Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheisnot

WRZEŚNIÓWKI 2011

Polecane posty

Moze przestanmy je karmic i nie bedzie z kupa problemow :D 46 lat, babka miala 75 lat kiedy poszla z ogromnymi bolami brzucha do lekarza. Mysleli, ze to guz,a tu dziecko :| Czesto wychodzisz z malym na spacery? Bo u mnie ciagle wiatr wieje jak oszalaly i nie bardzo chce ja wtedy ciagnac po dworzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i wlasnie nie dopisalam - jest tak jak mowisz, nie nudze sie napewno; dom ktos musi ogarnac, ugotowac cos, mala sie zajac, a jak mam chwile to na necie sie nigdy nie nudze :D Dziekuje tworca gg, facebook-a i skype, bo dzieki temu wiem co sie dzieje z moimi przyjaciolmi w Polsce i moge miec z nimi kontakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja kocham gg ^^ co do wyjść, ja wychodzę CODZIENNIE niezależnie od pogody. są folie na wózki, więc zupełnie nie widzę przeciwwskazań do wyjść. a na mróz np są kremy, poniżej -15 nie wyjdziemy, ale nie zapowiada się ;) jeny, jak mam ochotę na chipsy....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ogrodu to nie ma niestety zadnych drzew ani krzewow owocowych, mysle zeby na wiosne kupic jakies sadzonki np maliny i cos jeszcze zeby zrobic jakies przetwory no i maz chce robic winko i bimberek ;p szwagier robi zajebiste alkohole ;p z ta babka to az ciezko uwierzyc. jak przez 46 lat to dziecko sie w niej nie rozlozylo i nie dostala zakazenia??? :/ dziwna historia ja z malym wychodze codziennie na spacer. pare razy maialam lenia jak bylo zimno i wialo wiec nie poszlismy ale tak to codzien te godzine czy wiecej maly jest na dworze. do znajomych chodze rzadko, do nas raczej rodzina przyjezdzala a teraz mieszkam na jeszcze wiekszym zadupiu wiec nie wiem jak to bedzie. narazie tez prawie nikigo tu nie znam, umowilismy sie z sasiadami z naprzeciwka na kawke zapoznawcza. maja synka pol roku wiec moze sie dogadamy. ale to tyle zycia towarzyskiego. ww sasiad pytal czy wybieramy sie na walentynkowa biesiade bo oni tak. a my? coz, malego nie zabiore na nocna impreze a nie zostawie go z nikim bo nawet najedzony, wyspany itd bedzie sie darl beze mni i juz. nawet z tata zbyt dlugo nie pobedzie bo po max pol godz sie drze jakby go ze skory obdzierali... wiec marze zeby w koncu chociaz do kina glupiego pojsc czy jak ktos wspomial najesc sie chipsow... za tydzien chrzciny Krzysia. ciekawe co ja bede jesc... jest coraz lepiej ale do pelnej "sprawnosci" kulinarnej jeszcze daleka droga ja w koncu moge bezkarnie posiedziec przy kompie bo dom ogarniety a maly bawi sie z tata wiec mam chwile dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1349,wid,334583,wiadomosc.html?ticaid=1dbd2 - tu o tej kobiecie, zeby nie bylo, ze sobie wymyslam :D Fajnie, gdyby sasiadka Ci podpasowala - mialabys zawsze blisko jakies towarzystwo. Ja mam obok sasiadow, ale oni sa jacys dziwni. Kiedy chcialam sie z nimi przywitac, podeszlam i sie przedstawilam, a ta babka jakas taka flegmatyczna - niewiem, czy na fazie byla czy co z nia bylo. Spacery hmm faktycznie musze zaczac czesciej wychodzic z mala. Wychodzimy 3 czasem tlyko 2 razy w tygodniu na spacer. Dziwie sie tylko, ze maly juz "nie pozwala" Ci nigdzie wyjsc? Kochana, bedziesz miec problem. Chyba musisz go przyzwyczaic do przebywania tez z innymi ludzmi, bo faktycznie nie bedziesz miala innego zycia oprocz siedzenia z dzieckiem... a co jak przyjdzie czas przedszkola? Az strach pomyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mnie to martwi bo przeciez na okraglo slysze ze dzieci zostaja z ciociami, babciami czy nianiami i jest ok a moj musi miec cyca i koniec kropka. od urodzenia taki byl bo juz w szpitalu pielegniarki przynosily mi go "bo rozrabia". u nich plakal a przy cycu byl spokoj. i nic sie nie zmienilo. maly zasypia przy piersi i nieraz sie budzi w ciagu nocy nie po to zeby zjesc tylko po prostu ttraktuje cyca jak smoczka ktorego jak mu daje to ryk na calego, ale i tak widze postepy bo spi sam jak go ululam. przez 1,5 moze wiecej miesiaca spal tylko na rekach lub przy cycu i jak odchodzilam to momentalnie sie budzil. pieszczoch i delikates jakich malo. mysle ze jednak z czasem bedzie lepiej, do przedszkola to jeszcze kawal czasu. i tak w sumie to sie nie dziwie bo jak ma reagowac skoro od poczatku wlasciwie tylko ja sie nim zajmuje? maz pracuje po 12h wiec czasem wychodzi jak jeszcze spimy a wraca jak maly juz spi wiec calutki czas jest ze mna. a jak jest z tata to i tak jakby kontrolowal syt bo co jakis czas zaczyna marudzic i jak sie pokrece kolo nich, cos mowie to git. maly sprawdza czy jestem w poblizu. ech... tak ciezko jest byc niezastapionym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wspolczuje Ci jak tylko przy cycu spal. Wiesz, moja corka tez za Chiny nie chciala wziasc smoczka. Tylko cyc. Az wkoncu znajoma mi polecila, zebym sprobowala innego rodzaju - jest w ksztalcie sutka i jest caly z gumy. I faktycznie - mala wezmie tylko tego smoka. Bylam w szoku jak zaczela mocno plakac i zawsze przy cycu sie tylko uspokajala, a teraz dalam jej smoczka a ona momentalnie zasnela! Naprawde masz synusia mamusi :) A maly spi z Toba czy w swoim lozeczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no alez oczywiscie ze ze mna. probowalam go nauczyc w lozeczku ale po kilku dniach odkladania go po 30 razy, wyjmowania i odkladania z powrotem dalam sobie spokoj. zwlaszcza ze na jakims toipiku znalazlam link http://www.dziecisawazne.pl/cry-it-out-cio-czyli-wyplacz-sie-sam-kilka-powodow-dlaczego-to-nie-jest-dla-nas/ i tym bardziej sie rozmyslilam. no rosnie mi maminsynek i coz poradze :p moj misio generalnie lubi smoczek, chwile mi zajelo nauczenie go uzywania tej gumy ale sie udalo. tylko on czasem ma chumory i ma byc cyc i basta! bo sa czasem dni ze woli smoka od cyca i wtedy zastanawiam sie czy mi dziecka nikt nie podmienil ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no tak ja Ci powiem, ze tez czasem biore corcie do lozka, ale to dlatego, ze jestem za leniwa i wtedy zasypiam karmiac ja :P Przeczytalam ten tekst i ja osobiscie nie potrafilabym malej zostawic placzacej przez killka minut... Ja usypiam ja tak - biore ja na poduche, karmie, ona zawsze sie uspokaja podczas karmienia, wtedy biore do odbicia,wkladam smoczka, odkladam do lozeczka i trzymam za raczke. Zwykle jeszcze przez kilka minut sie wierci, ale po jakims czasie usypia. Faktycznie ciezka sprawa dziecko oduczyc spania w lozku z Toba,wiesz to Twoja sprawa, ale dla swojego dobra i malego mysle, ze powinnas. Moze rob tak jak ja? Probowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak poczytałam o tym spaniu... I cieszę się, że Kamil od początku śpi we własnym łóżeczku :-) To chyba też kwestia maminego podejścia, bo ja nie czułabym się komfortowo mając takiego "przecinka" w łóżku... Miałam wrażenie, że mu krzywdę zrobię jak będę się wiercić w nocy.Nie mówiąc nic o moim mężu, który w nocy śpi jak zabity :-) Poza tym ja nie miałam Kamila przy sobie na noce w szpitalu przez 5 dób i myślę, że ten nasz trudny początek też zaważył na tym spaniu. Hmmm a powiedzcie mi, jak wasze dzieci reagują na widok jedzenia. Tzn. jak się zachowują jak widzą jak wy jecie? Są mocno zaciekawione? Ja mam wrażenie, że Młody jakby umiał trafić łyżeczką do buzi to opędzlowałby obiadek razem z nami ;] sheisnot już mi też ręce opadają po tych mieszankach... Po nutramigenie nie było zbytnio skórnej poprawyi było mega ulewanie, ale Kamil wydawał się być bardziej w humorze i robił normalnie kupki. Teraz po pepti wydaje się bardziej niespokojny, nie robi kupek, chyba, że ze wspomaganiem, ale skóra wygląda lepiej... I bądź tu człowieku mądry... A jakich Ty butelek używasz do karmienia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu, ja aventu używam i wszystko ok. ulewa malo i rzadko... ja nie wiem jak można cyca dawać na uspokojenie, sry laski, ale robicie sobie problem dorastający i to na własne zyczenie. tyle smoczków o rożnych kształtach... mi w szpitalu tez dla uspokojenia piguły tępe mówiły zebym przykładała do piersi, ale kurcze bez przesady! i spanie w swoim łóżeczku to też podstawa. mnie kumpela opieprzyła i podziałało- więc teraz moja kolej- baby NIE RÓBCIE sobie same krzywdy!! a żeby 4-miesięczne dziecko plakalo, bo zajmuje sie nim ktoś inny niż mama... no dziwne, ja mojego zostawiam z tatusiem i luss. duzo osób od narodzin przychodziło i brało Oliego na ręce to moze dlatego sie przyzwyczaił, nie wiem... zreszta zaraz praca, nie wyobrazam sobie jego placzącego, bo mama wychodzi. jezu no wlasnie 46lat, płód w środku i brak zakażenia?! jak_k ja moge sie zaprzyjaźniać- mam samych głupich sąsiadów ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe moja tez jak widzi jedzenie to az sie slini, ale zawsze jej mowie "dostaniesz cycu za kilka godzin" i gitara gra :D Wlasnie ja tez nie chcialam, zeby mala na uspokojenie ciagle piers brala, wiec wkoncu znalazlam ten cudowny smoczek :D Co do spania to tak jak pisalam, mala spi u siebie, ale zdarza mi sie zasnac przy niej, jednak ja spie bardzo plytko wiec napewno bym jej nie skrzywdzila. Ja wlasnie Emme dalam mezowi i poszlam posegregowac jej ciuszki, ktore dostalam jak bedzie starsza. Wyszlo 6 kartonow! Od 6 do 24 miesiecy! Jakos tak patrze na te 24 miesiace i nie chce mi sie wierzyc, ze moje malenstwo az tyle urosnie! A ze kiedys bedzie z niej nastolatka to juz wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany jak tu sypie snieg. rano wstalam i bialo ale o tamtej pory caly czas pada i jest juz calkiem niezla warstewka puchu. szkoda ze nie na swieta... no ja mojego tez nie moglabym zostawic zeby sie wyplakal. jak np marudzi a ja musze isc do lazienki i wtedy wyje strasznie to az mnie skreca. spie z malym 3majac go na przedramieniu jak do karmienia i zawsze mialam lekki sen wiec nie wyobrazam sobie ze moglabym zrobic mu krzywde. ogolnie jesli chodzi o sppanie z nami to chyba kwestia nastawienia bo i ja i moje mlodsze rodzenstwo spalismy z rodzicami i nikt z tego powodu nie cierpial wiec i ja jeszcze przed porodem nie wykluczalam takiej opcji. u nas w rodzinie wiekszosc matek tak robi. sheisnot dla mnie to nie jest jakis straszny problem ze on spi z nami. maz tez nie uwaza zeby maly nam przeszkadzal bo rozmawialismy o tym. ale powoli, malymi kroczkami zamierzam przestawiac syncia na spanie samemu. na poczatek niech w dzien bedzie bardziej samodzielny zebym nie byla tak uwiazana z nim. odkladam go jak zasnie do lozeczka i t narazie sie sprawdza. generalnie chce zmienic pare rzeczy- nowy dom, nowe zasady. moj tez sie slini na widok jedzenia :D smiesznie to wyglada bo w takich momentach zastanawiam sie czy takie male dziecko rozumie o co chodzi jak mu mowie ze jeszze troche musi poczekac np na kotleta ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas od rana śnieg, szkoda tylko, że na bałwana to jeszcze za wcześnie ;] Kamil chyba coraz lepiej zaczyna tolerować ten pepti, zobaczymy co będzie dalej. Teraz słodko śpi w huśtawce a ja mam 3h, żeby odsapnąć :-) A w piątek zaplanowaliśmy szczepienie. Ostatnia dawka 6w1 i w końcu zdecydowaliśmy się szczepić na Rotawirus. A Wy na co szczepicie? Mam trochę mieszane uczucia do tych szczepionek na Rota, ale od września planujemy iść do żłobka, więc nie chcę sobie później pluć w brodę, że nie zaszczepiłam go na to świństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak chcecie, spijcie ze swoimi pociechami, mi tam to odradzają i czułam, że źle bedzie kontynuując to. mi sie ten śnieg tak nie podoba, jest mało go, do tego ślisko... ieee tam, oby w przyszłym roku dotarł na święta ;) tzn w tym. bo Oli już bedzie chodzący ^^ a mi na tym mleku Oli sie nie widzi, a od 4 więc prawie 2 tygodnie...;/ mama moja zobaczyła kupę jego, to powiedziała, zebym naprawde poszła z kupa do pediatry. 19szczepienie to i tak pójdę...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha jestem taka dumna! moj misio dzis pierwszy raz przewrocil sie sam na brzuszek! strasznie smiesznie wygladaly te jego proby :D co do szczepien to my rota sobie darujemy ale chce podac na meningo i pneumokoki. siostra mi ostatnio mowila ze dziecko jej kolezanki nie przezylo zakazenia meningokokami... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo dla synusia! Moja mala w zeszlym tygodniu bodajze tez sie przewrocila na brzuszek, ale tyko raz i od tego czasu probuje, ale jakos jej to nie bardzo wychodzi. U Was snieg, a u mnie snieg i -23C. W nocy dochodzi do -30C. Mialam isc na basen wkoncu z mala a tu doopa przez to zimno... :O Emma dostala taka mate z zabawkami wiszacymi nad nia i jak lezy to tak szarpie te zabawki, ze az wszystko lata hehe smiesznie to wyglada :D Czy Wasi partnerzy duzo Wam pomagaja przy dzieciach? Moj wlasnie spi po pracy padniety, ale zauwazylam, ze odkad corcia troche podrosla i smieje sie duzo to jakos wiecej sie z nia bawi, chociaz nadal jakos malo. Jak byla noworodkiem to prawie wcale, ja go musialam "popychac" do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oli na brzuch w życiu sie nie przekreci, bo nie cierpi tej pozycji. z brzuszka na plecy codziennie mi fika, bo tego lezenia na brzuchu, nie wiem- cos mu nie pasi.... wow, -20.... to ja juz z dzieckiem moim bym nie wychodziła... tak myśle góra -15... za niedługo szczepienie, a ja juz mam dość tego lazenia po lekarzach jak nie wiem... po karmieniu cycem powinnam na cytologie isc, ale akurat pójdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot jeżeli chodzi o nasze badania - cytologię robi się pół roku po porodzie, a USG piersi po zakończeniu karmienia ( w naszym przypadku to już niedługo :-) ) A ja nie mogę narzekać na męża... Jak przychodzi z pracy i zjemy spokojnie obiadek to Młody jest praktycznie w jego posiadaniu. A wieczór to już w ogóle należy do nich :-) Najpierw kąpanie, wycieranie; później smarowanie, ubieranie i karmienie należą do Nich. Nie wspominając o tym, że chyba kilka razy zdarzyło się, że to ja kładłam do łóżeczka Kamila na wieczorny sen. Wieczory i noce nalezą do Nich. W nocy to mąż przewija i karmi, pomimo tego, że ja nie śpię. Tak było od początku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym tylko chciała, żeby małym tatuś choć trochę się zajął. nie chcę, żeby cały wieczór należał do nich, bo lubię Olim się zajmować (zwłaszcza, że sporo śpi:)), a i kąpiel też "moja", no ale kurcze, żeby NIC?!? jak dziecku tłumaczyć i prosić... nic by się nie stało jakby zrobił mleko z 2 razy....;/ gin mi powiedział "zapraszam na cytologię po zakończeniu karmienia". a jakie badanie piersi?? pierwsze słyszę- i tak spore kolejki są do obmacywacza, więc sobie odpuszczę... poza tym dość mam łażenia po lekarzach, więc jak trafię za pół roku na cytologię to będzie cud ;> więc, że tak powiem, zastosuję się do twojej wskazówki emu ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A daj spokój z tymi lekarzami... My niby jesteśmy objęci opieką Enelmedu, ale jak już masz iść do jakiegoś lekarza to jest cholerny problem, bo godziny jakieś z kosmosu i lokalizacja też. Żeby nie było, ta wizyta u alergologa 25 stycznia to też Enel... Także nie jest tak różowo. Jak każą przyjść z Młodym na jakąś wizytę kontrolną za kilka miesięcy to odrazu się zapisuję, żeby nie było problemu. Ciekawe czy pediatra w przychodni u mnie na wsi wypisze mi receptę na mleko, bo do 25 mi nie starczy, a przecież zaświadczenie dopiero dostanę... Ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja dzis bylam u lekarza z mala na jej 3-miesieczne badanie. Zdrowa jak rydz, tylko te kupy zielone.... lekarz powiedzial jednak, ze skoro karmie piersia to i takie moga sie pojawiac i to normalne. Powiem Wam, ze sie zalamalam - moj maz zgubil obraczke slubna :O 8 miesiecy po slubie... zenada.... Pochwale sie, ze dzis sa moje urodziny i taki ladny prezent dostalam :O Ale nic. U nas znowu zimno - w nocy doszlo do -49C :O a w dzien jest -23C. Strach z dzieckiem nawet z domu do samochodu wyjsc w taka pizdziejawe... Lekarz kazal mi jej nie brac na rece ani nawet smoczka nie dawac, jesli wiem, ze jest najedzona i ma sucho. Ja niewiem czy tak umiem :( I to nie kwestia tego, ze corka mna manipuluje czy cos, ale poprostu bedzie mi jej zal... Zobaczymy co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca mamsia :)
witajcie dziewczyny! dawno sie nie odzywalam, ale czesto Was "czytalam" :) moj skarbek rosnie jak na przyslowiowych drozdzach, 7 kg i prawie 65 cm, od przedwczoraj mam kryzys bo zaczelam wymiotowac, na szczescie tylko ten przedwczorajszy dzien poszedl do muszli klozetowej, ale nic nie jadlam pierwszy dzien - jedno jablko, i wypilam szklanke karmi, i tak dobrze ze nie poszlo i to do muszli... ale pokarm gdzies sie zrobil "slaby", mam wrazenie ze synek nie jest najedzony, zwlaszcza ze reklamuje teraz doslownie co godzine i nawet w nocy sie budzi po dwa razy, co normalnie mu sie nie zdarza, bo od dwoch m-cy przesypia cale noce mam nadzieje, ze wszystko wroci do normy, wczoraj staralam sie pic duzo i tez normalnie jesc, tylko cholewcia ciagle mnie mecza te sensacje z moim rzaladkiem, te ciagle mdlosci :s w ciazy nie jestem, wiec to cos od rzaladka, wybieram sie do gastrologa, ale wizyte bede miala chyba dopiero w marcu, moze jakims cudem w lutym mialam tez juz piewszy okres, dokladnie 4 m-ce po porodzie, chociaz karmie regularnie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca mamsia :)
ps randomlady wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, zycze Ci rowniez abys ten dzien milo spedzila, wspolczuje tej zimnej temperatury :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Random ja również życzę Ci wszystkiego co najlepsze - żeby Słonko Ci codziennie świeciło, a łzy płynęły tylko ze szczęścia :-) A tak BTW, to gdzie Ty w końcu mieszkasz, bo jak w Stanach, to pewnie i my możemy się niedługo spodziewać takiego mrozu, c; chyba, że podajesz temperaturę w fahrenheit ;] Nie przejmuj się mężem - mężczyźni to pierdoły ;] Karmiąca, koniecznie idź do lekarza, bo przecież Twoje dziecię Cię wyssie całkowicie jak jeszcze Ty nie będziesz nic jeść! sheisnot właśnie tak - chciałam Ci powiedzieć, że prywatnie też są problemy z dostępnością lekarzy. Byliśmy już u jednej alergolożki, ale jak wyszliśmy - od razu z mężem uznaliśmy, że więcej do niej nie pójdziemy - była oschła i oziębła, zrobiła na nas negatywne wrażenie a poz tym niczego się od niej nie dowiedzieliśmy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca mamsia :)
mam randke u lekarza gastro w poniedzialek, od wczoraj staram sie jesc, nie chce stracic pokarmu, chyba bym sie zalamala :s albo to wrzody (mam refluks), albo to ta wredna bakteria w moim rzaladku, albo ciaza hmmm chociaz ile ja testow zrobilam - wszystkie negatywne no i okres mialam normalny moj synek ma od m-ca problemy z kupka tzn nie chce jej robic, jak probowalam mu wetknac w pupe kawaleczek mydelka tylko tyle aby pobudzic jelito do pracy to bardzo duzo i rzadko bylo, a gdzie ja juz z nim nie bylam to kazdy mowi to samo a ja sie boje zeby skretu kiszek nie dostal :( wole pobudzic kawalkiem mydelka anizeli czopkiem glicerynowym, to wydaje sie rozsadniejsze, a wy jak uwazacie jeszcze sprubuje zmienic diete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co karmiąca... Ja nie mam jakoś przekonania do mydełka... Jak był problem dłużej niż dwa dni to na wieczór, przed kąpielą dawałam Młodemu połówkę czopka i efekt był prawie natychmiastowy; ale powiem Ci, że przez okres kiedy karmiłam piersią nie zdarzały mu się takie problemy, więc trudno powiedzieć skąd się to bierze... Może spróbujesz jakąś herbatkę albo wodę? Możesz też dziecku spróbować dać dicoflor - u nas się sprawdził, ale tak jak mówię, my już teraz na MM, a mówią, że niby dziecię karmione piersią nie potrzebuje już więcej płynów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×