie rozgłaszam tego dalej pomna moich wcześniejszych dwóch poronień:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka >> mój mąż jak ma sprzątać to kurz wyciera tylko w zasięgu wzroku, nie przyjdzie mu na myśl, żeby np. podnieść wazon, on wytrze dookoła, a podłogę w całym domu to umyje jedną szmatą, nie płucząc jej w trakcie, a mamy ok. 115m2:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i mój mąż z lodówki wyjada tylko to co z przodu, bo tego z tyłu "nie widzi":o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z Mają właśnie wróciłyśmy ze spacerku. Niby 22 stopnie, ale w słońcu to chyba 30;) Mój w niedzielę mył naczynia po obiedzie to pozmywał to co było puste a te "zajęte" zostwił. Nie wpadł na to, żeby gdzieś to zgarnąć:P Ja już drugi tydzień wcinam zupy a mój mąż biedny musi polować bo On antyzupowy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Endlessy >> ja też uwielbiam zupy;) A i swoją drogą super będzie u Ciebie ta różnica wieku między dzieciaczkami. Też tak początkowo chciałam, ale potem zmiana pracy, jedna druga i nie wyszło. Teraz w sumie też obawiam sie jak w pracy zareagują, ale w końcu rodzina najważniejsza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wygrzewam się na tarasie. Obiad mi sie rozmraża, bo czas rozmrozić lodówkę i zamrażalnik, więc wyjadam wszystkie zapasy. Potem pojadę po córcie do przedszkola, a póki co złapie trochę słońca bo ja z tych wiecznie bladych jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam o Waszych mężach i mój to anioł chyba :P zawsze jak mnie dłużej w domu nie było to po powrocie czyściutkie mieszkanie zastawałam! dywany poodkurzane, podłogi pomyte, zlew puściutki, kurze starte, prania zero. jedyne co to łazienka brudna, w sensie wanna, umywalka, wc, jakoś tego nie umyje. ale reszta super! zresztą codziennie po pracy najpierw zabierał małego na spacer, żebym ja sobie odpoczęła, a jak już położyliśmy synka spać to razem ogarnialiśmy dom. jak sprzątałam w czasie ich spaceru to mówił że mam tego nie robić, tylko usiąść, iść wziąć kąpiel, a jak już musze coś robić to jakąś dobrą kolacyjkę wyszykować, a nie z mopem łazić. on posprząta :) co do zup to on juz strasznie tęskni za zwykłą zupą warzywną :) bo tam w hotelu to ani lodówki, ani kuchenki ani nic i ciągle obiady na mieście je. i ma dość! mówi że przez pierwszy tydzień to mnie z kuchni nie wypuści. będę mu gotować i gotowac i gotować :) eh jak strasznie mi go brakuje! ale jeszcze miesiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my właśnie przed słońcem uciekliśmy do domu :) choć pewnie długo tu nie wytrzymamy. i wezmę koc, położę pod drzewem i tak posiedzimy. w sumie takie plusy tego że zostaliśmy jeszcze na lato w Pl. przynajmniej mamy dom z ogródkiem, a nie mieszkanie w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o śmieciówka to i u nas funkcjonuje jako nazwa :) z tym że u nas w kontekście "kiedy będzie śmieciówka? żebym wiedział kiedy nic nie jeść wcześniej, zeby się więcej zmieściło" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka-> mówisz, że hipp dobry? My jesteśmy na nutramigenie, ale nie dlatego, że mała ma alergię tylko przez ulewanie. Zmiana mleka nic nie pomogła tylko zagęszczacz a mała tak średnio je ten nutramigen i myślimy nad zmianą mleka i rozważamy na razie na jakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz dobrze z mężem:) Mój toleruje rosół, pomidorówkę, flaki, grochówkę i takie facetowe zupy bardziej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry dobry. hipp jest nieco bardziej gęsty, np od bebiko. no i tak się nie pieni. Franuś ulewał długo, bo do 10 miesiąca życia! ale ja dawalam pierś, bo on miął skaze i nie chciałam nutramigenu, a innego by nie mógł. potem ze skazy wyrósł i jak wyrósł tak skończył moje mleko pić. hipp był własnie o tyle dobry że był gęsty. jak w 11 mies dałam maluchowi bebiko to mi znów chlustać zaczął!!!! a po tym nic! spróbuj, nic nie tracicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze oddać sprawiedliwość że męża mam cudownego. Po prostu teraz jak byłam w szpitalu to pracował na zleceniu od 7 rano do wieczora a jeszcze mnie odwiedzał. Strasznie się przejął ,że wylądowałam w tym szpitalu. Nawet mi hamburgera przywiózł jak miałam smaka:-D Zaplanował że pół domu przeniesie na parter żebym nie musiała po schodach chodzić;-) ale przecież nie zamknę się w domu na całą ciążę. Trzeba jakoś żyć- do sklepu czy do ludzi wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jeszcze w domu. zmiana decyzji i te samochody sa złe, trzeba wybrac inne :) no i wielkie dywagacje co tu zabrać na dwór :P :P :P Miarka czasem tak jest że i całą ciąże trzeba w łóżku spędzić! mam koleżankę która dopiero w 37 tyg wstała! a tak to tylko do wc i do łózka z powrotem. i co 3 tyg do lekarza na wizytę. oczywiście tego ci nie życzę! i mam nadzieję ze teraz poodpoczywasz sobie i później będzie już dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroosia
No i na L4 :( Mam się tydzień wyleżeć, tak więc znacie może jakieś filmy o ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny:) mój M tez nie znosi zup a ja je uwielbiam:):)mogła bym jeść cały tydzień zupy:) odebrałam badania i jest ok bo byłam wczoraj tylko jakis stan zapalny:/ mam pytanie nie wiecie w ciąży mozna brac rutinoskorbin??albo np wit c?? bo ja byłam ostatnio przeziębiona ale jakos mi przeszło tylko teraz na badaniach wyszło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caroosia ja mam w domu dwie takei same płyty pielęgnacja noworodka i niemowląt jeśli chcesz moge ci posłac pocztą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja jakoś się teraz boję oglądać filmy i czytać o ciąży co by nie zapeszać. Nawet jak kupowałam koszulkę to dziewczyny żebym wzięła już taką ciążową z wózkiem- ale chyba przesądna jestem;-) Chyba wszyscy faceci zup nie bardzo- mój zje tylko rosołek;-) a ja uwielbiam. Od rodziców właśnie przywieźli mi młodą botwinkę, od babci zakwas żebym sobie żurek zrobiła. Często pichcę dla siebie zupkę bo mąż późno wraca i jestem głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×