co byście zrobiły na moim miejscu? były kontraatakuje!!!

dałybyscie szanse facetwoi z którym byłyscie wasz pierwszy partner, jedyna miłość w zyciu , pierwszy sex ale z zwiazek był do bani bo on mnie nie kochał potem sie rozstaliśmy..na gg lat 26 i 28 od razu wszedł w zwiazek, który okazał sie nie wypałem..ale podobno z racji tego ze ona go miała w dupie (zabawne ze nie doceniamy tych którym na nas zalezy, a szalejmy za tymi którzy maja nas w dupie) zastanawiam co bym zrobiła jakby chciał wrócić głupia ejstem ale po 7miesiach nadal kocham

Nie wracaj do niego . Tak to miał Cię w dupie a jak mu nie wyszło z kimś kto go w jakiś sposób kręci to chcę wrócić do Ciebie . Ja na Twoim miejscu bym do niego za żadne skarby nie wrócił bo on traktuje Cię jak koło zapasowe , że jak mu z kimś nie wyjdzie to wróci do Ciebie . Taka moja opinia . Pozdrawiam :)

przepraszał mnie juz wtedy jak był z nią, teraz tez:O coś gada o wyrzutach itp zreszta nasz zwiazek był srednio udany, własnie ze wzgledu na niego bylibysmy super przyjaciólmi gdybysmy sie w innych okolicznosciach poznali;) wybaczyłam, ale nie zapomniałam:(

jak cie traktowal?

No ja Cię doskonale rozumiem . Ale odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz być z kimś kto ma Cię w dupie i Ty się o niego bardzo starasz a on Cię zwyczajnie zlewa . Potem podkochuję się w jakiejś dziewczynie ale ona go olewa i wraca do Ciebie jakby nigdy nic ? To błędne koło bo jakby Cię kochał to by od Ciebie nie odchodził mając nadzieje na związek z tą jakąś inną . Dla mnie to by było bez sensu gdybyś do niego wróciła bo gdyby Cię tak kochał to po co by odchodził ?

ogólnie widywalismy sie rok, praktycznie co dzień, jezdzilismy na wakacje itp, poswiecał mi duzo czasu nie to ze mnie olewał dla kolegów itd jak chciał isc to szedł, ale naprawde sporadycznie bo widywalismy sie co dzień ale brakowało czułości..co tu duzo bedziemy opowiadac, nie kochał mnie zauroczył sie mna, ale szybko mu przeszło, widziałam jak sie odsuwa, był po 10 letnim zwiazku i jakoś nie umiał sie zaangazować, za bardzo analizował nasz znajomosc i rozmyslać a to go zgubiło

nie wracaj. to sie nie uda

ogólnie to nie jest tak, ze on odszedł ja chciałam sie rozstac jakby go uprzedziłam słowami, wiec zaczał na gg i potem umarł w butach..wiecej zadne sie nie odezwało:O durnie to wyszło, byłam zła dzieki temu było mi lepiej, bez łez, bez histerii;) 2 tyg później byłam na randce:D..gorzej było po 2 miesiacach:O nie chodzi o to ostani miesiac to było duzo kłótni, a wczesniej sie nie kłócilismy,a ja juz byłam wyczerpana jego niezdecydowaniem..i miałam dość

jemu sie chyba wydaje ze mnie zostawił..a ja już nie chciałam takiego zwiazku:P

dlaczego nadal kochasz kogos, kto nie kocha Ciebie? i nad czym sie w ogole zastanawiasz? p+ kto mormalny i powazny rozstaje sie na gg? :O

hehe nikt normalny przynajmniej mniej bolało...bo niesmak pozostał:O

ale brakowało czułości..co tu duzo bedziemy opowiadac, nie kochał mnie I Ty chcesz wrócić do kogoś kto Cię nie kocha ? Przemyśl to ale tak jak powiedział ktoś na pomarańczowo to się nie uda . Nie ma takiej możliwości moim zdaniem

ale ja czysto teoretyzuje pewnie nie wrociłabym jak to mówia..'Docenisz kiedy stracisz. Stracisz jeśli nie docenisz.'

głupota niestety nie boli:D