Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czebbbbbi

zycie z jednym, uczucie do drugiego

Polecane posty

Gość czebbbbbi

Nie jestem po slubie, zreszta nigdy nie bede (moze za pare lat z przyczyn mocno racjonalnych). Nasz zwiazek jest dziwny. X wszedl w moje zycie i zakorzenil sie tak mocno, ze nawet nie zdazylam sie obejrzec. Niby zawsze chcialam z kims "tak naprawde" byc. Rozmawiac o dzieciach jak o czyms naturalnym, jak o kolejnym kroku. Niczego zupelnie sie nie wstydzic. Czuc, ze to naprawde ma sens, ze sie rozumiemy i mozemy na siebie liczyc. Ufac. Czesto sie zakochiwalam, ale moje porywy nijak sie mialy do rzeczywistosci. Nie wyobrazam sobie zycia z ktorakolwiek z moich milostek, a nawet proby budowania zwiazku. Uczucie do X przyszlo z czasem, od poczatku idealnie sie rozumielismy i oboje bylismy zaskoczeni, jak swobodnie i dobrze sie ze soba czujemy. Ale nie ma co sie oszukiwac, nie bylam w X zakochana w ten romantyczny, nieracjonalny sposob. Bylam i nadal chyba jestem w inny, ten dojrzaly i majacy wartosc. Ale co z tego, skoro po ponad dwoch latach spokoju i satysfakcji dopadlo mnie zadurzenie. Jest obsesyjne i bez sensu, poki co w mojej glowie (i raczej tam zostanie). Mysle o nim bez przerwy, jak pietnastolatka gapie sie na jego zdjecia i bez przerwy sprawdzam @/telefon. On zna mojego X (przeze mnie), wiec nawet jesli by mna nie pogardzil, to szczerze watpie w jego nieracjonalnosc. Raz w rozmowie stwierdzil, ze jesli widzi, ze cos nie ma sensu, to blokuje emojce (nie mam pojecia czy chodzilo mu o nas). Jest fajnym facetem, ale doskonale widze, ze nie dla mnie. Poza tym deklaruje, ze nie chce byc w powaznym zwiazku. I ze nie ma uczuc. Ma 27 lat, "zyciowo" jest bardzo dojrzaly i niezalezny. Za miesiac przeprowadzam sie do innego kraju, on tez. Ma mnie odwiedzic, chociaz tak sie pewnie nie stanie. Jednym slowem koniec, pustka. Mam 25 lat, moj X jest ode mnie dwa lata mlodszy. Sama raczej nie grzesze dojrzaloscia, byc moze dlatego nigdy za bardzo nie rzucalo mi sie to w oczy. Teraz widze, jak bardzo infantylny jest w wielu sytuacjach partnerskich. To jego pierwszy zwiazek. Czasem mam wrazenie, ze wrzepil sie we mnie tak mocno, ze nie moge oddychac (zwlaszcza, ze nie jestem dusza towarzystwa, czasem lubie pobyc sama). Jestem zagubiona, nie wiem czy siedziec na przyslowiowej dupie, czy zaprzepascic ponad dwa lata pracy i zostac z niczym (bo nie mam zludzen, ze tak wlasnie by bylo). Dodam jeszcze, ze X bez przerwy sugeruje, ze miedzy nami cos jest, z obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
brak obrączki nie oznacz że nie jestem mężatką a ty mimo żę ją nosisz jesteś jak pies na baby.Pogratulowaćtylko żonie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
ty nie ja pobujałeś sobie w obłokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×