Z czym robicie kanapki dla mężów (do pracy)?

Ponieważ ciągle się odchudzamy mój M najczęściej bierze jedzonko z diety w której nie łączy się produktów ale różnie to bywa - np. chleb zastępuję plastrami żółtego sera na to sałata, warzywka jakie są w domu i jakaś wędlina, jajko, - kostka sera białego chudego i pomidory - soczewicę z ogórkiem kiszonym i cebulką pokrojonymi w kostkę i polane oliwą z oliwek - sałatki ( zawsze mam w lodówce w pojemnikach jednorazowych przykryte folią przezroczystą przygotowane sałatki kiedy kto ma ochotę do jedzenia bierze sobie - sałata porwana, ogórek, pomidor, szczypiorek + jakiś dodatek np. jajko, żółty ser, tuńczyk z puszki,wędlina, pierś z kuraka itp. do tego sosy wcześniej w dużym słoiku przgotowane- zawsze robię jeden z musztardą a drugi z keczupem porcja na 3 sałatki; 2 łyżki majonezu 1 łyżeczka musztardy II wersja 2-3 łyżeczki keczupu 1 niepełna łyżeczka cukru 1 łyżeczka soku z cytryny lub octu balsamicznego 1 ząbek czosnku drobno pokrojony troszkę soli i pieprzu do smaku wszystko utrzeć w miseczce dodać drobniutko pokrojonego korniszona i cebulkę wymieszać polać sałatkę pycha sos nadaje się do przyrządzenia hamburgera domowej roboty -robię też twarożek w różnych wersjach, - niekiedy jajecznicę w bułce - wydrążam środek bułki i w to miejsce wkładam jajecznice lub sałatkę warzywną, -warzywa z dipami, -normalne kanapki z dużą ilością warzyw, -zawsze w biurku M ma czekoladę 75% cacao, -owoce najczęściej jabłka i na stałe jest woda do podgrzania nie bierze bo nie musi wraca na gorące go domu

O, tą jajecznicą w bułce franuś przypomniała mi o zapiekankach :) Wydrążona bułka wypełniona mięsem mielonym, albo jakąś drobno pokrojoną wędliną, czy drobniutkimi kawałkami kurczaka, trochę cebuli albo czosnku, kukurydza i ser (chyba najlepiej zapieka się z mozzarellą).

BAD SEED w najbliższym czasie wypróbuje Twoją wersję dla M do pracy ciekawie brzmi

własnie skończyliŚMY robić sobie kanapki do pracy - z wędliną domowej roboty, sałatą i żółtym serem M. wziął dodatkowo banana i kefir

Smacznego, franuś :)

BAD SEED dziękuję i polecam sosy do sałatek pyszniutkie

chleb bądź bułka, delma, kiełbasa krakowska pieczona bądź szynka z bobrownik (kupujemy tylko te dwa rodzaje wędlin) plus ogórek kiszony. inne to z konserwą (gulasz angielski z sokołowa) plus ogórek kiszony pasztet plus ogórek kiszony:D jajko plus ogórek kiszony:D ewentualnie rzodkiewka, sałata zielona, szczypiorek a jak mamy sałatę w domu, jarzynową czy inną to wtedy tez kanapki z wędliną plus ta właśnie sałata. do tego czasem jablko, banan bądź jogurt. ciastka ma zawsze w pracy.

Wypróbuję tę Twoją wersję z ketchupem, bo w połączeniu z czosnkiem i cytryną zapowiada się interesująco :) Ze swojej strony mogę polecić oleje smakowe do sałatek, są pyszne i zdrowe, jeśli ktoś dba o linię :)

warzywa w połączeniu z sosem na bazie majonezu są ok

franuś - ty z tym kanapki robisz?

a my unikamy obżerania się chlebem- więc zwykle bierzemy coś na ciepło do odgrzania, sałatkę albo po prostu jemy w knajpie zakładowej, lub na mieście chociaż dzisiaj rano akurat mąż zrobił sobie (sam oczywiscie- ma dwie zdrowe ręce!) kanapki z chleba słonecznikowego z pastą z makreli własnej roboty również;) a teraz własnie zrobiłam calą michę sałatki z fetą, podzieliłam do dwóch pojemników i będzie na jutro na lunch do pracy:)

owocomanka nie do kanapki tylko jako dodatek do sałatek chociaż w bułkę z hamburgerem owszem wkładam bo to jest sos bardzo podobny do tych z KFC ale to już przygotowuję na zjedzenie na ciepło w domu chociaż bardzo rzadko

sorki źle zrozumiałam

Ja zawsze przygotowuję mu kanapki z tym co lubi najbardziej. Koniecznie musi być ser żółty, bo jest strasznym maniakiem wszelkiego rodzaju serów, a ostatnio to zajada się tylko radamerem lub babuni z Serenady. Do tego wędlina, warzywka, tylko najlepiej urozmaicone i obowiązkowo ketchup lub majonez (nie znosi jak kanapka jest za sucha). Chyba moje kanapki mu smakują, bo nie ma dnia żebym nie dostała smsa, albo telefonu, że pyszne kanapki mu przygotowałam:) Miło tak:)

pieczywo posmarowane musztarda, a w srodku ze dwa plasteki zoltego sera i kikla plasterkow wedliny, zeby bylo grubo i pozywnie. takie kanapki robie hurtem dla nas oboje. sery zotle rozne, a z wedlin to najczesciej indyk (do indyka czasem daje rowniez ser brie zamiast zoltego), albo szynka, wolowina, kielbasa, czasem mieszam indyka i salami, czasem mam pieczone mieso wlasnej roboty. ciagle sobie obiecuje, ze przestane kupowac niezdrowe sklepowe wedliny, ale jakos nie moge sie przemoc, zeby samej zawsze piec schab, lub indyka, wiec staram sie chociaz wybierac wedliny majace zrowsze skladniki i w miare suche. nie smaruje chleba maslem, bo jest w kanapce sporo sera, wiec zapotrzebowanie na tluszczyk zaspokojone ;)

potwierdzam słowa szoque! -> najlepszy jest indyk czy w ogóle mięso przygotowane własnoręcznie. Nawet ugotowany lub upieczony boczek pomimo tego, że bardzo tłusty jest lepszy od sztuczydeł sprzedawanych w sklepach. Chociaż prawda jest taka, że indyk najzdrowszy, ale czasem dla odmiany, nie za często można coś tłuściejszego;)Do tego jakiś fajny sos, lub po prostu majonez czy musztarda. Co do sera to zazwyczaj idziemy w klasykę, jakaś gouda lub salami. No chyba, że nas najdzie smak na pleśniowe to wtedy nie ma dnia bez któregoś gatunku;) Wspomnianej serenady nie próbowałam, ale rzuciło mi się w oczy oryginalne opakowanie. Może następnym razem się skuszę.

capi cebulą, szczypiorem i rybą. Łe!

i sam robi kanapki, z tym z czym chce

2 bułki: masło, ser topiony, sałata, ser żółty, szynka/ polędwica. Osobno- pomidor czy rzodkiewka.

Jak kiedyś robiłam kanapki (teraz mąż ma obiady w pracy), była to bułka lub chleb taki na zakwasie, posmarowane margaryną, na to listek sałaty, plasterek sera żółtego i plasterek jakiejś wędliny, a potem albo ogórek kiszony, konserwowy, rzadko zwykły lub rzodkiewka. Czasami były kanapki z serem żółtym i jajkiem na twardo plus szczypiorek, albo z pieczonym indykiem i do tego majonez. Ale często mąż sam robił sobie kanapki i wtedy dawał pieczywo, margarynę i wędlinę lub ser. A czasem to nawet tylko bułka posmarowana serkiem topionym i już. Tak więc te robione przeze mnie to był taki rarytas ;)

A no i oczywiście kanapki z pasztetem i czerwoną papryką :)))

kanapki, widze ze jestem szczesciara sposrod tych wszystkich niekochanych zarobionych zon ;P

a ja robie dla meza kanapki, bo skoro robie dla siebie, to tym samym moge zrobic dwie za jednym zamachem. on mi zas robi sniadanie w domu. grunt to wspolpraca. szczerze mowiac wole sama miec piecze nad jedzeniem, bo wtedy wiem co jest w lodowce a czego nie ma, a poza tym nie kazdy ma taka fantazje kulinarna jakiej ja wymagam, i coz z tego, ze maz chetny i kochajacy, kiedy robi ciagle te same potrawy, nie zwracajac przy tym uwagi na ekonomie, zdrowotnosc, urozmaicenie? dlatego po prostu wole miec sama kontrole nad jedzonkiem, a maz chetnie cos zrobi jak mu powiem :)

coooo? toooo? mężowi kanapki ? bozia rączki też mu dała... a co ja służąca jaka? nie żyjemy w JEMENIE !!!

oj mezus kochaniutki :) nie bierze sniadania do pracy bo kupuje sobie cos do jedzenia razem z kolega z ktorym pracuje. Ale zeby mu zrobic przyjemnosc robie mu rano sniadanko- musi to byc niestety tylko 1 kanapka bo maz wiecej nie zje + kawa z mlekiem. Kanapki mu robie przewanie z serem szynka pomidorem ogorkiem + prawdziwe(!) maslo. Mysle, ze je zdrowo.

megi be, a maz dla ciebie nic milego nie robi? leee, to kiepsko masz :D u nas sie wymieniamy przyslugami ....

nie chodzi o to , ze ona robi, ale zaklada, ze wszystkie robia (po tytule). i po co w ogole zakladac o czyms takim temat? widac ze bycie kura domowa to jej pasja :o

To nie chodzi o bycie kura domowa tylko o robienie sobie nawazajem przjemnosci :) KUMASZ???

gdzie pracują wasi mężowie ? garść orzechów na przekąskę ? :D

no wiec tu sie musze zgodzic z pania jagoda - o to wlasnie chodzi :) temat sformuowany glupio, bo czy mezowi, czy sobie, z czyms te kanapki trzeba robic, a tutaj mozna sie wymienic pomyslami .... bo np. sa jakies polaczenia smakowe, ktore wyjatkowo fajnie wychodza, a ktos by osobiscie mogl nie wpasc .... garsc orzechow to bardzo dobr i pozywna przekaska MIEDZY posilkami. zamiast np. bezwartosciowych batonow czy chipsow chemicznych.