Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podlamanaaaaaaaaaaaaaaa

bylam na spotkaniu klasowym i sie podlamalam

Polecane posty

Gość hgfhgjhgj
oplaca sie isc na studia tylko na kierunki dajace szanse duzego zarobku, majac spore znajomosci, bedac mistrzem w jakiejs dziedzinie plus znajomosci w innych przypadkach nie warto zaczynac nawet!!!! wystarczy bogaty maz, slodka minka i jestes ustawiona na cale zycie wraz z dziecmi...moze zabrzmialam jak wyrachowana suka ale jak zyje to widze ze takie laski maja tysiac razy lepiej w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgjhgj
oplaca sie isc na studia tylko na kierunki dajace szanse duzego zarobku, majac spore znajomosci, bedac mistrzem w jakiejs dziedzinie plus znajomosci w innych przypadkach nie warto zaczynac nawet!!!! wystarczy bogaty maz, slodka minka i jestes ustawiona na cale zycie wraz z dziecmi...moze zabrzmialam jak wyrachowana suka ale jak zyje to widze ze takie laski maja tysiac razy lepiej w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie wykonywanej pracy idąc do sklepu mam wielki szacunek dla takich ekspedientek co wkoło mnie skaczą i dziękuję życiu że to nie jestem ja . A księgowa to dobra praca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w klasie też była taka
dziewucha. niby fajna,niby zabawna,na dwójach ,trójach jechała. teraz pani mecenasowa. on 8 lat starszy , zakochany po uszy ona tak samo zrobiona,ubrana,dwie córeczki -rozpieszczone na maxa mieszkanie w centrum łodzi i co ? I wiedziała za kogo sie brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nic nie zrobisz takie juz
życie. koleżanka -miss szkoły, cukiereczek taki,jedynaczka z dwójami na swiadectwie mimo wszystko cwana,wyrachowanaale też i spoko koleżanka, wygadana też wyszłą za mąż za chłopaka i też oczywiście straszy 7 lat prowadzi jakąś wytwórnię warzyw, ona jest nauczycielka w przedzkolu pracuje, bo chce być niezależna mż ją chwali ,co z tego,że zarabia 10 razy mniej niż on żyje jak w bajce i pierdoli wszystko w czapkę pole,wutwórnia i ludzie tam pracujący ja nie obchodzą - tyum zajmuje się mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzisz, że praca w przedszkolu to łatwy kawałek chleba? A co do tych pań, które opisujecie, ja bym taka pewna swego na ich miejscu nie była. Nie wiadomo, co los przyniesie, dobrze mieć cokolwiek swojego, a nie wciąż tylko żoną pryz mężu być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a znów w mojej klasie jest par
a ,która zaczęłą chodzić ze sobą w 3 klasie. piękni ,młodzi i bogaci. też dorobili się domu i dwójki dzieci,ale ja im nie zazdroszczę. każdy żyje inaczej,no chore by było gdybym płakała z tego powodu. on ma dobrze prosperującą firmę,ona jest katechetką. niech se żyją jak chcą,może i do mnie los sie uśmiechnie. zadbana była całe życie,elegancka i modna. ładna też -takzę nie ma nad czym dumać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest dobrze a ja
a ja skonczylam 28 lat, skonczylam studia ale co z tego jak w pl nie mialam dobrej pracy, siedzialam w podzednym biurze turystycznym za najnizsza krajowa a teraz siedze w anglii i tez tu nie jest kolorowo, jedynie tylko dobre jest to ze nie mam teraz do czynia z ludzmi z ktorymi otaczlam sie na codzien w polsce, nie utrzymuje kontaktow z klasy lo, nie wiem co robia i jest ok, a przyjaciele z studiow to wiekszosc siedzi albo w uk albo w usa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam tak wszystkich wychwalac
ale miejcie na uwadze ze to wszystko mogly byc pozory. Wlasnie tylko dlatego ze ci wszyscy ludzie maja cisnienie na takie impry jak spotkania klasowe, z pozoru wszystko pieknie bogaci, cudowni, sliczne dzieci ale tak naprawde nikt nie wie co tam sie dzieje;) I taka jest prawda, znam duzo pozorantow co wyzej sraja niz glowe maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
do autorki: zawsze będą lepsi i gorsi od Ciebie....Nie ma sensu porównywanie się do innych...Masz zły nastrój bo uzależniasz swoje samopoczucie od posiadania faceta , a to jest już poważny błąd...Masz niskie poczucie własnej wartości i nad tym popracuj...Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olazprzedszkola
Tez byłam ostatnio na spotkaniu klasowym - 10lecie matury. I chociaż nie mam rodziny - męża żadnego (ani nawet biednego :P) ani dzieci własnych, to wcale się nie podłamałam, a wręcz przeciwnie! Mam 30 lat, pracę może nie jakąś super imponującą i dającą kokosy, ale za to całkowicie zgodną z moim wykształceniem - pracuję w przedszkolu - zawsze chciałam właśnie to robić! Tak więc dzieci mam ok. 20-stu, zamist swoich własnych ;) W szkole byłam raczej przeciętną osobą - dobrą uczennicą, ale nie jakąś super przebojową. I to, co mnie zaskoczyło, to właśnie obraz tej klasowej "elity" - straszliwie spoważnieli, dziewczyny porodziły dzieci, mają nudne, przeciętne biurowe prace (dla mnie właśnie taka księgowa - może i bardziej prestiżowa niż "przedszkolanka", ale toż to szczyt nudziaaarstwa! To ja już wolę moje wesołe, kolorowe przedszkole!). Chłopcy zapuścili brzuszki i generalnie mocno zgnuśnieli. Ja dla odmiany rozkwitnęłam po liceum, a jeszcze bardziej po studiach. Przypadkowo znalazłam się w mocno przebojowym towarzystwie, zaprzyjaźniłam się z ciekawymi ludźmi, głównie artystami i nabrałam pewności siebie. Wysubtelniałam i wyładniałam - co mi powiedzieli koledzy z klasy ("z szarej myszki w gwiazdę!"), bo koleżanki raczej patrzyły z zazdrością na figurę - jako jedyna schudłam, reszta dokładnie przeciwnie. I to właśnie ja błyszczałam na tym spotkaniu - bo choć nie mam super fortuny, zarobki przeciętne i nie stać mnie na ekstra ekskluzywne wakacje czy ciuchy, to jednak jestem szczęśliwa, wesoła i uśmiechnięta. Mam mase przyjaciół, spędzam w ciekawy sposób swój wolny czas, mam pasje i wyglądam 10 lat młodziej, niż koleżanki ze szkoły! Ktoś pisał o logopedii - że wszyscy się śmiali a okazało się, że koleżanka świetnie sobie radzi. Otóż to - na logopedów jest teraz olbrzymie zapotrzebowanie i otwierając stosunkowo niewielkim nakładem pieniężnym mały prywatny gabinet można zrobić niezłą kasę. Dlatego jestem właśnie w połowie studiów podyplomowych z tej dziedziny! Potem otworzę gabinet, a w dalszych planach marzy mi się prywatne przedszkole i wtedy to już wogóle będę szczęśliwa! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uupppppppppppp
olazprzedszkola----no tak ale ty chociaz czyms tam zablysnelas. u mnie sporo kolezanek wyladnialo schudlo i mimo ze urodzily dziecko czy dwa maja figure nie zbrzydly itp. kumpele z podstawowki roztyly sie po ciazach zbrzydly itp ale te z lo raczej nie no moze 2 czy 3 ale ich na zjezdzie nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olazprzedszkola
U mnie jedynie fason trzyma koleżanka, która została architektem wnętrz - wygląda i zachowuje się super! Zresztą spotykamy się czasami w klubach. Reszta - ewidentnie zgnuśniała, tekie "ciotki Klotki" się z nich zrobiły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plapla
ja też się czuję nikim. Od września, kiedy to straciłam bardzo dobrze płatną pracę szukam pracy i nic. Jedno wilekie g.... I ostatnio dopadła mnie jakaś deprecha chyba, bo uświadomiłam sobie, że nic w życiu nie osiągęłam :( Mam 29 lat, wykształcenie średnie, nie mam pracy, ogólnie mizernie. Jedyne czym mogę się pochwalić to wspaniały mąż :) Ale gdybym miała iść na spotkanie klasowe, to napewno bym nie poszła, bo wiem, że większość moich koleżanek ma skończone studia i dobrą pracę, a ja taka kura domowa. Ehh, mam nadzieję, że szybko znajdę jakąś fajną pracę, niekoniecznie dobrze płatną, może być nawet za najniższą krajową, aby nie być bezrobotną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhgffd
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuupppppppppppppp
o prosze i facettt zniknal :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghjiijhjj
Jj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikomiko40
Plapla-Tak jak Ty nie mam pracy i od kilku lat zajmuję się dziećmi i domem. I na spotkaniu klasowym byłam jedyną kurką domową. Nie ukrywałam tego i wiesz co? Conajmniej połowa koleżanek przyznała,że zazdrości mi swobody,bo one ''nie pracują lecz zapier* i to za grosze''. Dobrą,satysfakcjonujacą pracę udało się zdobyć nielicznym.Tak,że nie ma się czego wstydzić. Bezczelnym mówię,że nie pracuję,bo mnie na to stać:) I jeszcze coś;Przed tym spotkaniem niepotrzebnie mizdrzyłam się pół dnia przed lustrem. I bez tego wyglądałam najlepiej:) Uszy do góry! Wolny czas wykorzystaj na rozwijanie się(ja ukończyłam już kilka kursów i jesienią zaczynam zaoczne studia:)),realizuj pasje i marzenia(kto ich nie ma?) i dbaj o swoje zdrowie:) Czy ktoś tu powie,że tak wygląda kura domowa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyroton
trzeba być umysłowo chorym żeby chodzić na takie spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×