Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowanaaaaaa kobietaaaaaa

Co byscie zrobili gdyby dwa dni przed weselem okazalo sie ze nie mozecie na nie

Polecane posty

Gość zdesperowanaaaaaa kobietaaaaaa

dotrzec??Co byscie pomyslaly bedac panna mloda o osobie ktora chwile przed odwoluje swoja obecnosc... Jest problem....mielismy jechac 120 km na wesele...moj facet nie zdazyl zrobic swojego samochodu od dwoch tygodni;/ nei mamy czym jechac poprostu...nie ma kto nas zawiezc...wychodzi na to ze chyba bede musiala odwolac nasza obecnosc...glupio mi strasznie bo na prawde nie wiem co robic...jestem zdenerwowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda 23456
2 dni?? a pociągów nie ma? autobusów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
A nie masz możliwości by zabrać się z innymi gośćmi? Sytuacja rzeczywiście niezręczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pks czy pkp
Można jechać komunikacją publiczną,120km to nie koniec świata:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i zaskoczona
a tam tylko samochodem można dojechać? Nie ma PKSu, pociągu czy czegoś tam? Co to za zadupie, że nic nie dojeżdża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaaa kobietaaaaaa
nie nie mam....a chcialybyscie sie tluc autobusem w duchocie z fryzura i makijazem??watpie...jeszcze na dodatek to nei jest jakies glowne miasto gdzie jednym autobusem dojade....pozaa tym jzu patrzylam..autobusy rzadko kursuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdhsrtgesr gesr
wez taxi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Zawsze jeszcze zostaja pociągi,pks.Można wynająć auto. Trochę późno myślisz o alternatywnym środku transportu (skoro wiedziałaś,że z waszym autem jest coś nie tak).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i zaskoczona
no to od razu pisz, że nie chce ci się jechać, a nie, że samochód się popsuł. Jakby ci zależało, to byś nie wymyślała tak durnych przeszkód. Bidulka, fryzura i makijaż się popsuje. Pojedź wcześniej i tam się umaluj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaaa kobietaaaaaa
bo facet mnie zapewnial ze na pewno zdazy do tego czasu zrobic wszystko;/nie wynajme auta bo nas na to nie stac...pociagi jeszcze rzadziej jezdza jak pksy. Poza tym moze po weselu bede czekala do niedzielnego wieczora zeby wrocic do domu bo tak akurat w rozkladzie bedzie...bez snu bez niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaaa kobietaaaaaa
ja juz mam wszystko u mnie ustawione-fryzjerka i makijaz,niestety ja samoa nie portrafie robic takich rzczy...wiec mysle ze i wam by zalezalo zeby dobrze wygladac chociaz w takie dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie chcesz się tłuc z makijażem i fryzurą to może po prostu wyjechać dzień wcześniej lub pierwszym z milowych autobusów i zrobić makijaż i fryzurę tam na miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaaa kobietaaaaaa
czy wy nie rozumiecie ze ja nie mam pieniedzy zeby zostawac tam gdzies na noc itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś próżna i egoistyczna
taka prawda wiadomo, że chcesz ładnie wyglądać, ale powód nieobecności na ślubie jest beznadziejny i lepiej go nie wyjawiaj publicznie bo wstyd :o nie jedziesz autobusem lub pociągiem bo się fryzura i makijaż popsują... obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko, chciałabym mieć takie
problemy. Jedźcie autobusem mimo że rzadko kursują czy pociągiem. podzwońcie po rodzinie, znajomych, że nawet zapłacicie za transport. Gdzie ty tu problem widzisz? ja i mąż kupiliśmy samochód 3 miesiące temu, wcześniej przed 5,5 roku od ślubu nie mieliśmy auta w ogóle i dawaliśmy radę. Jak dla mnie zdziwiasz i to bardzo. Poza tym denerwują mnie wygodne lalunie, które autobusem czy pociągiem nie pojadą , tylko muszą mieć samochód. Bez tego da się żyć, jesteśmy z mężem doskonałym przykładem na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
tez bym nie jechała pociągiem ani autobusem...to bym juz wolała w ogóle nie jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaczej _nie_będzie
ale na fryzjera i kosmetyczkę to kasę już masz... nie okłamuj samej siebie. Uważam że to nie w porządku wobec młodych którzy już zapewne za was zapłacili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś próżna i egoistyczna
a dlaczego na noc? przyjechać rano w dniu ślubu zdążysz ze wszystkim, myslę, że ktoś z rodziny cię przygarnie na kilka godzin, użyczy łazienkę z lustrem, da kawy.. nie bądź takim dzikusem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę się zgodzić z
leviatanem (nieprawdopodobne :)) Jedź normalnie autobusem czy tam czym, i na miejscy zrób makijaż, ale problemy robisz babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
a jak wróci do domu skoro wczesnie rano nic nie kursuje?...będzie się prosić młodym zeby ja gdzies przetrzymali albo bedzie cały dzień czekac na przystanku...jestescie większymi dziwakami niz autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś próżna i egoistyczna
dziwaki maja poprzestawiane co jest ważne a co nie :) Dziwak myśli, że w dniu czyjegoś ślubu on jest najważniejszy, jego włoski i makijaż oraz jego komfort. Najważniejsza jest młoda para i ich święto, Wy jedziecie tam po to, by cieszyć się razem z nimi. Jak sobie ułożysz wszystko w głowce jak należy, problem zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaaa kobietaaaaaa
tak..wydaje kase na kosmetyczke i fryzjerke...akurat to mi robia moje dobre znajome ktore nic nie chca....neistety ja nei znam tych ludzi wogole...panstwo mlodzi to tylko moja kolezanka ze studiow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaaa kobietaaaaaa
dobrze e chociaz jedna osoba mnie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
jak to tylko kolezanka to nie jedz...zadzwoń do niej i powiedz ze masz ospe albo świnke i nie mozesz przyjechac...przeciez nie bedziesz sie tłuc jak idiotka autobusem a potem moze w kibelku psk-u bedziesz robiła makijaż i fryzurę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
pks-u *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arizonaa
my jak mieliśmy taką sytuację, tylko w jedną stronę było 300 km, to pożyczyliśmy samochód od sąsiada za flaszke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i zaskoczona
to zadzwoń do koleżanki i powiedz że nie przyjedziesz, bo ci makijaż popłynie :) A swoją drogą w samochodzie nie popłynąłby? Macie klimę? Może faktycznie nie jedź, bo a nóż usadzą cię nie w tym miejscu, albo menu będzie kiepskie, albo będziesz gorzej od młodej wyglądać.. Zobacz ile niebezpieczeństw czyha na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×