Normalni rodzice???

Więc skoro masz zasądzone alimenty to idź do komornika. W końcu to pieniądze Twojego dziecka;/

Rozumiem to i jestem im za to wdzięczna że tak długo mnie utrzymują a z ojcem dziecka nic nie mogę zrobić bo ma wszystko w dupie

Jak ma go pozwac o alimenty jak nie ma jej kto z dzieckiem zostac :P

wyobraź sobie że ich nie placi I co w związku z tym? Jaki był Twój następny ruch w tej sprawie?

A mi się wydaje, że Ty masz wszystko w dupie... Bo to wszystko można załatwić, ale Ty czekasz aż samo przyjdzie.

ona nie ma zasądzonych alimentów, ciągnie od państwa jako samotna matka. Nie dziwię sie twoim rodzicom. I tak mają anielską cierpliwość i nadmiernie dobre serce.

teraz muszę czekac jeszcze miesiąc i dopiero mogę iść z tym do komornika

nic nie mogę zrobić bo ma wszystko w dupie" to lepiej idz do domu i płacz w poduszkę :D jesli ojciec twojego dziecka pracuje i płaci podatki to wszystko jest do sciagniecia

Siekierka mam zasadzone alimenty a od państwa i tak dostaje kase na samotne wychowywanie dziecka

Ludzie trochę empatii!!! Każdej się to może zdarzyć! Ale faktycznie spróbuj jakoś wyciągnąć od niego te alimenty, będziesz miała na żłobek i czas na intensywne szukanie pracy...

Oczywiście że wszystko jej do ściągnięcia ale to wszystko TRWA i nikt mi nie da tej zaległej kasy

Rozumiem Cię tak po ludzku, że należy Ci się te 2 h w tygodniu bez dziecka, i nieważne czy mieszkasz u rodziców, czy nie...podejrzewam, że rodzice tak naprawdę robią Ci wielką łaskę, że u nich mieszkasz, no cóż nie mają obowiązku opiekować się małą, no ale to Twoja najbliższa rodzina, kto ma Ci pomóc, jak nie oni!

Ale tu nie chodzi o empatię. Ja wiem, że każdemu może zdażyć się, że zostanie bez faceta, środków do życia itd, ale nie może mieć pretensji do rodziców, że nie chcą zostać z dzieckiem bo Ona chce wyskoczyć.

A płakac w poduszkę nie mam zamiaru bo to i tak w niczym mi nie pomoze :)

Wyskoczyć, dziewczyno to sobie wyobraź zajmowanie się non stop dzieckiem, ja nie znam takiego osoby, to musi być straszne :O

wszyscy beda ci teraz gadac jaka ty jestes okropna ze rdzice maja racje itd. wez kurwa tego nie czytaj nawet , tu wszyscy chca sie wymadrzac i chodzbys byla najlepsza kobeta na swiecie to i tak cie zjebia ;] , jezeli ojcec nie placi alimentow to postaraj sie o to jak najszybciej i wybierz sie do pomocy spolecznej oni moga zalatwic ci zlobek dla malej albo jakas mala pomoc finansowa , a w miedzy czasie szukaj jakiejs pracy oto moja rada . nie przejmuj sie nimi ;]

A płakac w poduszkę nie mam zamiaru bo to i tak w niczym mi nie pomoze" to juz jakis pozytyw ;)

Chyba niestety musisz jakoś stanąć na własnych nogach, bo rodzina chyba traktuje Cię jak zło konieczne, nie będziesz się dobrze czuła w takich warunkach...

"tak pracuja i zdaje sobie z tego sprawe ze po pracy chca odpoczać" Sprawę sobie zdajesz, ale i tak chcesz, żeby zajmowali się Twoim dzieckiem? Ech...

troszkę kręcisz. Jak możesz mieć zasądzone prawomocym wyrokiem aliemnty na rzecz dziecka i pobierć od państwa zasiłku jako samotna matka? !!! Te dwie sprawy sie wykluczają. Albo alimenty od ojca albo samotna matka. Kręcisz.

i uwazam ze twoi rodzice powinnie sie od czasu do czasu zajac mala na 2-3 godz .... korona z glowy im nie spadnie, a to przecez ich ukochana wnuczka i wrecz przyjemnoscia powinno byc zajecie sie nia na te pare godz.

spokojnieeee ja się zajmuję dzieckiem 24h/dobę i jakoś żyję. I nie wymagam od kogoś, żeby siedział z moim dzieckiem.

A opieka społeczna pomoze mi skoro mieszkam z rodzicemi i jestem na ich utrzymaniu??????? Z tego co wiem to rodzina w pierwszej kolejności ma pomagać a jeśli rodzina nie może to wtedy oni... Nie wiem moze sie myle ale tak słyszałam...

end, tak zupełnie nikt choćby 2 godzinki w tygodniu nie zajmuje się Twoim dzieckiem i masz tak już rok? poza tym każdy jest inny, jedne mogą tygodniami z małym dzieckiem w domu siedzieć i jest ok, inne tego nie mogą wytrzymać i to nie znaczy, że są złe mamuśki :O

a powiedz mi skąd jestes??

Nic nie kręcę i to się nie wyklucza moja droga

jeszcze zalatw sobie rodzinne , wiem ze to tylko 50 zl ale jak sie domyslam kazdy grosz jest dla ciebie wazny

Myslę że to nie jest ważne skąd jestem

oczywiście że wyklucza. Dla mnie jesteś krętaczka i jeszcze myslisz jak skubnąć państwo, dla mnie rób jak chcesz ale to siepredziej czy później zemści.

dziwnych masz rodziców, naprawdę... Stało jak się stało, normalni rodzice by pomogli- nie z obowiązku ale z chęci. Nie martw się, córeczka podrośnie, pójdziesz do pracy i wyjdziesz na prostą.