Kochać bez wzajemności jest gorzej niż nie kochac wogóle

Kochać bez wzajemności jest to tak jak by wkładać co dzień ręke do wrzącej wody Ból jest nie do opisania a mimo to wciąż dręczymy sie myślami i wiarą w tą że bedzie dobrze. Dla ukochanej dziewczyny która jednak mnie pewnie nigdy nie pokocha ale ciagle będe czekał i ciagle będe wierzył w to ze może akurat http://youtu.be/3i9ATAzI0fc

gdy kocha się bez wzajemności , to trzeba zmienić tylko obiekt kochania - miłość pozostanie ta sama...:)

jak by sie tak temu przyjżeć ato ma sens ale popatrzeć się na to z innej perspektywy to kocha sie konkretna osobę a nie idee kobiety dlatego to tak boli bo dla zakochanej osoby inne nie istnieją to jest podobnie tak jak by na całym siwecie była tylko jedna dziewczyna a reszte to cienie snujące sie po ulicach tej naszej ukochanej

Milosc jednostronna to tylko fantazja. Obudz sie i znajdz sobie inny, prawdziwy obiekt westchnien.

offerma jesli chodzi o ból to wiem co znaczy poparzyć się bo miałem kedys całą noge poparzoną tłyuszczem a to dużo bardziej boli niz wodą a ten ból jest porównywalny z tym z niescześliwej miłosci wiec wiem co mówie

niewiem ile ty masz lat ale na 99% jestem starszy od ciebie wiec sam o sobie mówisz gówniarz

jak by sie tak temu przyjżeć ato ma sens ale popatrzeć się na to z innej perspektywy to kocha sie konkretna osobę a nie idee kobiety dlatego to tak boli bo dla zakochanej osoby inne nie istnieją to jest podobnie tak jak by na całym siwecie była tylko jedna dziewczyna a reszte to cienie snujące sie po ulicach tej naszej ukochanej autorze.....kocha się właśnie ideę , bo ona tylko jest wieczna ...osoba nie jest wieczna i może być zmienna....chyba że trafi się wzajemność to wtedy nic nie trzeba zmieniać.. gdyby się kochało tylko jedną osobę , to było by to tylko obsesją , a nie miłością i nikt nie widział by innych osób...:)

Kochać bez wzajemności - to kochac "NASZE WYOBRAZENIE O PARTNERZE", no bo jak spojrzymy z perspektywy lat to okazuje sie,ze w ogole nie bylo warto....ba nawet zalujemy tych kilku m-cy czy lat, ktore bezpowrotnie uciekly... to urojone sentymenty!

idealny tekst dla męża zdradzającego żonę: kocha się ideę a nie osobę. co to się z tą kafeterią porobiło że ci ludzie takie brednie wypisują? każdy tekst można wykorzystywać w różnoraki sposób , więc sam nie pieprz bzdur...:)

MathiasekSmutasek: tekstami offermy sie nieprzjemuj, to frustrat :) To kogo kochasz, to jakas dziewczyna, ktorej nei znasz. Nie wiesz czy w domu sobie lyzeczka w nosie nie dlubie. Moze podczas sniadania opuszczone wlosy wpadaja jej do kawy, ktora pozniej ona mogla by Cie poczestoac. Moze kiedys spi to puszcza salwy, ktore by Cie budzily :D Tego ine wiesz, kochasz jakie swyobrazenie o niej. Tak jak pisalem, zapomnij o fantazji, obudz sie :)

gdyby jakiś facet zadedykował tą piosenkę z youtuba to bym uciekła gdzie pieprz rośnie.

Uo, a tego jutuba wczesniej nie kliknalem. No masakra faktycznie :D Autorze, to juz nie ma jakichs fajnych piosenek, tylko takie gnioty? Ty sluchasz takich rzeczy ?:D

offerma jestes frusrtatem bo widocznie każda laska po tobie jedzie i w sumie mają racje skoro piszesz tutaj takie pierdoły i każdego tutaj obrażasz

offerma - mozesz mnie obrazac i wyzywac od idiotek. Prawda jest taka,ze wiekszosc zwiazkow opiera sie na idealizowaniu partnera....swietna para chodzili ze soba rok - pobrali sie - wesele huczne - za 9-mcy dzidzius - i UPSSSSSSSSSSSSSSSS w zwiazku sie zaczelo psuc. Ale czemu przeciez to idealny zwizek byl? LOL

"to tak jak by wkładać co dzień ręke do wrzącej wody Ból jest nie do opisania " jak ty dziecko pierdolisz niemiłosiernie :D ja sobie raz jedyny polałam łapsko wrzątkiem i całą noc nie spałam z bólu. trzymałam przez wiele godzin dłoń w zimnej wodzie, a jak się nad ranem położyłam to musiałam mieć ją owiniętą w coś mokrego i ciągle moczyć od nowa, więc g... nie sen. umocz ty sobie oba łapska we wrzątku, przynajmniej przestaniesz pisać pierdoły :o

I jeszcze apropo "kocha się ideę a nie osobę" Owszem nigdy nie slyszales, ze zakochani patrza przez rozowe okulary! Przeciez to pierwszy etap zauroczenia!

zamknij się kretynko bo k**wa żeby wypisywać bzdury że "kocha się ideę a nie osobę" to trzeba mieć nasrane we łbie. serio wpadło do twojego pustego łba że osoba jest dowolna bo "kocha się ideę"? poważnie jesteś tak poj**ana? w przeciwieństwie do Ciebie jestem mężczyzną :D a Ty biedny chłopczyku nic nie rozumiesz , dlatego wyzywasz , wyzywasz i sfrustrowany dalej wyzywasz...:)

Droga offermo, kiedy kogos poznasz, to pewne rzeczy wiesz, bo spedzacie razem czas :D I rozmawiacie. Wiem, ze ine jestes tego sobie wyobrazic, ale ludzie potrafia rozmawiac, i wymieniac sie informacjami, bez telepatii, bez BT, WIFI, WiMAX i Bog wie czego jeszcze :D Zakochanie, zauroczenie to tylko chemia, elementy, ktore nasz mozg postrzega jako (dobry partner do kopulacji, ma fajne geny puszczamy troche chemii zeby samiec/samica zareagowali). Wtedy zakochujemy sie w twarzy, wlosach, glosie, dotyku. Czysta chemia. Zeby ulatwic sprawe, mozg, ktoy nie lubi sie nudzic, dodaje do tego ideologie, jak Grzesiu, ktory lubi nosic ponczochy. Mysli sobie "ona jest piekna, zmyslowa, jest takim dobrym czlowiekiem". A to moze byc gowno prawda. To sa fantazje, wyobrazniea. Jezeli jest milosc odwzajemniona, to mozemy poznac druga osobe, ale chcemy czy nie, nawet jej wady na poczatku uznamy za cos fajnego, bo tak dziala chemia w mozgu :) Prawdziwa milosc to wybor, logiczny ze chcemy zyc dla drugiego czlowieka. Ale autor nie mial tego na mysli, autor sie zakochal w jakiejs dziewczynie, ktora nie jest nim zainteresowana. Jego mozg na mysl o niej podaje mu chemie, a on do niej dodaje ideologie, marzenia, mysli. Wszystko to nic nie warte :)

oj nierozumiesz jesli rozłozymy oba bóle na czynniki pierwsze to dojdziesz do wniosku ze w 95% SĄ podobne rusz głową to nie boli

to ja mam tak,że się nie mogę zakochać w żadnym facecie no więc to już chyba jednak lepsza sytuacja :P będziesz czekał i dalej wierzył,że może jednak ... nie radzę, moze akurat inna miłość przez te twoje czekanie przejdzie ci przed nosem ??? spożytkuj ten czas a nie trać czas na smuty.

dla mnie moze nawet wygrywac marsze podczas porannej nasiadówki ,duubac w nosie ,byc mistrzem w bekaniu ,klnięciu,rozpieprzaniu wszystkiego i tak bedzie dla mnie niezastapiony .przez nikogo.nie mowcie,ze mozna zastapic.bo nie mozna.mozna na jakis czas zapomniec ale wystarczy jeden gorszy dzien,jego obecnosc i wszystko wraca.Nie sposob uciec od siebie ,od tego uczucia.

offerma nie da sie w pelni poznac druugiego czlowieka nie znajac go, bo nie znasz jego recepty na problemy, mozes zobserwowac tylko skutki, czyli dzialania, a tych pierwszych bedziesz sie domyslac - bez pewnosci czy masz racje. Nie znaszz zasad podejmowania decyzji, nie wiesz w jaki sposob lubi ta osoba sie kochac, czy czesto myje rece, ile slodzi herbate, i co czyta w toalecie na tronie :) Dlatego nie mozna kogos kochac nie znajac tego kogos. Mozna jedynie byc zakochanym, zauroczonym, ale glownie w wyobrazeniach o tej osobie, wywolanych chemicznymi srodkami w mozgu. Mozesz probowac sobie to jakos tlumaczyc, wyzywac wszystkich nas od idiotow, pojebow i co tam chcesz, ale tak dziala biologia. Tego nie zmienisz, chociazbys sobie budowal niewiem jaka ideologie. Tacy jestesmy.

cóż, większość tu pisze chyba o tzw. MIŁOŚCI KOMUNIKACYJNEJ - widuję ją co tydzień w autobusie i ona jest taaaaaka piękna i taaaaak ją kocham :D ale wbijcie sobie do głowy, że ludzie zakochują się też bez wzajemności w osobach, które bardzo dobrze znają. a jeśli wy swoje uczucia lokujecie w kimś bliżej nieznanym, to jest już wyłącznie wasza głupota i wasz problem :P to zalatuje daleko posuniętym gimnazjum

"offerma nie da sie w pelni poznac druugiego czlowieka nie znajac go, bo nie znasz jego" :D :D :D :D :D

masochistkaaaa: bo to automat, mysl o tym i mozg daje chemie, dalej jest reakcja na nia - skojarzenie. Jak dobre, to jest pozytywne i mocno unosi. Jak negatywne no to wiadomo, bol itp. To jest jak narkotyk jak to mawiaja sa dobre i zle fazy. W tym wypadku zalezy od naszychs kojarzen z dana osoba, jakie te "fazy" beda. Faktycznie problemem jest automatyka, na mys o kims uwalnia sie chemi ai nastepuje proces. Ale to mija, kazde zakochanie mije :)

Z tą piosenką to nieźle pojechałeś :-D. Nie wiem dlaczego wszyscy doczepili się tego porównania dot bólu. Przesadzone to prawda ale to nie jest istotne/najważniejsze. Grunt ze boli, boli bardzo. Ale skąd masz pewność ze ona nic do Ciebie nie czuje? Pytałeś ją o to? Wiesz, często jest tak ze choćbyś nie wiem jak chciał nie odczytasz emocji drugiej osoby tylko okiem..niektórych da się odgadnąć szybko, niektórych w ogóle..

"oj nierozumiesz jesli rozłozymy oba bóle na czynniki pierwsze to dojdziesz do wniosku ze w 95% SĄ podobne rusz głową to nie boli" idź się cały zamocz w tym wrzątku debilu, tylko przestań pierdolić tak niemiłosiernie. może na OIOMie ci zakochasz się w jakiejś pielęgniarce.

offerma, dla Ciebie cal szuflade, moze dzieki nim nabierzesz dystansu do siebie, tego co myslisz, do innych :) Moze nawet zmadrzejesz, who knows :D

wypowiadają się tu chyba głównie osoby które nie wiedzą co to miłość czyli również i ja :P wydaje mi się,że ilu ludzi tyle odmian miłości ... nikt nie może zdiagnozować co czuje autor ... czy osoby się tu żalące, sami w sobie możemy odszukać pytanie czy się kogoś kocha lub nie. wiecie... nic mnie już nie zdziwi, miłość to miłość. znam przypadek wielkiej miłości której znajomość zaczęła się seksualnie... i tak można... :)

Uczepiliscie sie tego wrzatku, jak by to bylo najwazniejsze :)