piosenki o miłości

Marion i Robin http://www.youtube.com/watch?v=FRvKxHFepws miłych i romantycznych snów

witam zakochanych życzę pięknych dni , dużo miłości, ciepłych słów

http://www.youtube.com/watch?v=eGBIp9Hdgz4

Nie ma Szyrlej....

Nie ma Szyrlej..... :(

Jestem

Szyrlej była w big city, wróciła dość późno, a potem oglądała movie. Ciężko jej było coś napisać.

Rozumiem

No to cześć

Wiem http://www.youtube.com/watch?v=TkHMFXm-8kU&feature=related dobrej nocki

"No to cześć", co to miało być? Myślałam, że już śpisz.

cześć, czyli dobranoc

I see

Miłej niedzieli http://www.youtube.com/watch?v=YTZdA3AF5ug&feature=related

Wzajemnie Śliczniotko

Bardzo to wszystko obfite i wylewne. Dziękuję, ja też mam bardzo udane 2 dni.

A w którym miejscu Ty się tak wylewnie i obficie rozpisałeś? Wybacz, ale nie zauważyłam przez cały weekend. Cieszę się, że jest Ci dobrze i jeszcze się tym pochwaliłeś.

ok

Luciana i Miguel http://www.youtube.com/watch?v=jg4OjkjyY-k&feature=related

Dobranoc.

Mam wrażenie, że coś się stało. Coś się zmieniło. Movie itp. nigdy nie był przeszkodą w napisaniu 2 zdań. A teraz jest. Coś się zmieniło i trzeba się z tym zmierzyć.

Dobranoc

Jesteś przewrażliwiony, nic się nie stało. To tylko film. Ciężko jest odpisać kiedy ktoś myśli, że jesteś pochłonięty filmem i każe Ci zamknąć laptopa. Ty też prawie nie pisałeś.

To bardzo, bardzo długi ten film. Najdłuższy, o jakim słyszałem, pewnie jakiś serial. Daruj sobie takie ecie pecie. Zużyło się coś i już.

Tak, Ty wiesz najlepiej. Nie znasz szczegółów, ale wszystko świetnie wiesz jak było. Kiedy, co i jak, mimo moich tłumaczeń. To jest najlepsze w tym wszystkim.

Nie piszę o jakichś okresowych problemach tylko o 2 dniach. Można coś napisać (wiem, wiem, zaraz będzie, że ja nie piszę). Nie wiem lepiej, co u Ciebie. Ty wiesz. A ja wiem, co u mnie. Jednak nie przypominam sobie podobnej "bez przyczyny" sytuacji. Ale, jak mówisz, jest w porządku, więc zamykam temat na tym. Niczego nie sugerowałem, dopytywałem się tylko. Zostaję z lekkim zdziwieniem.

Ty też nie piszesz, czekasz aż ja napiszę. Tak jest. A jak nie napiszę, to jesteś zdziwiony. Ostatnio mało piszemy w weekendy. Ty zawsze pisałeś w niedzielę rano, bo wstajesz wcześniej niż ja, a od długiego czasu nic nie piszesz, więc też mogę myśleć, że coś się u Ciebie zmieniło. Może się zmieniło. Od bardzo długiego czasu nie pali Ci się napisać w niedzielę, bo może masz je "bardzo udane". A na wieczór jesteś obrażony.

Kim Wilde http://www.youtube.com/watch?v=MdYozUMfzB4&feature=related

John jednak miał możliwość skomunikowania się z Szyrlej. Wysłał więc prędko telegraf o następującej treści. Moja Szyrlej, miałem wyjechać w Kordyliery, a podróz ta zapowiadała się na długą i ciężką. Jestem w kontakcie z potencjalnymi towarzyszami podróży i muszę przyznać, że bardzo trudno jest skompletować ekipę, która dawałaby szanse powodzenia naszej wyprawy. Wydaje się więc, że wyprawa dojdzie do skutku dopiero w przyszłym roku, o czym przebąkuje kompania najmująca nas do tego zadania. Sądzę, że będę dostępny w okolicach Twojego miasteczka w najbliższych tygodniach. Twój John