Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SmileEveryday

Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)

Polecane posty

Ola, ciesze się, że już wszystko jasne. Teraz tylko z dnia na dzień coraz lepiej. Napisze Wam coś trochę z innej beczki bo mi tak leży na wątrobie. Ale mnie dzisiaj mąż wkó**ił. Ech, szkoda gadać z tymi facetami . No i od razu mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, to w sumie głupota ale awantury na dwa dni. Czasem sama już nie wiem czy to z nim jest coś nie tak , czy ja jestem nienormalna. Ogólnie dogadujemy się dobrze ale jest parę kwestii na które mamy zupełnie skrajne poglądy. I tak jest w przypadku zwierząt w domu. Moi rodzice mają psa i jest wielki problem bo przyjadą z nim. Ja nie mam nic przeciwko i jestem za tym, żeby dzieci wychowywały się ze zwierzętami. Mój M nigdy nie miał psa i uważa je za niehigieniczne i twierdzi, że nasz syn też nigdy psa mieć nie będzie. Ja oczywiście twierdzę inaczej. Wtedy mój M, że jak kupie to wyrzuci przez balkon, a ja, że on jest bezdusznym egoistą i widzi tylko czubek własnego nosa. To tak w skrócie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila- mój ojciec kiedyś ni z tego ni z owego przyniósł do domu szczeniaczka. Mama- przeciwniczka zwierząt e domu nie chciała się zgodzić... My z siostrą oczywiście w płacz, że my chcemy pieska a mama bezduszna.... No i w końcu mama wściekła do czerwoności mówi (a właściwie krzyczy- co ojca) "Wybieraj- albo w tym domu będę ja, albo ten pies...". Ojciec zadał tylko krótkie pytanie- "a gdzie będziesz mieszkać?" :D I w taki sposób zostały obie (mama i suczka) ;) W moim obecnym domu teściowa też nie uważała zwierząt w domu (mieli kiedyś pieska kilka dni ale oddali), no ale ja po 10latach posiadania psa nawet "ostatniego gryza kanapki" rzucałam na podłogę z przyzwyczajenia :) No a jak przybłąkał się nasz piesek to już nie mieli nic do powiedzenia... ;) Także czasem jest tak, że ktoś się zawzięcie zapiera, a postawiony przed faktem dokonanym godzi się z tym :) Mój Daniel od rana nie ma gorączki :D Chyba "końska dawka" ibufenu pomogła :P No i najlepsze pytanie dzisiaj mojej teściowej- " A może Daniel nie musi już brać tego antybiotyku?".... Przypomnę tylko, że dzisiaj o 15-tej lekarka nam go przepisała.... Więc chyba sama obecność w domu miała go wyleczyć.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak się umówiłśmy pytam wszystkie czy zgadzają sie na podanie hasłą Oliwce, ja jestem na tak swojego czasu pisała z nami dużo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas dzisiaj długi dzień, najpierw byliśmy na rehabilitacji pożniej wróciliśmy do domu i do neurologa jechaliśmy, ale najważniejsze że są super wiadomości:) Szymonek już nadgonił i ruchowo zachowuje się jak półroczne dziecko, rahabilitantka jest bardzo zadowolona ze wspolpracy z nami:) u Was też jest tak duszno że nie ma czym oddychac? Nasz synek przez to nie wypił wieczornego mleczka:( ciekawe jak dlugo pośpi. K@mil@ jak synek podrośnie sporzy w oczy tatusiowi to na pewno ulegnie i zgodzi się na pieska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K@mil@ u nas jest podobnie w kwestii zwierząt, ja wychowywałam się w domu gdzie był pies i kot a mąż nie i nie przepada za zwierzakami. Wprawdzie mamy dwa psy (owczarka i labradora) na podwórku, bo mamy duże ale ile ja musiałam się nagadać, naprosić i nawymyślać różnych historii żeby je wziąć:) Dziewczyny oglądała któraś z was dzisiaj Interwencje? sąsiadka mi mówiła że było o zabawkach dla dzieci i m.in o puzzlach piankowych, że są rakotwórcze i z niektórych krajów już zostały wycofane... A ja wczoraj zamówiłam:) Super że Danielek już nie gorączkuje ale tak czy inaczej antybiotyk podaj:) Ja jestem za jeśli chodzi o hasło dla Oliwki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem również za- wiadomo, każda z nas ma maleństwo w domu i nie zawsze jest czas na pisanie- ja przez Daniela chorobę też nie mam teraz czasu i głowy na siedzenie przed kompem, ale postaram się poprawić :) Poza tym jest sezon urlopowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ba! Antybiotyk mamy podać całe opakowanie- a z tego co obliczyłam to będzie dzisiaj 1 dawka i 7dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem na tak z tym haslem. my wrocilismy juz do domku.bylo fajnei ale ja jakos tesknilam za domem i wrocilismy wczesniej.nie wiem co mi sie stalo.moze dlatego ze maly gorzej spal tam i ja bylam padnieta wiec pewnie dlatego chcialam do domku i wrocic do normalnego spania.pogoda byla fajna wiec wykorzystakismy te kilka dni w calosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniklam na jakis czas , bo mialam problemy sercowe i jakas rozbita bylam ... :( Ale juz wszystko wporzadku .. Wrocilo do normy .. Mowie Wam , mam czasami mam ochote K utopic w lyzce wody. Widze , ze niektore dzieciaczki sie pochorowaly. Moj Danielek zdrowy jak ryba tylko straszna maruda. Dzis pierwszy raz sam usiadl i od kilku dni mamy zabka .... :) Poza tym codziennie budzi sie z placzem mniej wiecej pol godziny od zasniecia .. To juz jakas tradycja .. I mam pytanie troszke '' z innej beczki '' .. Jestem juz 7 miesiac po porodzie a od 3 tygodni leje sie krew ze mnie. Wydaje mi sie , ze cos tu jest nie tak. Jak myslicie , odwiedzic lekarza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agbr2
Ja też jestem za podaniem hasła. Ola - ojej biedny mały. Zapalenie ucha to straszne dziadostwo, bo to lubi wracać ponoć, więc koniecznie podaj cały antybiotyk. Generalnie jestem przeciwniczką antybiotyków, ale sa sytuacje, że się nie da inaczej. Mój mały na razie okupuje babcię, babcia szczęśliwa, ale musimy się w przyszłym tygodniu zakręcić nad jakąś podmianką. Musimy z jedną ciocią pogadać, co mieszka ulicę obok, bo mamie za daleko jeździć - mieszka ponad 50 kilometrów od nas i jeszcze fatalny dojazd. Suma sumarum od wczoraj jesteśmy u niej i ja dojeżdżam. Cały czas mam wyrzuty sumienia, że go zostawiłam, ale dziś tak się radośnie śmiał jak wróciłam, że było to to bardzo przyjemne. Wybawiliśmy się na dywanie, teraz to mnie niczym nie zdenerwuje, bo jak siedziałam w domu, to czasem miałam dość. Ja mam w domu psa i kota i jeszcze jednego psa na podwórku. Psy sa w spadku po teściach, a kot jest mój, bo bardzo chciałam mieć kotka. Wychowałam się z kotami i bardzo lubiłam. Ale przez tę moją kicię znielubiłam koty. Od poczatku była dzika, nie dawała się wziąć na ręcę, gryzła jak jej się coś nie podobało. Umie się przymilać tylko wtedy jak jest głodna, a tak to ma swoje zdanie na wszystko. Jak bym wiedziała, to bym wzięła kota, kastrata - one sa milsze takie przytulaki. generalnie powiedziałam mężowi, że jak te nasze zwierzaki powiększa grona psich i kocich aniołków, to już więcej zwierząt nie chce. Bez końca z miotła i mopem przez nie ganiam i mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka masz juz to haslo? Ja jestem na tak oczywiście. Ola jak dobrze,że w koncu wyszło od czego ta gorączka...a kurcze nawet przez mysl mi przeszło zeby lekarka uszka obejrzała...bo pamietam jak moj brat miał to samo..wprawdzie było to 11 lat temu,ale infekcje ucha łapał czesto... Co do zwierząt...hmm ja mam 2 kocice obecnie w domu...Szczerze to czasem mam dość...wszedzie fruwa sierść...Nie moge sie doczekać zeby wyniesc sie juz do domu i na działke..wtedy bedzie problem rozwiązany...one beda miały swobode,altanke i garaz do dyspozycji a dom w koncu wolny od siersci...Ale moj mąż to najchętniej zabrałby je do sypialni,żeby sobie spały na pościeli...i w ogóle do domu...I u nas własnie to ja sie złoszcze o te zwierzeta... na dodatek Maks dostał owczarka collie na chrzest(od księdza!) i wlasnie za buda sie rozglądamy...bo na chwile obecną pies jest u moich rodzicow na wsi...Poprostu świetnie:) Nie mam nic przeciwko,bo uwazam ze dziecko powinno sie ze zwierzetami wychowywac ale jednak tego psa chcialam troszke pozniej miec..No ale coż...czeka mnie kupa roboty bo z ich sierscia jak sie zaniedba jest nie wesoło...wiem bo kiedyś juz miałam tą rasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka oczywiście dostała hasło:) czekamy teraz na zdjęcia:) u nas noc spokojna mimo tego że nie wypił mleczka wieczorem. Ola jak tam synek się dzisiaj czuje? właśnie ja tak uważam na uszka Szymka bo sama miałąm problemy w dzieciństwie i chciałabym tego uniknąc u synka. wiadomo czasami są takie sytuacje że niewiadomo kiedy i jak to się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj już w porządku. Gorączki od wczoraj rano nie ma :) Pojawiły się za to czerwone kropeczki- ale to raczej potówki. Ja też zawsze uważam na uszy i przeciągi. Ale z tego co lekarka stwierdziła to zapalenie zrobiło się od katarku. Daniel ma taki sam katar jak i ja- cały rok słychać w nosie, a wysmarkać się nie da... :( I to pewnie od tego. No, ale dobrze, że przynajmniej już wiadomo co leczą :) Smile- muszę przyznać, że faktycznie ksiądz zaskoczył mnie... Pewnie jemu też ktoś "ożenił" taki prezent albo mu się rozmnożyły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja taż nie mam nic przeciwko podaniu hasła. A z tymi puzzlami to jestam w szoku. Szkoda bo przydałyby mi się. Dziewczyny, fajnie by było jakby mojemu M przeszła awersja do psów. Dzieci dużo się uczą wychowując się ze zwierzętami, przede wszystkim odpowiedzialniści i współodczuwania . Ale to jeszcze daleka przyszłość. Imago, gratuluję Szymonowi osiągnięć :) Oliwka, myślę, że nie ma co bagatelizować. 3 tygodnie to dość długo, możesz dostać anemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki wreszcie mam wiecej czasu, chata posprzatana, placek upieczony, Ola spi:) Puzzle wywalone, kurde na czym teraz córa bedzie cwiczyc??? trzeba cos sensownego wymyslic!!! Jak cos wydumacie dajcie znac Ola super ze sprawa goraczki sie rozwiazała, teraz na pewno Daniel wyzdrowieje raz dwa:) Oliwka moze zdjecia sa za duze albo format nie ten, sprawdz a z krwawieniem gnaj do gina bo 3 tygodnie to dłuuuuuugo, za długo! Agbr juz nie długo bede miała tak jak Ty, chodzi o prace, w środe wracam na dobre!!!! Ale mam stresa paranoja, szef mi sie sni po nocach:(:(:( hehhe i bynajmniej nie sa to miłe sny.... a jak ogólnie oceniasz ta robote??? w porządku????? ciezko sie rozstac z maluchem jak mialo sie go na oku 24 godziny na dobe, boje sie ze bede swirowac w tej robocie z tesknoty z małą! CO do zwierzaków u nas kwestia sporna, ja chce kota najlepiej czarnego a mąz chce psa jak najwiekszego?! i klops;) ale nie kłócimy sie o to, no moze czasami w zartach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka wszystko jest dobrze. Format dobry i zmniejszylam. Nie wiem dlaczego. Spróbuje potem jeszcze raz. Ja puzzli nie miałam i mieć juz nie bede .... Tez jestem w szoku.... Krwawienie dziś ustało. Zobaczę jutro jak będzie bo tyd temu była ta sama sytuacja. Dzień przerwy i dalej. A z ginen będzie ciężko. W Holandii ze wszystkim się chodzi do rodzinnego. I dopiero on decyduje czy da skierowanie czy nie nie . A daja niechetnie. Paranoja .... Doceniam polska służbę zdrowia... Danielek wczoraj wymiotowal , dziś tez ... Gorączki nie ma .... Boję się czy ja go nie przekarmilam. Maluszki macie śliczne .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zastanawiam się czy nie kupić małemu boxu ... Tylko jest juz mata , krzesełko zabaw. I jak kupię box to się nie rusze .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie w ten piękny poranek. Dzisiaj znowu zapowiada się okropny upał. Ja zaraz znowu wracam do kuchni, mój M ma dziś 30- te urodziny i impreza rodzinna w domu. Fajnie, wreszcie coś się będzie działo. We wrześniu czeka nas jeszcze jedna impreza, ale to już w lokalu dla znajomych. Już nie mogę się doczekać :) Oliwka, gratuluję pierwszego ząbka. W nocy, Natanowi przebiła się druga, dolna jedynka. Chyba będę już musiała pomyśleć o czyszczeniu. U nas noc spokojna pomimo tych upałów. Przespana do 7.00. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim .. Wstawilam wiecej zdjec do galerii :) U nas pobudka po 1:00 .. potem przed 6:00 .. Daje w nocy Danielkowi tylko herbatke , myslalam , ze po jakims czasie stwierdzi ze na herbate nie oplaca mu sie budzic i nic .. Meczy mnie juz to nocne wstawanie ... :( K@mil@ .. udanej imprezy zycze ... ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwka moje dziecko budzi się w nocy co 3h... mimo, że przed snem wypija ponad 200 kaszki... :-( teściowa mnie "pocieszyła" że mąż budził się tak do 2rż... ku..a super! kamila ja mimo, że mam psa popieram twojego męza. ciężko jast z psem i małym dzieckiem niestety. niektórzy uważają że dziecka nie należy izolować od zarazków itd i ok tu mają rację ale higienę należy zachować a przy zwierzaku naprawdę ciężko. sprzątam kiedy tylko mogę,a kudły i tak są wszędzie. szlag mnie trafia jak coś mi na podłogę upadnie i wygląda jak zwierz... :-O ale to w sumie nic, najbardzie boję się pasożytów.odrobaczam psa co 3 miesiące bo częściej chyba nie można a weterynarz twierdzi że pies kilka dni póżniej już może się zarazić od nowa... no i jeszcze nie wiadomo jaki pies ci się trafi, to naprawdę loteria... mój drze się ciągle, nie chce sam zostawać i boi się wszystkiego do tego stopnia że padaczki dostała :-( przemyśl to dobrze i nie złość się na chłopa bo oni czasem mają rację :-) marcel ma biegunkę już 3 dzień tzn taką dziwną bo co bąk to z kleksem :-O latam tylko z jego tyłkiem pod kran żeby się nie odparzył. nie wiem co to, lekarz kazał dać probiotyk i elektrolity i czekamy bo to napewno nie rota bo szczepiliśmy. jak te upały się nie skończą to umrę! nie mam siły wózka pchać nie mówiąc o wnoszeniu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×