Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheisnot

WRZEŚNIÓWKI 2011

Polecane posty

sheisnot , bez kitu, 5 godzin czasem sie produkuje malenstwo i sie meczy, a ja oczywiscie nie spie. LEkarze mowia, ze to normalne i nic nie poradza. A ona zalatwia sie w dzien srednio co 3 godziny- tyle, ze w malych ilosciach. Juz niewiem co mam robic :O Zazdroszcze Ci, ze Twoj tak ladnie spi... Ja ciagle jak zombie funkcjonuje jak_k a nie masz opcji sie wyprowadzic? Boze, ja to bym chyba zwariowala jakbym miala w domu kogos z kim ciagle sie klocisz. Tesciowa pracuje chociaz? Masz jakis odpoczynek od niej? Bo jak na dodatek siedzi non stop w domu to szczerze Ci wspolczuje. Corcia wlasnie sie budzi, lece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezu, jak_k ja podobne życie bym miała , moja też ma mnie w dupie- jestem 7 lat z tomkiem a ta NIC o mnie nie wie i olewa co mówię. kurwa, jakbym z nimi mieszkała sądzę, że bym się zajebała. teściu też (jak u nich jesteśmy i wszyscy zwracają uwagę na małego a nie dorosłego 50paroletniego faceta;/) to podgłaśnia muzykę tv lub COKOLWIEK boże jak dziecko....;/ nie zazdroszczę, nie mieszkam z nimi, wolałabym chyba pod mostem ;/ ps. jak się zobaczymy, nawet w święta, jebie mnie to- powiem, że więcej niebieskich ubranek nie przyjmę (mogą je sobie powyrzucać lub w dupę wsadzić ;>) jedyne co z Olim nieciekawie się dzieje, to to, że trudno zasypia. a jak w nocy mu dupsko przebiorę to potem się tak rozbudza, że 30minut nie może zasnąć i marudzi. ale jak kupy nie zrobi a tylko nasika, to mogę mu pampersa nie przebierać a dupka i tak ładna :) chyba mam złote dziecko^^ ps. tylko niefajnie, że mi karmienie cycem nie wyszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sonia, babo, nie pamiętasz mojego imienia!! ;) o żesz ty...:> ps. a czopka nie możesz małej dać?? na te problemy z kupami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot, pewnie, ze Cie pamietam Mariola! haha swiruje, sorry Daga, jakos z rozpedu po ksywkach pisalam :P Mam czopki, ale to nie jest problem, ze ma zatwardzenie czy cos, bo ona zawsze przed samym snem sie zalatwi. Chyba bede musiala sie pogodzic z tym poki co, ze tak jest. Kiedys wkoncu wyrosnie z tego. Aha i ja mam to samo z przebieraniem jej pupy w nocy - ta mala czerepa odrazu sie rozbudza i zaczyna gadac do mnie i sie usmiechac, nawet, ze mam zgaszone swiatlo i tylko lekko drzwi uchylone, zebym mogla cokolwiek widziec! To co w Swieta robicie? Ja Wigilia u siostry, 1 dzien u meza brata, 2 dzien u tesciow mojej siostry. Umowilismy sie jednak, ze prezenty robimy tylko dzieciakom. W zeszlym roku na Wigilie do nas pierwszy raz przysszedl moj maz (jeszcze wtedy chlopak). W szoku byl jak wszyscy nagle wstaja i sie dziela oplatkiem - nie wiedzial biedny co sie dzieje. Powiedzialam, ze ma mowic do kazdego "najlepszego" (na kolacji byli sami polacy i tylko on kanadyjczyk). No i jedna starsza juz babka (polka, ktora nie mowi po angielsku) wkrecila sobie, ze on mowi po polsku i caly czas do niego nawijala. Kilka razy musialam jej tlumaczyc, ze on tylko to potrafi powiedziec haha biedny wogole nie wiedzial co sie dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe dobre!! ;) muszę się pochwalić, mały jadł o 21:40 coś ale zasnął koło 23ciej. potem dziś o 7:40 o jedzenie się obudził!! 10h bez jedzenia!! :] no pęknam z dumy!! :D nawet ja tyle nie wy3muje ^^ ps. ja 1 dzień zaprosiłam mamę (wigilia w sumie to nie 1 dzień świąt), potem u teściów ;( (dobrze że jest mały nie będę się nudziła) potem jedziemy do ciotki (trochę na 1 dzień 100km to wyczerpujące dla małego i nas, ale co tam :>) :) :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
random niestety nie da rady sie wyniesc :( przynajmniej narazie dopoki nie maly troche nie podrosnie i ja nie pracuje to nie ma opcji tylko z meza pensji bo nie zarabia kokosow a jeszcze placi spore alimenty na syna z poprzedniego zwiazku wiec jestesmy udupieni... tesciowa owszem pracuje wiec chociaz pare godz dziennie mam ja z glowy. tez mnie juz strasznie meczy ta atmosfera bo gdzie jak gdzie ale w domu czlowiek powinien sie czuc dobrze a nie jak wrog publiczny. ech,,, syt mieszkaniowa tu jest w ogole skomplikowana bo wlascicielem nawet nie jest tesciowka tylko jej jeszcze bardziej zryta siostrzyczka ktora mieszka w drugim domu (na tym samym podworku) i sie panoszy jak krolowa pieprzona. w zeszlym roku wezwala poliocje bo polozylam sie na kocu w ogrodzie :D ona sobie nie zyczy bo to jest JEJ ogrod i tyle! dlatego bede nalegac zeby maz zlozyl do sadu wniosek o tzw zasiedzenie i nadanie aktu wlasnosci tego domu bo poki prawnie nie zostanie to unormowane to nawet nie ma co pakowac tu kasy na jakis remont czy przebudowe bo to nie nasze i generalnie ciotka jak zechce to nas moze wypieprzyc na bruk niestety :( wkurzylam sie bo maz mial miec swieta wolne a tu komus zal doope scisnal i w wigilie ma sluzbe 14-22 wiec musi wyjsc z domu po 12 a wroci przed polnoca i tyle jesli chodzi o nasza wspolna wieczerze :( chyba sniadanie zjemy ;> a potem zabieram malego i ide do siostry bo mieszka niedaleko. przyjedzie tez ojciec z druga siostra (mam ich 6 ;p) a tesciowa mam w glebokim powazaniu i nie interesuje mnie co ona ze soba zrobi, pewnie pojdzie do swojej matki (tez mieszka na tym samym podworku) lub pojedzie do corki. ja mojego kajtka nie przewijam w nocy bo kupe robi tylko w dzien a w nocy malo sika wiec zakladam mu kolo 22 czystego pampersa i potem dopiero rano go przebieram wiec sie nie rozbudza w srodku nocy :) jak sie zaczyna krecic z glodu to tylko daje mu cycusia (spi z nami...) i przez sen sobie wcina. je spokojnie wiec nawet nie musze go podnosic do odbicia random to Kanadyjczycy nie dziela sie oplatkiem? ;) sory, pytam bo po prostu nie znam zwyczajow swiatecznych panujacych w innych krajach :) sheisnot ooo zazdroszcze :) marzy mi sie taka noc. zamiast tego dzis mialam swiderka malego wiec chodze na rzesach. ale tak sobie mysle laski ze i tak strasznie szybko minal mi ten czas i jest juz duuuzo lepiej. pod kazdym wzgledem. przy drugim dziecku juz bede wiedziala jak to jest naprawde, na co sie przygotowac zeby nie byc w takim szoku jak teraz. bo niby czlowiek wie ze czekaja go nieprzespane noce, '"szlaban" na pewne rzeczy ale dopiero kiedy poczuje sie to na wlasnej skorze wiadomo o co chodzi i nie jest tak latwo. przynajmniej ja tak mialam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się, jak_K, już przy 2 będziemy przygotowane ^^ :) nie zazdroszczę ci świąt, ja na szczęście raz z moją mamą raz z jego rodzicami ( W TYM ROKU WYPAŁO Z MOJĄ MAMĄ HURAAAAA!! :D ) 1 dzień tylko zjebany, bo z nimi...;/ dobrze, że jest mały, będę czymś zajęta....;) tak się zastanawiam, jak się da wyżyć z 1 dzieckiem i 2 pensjami nawet po 4tys na rękę razem?? kur....rata za mieszkanie i opłaty 2000 a jak znam życie więcej plus opiekunka 1000 ;/ ja pier... pieluszki i mleko no też kosztują ... boże. a ja nie chcę pomocy od teściów a rodzice nie pomogą. a mnie pewnie za niedługo wywalą z pracy- jak tylko wrócę ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak_k co za zolza Ci sie trafila, ta akcja z kocem to potwierdza. Ludziom na glowe pada bez kitu. Niestety, z tego co piszesz to musisz nauczyc sie ja ignorowac. Czyli- jak Cie denerwuje to poprostu ja olewaj, staraj sie nie przejmowac jej atakami. Teraz powinnas miec najpiekniejszy okres w swoim zyciu i cieszyc sie kazda chwila spedzona z malenstwem, a nie uzerac sie ze starym prochnem. Dagus ( :D ) jak ja Ci zazdroszcze, ze synek tak ladnie Ci spi! Moja mala tez w sumie spi, tyle, ze te stekanie przez sen eh... Wlasnie ja sie zastanawiam jakby to bylo gdyby mi przyszlo wychowywac corcie w Polsce... Wiadomo,ze dac rade bym dala napewno, tyle, ze pewnie mialabym duzo wiecej zmartwien jesli chodzi o pieniadze. W sumie to nigdzie za darmno nic nie ma i pieniadze z nieba nie leca, moj maz tez ciezko pracuje na nas, ale przynajmniej sa tego efekty i mozemy sobie pozwolic na wiecej. Za kazdym razem kiedy gadam z przyjaciolkami z Polski to glownie narzekaja na brak pieniedzy. Ze jest ciezko, ze wszystko drogie, ze male zarobki, ze panstwo zamiast ulatwiac zycie to je tylko utrudnia, ze nie ma pracy.... A tu jeszcze ma sie malego czlowieka na utrzymaniu. Mimo wszystko tak bardzo tesknie za Polska. Odwiedzic bede mogla ja jednak dopiero za 1,5 roku. Powiedzcie tak szczerze - czy jakbyscie mogly cofnac czas to zdecydowalybyscie sie na dziecko teraz? Ja na poczatku, jak tylko urodzilam mala to mialam ciagle takie mysli, ze moglam poczekac troche, mimo, ze ja kocham najmocniej na swiecie. Teraz juz mi minelo, choc czasem przeleci mysl przez glowe kiedy mam kolejna noc nie przespana... Jednak za chwile patrze na niunie i wszystko przechodzi :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak_k sorry, zapomnialam odpisac na pytanie - oni nie dziela sie oplatkiem, nie wypatruja pierwszej gwiazdy, nie licza dan... Prezenty dopiero 25ego rano otwieraja, zostawiaja mleko i ciastka dla Mikolaja na noc :) Ogolnie jest inaczej, ale tez ciekawie :) Ah i napisz co u siostry!Wiecie juz cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ja mam fart z małym , choć dzisiaj przespał "tylko" 7godzin ;> a i o kasę tak naprawdę dba tomasz. nie mamy co narzekać, właśnie wczoraj kupiłam megadrogą pościel (2 zestawy), dla małego :). tylko nie wiem co będzie jak mnie z pracy wyjebią, albo jak nie wyjebią i u3manie niani, nawet mamie będę musiała zapłacić, bo niestety tak jest jak jest. i tak źle i tak niedobrze. a kredyt na mieszkanie już by się przydało wziąć- ile można w kawalerce się dusić we troje...;./ może panikuję na wyrost i nie będzie tak źle. tomasz ma dostać kierownika ponoć (ploty), a jak tak by było, to poważna podwyżka wchodziłaby w grę i wtedy już martwiła się nie będę. w polsce trzeba mieć doświadczenie w branży oraz pewność siebie i pełno umiejętności. przeciętnemu człowiekowi z dzieckiem będzie trudno. ja, przyznam- dzięki tomkowi "sobie pozwoliłam na dziecko"- zaradny jest chłop, poświęca się pracy i doceniają go, na szczęście... ja nie myślę, że może za wcześnie, ale boję się, że na 1 dziecku poprzestanę (kasa, czas, zaangażowanie). że jak teraz nie "walniemy" odrazu 2dziecka, to już będzie lipa..... wiadomo, mogą mnie wywalić, potem szukać pracę, żeby zajść i znów pewnie....ahhh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
hej ja się znowu nie odzywałam bo leżałam w szpitalu z małą położyli ja 3 grudnia a wypisali 15 zapalenie płuc miała a mówiłam dla teściowej żeby nie przyłaziła chora do dzieciaka ależ ona sie wymeczyła w tym szpitalu szok:( najgorsze byly zmieny wenflonów potrafili przyjśc o 10 w nocy nikola se już smacznie spała a oni ja zabierali ze snu i kłóli raz to aż przez pól godz mi ją kłóli biedna już sił nie miała płakać cała pokłóta była główka rączki i nóżki a oni sie tłumaczyli ze tak długo było bo szukali dobrego miejsca do wkłócia żucali sie ze dziecko za długo spi im zeby budzic a o jedzeniu jak pilnowali zeby dokładnie co 3 godz jadło dziecko jak np mała była głodna i chciała wczesniej jesc to nie dali musiała przez pół godz czekaći płakała a te pielegniarki to takie wredne małpy ze sie wytrzymać z nimi nie dało dziecko se płacze bo brzuszek boli ja a była taka jedna ze potrafiła przyjsc i powiedziec zeby uspokoić dziecko bo ja głowa boli ze to dziecko jest jakies psychiczne bo płacze ciągle toż kurde na to dziecko i temu płacze ajj ten szpital to był jakiś horror poprostu... ale już jesteśmy w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz PO-JE-BA-NĄ teściową!! ;/ tyle a piguły to nie powiem... jak leżałam na patologii to takich rzeczy się naoglądałam że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga, ja mam dokladnie tak jak Ty- moj maz jest bardzo pracowity, jest na stanowisku kierowniczym wiec o kase sie nie martwimy. Mowia, zeby sie nie uzalezniac od faceta, bo jak cos nie wyjdzie to wtedy porazka. Ja wiem, ze moj na 99% by mi nigdy nic nie "odwalil". Jesli nawet gdyby - biorac slub ze mna podpisac musial papiery, ze przez 10 lat bedzie musial mnie utrzymywac. Tak wiec jestem zabezpieczona finansowo hehe. W jakiej branzy Twoj Tomek pracuje? malutka, poprostu doznalam szoku. Biedactwo napewno tak Ci wymeczyli coreczke... Te pielegniarki to jakies psychicznie chore a nie Twoje dziecko. Po pierwsze - moj lekarz podkreslal- dziecko karmione piersia karmi sie na zadanie - nigdy nie wiesz dokladnie ile zjadlo! Moze sie nie najadlo i po godzinie znowu jest glodne. Boze, Gdyby to na mnie trafilo to chyba bym je tam pozabijala. Przynajmniej juz lepiej z Twoja corcia? Tesciowa moze wkoncu sie nauczy czegos!!! Wiesz, ja pielegniarki mialam poprostu cudowne w szpitalu. Co chwile przychodzily, chcialy potrzymac mala, albo poprsotu sobie pogadac. Bardzo przywiazywaly uwage na samopoczucie nie tylko dziecka, ale i mamy. A co do klocia, wyobrazam sobie jak sie czulas - moja corcia miala zoltaczke i musieli codziennie jej krew pobierac ze stopki - ona plakala, a ja wylam razem z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Oli spał w szpitalu jak go kłuli. w ogóle na szczepieniu zawył 3sec i luss ;> dziś spał tylko 7,5h :D no tomek jest szefem zespołu kontroli jakości warzyw owoców i mięsa. zarabia ok, ale jak nie w następnym to w 2013 już kierownika, mówi, że napewno dostanie (skąd on to wie?!? ;)) a to już kasa jest fajna naprawdę- za 3 lata od awansu jest taki max pensji kierowniczej, że sobie wyobrażam kredyt na mieszkanie lub dom oraz na auto. no i pracować bym nie MUSIAŁA. ale chyba jednak chcę, lata lecą a emeryturę też jako tako trzeba wyrobić (przynajmniej ja tak chcę) no ja nie jestem po ślubie i jakby co.... ale może się chajtniemy w przyszłym roku- tomek co jakiś czas się pyta "kiedy?", więc chyba cośtam do mnie czuje ;) też nie cchę być uzależniona, ale jak jest dziecko to kto ma się nim zająć- ten kto mniej zarabia idzie na macierzyński, logiczne. i ja w czasie ciąży byłam na l-4 bo wesoło nie miałam (może 1,5miecha było w miarę ok). co tu zrobić. też męczy mnie to, że jestem praktycznie na jego u3maniu. może kiedyś będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i piersią jest karmienei na żądanie, ale butla 3-4h dziecko powinno wy3mać (mój tak niecałe 3-3,5h wy3ma) sonia, pierdolić co ludzie mówią, ważne, żebyśmy ze sobą same się dobrze czuły i z tym co robimy!! jak ja bym robiła to co teściowa by chciała i to "co się powinno robić", to byłabym po prostu nieszczęśliwa jebać system ^^ :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca_mamsiaaaaaaaaaaa
Wesolych Swiat dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) kurcze mam taki sajgon ostatnio ze nie mam czasu siasc i spokojnie poczytac czy napisac od siebie. rowniez wesolego poswietach ;) i szczesliwego nowego roku :) dla mnie bedzie wyjatkowo szczesliwy bo w najblizszych dniach zaczynam pakowanie i wyprowadzamy sie! to najlepsza rzecz jaka mi sie przytrafila odkad prawie rok temu zrobilam test ;p zycie jest piekne! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesolych spoznionych tez hehe Ja ciagle krazylam miedzy rodzina moja i mezem, nawet nie bardzo mialam kiedy napisac! jak_k gratuluje! Ja tez sie tak cieszylam, ze wkoncu na swoim, a teraz sama musze prac, sprzatac, gotowac hehe ale wiadomo, tak jst najlepiej :) Tak sie zastanawiam, ktoras z mam miala testowac czy nie ejst znowu w ciazy prawda? to karmiaca mama? Ciekawa jestem, czy jest w ciazy jednak czy nie? Dziewczyny, jaka stosujecie antykoncepcje? Ja poki co tylko prezerwatywy, ale nie dlugo bede miala zalozona sprezynke. Moj maz chce miec kolejne dziecko juz za 2 lata i naprawde sie boje, ze zacznie kombinowac, zebym znowu byla w ciazy :P Ja chce poczekac conajmniej ze 3,4 lata. Co na sylwestra robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzesniowki 2012?? to idzie sie po 4 tyg kapnąć, że jest się w ciąży w 4tyg?!? prać prasować sprzątać, oj sonia....toć dorosłe jesteśmy, to w ogóle nie jest argument ;) a tak serio to mogłabym na kolanach szorować podłogi byleby z teściami NIE mieszkać :D ja siedzę w domu na sylwka. też prezerwatywy, ale też chciałabym córcię "dokoptować". zastanawiam się jak szybko... może za rok. nie później, w końcu mam już 27lat. sonia, jak twój będzie kombinował- tyle mówiłaś o dogadywaniu się...;> kurcze, chciałabym jak najszybciej córkę, najlepiej już, żeby przerwa w pracy była jak najkrótsza.. kurcze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez w swieta sajgon- maz w wigilie w pracy, ja z malym u siostry gdzie byl moj tata z druga siostra i rodzina szwagra. w pierwszy dzien sw bylismy u brata meza a wdrgi znow u mojej siostry. przez to "gosciowanie" maly mi sie rozstroil ze spaniem i teraz sypia zupelnie inaczej inieregularnie. w sylwka siedze w domu. maz pewnie jak zawsze bedzie pracowac... mialam jechac z malym i siostra do mamy (300km) ale poniewaz okazalo sie ze jednak jest w ciazy (a na pierwszym usg lekarz cos skopal) tylko ze zagrozonej to z podrozy nici bo mabrac duphaston i lezec. nie stosuje antykoncepcji jako takiej od prawie 4 lat. prowadzilam obserwacje cyklu. teraz tez sie na tym opieram choc tak naprawde nie ma takiej koniecznosci bo odkad juz mozemy kochalismy sie moze 3, 4 razy. nie ma kiedy bo maly jak tylko zaczynamy cos kombinowac zaraz sie budzi. to raz. a dwa ze mnie ciagle boli czego nie rozumiem bo przeciez mialam cesarke... :/ wiec nawet kiedy jest taka mozliwosc to po prostu jakos nie bardzo mam ochote. chcialabym ale niestety tylko glowa bo dolna czesc mnie nie che i juz. brakuje mi i tej bliskosci jaka wtedy czuje z mezem ale nie potrafie na sile :( my nastepne dziecko planujemy za 2,3 lata. chcielismy wczesniej ale po cc lekarz zaleca raczej dluzsza przerwe. a co do mieszkania samemu i prac domowych. i tak wszystko robie sama odkad tu mieszkam. tesciowa nie lubi gotowac wiec chetnie mi oddala kuchnie. jest zwyczajnie mowiac syfiara wiec sprzatanie tez na mojej glowie a pranie i prasowanie naszych rzeczy to przeciez tylko moj obowiazek. takze to nie bedzie dla mnie zadna nowosc. nowoscio bedzie za to cisza, spokoj i dyskretna samotnosc. wolnosc po prostu! :D tez sie ostatnio zastanawialam jak tam ciaza-nie-ciaza karmiacej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wrzesniowek 2012 ja dokladnie 2 tyg po zaplodnieniu robilam test a podejrzewalam juz dobre pare dni wczesniej wiec akurat 4 tydzien :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale test to gówno. nie można po 4 tygodniach chyba tego potwierdzić, u mnie w 7 dopiero było wiadomo. ja też jestem syfiarą, choć teraz mniejszą ;) gotować też nie lubię i nie umiem, ale jakoś na codzienną restaurację aż kasy nie mam. kalendarzyk jako metoda antykoncepcji stosujesz?? bo tego to już nikt nie poleca; a i się nie stosuje- ja zaszłam 8dnia cyklu, a mam okres co 30dni, więc... chyba, że ktoś nie choruje i nerwów w ogóle... nie wiem. a mnie też podczas stosunków boli....w sumie od tej pory raz próbowaliśmy, ale lipa była...;/ kurcze, mój syn ładnie sypia nocą, 9h przesypia, ale niestety mało je i chyba 23dni przybrał 0,5kg to chyba mało....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże, nikt tu nie pisze...;( ps. jak_k zazdroszczę ci radości wyprowadzania się ;}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga z tym sprzataniem i praniem to u mnie akurat zawsze tesciowa wszystko robila :D Tyle razy ja chcialam, to mnie wyganiala, bo ona poprostu lubi to robic (dziwne co?) A wlasnie z tym moim mezem i jego kombinowaniem to nie mozemy sie w tej kwestii dogadac, on za 3 miesiace skonczy 30 lat i mi ciagle gada, ze nie chce byc starym ojcem. Ja za to dopiero koncze za kilka tygodni 24 lata wiec uwazam, ze mam czas na drugie dziecko... A pol kilo na 23 dni to jak najbardziej ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musialam wyjsc i nie dokonczylam postu hehe tak wiec ja uwielbiam gotowac! Moj tata jest szefem kuchni nawet z jakimis certyfikatami, wiec chyba w genach przeszlo :) Wiecie i w sumie przez to mam tez maly problem... Otoz moj maz przytyl juz dosc sporo. Probowalam gotowac bardziej zdrowo, ale on nie lubi warzyw. Tylko kukurydze i groszek. Od dziecka tak mial, tylko, ze teraz nie bardzo ma jak spalic kalorie z tych tuczacych dan. Probuje jak najwiecej ryzu gotowac, kurczaka piec itp ale skoro maz caly dzien praktycznie siedzi w biurze to nie ma jak spalic tych kalorii. A jak wraca z pracy to jest juz pozno i jest zmeczony. Powiem Wam, ze przez to nieco zdziadzial :O Zawsze byl przystojny, a odkad zaszlam w ciaze to zaczal tyc razem ze mna. Tyle, ze ja wage zgubilam jak urodzilam, a on nadal przybiera. Eh, nikomu nie narzekalam na ten temat, to Wam sie pozale heh. Wasi faceci tez sie jakos zmienili? Patrzycie na nich inaczej? U mnie jeszcze z seksem tez nie jest za wesolo, bo mnie wszystko boli... Checi sa, ale gorzej z praktyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot pewnie ze mozna potwierdzic testem! wiekszosc z nich wykrywa ciaze w dniu spodziewanej miesiaczki czyli srednio wlasnie 2 tyg od zaplodnienia :) kalendarzyk owszem odszedl do lamusa ale dlatego ze opieral sie na zalozeniu ze cykl ma 28 dni, owulacja w 14 i tyle. a ja stosuje metode termiczno-objawowa ktora sprawdza sie nawet przy niergularnych cyklach jak moje, chorobie i innych "atrakcjach". wystarczy obserwowac i poznac swoje cialo. z tego co czytam to min 0,5kg na mies to norma jesli chodzi o przybieranie na wadze wiec chyba nie musisz sie martwic :) a u nas choc jest duza roznica wieku i jestem duzo mlodsza od meza to ja nalegalam na dziecko. on chcial mi dac jeszcze troche mlodosci ;p i mimo ze sam nie jest juz mlodziutki (ma wiecej niz 30 :p) to nie naciska. moj spala bo biega ale kiedys chodzil na silownie wiec byl troche przypakowany ale jakos od 2 lat nie ma czasu i kasy wiec sflaczal nieco :| nadal wyglada dobrze ale nie jest juz tak apetyczny jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym testem to sie zgodze, mi sie dzien spozniala miesiaczka i juz wiedzialam, ze jestem w ciazy, bo zawsze dostawalam jak w zegarku co 30 dni :) Tak wiec testowalam tez w 4 tygodniu jak_k tak samo z moim mezem, kiedys bardziej dbal o siebie, nadal jest calkiem atrakcyjny, ale to juz nie to samo... Ja moglabym juz zaprzestac na dzieciach nawet teraz, ale szkoda takie dobre geny marnowac hehe :D A tak na powaznie to mi corcia w zupelnosci by wystarczyla, ale jak juz pisalam moj maz koniecznie chce miec kolejne i liczy na syna :) Musze isc zabrac sie za generalne porzadki, bo dzis przyjezdzaja koledzy mojego meza na sylwestra z innej prowincji... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×