Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheisnot

WRZEŚNIÓWKI 2011

Polecane posty

Malutka szczerze wspolczuje, widac, ze Ci bardzo ciezko. Wiesz, ja zapowiedzialam wszystkim z gory - jestes przeziebiona/y nie przychodzisz. I faktycznie ludzie to uszanowali, a jesli ktos przyszedl z lekkim kaszlem czy cos to mam maski. Moze troche przesadzam, ale mala rozchorowala mi sie jak miala 4 dni i naprawde nie fajnie patrzec jak takie malenstwo sie meczy. Tak samo jestem wprost "uczulona" na calowanie malej w usta. Juz kilka razy zwrocilam uwage tesciowej i szwagierce, ze nie maja tego robic. Wiesz, zycie nauczylo mnie, ze czasem trzeba byc wredna s**uka (sorry za wyrazenie) zeby Ci na glowe nie wlezli. To tyle jesli chodzi o tesciow. Ja z moja malutka mialam duuuze problemy z jej brzuszkiem, ciagle gazy, ciagle napinanie i stekanie, mala strasznie sie meczyla. Zrezygnowalam z kilku rzeczy (karmie piersia) i duza poprawa. Dlatego niewiem jak Ci pomoc jesli chodzi o mleko modyfikowane... Jej, tak mocno Ci wspolczuje ❤️ 🌼 Z mezem tez musisz krotko - dziecko jest WASZE a nie tylko Twoje, wiec powiedz, ze oczekujesz pomocy, bo w innym wypadku, jak Ty z wycienczenia padniesz i trafisz do szpitala to on bedzie sie mala musial zajmowac. Zapytaj co woli. Pisz do mnie na gg 1195578 jesli czegos potrzebujesz, moze uda mi sie pomoc... Dziewczyny, jak dlugo Wasze malenstwa spia w dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka, twoj facet jest niepowazny w takim razie, takie sytuacje sa bardzo trudne, on musi wiedziec co ty czujesz bo w depresje wpadniesz, powiedz mu jasno na spokojne ze potrzebujesz wsparcia, ze cie to przerasta, ze nie dajesz rady, ze ci smutno- najwazniejsza jest rozmowa jezyk pamietaj, ze szczesliwa mama to szczesliwy smyk moj maluszek dwa tygodnie temu (18 listopada) wazyl 6,3 kg teraz pewnie wazy z 7 kg :/ a moj kregoslup nie daje juz rady, jeszcze jak sie okaze ze jestem w ciazy to bedzie masakra, nie ze wzgledu na stan ogolny jakim jest ciaza, ale nie wyobrazam sobie byc juz wysoko w ciazy i nosic mojego ciezkiego smyka, ktory w dodatku byc moze wtedy zacznie chodzic a ja wtedy co... bede za nim biegac zeby sobie krzywdy jakiej nie zrobil no i boje sie tez tego ze ciaza znow moze sie okazac zagrozona, a ja nie chce isc do szpitala i nie widziec mojego gabrysia, jak rosnie, itd :/ ehh czlowiek nigdy nie ma spokoju, zawsze sie o cos trzeba zamartwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
random lady, moj maluszek w ciagu dnia spi raczej niewiele, wiecej "buszuje" w lezaczku i parku za to przesypia cala noc, co nie jest mi na reke oczywiscie bo mam za duzo mleka i piersi bola, co prawda juz jest lepiej jak jeszcze dwa tyg temu, bo musialam odciagac, teraz odkad karmie piersia (jutro trzy tygodnie bedzie) laktacja sie raczej unormowala i bol jest juz niewielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski,,,tam myslalam juz od dluzszego czasu zeby zajzec na to nasze forum,,,ale jakos zawsze brak czasu :) poczytalam wasze wszystkie posty i postanowilam tez napisac cos od siebie :) moj synus urodzil sie 13.09,,dzis ma prawie 3 miesiace :),,,od 2 tygodni karmie go tylko mlekiem modyfikownym,,wczesniej odciagalam,,ale maly mial ciagle kolki,,,nawet po ziemniakach hehe :) od czasu zmiany mleka,,kolki sie skonczyly jak reka odjac :) budzi sie raz w nocy na karmienie,,w dzien spi pomiedzy karmieniami max,30min,,,,no chyba ze na spacerku...wtedy potrafi nawet4 godz.przespac :)dlatego chodzimy codziennie hehe ,,,je co 2 godz.okolo 100-110ml,,, czytalam ze skarzycie sie na mezow :) ja w tym temacie nie mam za wiele do powiedzenia,,bo moj jest ciagle w pracy,,na wyjazdach ,no czasami kolo wieczora przyjezdrza i nastepnego dnia o swicie znow wyjezdrza,,,,,takze jest w domu gosciem,,,a ja jestem sama z 2 dzieci,,moj starszy ma 5 lat,,, ale wydaje mi sie ze daje sobie swietnie rade,,nie narzekam,,jak maz jest w domu to chcetnie mi pomaga,,kapiemy razem,,karmi i przewija,,chociaz ogolnie widze ze chetniej zajmuje sie starszym dzieckiem,,,robia doslownie wszystko razem :) wracajac do mnie :) ja juz schudlam do wagi sprzed ciazy czyli 53kg,,skura na brzuchu troszke jest jeszcze rozciagnieta ale nie ma ale,,rozstep mam maly 1 przy pepku,,,i martwi mnie to ze dalej chudne,,,mialam nadzieje ze zostanie mi kilka nadprogramowych kilogramow :) trzymajcie sie cieplo mamuski i glowy do gory,,,juz teraz bedzie coraz latwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski. jakos nie mam oststnio tyle czasu i zadko skrobne cos od siebie. o to widze ze nie jestem sama jesli chodzi o brak wsparcia ze str meza... mialam tez pytac jak spia wasze maluchy bo moj mnie czasem dobija. w dzien ogolnie spi ladnie ale tylko na rekach. jak go odloze to budzi sie w ciagu 5 min i koniec spania. a w nocy juz mnie krew zalewa chwilami. pare razy zdazylo sie ze obudzil sie tylko na jedzonko i spal kolejne 3-4 h ale jak mowie, to tylko kilka razy sie zdazylo. na ogol spi bardzo niespokojnie, kreci sie, bierze piers za chwile wypluwa, znow szuka i sie denerwuje i tak w kolko. dzis np obudzil sie o 1 i do 6 buszowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja kobietki, jezeli chodzi o wsparcie przez faceta u mnie sytuacja wyglada tak: oficjalnie jestem samotna matka, na adresie tylko ja i synek- ojciec mojego syna "mieszka" u mnie nieoficjalnie (ma swoj dom, ale z pewnych przyczyn nie mamy wspolnego adresu, boje sie byc od niego zalezna -pisze to ja, rozwodka -bylam zamezna 10 lat), zaraz po pracy przyjezdza do mnie i opiekuje sie malym, jest w ogole odwrotnoscia tych wszystkich facetow -jezeli tak to moge nazwac, cala ciaze mnie bardzo wspieral, nieraz do przesady, kiedy lezalam w klinice 2 m-ce to w dzien dzien byl przy mnie, pokonywal kazdego dnia 40 km aby byc przy nas, spelnial wszystkie moje zachcianki, znosil moje humorki i do tego po porodzie juz wspominal o kolejnych dzieciach, a najlepiej jakbym byla juz w ciazy z trojka :P ciezko zrozumiec facetow ale dziewczyny probujcie na spokojne rozmawiac z waszymi facetami - mezami, wiem ze latwo sie mowi, ale byc moze problem lezy we wspolnym porozumiewaniu sie? a moze to ciezki okres dla tatusiow i trzeba przeczekac? a tak na marginesie dzis po poludniu mam dzwonic po wyniki do labolatorium czy jestem w ciazy wlasnie pisze, a powinnam jeszcze lulac, bo wlasnie nie moge spac, mecza mnie nudnosci :/ wczoraj jedna "ciocia" wziela synka w ramiona a ten zaczal okropnie plakac, jakby go ze skory obdzierali, wieczorem na rece wziela go chrzestna -to samo :/ nie wiem, czy to brzuszek go bolal czy jak? ogolnie nie ma problemu z tymi "smierdzacymi" sprawami, ale zastanawiam sie czy to przypadkiem nie przez to, ze sie boi, bo moja i tatusia twarz rozpoznaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski. przybita jestem nieco wiec nie umiem sobie wyobrazic co czuje moja siostra ktorej sprawa dotyczy. 10 dni temu zrobila test i pojawija sie jasna druga kreska. pamiietam jej mine kiedy przyszla mi ja pokazac.az promieniala bo starali sie z mezem od paru miesiecy. byla u gina i ok a tu dzisiaj usg i lipa. bo nie dosc ze nie ma dzidziusia to jeszcze jest w macicy "cos". czytalysmy w necie ze podwyzszone hcg a wiec i pozytywny wynik testu moze dawac...guz :( ona jest zalamana a ja mega zmartwiona. boje sie o nia. mam nadzieje ze to "tylko" obumarly zarodek a nie nowotwor. 5 lat temu miala usuwane torbiele z jajnika wiec cos jednak jej szwankuje niestety... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heyka!! jak_k 3mam kciukasy za siostrę, OBY TO NIE TO ;/ ja o tym forum prawie zapomniałam. mam czas, choć Oli śpi dość mało za dnia, ale wcześniej mało pisałyście to ja też olałam temat. boże, ktoś przygotowuje święta>?? ja mam dla 3 osób niby tylko ale potraw trochę musi być choć niewielkie ilości, bo na 1dzień i 2 wychodzimy, więc robota męcząca. ktośtam pisał o braku wsparcia. heh, mój facet robi mleko raz na kilka dni (mały je 7razy dziennie) jak go o to poproszę ;/ tak to jest, mojemu się chyba wydaje, że jak przychodzi z pracy to jest rozgrzeszony ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heyka!! jak_k 3mam kciukasy za siostrę, OBY TO NIE TO ;/ ja o tym forum prawie zapomniałam. mam czas, choć Oli śpi dość mało za dnia, ale wcześniej mało pisałyście to ja też olałam temat. boże, ktoś przygotowuje święta>?? ja mam dla 3 osób niby tylko ale potraw trochę musi być choć niewielkie ilości, bo na 1dzień i 2 wychodzimy, więc robota męcząca. ktośtam pisał o braku wsparcia. heh, mój facet robi mleko raz na kilka dni (mały je 7razy dziennie) jak go o to poproszę ;/ tak to jest, mojemu się chyba wydaje, że jak przychodzi z pracy to jest rozgrzeszony ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale lag...;/ ps. ja opiepszyłam mamę za noszenie małego ale teściowa też ma zapędy,.... nie zostawię jej napewno małego, bo nie uszanuje tego, co mówię (przecież ja się na codzień małym zajmuje, co ją to obchodzi jak Oli będzie płakał pół dnia bo nikt go nie nosi)...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moja tesciowa za chwile zatluke chyba bo juz nie moge. codzien jakas draka. postawilam mezowi ultimatum ze albo ja ogarnie albo jade z malym do mojej mamy. na dlugo. no jakos wlasnie znow cisza ostatnio na wrzesniowkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmienie cycem jest najlepsze dla dziecka, nie oszukujmy się, ale ja też jestem dzieckiem na mm wychowanym i jakoś żyję. jak się nie da inaczej i jak mamie z jakiś powodów jest lepiej to niech karmi mm. znam kilka osób tak karmiących i ja dołączam do tego- poza głupimi mądralskimi komentarzami (czmu nie karmisz, postaraj się powinnaś....bleee) jest ok ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogole to jest mi strasznie smutno i przykro itd bo moje malzenstwo jest w strasznym stanie odkad mamy dziecko. ciagle sie sprzeczamy i jedno drugiego sie czepia- wczesniej tego nie bylo. emocjonalnie coraz bardziej sie od siebie oddalamy, nie mamy w ogole czasu tylko dla siebie. ze juz nie wspomne ze zapomnialam juz co to seks... plakac mi sie chce. kocham go bardzo ale ostatnio sporo bylo sporow i jesli dalej ma tak wygladac nasze zycie to chyba sie zalamie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nienajlepiej z moim facetem a seks ...szkoda gadać, rozumiem cię. ;/ a ktoś kiedyś powiedział, że "dziecko zbliża" ;/\ nie będę prawiła, że powiniście pogadać szczerze, bo sama mam z tym problem, nie idzie mi to;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca_mamsiaaa
hej dziewczyny czytam "was" i bardzo wam wspolczuje, ale faktycznie chociaz nie jestem w waszej skorze, pokusze sie o rade dla was, ze tutaj tylko rozmowa(z partnerem) pomoze, bez komunikacji nie rozwiazecie problemow, bardzo dobrze wiem, ze i to nie rzadko jest trudne, ale moze warto zaczac od argumentu np " mozemy porozmawiac? dla dobra naszego dziecka..." cokolwiek nie chce dawac kazan czy cos w tym sensie, nie o to tu chodzi, ale dziecko zbliza to prawda, tylko jezeli jeden z partnerow nie dojrzal emocjonalnie do bycia rodzicem to niestety ale wlasnie dzieje sie niedobrze w zwiazku, szkoda tylko ze to dziecko moze najwiecej na tym ucierpiec nie zapominajcie ze to wy jestescie kobieta w zwiazku, mowi sie ze facet to glowa rodziny, ale kobieta jest szyja tej glowy, to ona nia kieruje nie zapominajcie tez (to tak na marginesie, bo na bank to wiecie, tylko przypominam wam!) ze po porodzie wcale nie perzestalyscie byc kobieta (nie tylko mama), wciaz jestescie kobieta ktora ma tez swoje potrzeby, fryzjer, makijaz, czule slowko od faceta, pokazcie facetom ze wciaz czujecie sie atrakcyjne, nawet jezeli wciaz jest kilka kg za duzo to zaden problem, ja wciaz mam 6 kg wiecej anizeli przed ciaza a wchodze w moje ciuchy i nawet czuje sie bardziej atrakcyjna bo mam ciut szersze biodra ;P :) dziewczyny, nie lamcie sie, i do dziela, trzymam za was kciuki ja nie gotuje nic na swieta(male dziecko w domu wiec nie mam zamiaru stac przy garach) , bo jade do Polski do mojej siostry, serdecznie was pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane, jak tam wasze skarby? moja Emilka jutro skonczy 3 mies, ach ten czas szybko leci. wazy juz 6 kg. karmie ją piersia ale ma atopowe zapalenie skóry i mam rygorytsyczną diete. bardzo schudłam bo nic mi nie wolno jesc. az sie boje wigilii i świąt no bo ta dieta. wtamtym tyg skonczyla antybiotyk bo przeziembiona byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo tyle tego jest ze nie wiem od czego zaczac ;p no tepa baba i tyle. cale zycie w polu siedziala i teraz nagle najmadrzejsza na swiecie jest- ekspert we wszelkich dziedzinach. a ja jestem mloda wiec na pewno glupia. wredne suczysko juz tak powiem bo nie moge z tlumokiem! nie ma dnia zeby do czegos sie nie dowalila i nie pieprzyla przez pol godz na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widze ze zanim wrzucilam posta zrobilo soe nas wiecej :) fajnie znow was "widziec" :) postaram sie napisac jeszcze pozniej bo teraz Krzys sie obudzil i mnie wezwal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot probuje z moim gadac o tym co mnie gryzie ale nie potrafie byc spokojna kiedy po nim to splywa wiec sie wkurzam i wtedy wychodzi na to ze ciagle sie go czepiam :( ja wlasnie sie zastanawiam czy to przypadkiem ja nie jestem ta niedojrzala w naszym zwiazku... zreszta rozne rzeczy mi juz do glowy przychodza. moj mnie troche zaniedbuje od jakiegos czasu. w niedziele mam ur, ciekawe czy bedzie pamietal bo o im w tym roku zapomnial a w tamtym o ur. przykro mi bylo :( karmiaca_mamsiaaa o jak milo ze ktos to w koncu podkresla! bo mam wrazenie ze o tym ze wciaz jestem kobieta wiem w moim otoczeniu tylko ja... marze o dniu kiedy bede miec czas zeby SPOKOJNIE sie wykapac i zazyc kilku zabiegow upiekszajacych ja nie wiem ile waze bo nie mam w domu wagi (moze i lepiej) ;p nie no, mysle ze nie zostalo mi duzo bo nosze swoje ciuchy sprzed ciazy i sa ok tylko brzuch wciaz mam nieco sflaczaly :( jesli o swieta chodzi to ja w tym roku mam kompletnie w nosie. uwielbiam swieta ale nie mam dla kogo ich robic bo bedziemy tylko we 3 wiec bez szalenstw, zwlaszcza ze matki karmiace raczej za wiele z wigilijnych potraw nie moga... chyba ze uda mi sie namowic mojego zebysmy jechali do mojej siostry bo w tym roku pierwszy raz odkad sie znamy maz bedzie mail 3 dni wolne w swieta! zwykle ma tylko 1 wiec nigdzie nie jezdzimy bo rodzine mamy raczej daleko wiec na 1 dzien sie nie oplaca. dex moj 5,8 kg wazyl 5 tyg temu ;p we wtorek idziemy na kolejne szczepienie to zwazymy naszego wielkoluda :) a jeszcze w kwestii swiat to bedzie skromnie ale cos tam jednak przygotuje. tylko nie wiem co. macie jakies pomysly? zarzucilam jakis czas temu topic o tym ale zaginal. co wolno jesc jak sie karmi? znalazlam przepis na fajne pierozki z wedzonym lososiem jak ktos chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe karmiąca, nie chcesz się wymądrzać, ale ...:P ;> ja nie pamiętam, że jestem kobietą, nie dbam o siebie, w sumie zrobiłam pierwszy krok i do fryzjera się "zarejestrowałam", ale to tylko dlatego, że mam dość końcówek, nie mogę ich po prostu rozczesać... w dupie wszystko mam, jak wyglądam i w co się ubieram, bo mój brzuch mnie tak obrzydza, że nie mogę. zaczęłam chodzić na siłkę, może to coś pomoże... ja nie tyle zbieram się na rozmowę z moim facetem co z teściami- w ogóle nie mogę jak przychodzi co do czego. chyba z ufoludami byłoby mi łatwiej. dziecko nie zawsze zbliża. i tu o dojrzałość nie tylko chodzi. nie każdy czlowiek chcący mieć dziecko jest dojrzały i nie każdy człowiek nie chcący mieć dziecka- niedojrzały. ale może masz rację w większości przypadków. ja wiem, że to ja chciałam mieć dziecko, tomek dla świętego spokoju to zrobił. ja też mam wszystkowiedzących teściów. teść jak się zaprze to się pokłóci z doktorem nauk medycznych o jakąś chorobę, bo przecież on WIE! ;> a najgorzej jak chcę naprawdę coś się dowiedzieć i jak głupia mu uwierzę. to wychodzi potem że ja jestem głupia jak coś mówię komuś "dalej". kumpela koleżanki ma dwadzieściaparę lat wpadła (choć nie wiem jak można wpadką nazwać dziecko, które się narodziło dzięki niezabezpieczaniu przez oboje rodziców, co jak co- nie nastolatków). teraz mieszka z dziadkami, jej mama poszła do pracy żeby jej pomóc. ona sama studiuje, nie pracuje, ma alimenty od tatusia bartusia i rentę po ojcu i nowego chłopaka. ostatnio mi pisała, że planuje za ok.5lat drugie dziecko- czy to ja mam urojenia, czy klientka jest jebnięta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w szoku- jak można chorym do tak małego dziecka się zbliżać - i to dorośli ludzie?!? POJEBAŁO?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak milo Was wszystkie "zobaczyc" :) Ja po porodzie tez nie moge na siebie patrzec ;/ W sumie nie przytylam az tak bardzo, ale wlasnie ten brzuch... U fryzjera bylam raz, makijazu nie chce mi sie robic codziennie skoro jak juz to wychodze tylko do sklepu. Czasem w weekend gdzies wyjdziemy i wtedy troche sie "wystroje", ale czuje sie duzo mniej atrakcyjna nawet jak sie ogarne. Wkurza mnie to. Wezme sie za siebie bardziej jak przestane karmic piersia. Co do tesciowych to powaznie macie nie wesolo. Nie bez powodu tyle kawalow o nich sie opowiada. Moja corka jest poprostu najkochansza. Wogole prawie mi nie placze, ciagle usmiechnieta zaciesza do wszystkich. Jak jest niezadowolona to nie zaczyna plakac odrazu, tylko najpierw krzyczy "nej!nej!nej!" i robi taka mine jak podkowa hihi. Tyle, ze co noc budzi sie o 4 i od tego czasu steka do rana przez kilka godzin... Jak Wasze malenstwa? Robia cos specyficznego? Ladnie spia w nocy? Pozdrawiam Was i sciskam dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oli przesypia około 6godzin potem śpi i znó za 3h jeść i śpi i znów za 3h jeść, więc się wysypiamY bez problemu. hehehe, ja jak mój jest głodny słyszę "lej lej lej" :D no ja ze względu na mój brzuch właśnie mam to samo. i tak się trochę poprawiło, bo przez 2miechy kąpiąc się, nie mogłam nawet gąbką go dotknąć ;( ale i tak lipa. szkoda, że takie są pozostałości po ciąży ;/ ja na szczęście nie karmię piersią, to się biorę za siebie. choć po treningu ostatnio mi w saunie się słabo zrobiło- może to za szybko.... w dupie to mam ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobry dziewczyny (mam nadzieje, ze dobry dla wszystkich!) jezeli chodzi o tesciowe, moja nie jest zla, a nawet moge przyznac ze to fajna babka pomimo swojego wieku( 60+) nie jest starej daty, idzie jak to mowia z duchem czasu, nie zeby sie malowala, stroila, wlosow nie robi, makijazu tez nie, ale w innych kwestiach naprawde... jest bardzo aktywna, nie jedna siksa moglaby pozazdroscic jej figury :P jezeli mi cos mowi, daje rady, to ja jej odpowiadam "byc moze, ale ja chce zrobic tak, jezeli mi nie wyjdzie to sprobuje tak jak radzicie", bo w koncu to moje dziecko, a ja mloda mamuska mam prawo uczyc sie na wlasnych bledach jak chce gdzies wyskoczyc z moim facetem to chetnie przypilnuje malutkiego, a nawet jej to na reke bo w tym czasie moze z nim spedzic troche czasu, nawet zaoferowala sie ze jak pojde do pracy to nie ma problemu zeby sie nim zaopiekowac tak na marginesie to moja druga tesciowa, moja pierwsza byla to tez super babeczka, do dzis zreszta mamy super relacje moj synek przesypia cala noc, od 21 do prawie 7 rano, tez jest spokojnym dzieckiem ja karmie piersia juz nawet bez kapturka, chociaz czasem mnie gryzie jeszcze i to tak fest :/ ale nie poddaje sie, zaciskam wtedy zeby i za chwile przechodzi bol ja mam jeszcze 6 kg do zrzucenia chociaz przed ciaza wazylam 48-49 kg, teraz styknie mi 50 i bede zadowolona, ale jakos mi to nie idzie, zatrzymalam sie na 55,5 kg i koniec :/ brzuch mam nieciekawy ale mam to w glebokiej d... moj facet mowi ze kocha moj brzuch, caluje go i mowi ze tam rosl nasz potomek, cos za cos, bo gdyby nie ten brzuszek i rozstepy to nie byloby naszego synka, tez jest jeszcze troszke sflaczaly :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chcialam sie wlasnie "chwalic" ale ja mam tak samo - tesciowa poprostu wspaniala babka, zreszta, az dziwnie to zabrzmi, ale jestesmy bardzo do siebie podobne! Ona jest taka wyluzowana, tolerancyjna, poprostu o wszystkim mozna z nia pogadac. Jedyne czego nienawidzi to zdrady. Jest ze swoim mezem, a moim tesciem 35 lat po slubie i nadal sa tak zakochani, ze az milo popatrzec. Nie to, ze ciagle sie przytulaja czy caluja, ale poprostu szanuja sie nawzajem, wspieraja we wszystkim, tesc codziennie przyjezdza po nia w czasie lunchu a potem po pracy i bierze na kawe.Super sprawa. Dzis znowu mialam zarabista noc :O Mala jak zaczela stekac o 4 to skonczyla o 9(!) rano.... Niewiem czemu tak ma, moj lekarz mowi, ze niektore dzieci poprostu wkladaja wiecej wysilku w zalatwienie sie i to dlatego. Tyle, ze doszlo juz do tego, ze kazda noc tak samo wyglada, a ja ciagle zmeczona ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmiaca_mama zapomnialam wlasnie Ci napisac, ze masz super meza :) Wlasnie jesli maz mowi Ci, ze jestes piekna to napewno to duzo pomaga w samopoczuciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nei wiem czy pomaga, mi tomek cały czas mówi, że super wyglądam. tyle, że to ja "żyję ze swoim brzuchem" a on go raz na jakiś czas widzi. dziś byłam na zakupach, przejrzałam się w lustrze, weszłam w spodnie pt. 38 i już lepiej. z brzuchem dam radę ^^ zazdroszczę teściowych, naprawdę- moja nawet nie potrafi uszanować tego, że ja nie chcę mieć wszystkiego w niebieskim. dlatego ja na siłkę wychodzę to nie z facetem, bo on pilnuje małego- teściowa nienoszenia też nie uszanuje, co jej siksa będzie gadała. sonia, dziwne, 5h sra twoje dziecko?? i to normalne?? jezu.... współczuję serdecznie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot sonia, dziwne, 5h sra twoje dziecko?? i to normalne?? jezu.... współczuję serdecznie ;/ dobre usmialam sie z tego strasznie :D choc tak naprawdw nie ma w tym nic smiesznego i ja Cie randomlady rozumiem bo moj maly ma podobnie :( ostatnio zaczal sie wiercic o 1 i skonczyl o 6... ale dzis dal mi prezent na ur i ladnie spal :) jesli o mnie chodzi to tez nie bardzo o siebie dbam niestety. po prostu nie mam na to czasu lub kiedy mam czas nie mam juz sily by cokolwiek ze soba robic. pod wieczor jestem juz tak zmeczona ze tylko szybki prysznic i do lozka spac. jesli juz sie czasem umaluje to tylko rzesy lekko tuszemi blyszczyk tak na poprawe nastroju. jeszcze lepiej bym sie poczula gdybym mogla kupic sobie cos ladnego i praktycznego do ubrania w zwiazku z karmieniem. moze maz zechce odkupic swoja wine bo kolejny raz zapomnial o moich urodzinach... ;> co do tesciowych to moja mnie dzis doprowadzila do podjecia decyzji ze skoro nie chce i nie umie po dobroci i jak czlowiek sie dogadac to sama sobie winna bo nie zamierzam dluzej sie z nia chandryczyc. chodzi o to ze z kuchni wchodzi sie do "duzego" pokoju a z niego do naszego. w duzym jest tv z ktorego korzysta tylko tesciowa bo my z mezem w ogole telewizji nie ogladamy. kiedy bylam w ciazy maz zasugerowal mamusi zeby tv wstawic do jej pokoju bo wiecznie sa awantury ze jej przeszkadza nasze radio wiec trzaska mi drzwiami od pokoju a nam przeszkadza jej ryczacy tv. oczywiscie stwierdzila ze absolutnie nie bo ona jest u siebie i nikt jej nie bedzie wyrzucal! no i dzis mnie dobila. robilam w kuchni obiad wiec hrabina rozkrecila glosnosc prawie na full bo smazenie kotletow zagluszalo jej szanse na sukces. suka wredna obudzila mi tym dziecko. maz zwrocil jej uwage to go oczywiscie zwyzywala. w tej oto syt nie zamierzam sie przejmowac i bez skrupolow rozwale jej to grajace pudlo w ktore gapi sie bezmyslnie nieraz i calymi dniami. dodam ze obraz jest do doopy bo skacze i sa paski i jak sa zaklocenia to prawie nic nie slychac ale nic to. siedzi tepak byle tylko gralo. wrrr jak ja jej nienawidze! w piatek znow sie z nia poklocilam bo wg niej przez to ze pale w piecu to go rozwale :D prosze powiedzcie mi jak mozna byc takim debilem??? co do mojego niunia dzis zalozylam mu sliniaczek bo wciaz sie slini i albo musze co chwile go wycierac albo zmieniac mu bluzki ;p spi od ok 22 do 8 rano wiec byloby idealnie gdyby sie nieraz pol nocy nie wiercil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×