Szukam Cię....

Nie wiem nie znam sie na tym .

Nie pisz juz wiecej z cieniem z przeszlosci,dobrze Ci radze.

orła cień

Nie lepiej odezawac sie w realnym swiecie, na kafe, przez maila mozna pisac z setkami kobiet i tak cie zadna nie wezmie na powaznie jak ja tak traktujesz

w realnym świecie nie możemy :(

czyli zwiazku i tak z tego nie bedzie skoro nie mozecie?

no,nie.

to po co komus marnujesz czas

Ale przecież ja nic jej nie robię,nie obiecuję,mamy kontakt tylko taki wirtualny i ograniczony,właśnie dlatego abym jej nie marnował czasu,łaczą nas fajne wspomnienia i coś może jeszcze,na co sami nic poradzić nie możemy.Skąd wniosek że ją krzywdzę ????

Szanuję ją i chcę aby była szczęśliwa,nic nie mogę poradzić na to że ja nie mogę i Ona nie może zapomnieć :(

a dlaczego nie ma szans na zwiazek?

z przyczyn technicznych,jestem z związku.

Najlepiej zrobicie jak przestaniecie się całkiem kontaktować, to męczy i Ciebie i ją, krzywdzicie się nawzajem.

też tak myślę:(

Wiem że to by było najmądrzejsze,ale boję się że Ją tym też skrzywdzę i będzie cierpiała jeśli zerwę kontakt,a bardzo bym nie chciał by cierpiała :( już i tak dużo w życiu przeszła...nie wiem sam już co zrobić aby było w miarę ok :(

Nadmieniam że nie jestem jakimś adonisem ani specjalnie kimś interesującym,a Ona zawsze byla i jest piękną kobietą i mogła mieć każdego,natomiast coś powoduje że i Ona mnie lubi i ja Ją,mimo że nigdy nie będziemy ze sobą,nie mam o sobie Bóg wie jakiego mniemania,o nie ! Sam nie rozumiem tego wszystkiego :(

dobra niech sobie to już tak "wisi" w próżni i takie kontakty czasami, że żyjemy:( i tak nie umiemy całkiem zerwać kontaktu.

lubię Cię i to bardzo za to że dałeś mi wspaniałe wspomnienie, niech sobie to tak "wisi":( jesteś przystojny, nie kłam że nie jesteś adinosem:( zmykam

wiem, że tylko takie cięcie jest skuteczne:( masz piękne spojrzenie, zawsze je pamiętam, idę już:(

.....http://www.youtube.com/watch?v=DYjR8NaXyDw

kurde ktoś sobie jaja ze mnie robi ... tak jest tu coś napisać :( taaaa jestem przystojny i piękny niczym Shrek,znikam bo zaraz odezwie się pięć naraz osób które mnie znają.

ja umiem ii skoro jestes w zwiazku to zrywam kontakt, nie przejmuj sie bo juz nie popatrze w twoja strone

czemu kasujecie posty,rany ale dziecinada

to chyba się nie cenisz, skoro tak o sobie piszesz masz wspaniałe spojrzenie...no nic narka:(

radykalne ciecie boli ,ale mniej niz ciagniecie tego w nieskonczoność,to do niczego dobrego nie prowadzi

oczywiście to z 14:30 to nie ja tylko podszyw :(

jaki podszyw, przeciez sie podpisalam

ja to wiem i Ona też :( lecz wiesz co innego rozsądek a co innego życie,nie potrafię,już wielokrotnie kończyłem,ucinałem wszystko wytrzymałem jakiś czas i znowu jej szukałem,tak niby przypadkiem,niby niechcący,kurde jestem szczęśliwym człowiekiem i rozsądnym,ale jeśli chodzi o Nią nie umiem się zdyscyplinować :( i trwa już to tyle lat,w sumie nic się nie dzieje,życie się toczy,wszystko jest ok,ale coś ciągle tkwi w sercu jak rana,drzazga ...co boli i ciągle się przypomina.

zycze wytrwalosci i powodzenia

dzięki pozdrawiam :)