Po 1 randce odezwal sie tylko sms, teraz już milczy 3 dnien

Randka bardzo udana, napisla tuz po rozstaniu sms, na drugi dzien kolejnego z dopiskiem "do zobaczenia :* " a teraz milczy..

*napisał

czemu jak randka jest udana to facet sie pozniej i tak nie odzywa?

On pisał po randce, potem znowu on napisał, może teraz czeka na ruch z Twojej strony?

jezuu to ty sie do niego odezwij korona Ci spadnie?? ;/

ale ja mu odpisalam za kazdym razem, na ost sms, odpisalam, ze w takim razie do zobaczenia i tez dodalam buziaka. wiec mysle, ze powinien odezwac sie jesli chce to spotkanie zrealizowac

Ale tu nie chodzi oto, żebyś odpisała tylko napisała. To jest różnica. Korona ci z głowy nie spadnie. Odezwij się pierwsza. Nie czekaj na sms-a na którego odpiszesz.

moze... ale to starszy odemnie facet, nie chce byc namolna czy cos w tyms tylu, on jest z innego miasta, przyjez\dza do mojego sporadycznie odwiedzic rodzine, moze powinnam spytac sie keidy mnie dowiedzi? ale jelsi bymmu zalezalo sam by sie odezwal..

A może on myśli tak samo jak ty..... Jeżeli jej zależy to się odezwie.. teraz jej ruch. Co ty na to? I jaka namolna?! Na Boga kobieto. Jeden sms trzęsienia ziemi nie spowoduje.

ale ja na ostatniego sms odpisalam mu, ze skzoda ze juz wraca do siebie, no nic ale zeby sie odezwal keidy bedzie przyjezdzac i do zobaczenia ... wiec tak jakby sasugerowalam zeby sie odezwal on pierwszy

Ale ja nie mówię o odpisywaniu tylko napisaniu. Czaisz różnice?. A sugerować sobie możesz. Facet może czekać teraz na twój ruch. Jak sama teraz nie okażesz zainteresowania to może być lipa.

twoja teoria mnie pocieszyla:) tlumaczylam sobie to tak, ze jelsi to starszy, dojrzalszy mezczyzna to nie bawi sie w pisanie sms'ow i napisze jak bedzie przyjezdzac.. ale po chwili myslalam, ze to bez sensu bo jak kims jest sie zainteresowanym to sie chce utrzymywac jakis kontakt..

bo ja sie boje, ze on nie chce juz sie wiecej spotkac i tyle, dlatego milczy

Może i tak być, że nie chce się spotykać. Ale może i tak być, że czeka aż sama napiszesz. Wiele może być rozwiązań.

dlatego wolalabym byc ostrozna, moze jeszcze poczekam.. nie lubie pierwsza odzywac sie do mezczyzny, byla udana randka, byla wymiana zdan przez sms, milobyloby gdyby sie odezwal, chco spytal co tam u mnie czy napisal cos na dobranoc..

Jeżeli chcesz, żeby on pierwszy się odezwał to po jakiego grzyba założyłaś ten temat?. Przeciesz my na niego nie wplyniemy. Możesz sobie czekać jak chcesz. Twój wybór, nie neguję tego ani nie pochwalam. Masz swoje życie. Ale jeżeli będziesz wylewać żale a w parze za naszymi radami i tak nie pójdą działania to ten temat to jakaś parodia.To tak jak bym założył temat o kobiecie która mi sie podoba a wiedział bym, że nie podejdę do niej i tak bo jestem nie śmiały np. Więc albo działasz. Albo dalsza dyskusja nie ma sensu. tutaj nikt nie ma telepatycznych zdolności wysłania facetowi wiadomości słuchaj kobieta czeka działaj..

wiem wiem, odezwe sie, pewnie jutro, dzis juz nie chce tak pozno, moze w porze jak bedzie w pracy jakos napisze, cos niebobowiazujacego

Ok

przyznam ze jednak mam obawy, ale najwyzej mnie zignoruje.. :) ehh

Rób jak uważasz. Ja swoje rady dałem :) .

a moge spytac w jakim wieku jestes mezczyzna? ja jestem po 20, on po 30.. moze to sa jakies znaczace roznice w zachowaniu? podchodzeniu do takich spraw

Nie pisz mu "kiedy przyjedziesz?" bla, bla, bla. Tylko np "jak minął dzień?"

serio? ja wlasnie bardziej bym napisala "hej, co tam u ciebie? to keidy wpadniesz mnie odwiedzic?" albo "kiedy masz w planach zawitac w moje strony?"

a chcesz przejmować inicjatywę? myślałam, że chodzi Ci o to by on zaproponował spotkanie

okej, a zwykle co u ciebie, jak mial dzien nie bedzie za ndune i pospolite? takie oklepane..

Mam 24 lata.

tak sobie mysle, moze facet po 30 inaczej o tym wszytskim mysli?

Spotykałam się z mężczyzną który miał 27 lat, ja miałam 18 a więc podobna różnica wiekowa jak u Was i takie właśnie wiadomości na początku sobie pisaliśmy. On mi pisał rano "Dzień dobry:) jak minęła noc?" dodawał coś od siebie, potem wieczorem jak minął dzień, ja jemu podobnie. Nie wymienialiśmy dużo smsów w ciągu dnia, pewnie przez to, że w jego wieku już się tego nie robi no i był zapracowany. Takie miłe wiadomości w ciągu dnia.

czyli jednak moglby napisac.. tak jak myslalam. no dobrze, ale zagadam sama do niego pierwsza i zobacze co to bedzie

u mnie było tak, że po spotkaniu kilka smsów, że było miło i w ogóle, no a na następny dzień zadzwonił by zapytać czy zobaczymy się za tydzień :) Ale co facet to inna historia