Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złota30

czy 30 letnia kobieta może się naprawdę podobać?

Polecane posty

mam 43 lata A gdzie tam, rumpa To znaczy to zależy jak wygląda, bo niekóre panie to faktycznie moco już posunięte i to przed 30 tką ale to rzadkość. Powiem wam, ze trochę pojeździłem po świecie i widzę różnice w mentalności kobiet. Na tzw. zachodzie czy w stanach babki dopiero koło 30tki zaczynają myśleć o stabilizacji, o dzieciach, o małżeństwie. Polki bardzo się ze wszystkim spieszą. Nie wiem kto wam wciska do głów to starzenie się w oklicach 30tki. Bardzo to was krzywdzi, niestety. I zgadzam się, ze faceci mają na to - jak ktoś pięknie ujął - wyj**ane. A wy, babeczki ciągle przeżywacie. Niepotrzebnie. większych pierdół nie czytałam jak żyje te swoje 37 lat na polskiej ziemi :O Mam akurat doswiadczenie ile kosztuje utrzymanie figury ładnej i zgrabnej jesli urodzi sie dziecko po 30tce :O Przed 30 rokiem zycia powrót do zfgrabnej sylwetki nie zajmowal mi dłuzej nz 6 miesiecy i brzuszek sciagał sie sam :P po 30tce utrzymanie zgrabnego ciała wymaga nie lada wysiłku a nie kazdy jak ja lubi tak intensywny wysiłek. ponadto widzac kobiety te wywzwolone w Uk czy USA to dla nich młodosc konczy sie po 30ttce i 90% z nich po urodzeniu dziecka wygladają jak opasłe hipipitamy :O Polki czesto po 30tce wygladają bajkowo :) Nawet jesli mają dwoje czy troje dzieci :) Pozdrawiam Polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
Jak jest w USA to nie wiem, ale wzorowanie się na UK faktycznie nie ma sensu, bo to kraj 16 latek po kilku skrobankach i nastoletnich matek siedzących na socjalu :O Ale na przykład znam sporo osób z krajów beneluksu, z niemiec i tam faktycznie ludzie się z rozmnażaniem i zakładaniem rodziny nie spieszą, tak jak pospieszyłam się ja (czego czasem żałuję). To znaczy, nie żałuję, że mam dzieci ale bardzo krótkiej młodości. Czuje się już zmęczona, taka..złachana jak stara kobyła. A gdzie tu dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi ja urodziłam 21 i 28 lat
i nadal mam ciało jak nastolatka.... chce jeszcze jedno dziecko :D dzieciaki sa super - wcale nie uważam tego za jakiś kierat czy umęczenie! ....jedyne co robię to hamman raz w tygodniu i dużo sportu uprawiam basen/rower/tenis..... bieganie za dziećmi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
no to miałaś szczęście. Ciesz się, że ci się upiekło. Ja też pływam i staram się ćwiczyć w miarę regularnie ale to na rozstępy i sflaczałe cycki nie pomaga :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka_zielonaaa
to prawda,cialo wielu kobiet po ciazach zmienia sie mocno na niekorzysc i to nie jest zawsze kwestia niedbania o siebie-po protu takie geny...ja mam 1 dziecko, ktore urodzilam majac 28 i nie zmienilo mojej figury (po ciazy robilam na brzuch vela smooth-rewelacja),ale w przedszkolu widze kobiety czesto mlodsze ode mnie i wygladaja jakby urodzily co najmniej 8 dzieci.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pierwsze urodziłam
jak miałam 34 lata, a drugie w 38 wiośnie żywota mego :D Zachodziłam bez problemu, ciąże też znosiłam w miarę. Ciało mam inne ale tragedii nie ma, pare rozstępów, jędrność faktycznie już może nie taka jak przed porodami ale ja zawsze byłam fit i sporty więc nie stała mi się żadna jak to mówi młodzież masakra chociaz rodziłam przecież dość późno. Bardzo też o sobie całe życie dbałam. Starałam się dobrze odżywiać, zawsze byłam szczupła, nie paliłam, piłam tylko winko, dużo się ruszałam, nie przeginałam z opalaniem. Podejrzewam, że jestem z kilkanaście lat młodsza niż wskazuje metryka ;) Mam teraz 4o lat i w przebieralni na basenie nie mam kompleksów jak patrzę na młodsze od siebie ;) Swoją drogą to mieszkam w Irlandii i tutaj miażdżąca większość moich znajomych zakłada rodziny w wieku 28-35 lat. Ale może to tylko takie środowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
no i tak możemy się licytować która ile miała lat jak rodziła i co ciąża zrobiła z jej ciałem i chyba to do niczego nie doprowadzi, bo prawda jak dupa, każdy ma swoją. Jedna ma tak, druga ma srak i co z tego wynika. Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
do a ja pierwsze urodziłam - w sumie teraz jak patrzę na moje bezdzietne rówieśnice (a znam aż całe trzy) to im zazdroszczę tego luzu jaki mają, że wyglądają ciągle dziewczęco, a ja taka już zużyta. Za szybko to poszło, mogłam jeszcze pożyć na swobodzie ale co, czasu nie cofnę, dzieciaki są na świecie i też super :) W każdym razie będę córkom kładła do głów żeby się z tym wszystkim nie spieszyły, tak jak ja, niech oszczędzają młodość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka_zielonaaa
z ciazami to chyba loteria....mam znajoma ktora po 35 urodzila 3 dzieci, teraz ma 43 i figurke jak nastolatka (fakt,ze dba o siebie obsesyjnie), inna znajoma urodzila 2 przed 30 i na plazy juz sie rozbierze....ja teraz przymierzam sie do drugiego dziecka i mam swiadomosc,ze teraz (32 l.) moze byc mi trudniej odzyskac forme....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
no dokładnie, nigdy nie wiadomo jak będzie nie ma się co mamić wiekiem :P Ani bardzo młody niczego nie gawarantuje ani nieco starszy o niczym nie przesądza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi ja urodziłam 21 i 28 lat
no fakt z ta figurą to może i loteria...moja mama ma 70, a wszyscy ją za 50 biorą... więc geny mi chyba sprzyjają :D w każdym razie ja uważam, ze dzieci warto mieć młodo... jnawet trochę żałuje, że drugie mogłam mieć dopiero po takiej przerwie - cóż tak się ułożyło.... w każdym razie uważam, że łatwiej sobie człowiek radzi z dzieciakami w młodszym wieku - mniej się przejmuje, lżej podchodzi do wielu tematów.... jak patrzę na koleżanki co pierwsze mają po 30 - to szok przeżywam, że niektóre pierdoły taki kłopot im sprawiają ... dla nich to rzeczywiście koniec życia z takim podejściem... ...a ja nie postrzegam pojawienia się dzieci, jako koniec młodości... raczej jako początek wspaniałej przygody... owszem życie się zmieniło, ale moim zdaniem na lepsze, ciekawsze, bardziej pełne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
A ja uważam, że w moim przypadku to było zbyt wcześnie. Nad pierwszym dzieckiem też drżałam jak nienormalna z byle czego robiłam tragedie bo po prostu nie miałam doświadczenia. Z drugim już tak nie panikuje i się nie trzęse nad nim. A po swoich bezdzietnych rówieśnicach widzę, że jak się nie jest umęczonym ciążami, porodami i opieką nad małymi dziećmi przez większość swojego dorosłego życia - tak jak one - to człowiek jest w zupełnie dobrej formie i kodnycji i śmiało może po trzydziestce zostać matką, jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi ja urodziłam 21 i 28 lat
kurcze, czyli to chyba jednak kwestia charakteru.... ba ja mam przeciwne obserwacja...np ostatnio koleżanka w ciąży (32) przyszła spanikowana, ze dziecko jej się pępowiną okręciło...już L4, czarne myśli - no rzeczywiście umęczenie.....jak moje jedno było okręcone, to ja na nartach dalej jeździłam - uważałam, że to normalne i że się odwinie i tak sie stało z resztą - nie wyszukiwałam skrajnych przypadków na necie i nie siałam paniki.... ...nie wiem dla mnie ciąże były fantastycznym przeżyciem, mocniej czułam zapachy smaki... a jak maluch kopał to było niesamowite.... później takie maleństwo w domu, takie malutkie stopki raczki - mogłam się na nie godzinami patrzeć.... eh - dla mnie macierzyństwo to fantastyczna przygoda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliczna też mam taką
tak, to na pewno kwestia charakteru a nie wieku. Aż dziwne, że dopiero teraz na to wpadłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
No przecież ja też kocham swoje dziewczyny życie bym za nie oddała, też się zachywcałam ich małym, słodkim ciałkiem :) Ale czasem myśle że zbyt szybko sprowadziłam je na świat i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nadal twierdze ze to co piszecie to bzdura. Miałam otyłych rodziców którzy poumierali na serca i nie zganiam otyłosci na genetykę. w szkole średniej zamiast lansowac sie wieczorami w disco zwyczajnie wybierałam treningi. Siłownia basen bieganie. To dało mi na tyle silnie rozwinietych miesni chocby brzucha aby dzis nie narzekac na napiecie ciała, nawet po porodach. Wiadomo że jak za młodu brzuszki czy lekcje w-fu były dla kobiety ciezarem to po porodzie nie ma szans na płaski brzuch. Ale z praktyki wiem że łatwiej przed 30 wrócic do dawnej sylwetki niz po porodzie po 30tce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej
to sobie uważaj, że to bzdura. Masz prawo. Moje obserwacje się z twoimi nie pokrywają i dalej nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi ja urodziłam 21 i 28 lat
wpadłam, bo mam kilka koleżanek, które rodziły tak wcześnie jak ja i maja podobne podejście- z dzieciakami jeździłyśmy od małego na zakupy, wakacje, łaziłyśmy po knajpkach i żadna nie panikowała że dziecko musi być w łóżku punkt 20.... nie leciała do lekarza, jak dzicko kolacji nie zjadło... ... no a teraz ma dzieci "2 tura" koleżanek i normalnie maja takie problemy, ze szok dla mnie - nigdzie nie wyjdą, bo dziecku rytm dnia sie zburzy, z każdej pierdoły robią śmiertelna chorobę, wyszukują w necie najrzadsze przypadki, latają po lekarzach z tym na okrągło - generalnie jak na to z boku patrzę, to rzeczywiście nie maja radości z macierzyństwa -tylko kłopoty non stop ...więc może to zbieg okoliczności.... ale ja jednak myślę, tak, że wiek ma wpływ na nasz charakter i to jest powiązane! Epona> no niby genetyka nie, ale sama piszesz, ze to co osiągnęłaś to zasługa Twojej pracy - ja mam to bez pracy szczególnej - w młodości, właśnie latałam po imprezach, obżerałam się fastfoodem, nigdy nie robiłam żadnych brzuszków, mimo to moja waga nigdy nie przekroczyła 55kg (oprócz ciąży oczywiście) czyli jednak genetyka ma pewne znaczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi ja urodziłam 21 i 28 lat
nie mam 35, ale powiem ci tyle, ze moje babcie tez nigdy 60kg nie przekroczyły nawet po 80.... w sumie cała rodzina taka "zabiedzona" :D więc mnie raczej nadwaga nie grozi - choć też teraz zupełnie inaczej się odżywiam, bo zmądrzałam .... chodziło mi o to, ze ja żadnego "kapitalu" w postaci ćwiczeń z młodości nie posiadam, a mimo to brzuch mam płaski.... oczywiście nie kwestionuje, że sa starsze babki normalne....ja pisze o takiej większości z mojego otoczenia, z pełną świadomością, że mogło mi się po prostu tak trafić :D he he ale jedno mnie zraziło w twojej wypowiedzi "matka wyszłam z pieluch zaczełam pracowac" .... to mi się kojarzy z tymi moimi koleżankami - po 30.... zawsze na coś czekają żeby coś zrobić w stylu "wiesz jak tylko przestanie ząbkować to przyjdziemy" :D w rezultacie cały czas tylko w domu siedzą, bo wiadomo, z dzieckiem, to "zawsze coś".... mnie i malutkie dziecko nie przeszkadzało w życiu, nie musiałam z niczego wychodzić... ...ot taka mała dygresja do podejścia w różnym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka_zielonaaa
mysle ze jest to przede wszystkim kwestia podejscia,charakteru,priorytetow w zyciu,znam przypadki starszych "wyluzowanych " matek i mlodych trzesacych sie nad wszystkim. Jednak w wiekszosci przypadkow kobiety (niezaleznie od wieku) po ciazy zamieniaja sie w mentalne mamuski. Ich rozmowy i wiekzosc zyciowych problemow to choroby,szczepionki,urodziny w przedszkolu itp.w pracy wole rozmowy z facetami,bo krag mamusiek jest juz nudny.dziewczyny, czy ze mna cos jest nie tak???czy moze tak trzeba,....kocham synka,dbam o niego,ale przeciez matka to nadal kobieta i nie moze zyc tylko dziecmi...moje najbizsze przyjaciolki to osoby bezdzietne, bo z kolezankami dzieciatymi spotykamy sie na wesolym miasteczku itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi ja urodziłam 21 i 28 lat
Epona> to jest ciekaw... to co ty uważasz za dojrzałość, ja uważam za coś zbędnego a nawet szkodliwego szczególnie dla dziecka.... całe wieki kobiety rodziły dzieci raczej na początku swojego życia i łączyły wychowanie z realizacja wszystkich pozostałych swoich celów i moim zdaniem tak jest dobrze, bo dziecko nie jest pępkiem świata ( i w dorosłym życiu nigdy nikt go tak traktował nie będzie), tylko jego częścią... dopełnieniem związku, życia, osobna istotą, któa ma zyc od początku trochę własnym życiem .... i ja tak traktuję macierzyństwo, dlatego nie musiała się do niego latami przygotowywać, nie musiałam też z niczego rezygnować.... ...czekać do 30 z dzieckiem, po co? ....moim zdaniem ta rzekoma dojrzałość i realizacja, to jest właśnie tylko wymówka :P .... zabka_zielonaaa> co do rozmów, to ja jestem uniwersalna - z facetami pogadam o autach, z matkami o pieluchach, z biznesmenem o inwestycjach z emerytem o lekach.... a pasje mam na tyle nietypowe, ze najczęściej tylko przez neta mogę sobie o nich pogadać :D ... generalnie to lubię słuchać i zazwyczaj rozmówcy pozwalam narzucić kierunek rozmowy .... bo uważam, ze od każdego można wyciągnąć jakieś ciekawe info i wnioski dla siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta 74
Witam wszytkich chcialam powiedziec ze,ja mam 37 lat jestem stanu wolnego atrakcyjna,zadbana,powazna kobieta,pomimo swoich lat młodo wygladam na twarzy i chcialam powiedziec ze, mnie podrywaja młodsi duzo ode mnie mezczyzni.I sama sie zastanawiam dlaczego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marjo,81
kobieta 37 > Miałaś męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Timur1972
O no masz, pewnie, zdecydowanie wolę 30 - 40 tki, przynajmniej wiedzą czego chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50-letnia optymistka
Mając 30-lat dziewczyny to powinnyście tryskać zdrowiem i optymizmem . A ja mam 50 -lat lubie dbać o siebie . Jezdrze na rowerze ,otrzywiście dla sportu . Ladnie się ładnie ubierać ," nie wyzywająco" i brać życie jakie jest .Poprostu jestem optymistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinny ale nie będą
bo większość 30 letnich polek dało sobie wmówić, że są już stare, spróchniałe, przeterminowane i będą płodzić dałny - o ile się nie rozmnożyły przed "magiczną" 30tką. Boję się pomyśleć jak te kobiety będą gadały za 20 lat :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciut po pięćdziesiątce
Ja tam uważam, że trzydziestolatki są doskonałe i piękne. Czy w okularach czy bez, widzę jednakowo, jak potrafią być cudowne. Tylko czemu nie chcą na mnie zwracać uwagę? Przecie jeszcze z raz w tygodniu to bym takiej udowodnił swoją męskość. Nie wierzycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dlatego
że jesteś w wieku ich ojca stary świntuchu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×