Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bezkropeczki

Czemu mężczyźni się nie rowodzą?

Polecane posty

esterka oczywiscie ze tak. ale rozsadny facet nie doprowadza do takiej sytuacji w ktorej musi oklamac zone i pozniej tlumaczyc sie z tego w sadzie to po pierwsze. Po drugie to laski sa tępe ze sie godza na trwanie w chorym ukladzie z zonatym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esterka lourdeskaa
faceci z jednej strony boją sie o kase i orzeczenie o ich winie, ale z drugiej strony nie boją sie przed rozwodem afiszowac z inną, przeciez gdyby szybko załatwili rozwód, a potem układali zycie w niczym nie byłoby ich winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo tylko na odwrót
"Po drugie to laski sa tępe ze sie godza na trwanie w chorym ukladzie z zonatym facetem" Też tak uważam; tylko inaczej. Nie "po drugie" a po PIERWSZE i OSTATNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8324k5o2@k?&wef
Załóżmy, że facet się rozwiedzie i zostanie mu połowa tego majątku, to jest oczywiste, że nie będzie już taaki bogaty! Czyli będzie gołodupcem! A on doskonale zdaje sobie sprawę, że bez kasy jego akcje spadają u płci przeciwnej! Bo czym zaimponuje laskom za 10-15 lat?-wiekiem?;-)doświadczeniem życiowym?;-) stopniami naukowymi?;-) Oczywiście, że nie! Nie rozwodzą się bo chodzi tylko i wyłącznie o KASĘ!!!! Bo chyba nie o tą głupiutką małżonkę, którą zdradza na prawo i lewo, a ona przyjmuje to wszystko ze sztucznym uśmiechem, bo jej małżeństwo jest idealne i otoczenie nie może się absolutnie dowiedzieć, że od dawna istnieje tylko na papierze!;-) Ale głupiutka małżonka tak już weszła w swoją rolę, że będzie ją grać do za przeproszeniem usranej śmierci! Nie jest mi szkoda takich idiotek ani trochę! Ale cóż skrajnie wyrachowane materialistki dla KASY zrobią wszystko! Godność schowają do kieszeni i będą udawały przed otoczeniem, że ich małżeństwo jest cudowne, pełnia szczęścia, nie ważne, że Pan mąż akurat seksi się z kolejną kochanką na boku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika43
Kobiety otrząśnijcie sie w koncu!! Jak słysze jak niektóre prawie jeszcze ich tłumaczą to mnie szlag trafia:) Bo to trudna decyzja?? jaka trudna?? A nie było dla niego trudną decyzją ozenienie sie z własną zoną:).... no tak, to juz była łatwiejsza decyzja, a teraz te kolejne mają sie unieszczęśliwiac bo chłopaczek decyzji podjąc nie potrafi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu nie występują o rozwód. Powód kobiet znam, ich nie. Bo nowe partnerki tego od nich nie wymagają, a sami faceci są bez jaj, tchórze i tyle, no ale czego się po takich spodziewać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8324k5o2@k?&wefa
Weronika decyzja o małżeństwie z pierwszą żoną nie była trudna, bo to nie on podejmował decyzję, tylko zrobiła to mamusia synusia, bo on własnego zdania nigdy nie miał!;-) Tak to jest jak rodzice wybierają synkom żony, a do tego pasztety, na które nawet patrzeć nie mogą!;-) Wcale się nie dziwię, że facet paszteta zdradza;-) co ma biedaczek zrobić? czekać aż mu sperma całkowicie padnie na mózg?;-) Nie zawsze jest tak, że w pakiecie facet dostaje atrakcyjną i dobrze sytuowaną żonę!;-) Przeważnie dostaje dobrze sytuowanego paszteta;-) Pomijam już fakt, że niektóre baby kompletnie o siebie nie dbają i są zapuszczone jak niedźwiedź na zimę;-);-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8324k5o2@k?&wefa Pomijam fakt, jak niektórzy nazwaliby "faceta", który opowiada takie głupoty typu "mamusia wybrała mi żonę paszteta". To jakaś nędzna imitacja czlowieka i na dodatek niepełnosprawna umysłowo :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki żal mi was. Jestem facetem po rozwodzie i chce troche tu obronic facetów i powiedziec ze nie wszyscy tacy są, nie wszyscy zastanawiają sie tyle czasu nad rozwodem i otworzeniem sobie drzwi do nowego szczęścia. Wiedziałem ze chce zmienic swoje zycie przed tym kiedy poznałem swoja nową kobiete, a kiedy zaczeliśmy być razem złożyłem pozew dosłownie w tygodniu. Reszta potoczyła sie sama. Dziwie sie ze potraficie ufac takim facetom ktorzy nie mogą rozwieśc sie latami. Uwazam ze taki facet jest z wami po to bo nie ma gdzie umoczyc, albo najczęściej dlatego ze to zona go wypieprzyła a nie on ją. Więc zastanówcie sie czy warto pakowac sie w związek z kimś kto nie dba o wasze szczęście. Ja bym tego kobiecie którą kocham nigdy nie zrobił. Tak ją kochałem ze rozwód był dla mnie wybawieniem i tylko na niego czekałam kiedy w końcu będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logika do rozwodu
Bo facet się rozwodzi wtedy gdy po pierwsze ....ma wyjątkowo nieudane małżeństwo i toksyczną w pożyciu żonę...a to nieczęsto się zdarza. Zwykle taki facet już wcześniej ledwo wytrzymuje i chce uciekać z małżeństwa po drugie...należy do tych facetów co pragną spędzić życie u boku dobranej kobiety a z żoną się nie udaje....to faceci którzy dążą do wicia gniazda i wystarcza im przekonanie że nowa kobieta nadaje się a nie tylko namiętności i różnorodność w kobietach....takich facetów dążących do małżeństwa jest niewielu ,nawet wśród kawalerów niewielu chce się stabilizować, a co dopiero rozwodnik....ale niektórzy z charakteru chcą być małżonkami (być może znowu zrobią powtórkę z rozrywki z następną kobietą bardziej pasującą bo znowu się baaardzo zakochają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukam powodu
A dla jakiego powodu mężczyzna ma się rozwodzić? Czy brak rozwodu w czymkolwiek mu przeszkadza? Cokolwiek ogranicza? Jak żonkoś chce hedonistycznie używać poza małżeństwem, to nic mu nie przeszkodzi, a zwłaszcza brak rozwodu, on używa i już, bo chce i może. To zwykle ich kochanki zastanawiają się nad jego rozwodem, pewnie liczą na małżeństwo z wymyślonej przez siebie wielkiej miłości....a tu ani małżeństwa ani miłości...bo to nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremóweczkaa
człowiek który poważnie myśli o zmianie życia rozwiedzie sie, jeśli nie myśli poważnie to tego nie zrobi. oto cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważająca
Czemu mój ukochany się nie rowodzi? Bo nie miałby żadnego sensownego wytłumaczenia na to dlaczego nie chce wziąć ślubu ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pytam
Dlaczego kobiety wiążą się z żonatymi? Bo przecież też jest samcem. Ma taki sam instrument jak nieżonaty. Dlaczego nagle zaczyna je interesować stan cywilny samca? Tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pytam
Jeżeli kobieta szuka męża, to szuka wśród takich, którzy jeszcze nie mają żon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pytam
Jeżeli kobieta zakocha się w żonatym facecie i chce (i on także chce)z nim zostać "na zawsze" to po co jej ślub? Jeżeli marzy o ślubie, a żonaty facet nie dostrzega tego, to znaczy, że ona nie jest dla niego tą najważniejszą. Jeżeli "naciska" na faceta to może coś wyżebrać "dla świętego spokoju". Ale nie zmieni to faktu, że jest dla gościa tylko przedmiotem. On 1971, "Ja bym tego kobiecie którą kocham nigdy nie zrobił. Tak ją kochałem ze rozwód był dla mnie" oczywistością. Polecam tę lekturę wszystkim pytającym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremóweczkaa
Ale kto tu mówi ze ta kolejna wymaga zaraz jakiegoś slubu?? Ona chce miec tylko wolnego faceta, chce poczuc sie ta najważniejszą, chce być bardziej pewna, przekonana ze on tamten rozdział juz zamknął. ONA CHCE MIEĆ SWOJE ŻYCIE. tylko tyle. to ona ma życ z facetem, budzic sie co rano obok i myślec...on jest jednak meżem innej...chore. Kobiety nie dlatego nalegaja na rozwód, bo ja bym nie nalegała, nie chcesz sie rozwieśc to nie masz mnie i tyle. Kobiety nie chcą sie po prostu w takim układzie wykończyć psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sie wstydziła mieć nie rozwiedzionego faceta. Wybaczcie drogie panie ale czy wam nie jest wstyd. po pierwsze ....jak sie czujecie przed znajomymi, rodziną mówiąc mój facet jest zonaty?? Dal mnie to patologia, którą stwarza ten który tak ponoć kocha. A na końcu nalezy dodac, nie dość ze zonaty to mój biedny misio nie moze sie rozwieść od lat:) nie moze?? a może nie chce?? bo mozna wszystko. Nawet psycholodzy twierdzą ze na rozwód jest max rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nierozwiedzionego
"jak sie czujecie przed znajomymi, rodziną mówiąc mój facet jest zonaty??" Jakie to ma znaczenie jak się wtedy czułam jak powiedziałam? Rodzinie powiedziałam raz. Tym bliskim znajomym, których to interesowalo też powiedzialam raz. Mam też takich znajomych, których to nigdy nie interesowalo. Ja też nie widzę żadnego powodu aby ich o tym informować. Nigdy też nie zastanawiałam się co ma wpisane w papierach facet mojej znajomej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremóweczkaa
ok. jednak nie jest to powód do dumy i zadna kobieta się z tym dobrze nie czuje. Bedzie tylko dobrze udawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam takie małżeństwa, gdzie żony latami liczą na powrót męża dla dobra rodziny, bo się wyszaleje i wróci etc., a ten nie dostając jasnej informacji, że powrotu nie ma (rozwód) żyje sobie mając takie wyjście zapasowe no i koło się zamyka. Natomiast te 'drugie" mają do wyboru domagać się rozwodu i zadeklarowania się lub po prostu akceptują ten fakt, bo kochają i ze strachu przed odejściem pozwalają na takie traktowanie. Jeszcze inny typ kobiety zgadza się na taki obrót sprawy, bo facet zaspokaja ich potrzeby ( emocjonalne czy materialne, bywa różnie), po czym bez ceregieli porzucają taki układ, gdy pojawia się nowy bardziej właściwy np. wolny i bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie wiekszość płci męskiej to małpy, które puszczają jedną gałąź dopiero wtedy, gdy w zasięgu mają drugą, żeby się nie spieprzyć w przepaść obrazowo rzecz ujmując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka)
liliwona, czy zdajesz sobie sprawę z tego że nawet jeżeli jego poprzednia żona nie pracowała to i tak należy jej się połowa majątku (nie wspominając o większości jeżeli udowodni jego winę) połowa należy jej się tak czy tak i jeżeli teraz żona wystąpiłaby o rozwód a ktoś by nią dobrze pokierował to należy jej się nie dość że połowa tamtego majątku to jeszcze 1/3/ tego czego dorobiłaś się ty razem ze swoim obecnym partnerem jej byłym mężem? Albo może nabrać kredytów a przy rozwodzie będzie kredyt podzielony do spłaty na obojga więc lepiej pogadaj niech on się czym prędzej rozwiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwód można wziąć a następnie procesować się o podział majątku. To, że jedna strona odchodzi automatycznie nie czyni ją winną rozpadu - takie rzeczy trzeba udowodnić przed sądem. Wiele byłych małżonków zawiera ugodę i jak ktoś chce to może załatwić swoje sprawy od początku do końca, od czego są prawnicy. Mysle,ze wiele osób nie ma o tym pojęcia i usprawiedliwia się argumentami podpartymi usłyszanymi gdzieś opiniami, bez rzetelnej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-natentemat
Może z tej samej przyczyny, dla której nie robią tego kobiety ? Bo chcą mieć ciastko i zjeść ciastko. Bo tak wygodniej. Bo lepiej w starym, może nie najlepszym układzie, niż w niepewnym nowym. Bo miotają się między jedną a drugą (jednym a drugim). Bo chcieli/chciały się tylko zabawić, a ta druga stron nagle zmienia zasady gry w trakcie (miał być sam seks, a tu nagle uczuć ode mnie wymagają). Bo ... Ile ludzi, tyle przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-natentemat
Bo w pozwie głupio napisać "dawała mi za rzadko", "nie zachwycał się mną jak kolega z pracy" ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sądze, wielu ludzi po prostu nie zdaje sobie sprawy, że nowe nie znaczy lepsze, ale odwrotu już nie ma. Ci wszyscy, którzy są zdecydowani, i przekonani, że dotychczasowy związek nie ma najmniejszego sensu rozwód biorą szybko bez względu na ewentualne koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nierozwiedzionego
nie jest to powód do dumy Czy wiążesz się z facetem aby mieć powód do dumy? Ja się cieszę, że jest nierozwiedziony a nie niedorozwinięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nierozwiedzionego
zadna kobieta się z tym dobrze nie czuje zapewniam cię, że czuję się dobrze z nierozwiedzionym zapewne równie dobrze jak ty z niedorozwiniętym nie wypowiadaj się za wszystkie kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×