ile najdluzej robilyscie/mieliscie robionego loda?

A ja, muszę przyznać, że kiedyś lizałem przez pół godziny. Bez dwóch zdań chyba wtedy nie robiłem tego dobrze, że aż tyle zajęło mi doprowadzenie kobiety do szczytu. Inna sprawa, że ona trochę oporna jest. Ale powiem szerze - język miałem potem taki sztywny, że nie mogłem nic mówić. Zresztą i kark mi się usztywnił w jakiejś dziwnej pozycji i łeb mnie potem bolał. Tak czy inaczej 90 minut to niewyobrażalne. Gość musi mieć zaburzone czucie. Jedno co muszę powiedzieć - nie zawsze uda się mnie doprowadzić do końca samymi ustami. Jak jestem rozproszony albo coś innego przeszkadza to kobieta musi pomóc sobie ręką - inaczej może lizać do śmierci.

o matko... Dałaś radę 1,5 godz?!

Po co dlugo? Ma byc dobrze. Ja jak parnerka dobrze robi to spuszczam sie juz po jednej minucie. A mialem takie.

seks ktory trwa minute to porazka

Wszystko możliwe koleżanka robiła mi loda i była w tym świetna ale co z tego jak ja trochę wypiłem no i tez się męczyła ok godziny ale za to wynagrodziłem jej to minetą że aż 2 razy szczytowała...