czy da się nikogo nie zranić PORADZCIE

skoro ten chłopak tak bardzo malega żebyś odszukała ojca, to ty się zastanów. Om ciebie zostawi i wasze dzieci , bo popiera łajdaków, a więc sam jest łajdakiem.

do autorki: Ja widzę,że Twój przyszły już przed ślubem wszedł Ci na głowę! Nie możesz już teraz sama o sobie decydować, pomyśl co to będzie po ślubie...?!Już teraz się boisz co on na to lub tamto....każdy ma prawo być sobą...A co się stanie jemu jak nie będzie Twojego ojca?! No to jest śmieszne i żałosne....Postaw się kobieto i rób tak jak sama uważasz...Ja znam takie wesele gdzie był ojciec ,który mieszkał w USA i z matką był rozwiedziony od kilkunastu lat, ale cały czas mieli kontakt ,łożył na jej wychowanie i urządził jej całe wesele...Matka przyszła jasne...siedziała obok(chociaż on przyszedł z osobą towarzyszącą!) i było wszystko ok.

dlatego tak namolnie namawia autorkę do tego żeby pseudo tatusia zaprosiła na swój ślub bo sam jest ojcem który na swoje dziecko nie płaci i ma je głęboko w czterech literach , też pewnie liczy że za parę lat córka lub syn zjawią się u niego w progu z zaproszeniem ślubnym z uśmiechem na ustach - bo co tam , można własne dziecko olac ale dziecko powinno wszystko takim tatusiom z nazwy wybaczyc , chłopie jesteś tak żenująco prymitywny że ciężko to pojąc , aha - i dla tych które nie miały szans przeczytac jego teorii - zdaniem zniecierpliwionego za wychowywanie dzieci odpowiada tylko i wyłącznie matka - co lepsze , kobiety się samozapładniają i do tego jeszcze gwałcą biednych mężczyzn , nobel roku za takie odkrycie

dziewczyny macie rację -powiedziałam mu wczoraj , ze tak byc nie moze i ze usiłuje mi robic ferment w rodzinie to powiedzial , ze jestem taka suka jak moja matka , dostał po pysku i kazalam mu sie wynosic - nikt nie bedzie obrazalmnie ani mamy - siedze i placze ale przyszlosci z nim nie widze ......zalujeze zrobilam mamie przykrosc szukajac tego palanta - ktorego tak naprawde nienawidze za to ze mnie i mame porzucil ......sama sobie piwa nawazylam i musze to jakos przezyc -----Tomkowi tego na pewno nie zapomnne i niech sobie idzie .....a tyle o milosci mowil ......macie racje taki sam jak ten sk.......moj biologiczny niby ojciec .....rzygac sie chce na takich facetow.....jak moglam byc tak slepa i glupia , dziewczyny....

"powiedzial , ze jestem taka suka jak moja matka " Wyszło szydło z worka - co o Tobie sądzi Twój "narzeczony" i jaki ma do Ciebie szacunek. Płacz, jeśli musisz, ale ciesz się, że wyszło teraz, a nie po ślubie. Uniknęłaś pewnie nie tylko znęcania psychicznego, ale i razów, bo suki to się tłucze, żeby były posłuszne... Trzymaj się, znajdziesz normalnego faceta, zapewniam Cię, że tacy istnieją. Szacunek do partnerki to jest podstawa!!! Warunek, z którego nigdy nie wolno rezygnować, bo skończy się to źle.

ma powodu do tego żeby płakac , ja tu widze tylko wielki powód do radości - doszło do tego przed ślubem , udało ci się dowiedziec całej prawdy o swoim niedoszłym mężu zanim związałaś sie z nim na całe życie - masz szczęście

Jeżeli faktycznie się rozstaliście .....to może i dobrze. Ograniczyłaś możliwość skrzywdzenia kogoś.Na pewno poznasz kogoś kto nie będzie chciał poznać Twoich rodziców.

zniecierpliwiony , daj se spokoj , po prostu nie dałam sie skrzywdzic jakiemus egioscie - nie powtorzylam bledu mojej mamy - Poznam kogos kto nie bedzie chcial poznac moich rodzicow? ja mam tylko mamę - moj ojciec/ojczym/ nie zyje a tylko on byl moim ojcem - on mnie wychowywal , kochal , łozyl na moje utrzymanie chociaz nie bylam jego biologicznym dzieckiem - i jestem mu za to wdzieczna . Facet ktorego ty zniecierpliwiony uwazasz za mojego ojca jest dla mnie obcym facetem - nic dla mnie nigdy nie zrobil , nawet nie probowal mnie poznac , jest dla mnie NIKIM ZEREM OBCYM CZLOWIEKIEM i wiecie co ciesze sie , ze wreszczie skonczyla sie moja znajomosc z Tomkiem , gdyby mnie kochał probowalby zrozumiec - wierze , ze poznam kogos kto bedzie szanowal mnie i bliski mi osoby , dziewczyny , dziekuję , dzieki WAM zrozumialam wiele

monika - sluszna decyzja -tak trzymaj - i takich dupkow omijaj z daleka

Do autorki: Słuszna decyzja....ten internet to dobra rzecz....ZA MOICH CZASÓW TEGO NIE BYŁO....tzn.netu...Powodzenia w życiu!

za moich tez nie....i dlatego nikt mi nie doradził i meczylam sie z takim dupkiem lat wiele - Tobie rowniez zycze powodzenia , i wszystkim fajnym kobietkom - dziewczyny trzymajmy sie RAZEM i nie dajmy sie wykorzystywac