Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena41adasf

Dałam sobie zrobic dziecko

Polecane posty

Gość magdalena41adasf

4 lata temu dalam sobie zrobic dziecko masarzyscie. Inteligentny, zdrowy facet. Zaproponowalam mu, ze zrobie sobie z nim dziecko, nie biorac i nie dajac nic w zamian. Zgodzil się. Nie mam faceta i jakos specjalnie na sile nie szukam ojca dla mojego dziecka. Niestety corcia niedlugo dokladnie zacznie sie wypytywac o tate i nie wiem jak jej to wytlumaczyc? Mam jej powiedziec ze nie ma ojca ???? Czy moze klamac i mowic ze byl ale zginal.. nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
dalam sobie zrobic corcie, poniewaz jestem wiekowa osobą nie mialam partnera. Nie adoptowalam, chcialam sama je urodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba lepiej powiedz, że nie ma... takie czasy że za parę lat zrozumie co to np in vitro.. będzie wiedziała kiedyś co to banki spermy... nie musi wiedzieć jak to było, a zawsze możesz powiedzieć, że jakoś tak właśnie. Wytłumacz jakoś, że czasem mamy chcą mieć dziecko ale nie mogą znaleźć taty i wtedy lekarz im w tym pomaga... :O ... qrwa nie wiem, ale powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
strasznie mi jest z tym ciezko... jest coraz wieksza, boje sie jej dac do przedszkola, dzieci zaczną sie smiac, chyba bym musiala najpierw porozmawiac z przedszkolanką jakos jej wytlumaczyc ta dziwna nieco sytuacje... Troche ją izoluje od innych dzieci przez to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frhsiuhfdkjhdfkjesh
nie okłamuj jej, że jej tata nie żyje kiedyś się dowie i będzie mieć żal, że okłamałaś ją. Powiedz jej, że żyje i delikatnie wytłumacz jej dlaczego doszło do tego ze nie mieszkacie we trójkę. A dokładnie jak było zaczekaj az bedzie starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frhsiuhfdkjhdfkjesh
absolutnie nie izoluj jej, przez takie zachowanie będziesz mieć nieśmiałe dziecko powiedz przedszkolance zeby wytłumaczyła dzieciom jak sprawa wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
Chyba powiem jej tak jak mi poradzilyscie... mam nadzieje ze na same poczatki to jej wystarczy i nie bede dociekliwa ..:( wytlumacze ze mamusia nie mogla znalezc tatusia i Pan doktor pomogl ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frhsiuhfdkjhdfkjesh
ja absolutnie jestem przeciw mówieniu o in vitro ja jestem zdecydowanie przeciwna in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ale co jak kiedyś córka będzie chciała odnaleźć "tatę" . Jakby nie patrzeć w tej sytuacji on był TYLKO dawcą nasienia, omijając kosztowne in vitro ;) Może sobie żyć dalej jak mu się podoba, a jak córka stanie mu kiedyś w drzwiach to jego kobita może tego nie zrozumieć i co wtedy? To nie chooy który zrobił i spierdolił, żeby można powiedzieć należało mu się... Teoretycznie go nie ma, po co więc ma mówić dokładnie jak to było? Mi się wydaje, że lepiej żeby córka nie wiedziała NIC o tacie.. po prostu "powstała" z wielkiej miłości mamy... jak mama powie że "puściła się z pierwszym lepszym" to troszkę może stracić w oczach córki ( np jak będzie przechodziła bunt nastolatki) a in vitro brzmi bardziej "dojrzale"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
Bylam ostatnio w sytuacji.. nieco starsza dziewczynka podbiegla do mojej zosienki, opowiadala o laurkach ktore dzieci szykuja w przedszkolach na dzien ojca. Moja mała stala nic nie mowila, przybiegla do mnie a ja mialam lzy w oczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Powiedz jej, że żyje i delikatnie wytłumacz jej dlaczego doszło do tego ze nie mieszkacie we trójkę. A dokładnie jak było zaczekaj az bedzie starsza.: No ale co ma jej powiedzieć? Chciałam mieć dziecko więc przespałam się z nieznanym masażystą. Nie byliśmy parą tylko mi Cię zrobił, teraz sobie gdzieś tam żyje swoim życiem ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frhsiuhfdkjhdfkjesh
trzeba odpowiadać za swoje błedy myśle ze autorka postąpiła egoistycznie robiąc sobie dziecko z obcym facetem i nie pomyślała o konsekwencjach a dzieci z domu dziecka tez potrzebują miłości nie mówie tego żeby dokuczyć, ale pisze jak sprawa wygląda a dziecka nie powinno się okłamywać, bo kiedyś może za to miec zal do matki i powiem szczerze ja na miejscu tego dziecka chcialabym odnalezc ojca nic jej w tym nie przeszkodzi jesli zechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
Nie wiem co mam zrobic, nie chce klamac, mam zamiar jej wytlumaczyc to jak bedzie starsza. Chce zeby poznala dokladna prawde jak bedzie starsza. Nie wiem co by bylo, gdyby zaczela szukac swojego biologicznego ojca. Nie mam kontaktu z tym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalena41adasf Bylam ostatnio w sytuacji.. nieco starsza dziewczynka podbiegla do mojej zosienki, opowiadala o laurkach ktore dzieci szykuja w przedszkolach na dzien ojca. Moja mała stala nic nie mowila, przybiegla do mnie a ja mialam lzy w oczach... No sytuacja jest chooyowa i nic już tego nie zmieni... nawet jakbyś jej powiedziała przykładowo, że tata nie żyje to nie zmieni faktu, że nie będzie miała komu robić laurki, a może przez to wiele razy płakać, może pytać kiedyś o grób... może zadawać za dużo pytań o niego o jego śmierć itp i kiedyś się pogubisz... Takim kłamstwem NIC nie zdziałasz. Po prostu TY jesteś dla niej i mamą i tatą. Córka jest z Twojej miłości i "dawcy" bo w naturze potrzebne jest jeszcze coś, co kiedyś nauczą ją w szkole, możesz jej wytłumaczyć to tak jak inni rodzice skąd się biorą dzieci... z tym że Ty to drugie COŚ wzięłaś od dawcy... z tym że "formę" tego dawcy ja bym właśnie lekko zataiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eggewgweg
A nie próbujesz znaleźć sobie partnera, który będzie dla małej ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frhsiuhfdkjhdfkjesh trzeba odpowiadać za swoje błedy myśle ze autorka postąpiła egoistycznie robiąc sobie dziecko z obcym facetem i nie pomyślała o konsekwencjach Jakby się puściła w kiblu na baletach i wpadła to bym się zgodziła, ale tak wytłumacz z łaski swojej jak kobieta która chce mieć dziecko, chce kochać dziecko, być matką... jak ma je mieć? Znaleźć byle jakiego "męża" żeby nie było "co ludzie powiedzą" ? :O Zafundowała sobie bezpłatne in vitro... Ale dzieci w pewnym wieku bywają brutalne i nie musi córka znać wszystkich szczegółów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frhsiuhfdkjhdfkjesh
mała blondynko sorry ale wkurzasz mnie jakie zataiła prawda i tak wyjdzie na jaw co to za matka co oszukuje własne dziecko i to w tak ważnej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
Mala blondynka- zaczelam jej to troche w tym kierunku tlumaczyc ' tak jak napisalas-Tatą byl dawca. zaczynaja sie pytania "a gdzie on jest, daleko?" cholera szlak mnie teraz trafia, ale nie zaluje tego co zrobilam pare lat temu! mala jest dla mnie wszystkim! Moze do tej pory znajde faceta i dam na wstrzymanie nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
eggewgweg- jestem po 40, bylam mezatka 7 lat, mam za soba pare zwiazkow. Nie chce na "sile" szukac sobie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
Nie chce zebyscie mnie teraz ocenialy. Nie dalabym zrobic sobie dziecka, facetowi, ktorego poznalam na imprezie po paru drinkach, moglby byc chory itp... Znalam ojca mojego dziecka wiem ze jest to porzadny facet, ale nic do siebie nie czulismy. nie mamy kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frhsiuhfdkjhdfkjesh Ok nie musisz ze mną dyskutować 🖐️ Ty swoje ja swoje, a autorka sama sobie zdecyduje 🖐️ magdalena41adasf No właśnie więc może wytłumacz jej jakoś delikatnie co to in vitro, może poszukaj innych mam samotnych które mają dziecko z tego sposobu i one Ci doradzą... Ja osobiście nie uważam, że masz co żałować :) Jak pisałam wyżej, dla mnie to taka inna forma in vitro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
MałaBlondynka- bardzo Ci dziekuje za pomoc. w sumie nie liczylam ze znajde na tym forum jakas "normalna" zanjaca zycie osobe. Dzieki za wsparcie. To byl swietny pomysl z poszukaniem kobiet w podobnej sytuacji... poszperam jutro troche w necie, moze jakos mi to ulatwi tą trudna rozmowe z mala corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena41adasf
dzieki za pomoc i wsparcie, poradze sobie:) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z punktu psychologicznego lepiej ,żeby ten ojciec jako taki był , to wiele zmienia w zyciu dziecka i w jego poczuciu tożsamości. Możesz powiedzieć ,że byliście razem i kochaliście się ,ale to się skończyło i tatuś musiał odejść ,ale Ty ją teraz kochasz za Was oboje. Powiedzenie ,że go nie ma,że nie istnieje to jedna z gorszych rzeczy jaką można dziecku zrobić ,zawsze będzie czuło się gorsze i nie wiadomo skąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jak bedzie chialo
go znalezc faktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim będzie chciało go znaleźć już będzie na tyle duże ,żeby zrozumieć trochę bardziej zawiłe okoliczności tej sytuacji. Wtedy nawet bym polecala się przejść do dobrego psychologa dziecięcego i spytać jak przeprowadzic taka rozmowe , moze nawet po rozmowie dziecko powinno to usłyszeć od psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jak bedzie chialo
i to i to klamstwo jakby nie spojrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i tak.. ale czy dziecku zawsze trzeba mówić prawdę? Oczywiście można wszystko wyprostować z czasem , dlatego wersja powinna być dość elastyczna. Chyba ,że ktoś chce powiedzieć dziecku.."wiesz , miałam już swoje lata i bardzo chciałam miec dziecko a że spotykałam w zyciu samych skurwieli , bo życie jest do dupy i ludzie sa podli postanowiłam wychować Cie sama i znalazłam masażystę , który zgodził sie ze mna na seks jeśli nie będe chciała nic w zamian" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×