Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak pomysłu na nick help

duch?

Polecane posty

Gość czytam sobie od początku
A.. to takie zdjęcia... Większość kiedyś widziałam. Z niektórych nie mogę się przestać śmiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyEmd
W 2001 zmarł sąsiad i za dwa dni kila razy na dzień widziałam cień był raz biały raz czarny wyglądało jak zakonnica.Jednego razu byłam sama w domu to była gdzieś godzin przed 18 było lato słuchałam muzyki i zobaczyłam sylwetkę mężczyzny cały na czarno serce zaczęło szybciej bic niewiedziałam wyjśc czy nie wyjśc gdzieś po 10 minutach wyszłam cała wystraszona patrzyłam wszędzie i nikogo nie było wołałam jest tu ktoś nie było odpowiedzi.To jeszcze wszystko.Leżałam w łóżku była gdzieś może godzina 8 i za chwilę dźwięk jakby ktoś uderzył się o lampę patrzę do góry a lapma się rusza oprócz mnie nikogo nie było wołam mamę i też widziała jak się rusza lampa potem przyszedł tata i uwierzyli.W 2002 zmarła babcia po paru dniach o 7:00 rano słyszałam dwa razy damski głos w innym pokoju jak ktoś woła mnie słyszałam imię potem 7:10 to samo raz.Jak mama wstała się pytałam czy mnie o tej godzinie nie wołała mama mówiła nie a co ja powiedziałam że ktoś wołał po moim imieniu o tej godzinie mama mówi może babcia.I jeszcze jeden przypadek co pamiętam obudziłam się w nocy niewiem kiedy to już było leżę na prawym boku i czuję rękę niewiem czy to damska czy męska ale czułam jak ktoś na moim ramieniu położył ręke niewiedziała czy się obrócic czy nie pomyślałam nieobracam byłam wystraszona niewiedziałam co robic powiedziałam rano mamie i mama powiedziała że może babcia odwiedziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.Ja również czytam topik od początku. Bardzo interesują mnie takie rzeczy. Sama miałam styczność z czymś nadprzyrodzonym, do tej pory ciężko mi o tym mówić,choć minęły 2 lata,czasem nadal miewam schizy! Wierzę z duchy,wierzę ,że to co przytrafiło się autorce jest prawdziwe. Pozdrawiam Was i czekam na ciąg dalszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raz miałam taką wiksę, że coś mi na nogach usiadło jak spałam (na plecach normalnie) i ruszyć nie mogłam nogami, ale po paru sek ustało, w ogóle bałam się otworzyć oczy :O (godz ok 22:23) :D od tej pory śpię na boku albo na brzuchu :D Ale to też niby tak jest jak człowiek zmęczony jest... :D akurat byłam zmęczona, ale żeby aż tak... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie od początku
Tak i tak źle Czyli paraliż senny miałaś. Kiedyś byłam OOBE maniaczką i sama go u siebie wywoływałam. Ale dawno temu zdarzyło mi się to, gdy jeszcze nie miałam zielonego pojęcia o takich stanach i naprawdę się wystraszyłam. Widziałam nad łóżkiem postać w czarnym kapturze, która zdzierała ze mnie kołdrę, a ja nie mogłam się ruszyć. Nie polecam osobom o słabych nerwach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyEmd
A i jeszcze jedno mieliśmy kiedyś łóżko piętrowe powiesiłam na chwilę kurtkę i jakiś czas wieszała za chwilę spadła akurat sprzątałam pokój powiesiłam z powrotem za jakiś czas znów spadło tak samo segregator sam spadł a nikogo w pokoju nie było.I jak mama z siostrą byli w kuchni to powiedzieli że sama łyżeczka spadła z szafki gdzie szafka była zamknięta. Jak sobie przypomnę to napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam sobie od początku- paraliż senny? :D hm, mam nadzieję że już mi się to nie trafi, bo to było okropne :D bo na drugi dzień bałam się iść spać.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie od początku
O! Pamiętam ten temat o nawiedzonym obrazie i moich kilka nocy wyrwanych z życiorysu :D Brrr... okropne. Tak, paraliż senny. Twoje ciało śpi, Twój umysł nie śpi i dlatego możesz mieć halucynacje wzrokowe, dźwiękowe czy dotykowe. Albo uczucie duszenia, czyli czym jest dawna "zmora" :) To skutek stresu. Jak się komuś coś takiego przytrafi to najlepiej jest spróbować zasnąć, a nie walczyć z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam sobie od początku miałam tak samo jak próbowałam OOBE. Czułam jakby słoń na mnie leżał. Bałam się otworzyć oczy, żeby nie zobaczyć jakiejś zjawy. Nie mogłam się ruszyć, serce mi zaczęło walić jak młot i spanikowałam. W końcu się podniosłam i postanowiłam, że nigdy więcej. Ale może kiedyś powrócę do OOBE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie od początku
Magic_Jevel Na poczatku człowiek się boi, jasne. Pewnie, spróbuj znowu kiedyś. Najwyzej dojdziesz do wniosku, że to nie dla Ciebie i już. Ale ogólnie rzecz biorąc, warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam sobie od początku- aha, takie coś, nie no ja nie walczyłam... serce mi tak biło ze masakra, odwróciłam się na bok, skuliłam w kłębek i poszłam dalej spać, o dziwo szybko zasnęłam.. ale na drugi dzień już się bałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekam na ducha
Nie potrafię skupić się na sobie i dziecku bo to była miłość mojego życia, moja ostoja i opoka. Popełnił samobójstwo. Był pijany, wołał o ratunek a ja nie posłuchałam. Nie uratowałam go. Nie umiem bez niego żyć i wiem że on beze mnie też nie chciał tak bardzo mnie kochał. Chciał żyć a ja mu nie pomogłam dalej żyć a wręcz odwrotnie. Nie potrafię się z nim rozstać, codziennie czekam jak wróci do domu, ale on chyba jest, tylko już inaczej... Mam nadzieję, że Bóg mnie do niego szybko zabierze bo tu żyć bez niego nie chcę. Był u mnie ksiądz jakiś czas po jego śmierci i mówił mi o przypadku gdzie jakiś ksiądz zmarły pokazywał się parafianom koło kościoła więc tak liczę na kontakt z moim ukochanym. Tak jak juz pisałam na taśmie nagrał się jakiś męski jęk, westchnienie. Nie potrafię wrzucić tego do internetu, z resztą nie potrzebuję nikomu udowadniać, ważne że mam to dla siebie i liczę, że to on. Wcześniej bałam się duchów, ale odkąd jego nie ma czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam sobie od początku pewnie spróbuję. Ale znowu mnie zmora będzie dusić ;] Okropne uczucie, do tego czułam jakby łóżko się pode mną zapadało. Moją ciocię kiedyś to dręczyło, po śmierci jej narzeczonego. W końcu przeszło, ale i tak jej narobili strachu w domu, bo gadali, że to zmora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak i tak zle, spoko :D Ja tez o tych obrazach juz czytalam, ale potem jakos nie mialam zadnej schizy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie od początku
Oj, wierzę, bo różne rzeczy można wtedy zobaczyć, poczuć itd. A najzabawniejsze jest to, że takie rzeczy się zdarzają ludziom na skutek stresu, więc nie dziwię się, że Twoja ciocia po takim przeżyciu tego doświadczała. Też straciłam najbliższą osobę, też za nią tęsknię, ale staram się nie być egoistką i nie przywołuję jej. Czekam na ducha Możliwe, że dusza Twojego męża się błąka, skoro popełnił samobójstwo. Ale pomyśl czy on chciałby, żebyś się zadręczała po jego śmierci? Chciałby, żebyś żyła i dała Waszemu dziecku szczęście. A jeśli go naprawde kochałaś to pozwól mu odejść. Mało tego - pomóż mu w tym. Módl się za niego, bo on na pewno tego potrzebuje. Zobaczysz, że czas zabliźnia rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś szurnięta dziewczyno
do czekam na ducha jesteś szurnięta! Tak bardzo chcesz już umrzeć? A pomyślałaś co będzie z twoim dzieckiem. Mam nadzieję, że to co piszesz to prowokacja i jedno wielkie kłamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie kiedyś coś dusiło ,po przebudzeniu ,jakby wielkie łapy naciskały mi na klatkę ,a było to nad ranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o
a ja kiedyś się obudziłam nad ranem, już się szarówka robiła, leżałam sobie i nagle czuję czyjąś obecność w pokoju, otworzyłam oczy patrzę a tu nade mną stoi jakaś postać, mężczyzna, ubrany na biało w taką jakby sukienkę, miał włosy do ramion, a twarz rozmazaną... :O jestem pewna, że to był mężczyzna nie wiem sama dlaczego :O zamknęłam oczy i zaczęłam się modlić miałam wtedy z 12 lat i przeżyłam niezłą traumę z której dopiero niedawno wyszłam :O miałam zawsze jakieś schizy, ale na szczęście już się nie boję, a może boję się, ale mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie od początku
[zgłoś do usunięcia] olga.m mnie kiedyś coś dusiło ,po przebudzeniu ,jakby wielkie łapy naciskały mi na klatkę ,a było to nad ranem. Paraliż senny może się zdarzyć o każdej porze dnia i nocy. Naprawdę nie ma się czego bać. OK. ja też zajrzę później sprawdzić czy jest nowe nagranie. Teraz uciekam nagotować strawy dla mojego mężczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekam na ducha
Dzieckiem ma się kto zająć, a ja chciałabym być przy mężu. Modlę się za niego owszem żeby szedł do światełka a z drugiej strony go tu pewnie trzymam bo nasze życie szczęśliwe miało się dopiero zacząć po wprowadzeniu do własnego domu. A teraz ani domu ani szczęścia które tylko on mi dawał. Nie wiedział wielu rzeczy, teraz myślę, że już wie. Wie jaki był kochany i potrzebny i wiem że żałuje tego co zrobił. Bo jak to on powtarzał "kocha nas nad życie". Dlatego myślę jest z nami cały czas i pewnie nie może patrzeć na to co się dzieje przez to że go nie ma z nami fizycznie. Lżej bym przeżyła śmierć innych bliskich ale nie tą, bo to on miał być przy mnie gdy inni będą umierać, mieliśmy razem się zestarzeć. Kochamy się i jesteśmy ze sobą tak mocno emocjonalnie związani, że myślę dlatego nie potrafimy rozstać się nawet teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś szurnięta dziewczyno
ja rozumiem, że to ciebie boli i bardzo ci z tego powodu współczuję ale zwróć uwagę, że pocieszanie ciebie nie jest tematem tego wątku, przywoływanie zmarłego męża też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty serio z tym mężem czy to prowo ? bo wygląda z jednej strony na prowokacje, a z drugiej jak zdesperowana osoba.. jeśli tak serio, to wez sie w garsc i zacznij zyc, masz dziecko swoje zycie, mąż nie zyje, nawet jesli przyjdzie do Ciebie jako duch, to nie bedzie z toba fizycznie, wiec daj mu swiety spokoj i daj mu odejsc, Myslisz ze jemu jest latwo jak widzi ze tak cierpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małą czarna- łatwo powiedzieć "weź się w garść".Ona rozpacza. Jej to jest potrzebne aby pożegnać męża. Myślę,że nie zrobi sobie krzywdy, tylko tak woła o pomoc i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małą czarna- łatwo powiedzieć "weź się w garść".Ona rozpacza. Jej to jest potrzebne aby pożegnać męża. Myślę,że nie zrobi sobie krzywdy, tylko tak woła o pomoc i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem już po robocie :D co tam u Was :) autorka coś z pracy pisała czy nie :) jakieś nowe informacje że 15 nowych stron jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś szurnięta dziewczyno
do czekam na ducha spróbuj w tym temacie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4819194 myślę, że osoby z takim doświadczeniem jak ty o wiele bardziej ci pomogą niż ludzie z forum o duchach, wydaje się, że ty masz większy problem z pogodzeniem się ze stratą męża niż z chęcią wywołania jego ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×