Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość saguaro1990

01-06-11r- CZAS na ZMIANY - zapraszam! kto ze mną??

Polecane posty

Gość gruba i bez talentu
No baaa... zapraszamy :) To ja się pochwalę małym sukcesikiem. Korciło mnie jak diabli by zeżreć paluszki (cebulowe), poszłam do sklepu, kupiłam i oparłam się pokusie :D Mam nadzieję, że wytrwam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym kupiła to już bym przepadła. Ciesze się, że mieszkam sama i nie kuszą mnie takie rzeczy. Tylko jak do babci wpadam (w sumie codziennie) to nęci i kusi jej lodówka i zapasy słodkości. Ale ja od 3 di chodzę na siłownię i nie będę tego co w wielkich męczarniach wypacam, zajadać słodkim. Ciekawe ile tak dam radę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weisssa
hejka to i ja sie przylacze:)mam nadzieje,ze topik nie umrze. przyda sie taki zbiorowy kop na odchudzanie. moje wymiary:65kg,166 wzrostu.tak z 7 kg chce zgubic. na razie mam grype jelitowa,wiec i tak nie mam jak sie zdrowo odchudzac. czuje,ze juz z 2 kg mi polecialy-pewnie woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weisssa niestety to woda. Pij dużo by sie nie odwodnić! Aha i lepiej sobei podaruj warzywa, owoce i nabiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba i bez talentu
No ja mam w domu męża - prawdziwy kombajn na słodycze, ale akurat paluszków nie lubi. Leżą sobie i czekają na chwilę mojej słabości. Z tym, że leżą w doborowym towarzystwie czekolad, ciastek i wafelków małżonka. U mnie jak będzie chwila słabości to polecę na całego ;) Na razie staram się zapychać białym serem. A po tym króliku, to już nawet na rybę patrzeć nie mogę... marzy mi się brukselka ;) Chyba Bóg nie chciał żebym była mięsożerna, inaczej dałby mi więcej przyjemności z jego spożywania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weisssa
czesc:) ananas-na pewno woda.malo pije,bo zapominam:( dzis juz widze poprawe,choc dalej boli nie brzuch. zjadlam resztki po toscie synka.i czekam co bedzie dalej:) wczoraj rozmawialam z kolezanka i ona byla zadowolona ze swej jelitowki.Miala ja jakies 2 miesiace po porodzie.Schudl aw kilka dni 5 kg,w nastepny tydzien 2.I to zmotywowalo ja do diety.I dzis wyglada super. jednak mnie to nie przekonalo-jelitowki sa okropne. gruba-czego oczy nie widza,dusza nie pragnie.Ja bym glebiej schowala te paluszki:) a jak lubisz tak mieso to dukan bylby dla ciebie.Z tym,ze sa rozne opinie na temat dukana. ale i tak masz malo kilogramow do zrzucenia to zadnej konkretnej dietki nie potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba i bez talentu
Właśnie nie lubię mięsa ;) Od lat nie jadłam i dopiero zaczynam. A dukana szczerze nie polecam. Wiem, że popularny, ale jak dla mnie zbyt niebezpieczny. Jelitówki szczerze współczuję, ale pomóc, nie pomogę, ani niczego sensownego nie doradzę. Sama znam ten ból i nie mam na niego żadnej metody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dukan jest zly jak każda dieta monotematyczna! Później się kończy i wraca do normalnego jedzenia i wszysko wraca, bo organizm sie boi, że mu znów czegos zabraknie.... Musze iść na badania krwi... Jak ja tego nie lubie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weisssa
gruba-no widzisz-przez jelitowke na oczy mi padlo i przeczytalam,ze lubisz mieso:) ja tez bym sie nie bawila w dukana.Kupa moich znajomych stosowala ta diete.Chyba byl jakis szal! ananas-to powodzenia.nie zemdlej tylko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba i bez talentu
Przed wkłuciem powiedz pielęgniarce jakiś komplement. To zawsze działa. Są delikatniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba i bez talentu
Dalej jest szał. Znajoma odchudza tym całą rodzinę (łącznie z dziećmi), dla mnie to jakaś tragedia. Raz przebiałkowałam szczura i dobrze pamiętam jak się zwierzak męczył. Nikt mi nie wmówi, że takie ilości białka są zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pięknie! Mi nigdy krew nie leci i żył nie widać, ale była świetna i bardzo kompetentna pielęgniarka i poszło jak z płatka! Coś do śniadania nie mogę się zabrać... Coś mnie mięśnie szyi bolą po wczorajszych zajęciach grupowych z piłka.... Właśnie liczycie kalorie czy nie bardzo? I co myślicie o skuteczności octu jabłkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście kalorii nie liczę ;) staram się jeść jak najmniej. Czytałam kiedyś o occie jabłkowym, ale nie próbowałam więc nie wiem czy działa? Jak tylko synek uśnie to skoczę na grządkę po świeżą rzodkiewkę i szczypiorek :D a potem ćwiczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weisssa
hej ananas dobrze,ze juz po wszystkim:) asia-zaraz przejze stronke. co do octu-znam kilka osob,ktore go pily regularnie(minn moja tesciowa:)i mowia,ze nei dziala. ale mozna go dodac do salatki-na pewno nie zaszkodzi. no ja dzis juz lepiej sie czuje. Zjadlam przez caly dzien dwa tosty,jajko i jakis wywar z zupy wypilam..Do tego od synka kiwi podskubalam i krakersa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perumegasole1
heeej! dołączam się :D zgadzam się w 100%, że czas na zmiany :P ja troche temu zaczęłam, ale do wakacji miesiąc a trzeba jakoś wyglądać :) wróciłam niedawno do swojej wagi sprzed 2 lat, ale jednak nie jest to moja wymarzona :P mam zamiar zrzucić jeszcze z 5 - 7 kg. jestem właściwie na swojej własnej diecie, licze kalorie i nie jem za dużo. kiedyś myślałam, że ruch jest najważniejszy a jeść można co i ile się chce, a tu psikus taki :P dopiero jak ograniczyłam się w jedzeniu zaczęłam chudnąć :) jak na razie ważę 62kg przy 163 cm a to jednak dużo mimo wszystko i najwięcej siedzi w tyłku! ;/ ale wytrwamy! życzę powodzonka kochane! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weissse
ananas-celowo sie nie glodze.mam jelitowke i zaczynam po malu jesc,bo wczesniej nie dawalam rady. od jutra juz zaczne normalnie jesc.Na razie sie boje jescze. perumegasole-to ty tak jak ja-tez tak z 7 kg moglabym zrzucic. podaj swoje przykladowe menu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perumegasole1
tak szczerze mówiąc ja jem tak: rano śniadanie jem duże, żeby mieć siłę na dzień, a później piję wodę, wodę, wodę, jak jestem bardzo głodna kupię jogurt albo zjem jakiś lekki obiad, kolacji nie jem. ograniczam się różnie, znaczy jak zjem coś słodkiego to np do końca dnia nic więcej. wiem, że mogę się spotkać w tym momencie z krytyką 'dziewczyno jak Ty jesz?', ale naprawdę jest to jedyna metoda na mnie, przynajmniej. jak zaczynałam się odchudzać, chodziłam zła i głodna. ciągle mi słabo było, ale teraz już przyzwyczaiłam się. co fakt to fakt, żaden człowiek nie wytrzyma tylko na śniadaniu, ale ja późniejsze posiłki traktuje teraz jak przekąski. ważyłam 70 kg i nie wiedziałam jak się tego 'cholerstwa' pozbyć. ćwiczyłam ale jakiś wielkich efektów nie było. teraz jem jak jem, diet jakiś dokładnych przepisów i jadłospisów nie stosuję, bo wiem, że po pierwsze nie miałabym zawsze czasu na robienie posiłków albo pieniędzy na jakieś wymyślne wołowinki czy chude mięsko. polecam założyć sobie zeszyt i spisywać pod koniec dnia wszystkie produkty, i liczyć kalorie. mi teraz weszło to w krew i pamiętam ile mogę jeść. chore? może chore, ale naprawdę daje rezultaty :) trzeba wybierać jak najmniej kaloryczne a syte produkty i będzie luzik :) ja znalazłam sposób na siebie, Wy też znajdziecie :P do tego przyznam, że kręcę hulahopem, kręcę na twisterze i rowerek w powietrzu, a jak nikt nie patrzy to sobie tańczę :D polecam! nie ma to jak łączyć przyjemne z pożytecznym :D jeszcze mam plan chodzić na basen, bo tak jak mówię, chcę do wakacji zrzucić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perumegasole 1 to jesteś prawie taka jak ja :) też mam 163cm wzrostu, ważyłam ponad 63kg, teraz mam 60,3kg chciałabym jeszcze zrzucić te 3 lub 5kg :) podobnie jak Ty nie mam jakieś wyznaczonej diety. Jem mniej, piję duuużo wody i 2herbaty zielone dziennie. Obiad normalnie, oczywiście nie za dużo ;) gdy jestem głodna to jakiś jogurt lub wafel ryżowy albo owoc. Ja natomiast śniadania nie jem, już od dawna... Wiem, że ktoś mnie tu może skrytykować bo śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, ale ja sie po prostu odzwyczaiłam jeść rano :/ i jak na razie to nie zamierzam tego zmieniać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perumegasole1
widzisz Asiu ja np. nie wyjdę z domu bez śniadania i ... makijażu :D a wracając do jedzenia to ja chyba bym padła bez tego i tylko chodziłabym i fuczała na wszystkich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba i bez talentu
Witam ponownie :D U mnie dziś eksperyment - omlet na owsiance. Przyznaję - nie przypadł mi do gustu (przepis z sieci), ale zawsze to jakaś odmiana :D Dziewczyny, przygotowanie dietetycznego posiłku jest proste i szybkie: - biały ser z warzywami (warzywa kroimy, mieszamy z serem, doprawiamy), - pstrąg - pycha (pstrąga myjemy, mocno doprawiamy oregano, lubczykiem, solą i ostrą papryką, obkładamy (na folii do pieczenia) pokrojoną cebulą i pokrojoną czerwoną papryką, zawijamy szczelnie i pieczemy na grillu bądź w piekarniku, - wołowina z warzywami (mielone mięso wołowe dusimy w niewielkiej ilości wody z przyprawami i kostką rosołową, dolewamy więcej wody, wrzucamy pokrojone warzywa i gotujemy (można też dodać ugotowany ryż... To jest naprawdę proste i szybkie :D I jeszcze się pochwalę - a co. Zważyłam się dziś i jest 51,4. Czyli 6o dag mniej :D. Jeszcze 2,40 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weissse
witam:) perumegasole-wclae nie spotkasz sie z krytyka-przynajmniej ja cie nie skrytykuje. kazda zna swoj organizm i wie jak najlepiej funkcjonuje. najwazniejsze,ze to przynosi efekty i ty sie dobrze czujesz. ja wlasnie odwrotnie-sniadan nie lubie jesc,czuje sie zmeczona jak zjem sniadanie.Ale zawsze cos z synkiem zjem(a raczej po nim)czyli tak zle nie jest. najgorsze sa dla mnie kolacje-moj maz moze jesc drugi obiad na kolacje i wtedy cos kalorycznego zawsze podgryze. a tak to moim grzechem bylo piwo-lubimy sobie wypic wieczorem. asia-no widzisz,ja tez nie jem sniadan:)wogole mnie to nie interesuje czy ktos bedzie mnie krytykowal. takze nie przejmuj sie.robisz jak uwazasz,to twoje zycie. asia-a co pijesz najczesciej rano?wode,kawe? gruba-omlet na owsiance??ciekawe:) gruba-ja tak wlasnie dla synka gotuje-tak szybciutko.jakies miesko,warzywa.Zdrowo i dietetycznie. brawo gruba!Ale ten nick to nijak mi do ciebie nie pasuje!:) ja juz sie czuje lepiej. wczoraj do menu dorzucilam jeszcze jogurt i ciastko. dzis na razie jestem na samej herbacie-pokrzywowo-mietowej. Potem pewnie zjem skorki od chleba po mojej pociesze i do obiadu spokoj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) dopiero teraz zasiadłam do kompa, kalafior już ugotowany :) do tego będzie jajko i maślanka na obiad ;) no i młode ziemniaczki też już są obrane dla synka i męża, ale ja może też skuszę się na troszeczke..... :) weissa - Ty to tak jak ja nie jesz śniadań, to jest nas dwie!! :) Ja rano pije kawe lub dwie, z mlekiem bo bez nie wypije!!! do tego słodzik. Dokończę kawusie i idziemy z małym na spacer ;) dzisiaj jest piękna pogoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weissa - ja oprócz wody w ciągu dnia pije też 2 herbatki zielone ;) są dobre no i wypłukują organizm z toksyn ;) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umieram... 2 razy dziennie ćwiczę. Na siłowni (jak rano to ze 150 kalorii może 200, wieczorem z 300) plus godzinne zajęcia w gr. Jem około 1200kalorii i dziś mnie rano tak gardło bolało i wszystko inne też. Mam zakwasy ale to przeżyje, ale choroba? Ja mam egzaminy na architekturę pierwsze już za równy tydzień... Co do śniadań, o ile nie robicie tego "bo chce schudnąć" to poprotu wasz cykl jedzenia. Jednak jeśli typowe głodzenie jest dla sylwetki to nie wróżę dalekiej drogi... A jak wam dzień mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a banany można jeść będąc na diecie?? Gdzieniegdzie pisze, że można a innym razem wyczytałam, że absolutnie nie!!! :( a ja bardzo lubię ten owoc :) Ja jak na razie zjadłam kilka truskawek ;) i piję wode, herbatka zielona już zaparzona ;) póżniej obiadek i na koniec jakiś owoc i jogurt ;P i ćwiczonka oczywiście :) Ananas w UK - zakwasy przejdą same ja też miałam jak zaczynałam ćwiczyć ;) Życzę zdrówka!!! Może weź od razu jakieś zapobiegawcze leki?? Rutinoscorbin czy coś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba i bez talentu
Moim zdaniem wszystko można, ale po bananie bardzo szybko się głodnieje (podobnie po ryżu) więc nie wiem czy to najlepszy pomysł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×