Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość młoda sierota

Właśnie zostałam sierotą, czy jest tu ktoś, kto nie ma rodziców??

Polecane posty

Gość malolata1996
Witam gdy miałam 17 lat uciekłam z domu , mieszkałam całe życie z babcią i dziadkiem , i matką alkocholiczką, ojciec nie interesował się mną. Pierwsza zmarła babcia , później dziadek był to dla mnie cios prosto w serce miałam wtedy 13 lat , zostałam z matką ,mając 17 lat uciekłam z plecakiem i pojechałam z obcymi ludźmi do innego miasta , poznałam faceta i już zostałam ... Ojciec po 20 latach przyjechał do mnie do domu i ja pojechałam póżniej do niego ale nie pasowały mi warunki pracy stania na mrozie - 15 w zimie zarobek 20 zł (na dzień ))/ z czego i tak dostałam 100zł za 2 tyg pracy ............. więc się wkurzyłam, i wiecznie musiałam robić to co jemu się podobało , okradł mnie z życia i pieniędzy o 5 rano kazał mi WYPIE**ALAĆ jak mi się coś nie podoba , no to ja wzięłam swoje rzeczy i wyszłam o 5 rano , a on myślał że ja żartuję ... nie odzywa się tak jak się nie odzywał przez całe życie , nie mam rodziców , matka alkocholik wiecznie pije , kradnie ,rozwaliła mi związek z chłopakiem , oni dla mnie nie istnieją ,mam faceta mieszkam z nim od 3 lat jest mi lepiej jak jest teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Mam 22 lata. Mama zginela w wypadku samochodowym prawie 3 lata temu,a tata zmarl pol roku pozniej. Nie jest lekko tym bardziej,ze mam dzieci,ale z drugiej strony jestem dumna,ze daje rade :-) mdwradeysle,ze czas leczy rany. Niestety nie mam zadnej babci ani dziadka,zmarli gdy bylam malym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 2016.03.22 - jestes tu czasami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozróżnijmy: 1. Sierota to dziecko, które straciło oboje rodziców. Dziecko, czyli ten kto ma mniej niz 18 lat gdy nie posiada żadnego rodzica. 2. Ten kto posiada jednego z rodziców, ten jest półsierotą. 3. Babcie zwykle potrafią dobrze zastapic mamę i rodzinę (chyba ze sa alkoholiczkami czy choruja). Sierota wychowywana przez kochającą babcie i dziadka ma szczęście, jak na sytuacje, w jakiej sie znalazła. Podobnie jest z dziecmi , które zostaly adoptowane przez kochajacych rodzicow adopcyjnych i maja rodzinę, wsparcie, swieta, wzorce normalnej rodziny, itd. - im sie udalo jak na sytuacje jaka przezyly... 4. Jesli osierocone zostaje rodzenstwo, to sa oni dla siebie rodzina. Sytuacja w tym wypadku bardzo sie komplikuje, bo czasem dzieci sa rozdzielone, maja trudne losy, np. z trojki jedno jest adoptowane, a dwoje mieszka w domu dziecka. 4. W najgorszej sytuacji sa sieroty wychowywane w domach dziecka lub w zmieniających sie rodzinach. Jeśli dodatkowo nie maja rodzeństwa ani babci czy dziadka, to jest najgorszy dramat jaki można przeżyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Przebijam wszystkich. Śmierć obojga rodziców (wypadek) w wieku 6 lat. Wychów przez babcię (matka ojca) , mnie i rodzeństwa. Babcia dała z siebie wszystko, ciepło, troskę itp, itd. Ale i tak ma się poczucie zjebanego do końca żywota życia. Nikomu tego nie życzę , nawet najgorszemu wrogowi. W wieku 6 lat przestajesz używać słowa "mama". Najpiękniejszego na ziemi , pierwszego w twoim życiu, w którym jest cała troska i miłość kobiety do swojego maleństwa. Dla ciebie ono (to słowo) nie istnieje , jest martwe,nie używasz go, to samo ze słowem tata. Efektem takiego życia są nie ciekawe.Poważne problemy w rozwoju osobowości, psychiki dziecka , (prawdziwe spustoszenia) teraz osoby dorosłej. Kompleksy, brak wzorca ojca, problemy w nawiązywaniu kontaktów z kobietami, nieśmiałość. I ta myśl że mogłoby być inaczej gdyby oni przy tobie byli, że twoje życie z ich obecnością było by lepsze, pełniejsze. Że to co teraz przeżywasz to jakiś żałosny substytut tego co mają inni. Niczego ludziom nie zazdroszczę , domów, karier, samochodów.Niczego prócz rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama zmarła 9 lat temu ,tata 19 lat temu i bardzo mi ich brakuje szczególnie gdy patrzę jak wszyscy dookoła mają rodziców i odwiedzają się nawzajem brakuje bliskości A najbardziej tego że nie ma się komu zwyczajnie wyżalić,bo nikt tak niewysłucha jak rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jestem , zaglądam. Tak się mądrzyłam , że trzeba żyć dalej, ale samo to , że od czasu do czasu zaglądam tutaj świadczy o tym, żeby nie wiadomo ile lat minęło to ,że straciliśmy rodziców tak wcześnie, będzie w nas siedziało chyba już na zawsze. gość 22.38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie plynie... a smutek pozostal .. malo co alkoholikiem nie zostalem ....ale potrafilem sie powstrsymac ..otrzasnac ... dzisiaj wspomnienia wrocily..jest niefajnie .. .. nie wiem jak bedzie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olam19949
a mój ojciec jest alkoholikiem i go nie interesuję , matka czasami zachowuje się jak psychicznie chora . i mam tego dość tego życe. nwm co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to PROWO. Smutje jest tylko, ze na taki temat, autorze debilu!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Mi też się to przytrafiło, tylko ja nie znałam wogóle moich rodziców bo zmarli jak miałam roczek. W tej chwili mam 10 lat i jest mi trochę ciężko, ponieważ od maleńkiego wychowuje mnie naprawdę wredna baba. Mieszkam w tak ciasnym pokoju z czterema dziewczynami. Jeśli tęsknisz za rodzicami lepiej się z tym pogudź i wypłacz się do końca. Ja ich nie znałam ale mam nadzieje, że gdzieś teraz są, chociaż baba mówi, że zgineli w wypadku samochodowym,ale ja jej nie wierzę. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć to znowu ja Ania, chciałam dodać, że baba jest trochę pijana,więc czasami z dziewczynami wymykamy się z sierocińca. Jestem jedną z tych młodszych, bo pierwsza ma 14 lat, druga ma 13 lat, trzecia ma 12 lat, a czwarta 7 lat. Jedzenie jest okropne. Tak wogóle to nie możemy mieć pieniędzy, ale czasami wymykamy się do sklepu na dole naszego bloku i bardzo, bardzo miły sprzedawca daje na czasami kilka zł. za pomoc w sklepie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala i Ola
Nasi rodzice zmarli w wypadku samochodowym jak miałyśmy 4 lata. W tej chwili jesteśmy 9 rok w domu dziecka. I wątpimy, że jeszcze kiedyś ktoś nas zaadoptuje. Naszą młodszą siostrę już zaadoptowali i bardzo za nią tęsknimy, przez to boimy się, że nas też rozdzielą. My tak wogóle jesteśmy bliźniaczki i mamy 13 lat jakby ktoś nie wiedział. Dobra rada jest taka żebyś nie myślała dużo o swoich rodzicach to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem sierotą od paru lat ale jestem już po 40ce więc już dawno temu nauczyłam się żyć bez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy odchodzi matka, nie ma znaczenia czy masz 20 lat czy 40. Zawsze jest ten sam ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala i Ola
Dziś właśnie nas zaadoptowali jesteśmy tak szczęśliwe! Są tacy mili mają taki wielki dom jest super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta,a potem ala i as poszli w las...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza2003
Gdy miałam pół roczku mama mnie odpuściła a tata już nie żył. Do teraz jest ich mi bardzo brak. Codziennie płacze i wgl. Kilka razy się ciełam chciałam popełnić samobójstwo ale teraz wiem że nie warto bo mam poparcie w klasie. Mam 13lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie poddawajcie się!

Moja Mama zmarła niespodziewanie, gdy miałem 14 lat, ojciec 2 lata wcześniej zginął w wypadku samochodowym i mimo tego, że nigdy nie był dla mnie tatą, bo olał Mamę, mnie i siostrę na rzecz szukania wyimaginowanego szczęścia w różnych rejonach Polski to po latach od jego śmierci wybaczyłem mu, bo jego matka zmarła ma raka jak był mały, a ojciec alkoholik oddał go do domu dziecka, więc nie mógł być głową rodziny skoro nie miał szansy poznać czym tak naprawdę jest rodzina, a Mamy wciąż mi brakuje i tak będzie już zawsze. 

WSZYSCY CI, KTÓRZY CIERPICIE PO ŚMIERCI RODZICÓW : NIE PODDAWAJCIE SIĘ, Z CZASEM BĘDZIE WAM ŁATWIEJ, CHOĆ PUSTKI PO TEJ JAKŻE WAŻNEJ STRACIE NIE ZASTĄPI WAM NIKT I NIGDY, A WIEM CO MÓWIĘ, BO OD 10 LAT JESTEM SIEROTĄ, ALE MYŚL O TYM, ŻE MOJA MAMA BYŁABY DUMNA WIDZĄC JAKIEGO SILNEGO FACETA URODZIŁA POMAGA Z UŚMIECHEM WSPOMINAĆ JĄ I Z UNIESIONĄ GŁOWĄ IŚĆ PRZEZ ŻYCIE. JESTEŚCIE NIEZNISZCZALNI! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
9 godzin temu, Gość Nie poddawajcie się! napisał:

Moja Mama zmarła niespodziewanie, gdy miałem 14 lat, ojciec 2 lata wcześniej zginął w wypadku samochodowym i mimo tego, że nigdy nie był dla mnie tatą, bo olał Mamę, mnie i siostrę na rzecz szukania wyimaginowanego szczęścia w różnych rejonach Polski to po latach od jego śmierci wybaczyłem mu, bo jego matka zmarła ma raka jak był mały, a ojciec alkoholik oddał go do domu dziecka, więc nie mógł być głową rodziny skoro nie miał szansy poznać czym tak naprawdę jest rodzina, a Mamy wciąż mi brakuje i tak będzie już zawsze. 

WSZYSCY CI, KTÓRZY CIERPICIE PO ŚMIERCI RODZICÓW : NIE PODDAWAJCIE SIĘ, Z CZASEM BĘDZIE WAM ŁATWIEJ, CHOĆ PUSTKI PO TEJ JAKŻE WAŻNEJ STRACIE NIE ZASTĄPI WAM NIKT I NIGDY, A WIEM CO MÓWIĘ, BO OD 10 LAT JESTEM SIEROTĄ, ALE MYŚL O TYM, ŻE MOJA MAMA BYŁABY DUMNA WIDZĄC JAKIEGO SILNEGO FACETA URODZIŁA POMAGA Z UŚMIECHEM WSPOMINAĆ JĄ I Z UNIESIONĄ GŁOWĄ IŚĆ PRZEZ ŻYCIE. JESTEŚCIE NIEZNISZCZALNI! 

Dziekuje Ci za te slowa.

Czasem warto wejsc na te forum by cos takiego przeczytac.

Pozdrawiam Cie serdecznie :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mialam nigdy ojca, bo mnie sie wyrzekl. Razzadzwonil w wigilie i powiedzial do mamy ze nigdy nie bede jego corka- on ma chrzesnice i ja traktuje jak corke. Tak bardzo mnie to zabolalo. Jest alkoholikiem, widzialam go trzy razy w zyciu. Moja mama w 2011 roku powiesila sie znalazlam ja jak wisiala...mialam wtedy 19 lat. Powiecie ze juz bylam dorosla, bo bylam ale bylo mi wtedy tak ciezko. Zostalam z babcia ktora miala miazdzyce i juz nie bardzo kontaktowala. Dziadek zmarl kilka miesiecy temu, przed mama. To byl straszny rok. Zawalil mi sie swiat. Teraz mieszkam z mezem u tesciow ale nie dogaduje sie z nimi. Moje zdanie zawsze jest krytykowane. Jestem obgadywana i bardzo sie zawiodlam na nich mimo tego ze moge tu mieszkac. Czuje sie bardzo zle bo tesciowie daja mi do zrozumienia ze jak sie obraze to nie istnieje dla nich przez rok bo nie jestem ich dzieckiem i nie mam dzieci wiec jestem nikim nie musza miec ze mna kontaktu ( mijamy sie w drzwiach bez slowa). Przyzwyczailam sie juz do tego.  Niedlugo sie wyprowadzamy. Wiem ze nie bede miala nigdy zadnego wsparcia od nikogo poza mezem. Tyle razy juz sie zlapalam i chcialam zadzwonic do mamy i sie wyzalic choc minelo juz tyle lat...jestem sama mimo tego ze mam meza ale nie mam zadnej swojej rodziny dziadkow cioci wujkow. Wszyscy jak.dziadkowie umarli i mama wlasciwie przestali utrzymywac ze mna kontakt. To zawsze ja dzwonilam do nich. Oni do mnie nigdy. Stwoerdzilam ze to bez sensu skoro ich nie interesuje co sie u mnie dzieje. Tylko siostra cioteczna czasem sie odezwie bo jestem chrzestna jej corki. Moja chrzestna nawet na slub moj nie przyjechala bo miala w d... Nie wiem czym zaskuzylam na taki los... Jest mi bardzo zle i nie wiem czy dam rade zyc dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×