m 175 cm i czuje sie jak smiec jak czytam wypowiedzi dziewczyn na portalach

Jak sie jaraja ze "och moj TŻ aktualny ma 190 a ja 160 jak fajnie" albo takie teksty ze laska ma 160 i byla z kolesiem 175 i zle sie czula bo byl za maly... no ja pierdole. Mi sie juz wydaje ze to jest lekkie przegiecie. To tak jakbym chodzil i mierzyl czy dziewczyna ma 90 60 90 i odpowiedni rozmiar piersi odpowiednio fajna skore na ciele itp i jakby nie byla idealem jakims z fotoszopowych obrazkow to bym powiedzial ze jest beznadziejna i z obrzydzeniem sie od niej odwrocil :o

albo jeszcze gorzej ze "och uwielbiam tylko wysokich ale nie tylko wyglad sie w zyciu liczy wazne jakie ma serduszko" tak jakby jakis 190 cm chudy blady wymoczek z waskimi ramionami i garbem byl lepszy od kolesia typu James dean (daje jakis 1 lepszy przyklad) ktory mial przeciez "tylko " 175. Tak jakby caly wyglad faceta to byla tylko dlugosc ciala

Tu chodzi tylko o to, że dziewczyna czuje się o wiele bardziej bezpieczna, drobna i kobieca przy facecie o wysokim wzroście...

Ha, chyba czytałeś moje posty, gdzie zawsze podaje przykład Jamesa Deana. On nie miał nawet 1,75, a 1,70. Ja bym dla niego każdego rzuciła. Wyszłabym nawet za niego, jakby powiedział chociaż słowo, mimo że jestem największą przeciwniczką instytucji małżeństwa.

rozni ludzie maja roznie, ale ja, chociaz nie mam zadnego ustalonego idealu, zauwazylam ostatnio, ze chocby facet byl niewiadomo jak przystojny, to jezeli jest niski, nic a nic mnie nie interesuje.....Tyle ze ja sama jestem niska, i dla mnie facet 175 niski nie jest.

sprzed komputera ktory ma 190 cm ale wazy 60 kg tez sie czujesz bezpiecznie?

Ja powiem tak: te kobiety muszą czuć się chyba niekobieco.

facet nie łam się! ja ma 194 i szerokie ramiona, brunet , niebieskie oczy, nie mogę się odpędzić ale co z tego skoro ta jedna, jedyna, wymarzona i wyśniona jest dla mnie niedostępna! pzdr na pewno znajdziesz sobie najlepszą i najwspanialszą!

http://demotywatory.pl/3191559/Wielkosci :D

jest dla ciebie niski?

Nie, ale to nie jest tak, że patrzę na byle jakiego wysokiego mężczyznę na ulicy i myślę "ding, ding, będzie mój!"... Chodzi o to, że mam 173 i z facetem, który ma 175 nie czułabym się kobieco... i nie ważne, czy byłabym od niego drobniejsza, czy też nie. Po prostu: mężczyzn nie kręcą zazwyczaj grube beczki, kobiet zazwyczaj nie kręcą niscy faceci.

dobra dzieki stary za to blyskotliwe pocieszenie ale ja go nie potrzebuje. Mnie po prostu wqrwia rozdmuchana eskalacja wymagan i jakichs wybujalych fantacji u kobiet najczesciej spowodowana lub poparta moda lub mediami-wpajajacymi ciagle ze facet to nie facet jak mam mniej niz 180, 185 tu wpisz odpowiednio duzo

ponizej 165, tak mniej wiecej. To zalezy takze od sylwetki, tego jak facet sie ubiera itd. Czasem nawet ten nizszy, dzieki stylowi ubierania sie i budowie ciala, moze wydawac sie wyzszy, czy tez bardziej "meski".

spoko, ja Cię nie chcę na siłę pocieszać. mówię tylko, że życie typa, sorry za brak skromności "rozrywanego" przez kobiety też nie musi być takie słodkie i wspaniałe. możesz mieć do wyboru 100 a i tak płaczesz za tą jedną.

A faceci nie chca grubych kobiet - taka sama dyskryminacja. Przestan jojczyc.

tak ale doskonale wiesz ze taka gruba kobieta moze w 3 miesiace czy pol roku schodnac a koles jest skreslony do konca zycia. A kazdy ma tylko 1 ZYCIE, nie budzimy sie co roku w innym ciele ze mozna przeczekac

niektore kobiety sa chore, dlatego nie moga schudnac... i co wtedy maja zrobic? zabic sie?

sam mam 170 i faktycznie czasem mysle czy by sie nie zabic bo takie chujowe zycie to tylko wegetacja. Wszyscy korzystaja dookola z zycia umawiaja sie dmuchaja za przeproszeniem a czlowiek jest tylko dodatkiem zawsze takim popierdusem ktorego nikt nie traktuje powaznie. Oj zycie jest totalnie niesprawiedliwe, strasznie niesprawiedliwe

autorze co ty mówisz przecież 175 cm to jest dużo

Jesli schudniecie byloby takie latwe, po ulicach chodzilyby same super laski, a przemysl dietetyczny nie rozwijalby sie w szalenczym tempie. Podejrzewam ze zadna kobieta nie chce byc tzw. "pasztetem". Ale tak w temacie, znam tylko trzech facetow PONIZEJ 170cm i kobiety sie na nich rzucaja. Masami. Dodam, ze zaden z nich nie jest bogaty a jeden dalej mieszka ze swoimi rodzicami. Myslisz pewnie ze to wyjatki, ale nieraz widze piekne kobiety z niskimi mezczyznami. Mysle ze wzrost jest o wiele mniejszym problemem niz myslisz... pomimo wypowiedzi na kafe ;)

schudnac nie jest tak latwo ale przytyc czasem tez nie jest latwo ja mam 170cm jakiejs specjalnej schizy sobie z tego powodu nie wkrecam poprostu mam swiadomosc ze polowa kobiet czyli >165 nie jest dla mnie poprostu mam mniejszy wybór

przesadzacie panowie. mniejsi też mogą rwać i "dmuchać". tak samo jak wysocy. ale nie zawsze się chce. mnie się np teraz nie chce w ogóle.

rozowy chyba nie negujesz ze kobiety wola wiekszych wiesz facet z tymi samymi genami co kobieta jest wyzszy to jest cecha wyrozniajaca plec tak jak szerokosc barkow albo bioder nie mowie tu o wysokich tylko poprostu wiekszych od siebie i bylem swiadkiem rozmowy kobiet w pociagu na ten temat albo ogladnijcie sobie street charts na vivie

Ok, generalnie kobiety wybieraja partnerow wyzszych od siebie. Tak samo jak wiekszosc mezczyzn woli szczuple kobiety o proporcjach klepsydry. Nie znaczy to, ze niski mezczyzna lub kobieta o mniej idealnych proporcjach "przegrali zycie". Mezczyzna o wzroscie 175cm nie jest tak niski, zeby zwracalo to uwage i moim zdaniem ma duze szanse na powodzenie u kobiet. A przyklady, ktore podalam, dowodza ze nawet tzw. "kurduple" moga byc bardzo pociagajacy. Tych trzech facecikow ponizej 170cm mialo pewnie razem 50+ kochanek.

Fakt jest inny majac 170 cm nietraktuje zadnej kobiety o wzroscie powyzej 165 jako potencjalnej zyciowej parterki a one mnie. Tak to wplywa na moje zycie tragedia to nie jest. Gdyby tych trzech facetow mialo po 180 cm wzrostu to pewnie by mieli razem 60 kochanek a nie 50

ja tam po tym co sie dzieje u mnie na studiach nie widze zeby tacy kolesie mieli mniejsze powodzenie, wrecz przeciwnie.

Ja sama mam 176cm i szukam wysokich chłopaków. Niski- ok, ale tylko kolega.

A ja w ogóle nie lubie żadnych kobiet. Chudych, grubych, wysokich, niskich, blondynek, brunetek i tak dalej. Przy czym zaznaczam że pedałem nie jestem. To tak od serca, bo pojawiają się kretyńskie wpisy że baby nie lubią niskich a faceci grubych. Ja nie lubie nikogo i jest w pyte. Sam mierzę natomiast 180cm wzrostu.

Zwalcie se konia karakany . . .

bylam modelka,zawsze mialam wysokich facetow a naprawde sie zakochalam w niskim od pierwszego wejrzenia no i ten niski jest teraz moim mezem Cztery lata nie zwracal na mnie uwagi bo mial inne laski.Poem dopiero cos zaskoczylo i zaczelismy sie umaawiac.On myslal ze taka laska jak ja nie zwroci na niego uwagi a ja plakalam glupia po nocach z milosci a w dzien wychodzialm z jakimis wysokimi facetami ktorzy mnie nie interesowali ale bylam zbyt dumna zeby powiedziec mu ze mi sie podoba.Ma 164 wzrostu.