Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

Nesia - trzymam kciuki :))) my mamy na 35 lat ale 7 juz za nami :P To może nasza woda jest u Was? Bo u nas nie ma wody ;)))))) Donoszę, że Nelka śmieje się do sówek które są naklejone nad jej łóżeczkiem ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak robicie z usypianiem? o ktorej godzinie i jak kapiecie i karmicie?? i jak w nocy o ktorej godzinie? na spaniu czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej agnieszko: nasza malutka na ogół usypia nam o 21, czasami parę minutek przed lub po, jeśli chodzi o kąpanie to zawsze najpierw kąpiel a potem jedzonko, tak ją nauczyliśmy od pierwszych dni i mimo, że na ogół budzi się i ssie paluszki bo głodna to kąpiel jest dla niej przyjemnością, jakby wiedziała że po kąpieli czeką ją nagroda :) na ogół jak widzę, że jest już spiąca to idziemy do pokoju gdzie stoi łóżeczko, puszczam jej pozytywkę, kładę do łóżeczka, gaszę swiatełko, głaszczę malutką po policzku, opowiadam jej o tym jak minął nam dzień, czasami coś pośpiewam choć specjalnych uzdolnień to nie mam ;) i staram sie ją powoli wyciszać, puszczam coraz rzadziej pozytywkę, wychodzę na chwilkę z pokoju, potem wracam i tak powtarzam tą czynność kilka razy, ale na ogół malutka już spi więc głaszczę ją już "na śpiochu" ;) jak zaśnie o 21 to budzi się około 2, potem je i kolejna pobudka o 6-6.30. Mała w pn skończy 4 tygodnie i póki co to naprawdę złote dziecko, wiadomo jak każdy maluch pomarudzi czasami i ma już coraz dłuższe okresy czuwania ale nie ma w ogóle póki co problemu z ulewaniem czy kolkami, zobaczymy co będzie dalej ale jestem pełna nadziei, że będzie tylko fajniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiolek jak milo slyszec ze Twoj akruszynka ma sie dobrze i ominely ja te kolki, refluksy i inne problemy. Ja juz myslalam, ze u nas bedzie tylko lepiej bo blizej tego upragnionego 3 mca. Ale zamiast lepiej to jest coraz gorzej ! Od 3 dni mala ma problemy z jedzeniem z piersi. Na poczatku ssie pare minut dobrze a po pewnym czasie wierci sie , wygina i strasznie placze !!! wczoraj w nocy to byl koszmar i dzisiaj nad ranem to samo ... pojechalismy do pediatry zeby zobaczyla co sie dzieje, miala gardelko troche czerwone , ale lekarka nie wiedziala czy to od infejci czy moze od tego ze pokarm jej sie zwraca , ulewa i podraznia jej gardlo. Dala nam lekarstwo na refluks i mamy obserwowac. Ale jak ja dzisiaj karmilam przed spaniem to bylo to samo, poczatkowo ssala piers a pozniej zaczel sie koszmar, plakala strasznie w koncu po paru min dalam jej butle i z niej o dziwo pila i nie plakala tak strasznie. czyzby przyzwyczaila sie do butelki? nie wiem juz sama gdzie doszukiwac sie przyczyny.. mowie wam ,ze jak nie bole brzucha to problemy ze spaniem to teraz to !! wszystko na raz. Musze powiedziec, ze ostatnio to mala zasypiala nawet jakos w miare po kapaniu i karmieniu i spala tak z 5 godzinek pozniej nocne karmienie i tez zasypiala juz na 3 godz by obudzic sie nad ranem z problemmami brzusznymi., a wczoraj iestety poszla spac przed polnoca i dzisiaj tez strasznie marudzila zanim zasnela !!! ciekawa jestem ile bedzie spac, bo sie wierci i kreci. caly czas mam nadzieje, ze to jednak minie .. ale oby sie nie okazalo ze nadzieja jest matka glupich ! chce w koncu zaczac tak na prawde cieszyc sie macierzynswtem, a nie tylko meczyc sie z kolkami, refluksami , problemami z karmieniem i placzem malej. strasznie ja sie mecze i ona tez biedna :( wyzalilam sie i ide spac, bo zmeczona jestem. Mam nadzieje, ze mi da pospac troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaMałejGwiazdki - u nas już nie cieknie, to mam nadzieję, że u Was się pojawiła ;) Basiolek - cudnie opowiadasz o dzieciatku :) miło czytać :) Nasz dzień słabiutki dzisiaj - marudzenie, kolki i wracający się pokarm cały dzień z ulewaniem noskiem włącznie a starszy, Mati, dostał wieczorem wysokiej gorączki, więc z wyjazdu nici.....no fatalnie....święta były w szpitalu i w domu choroba, tak się cieszyliśmy na ten wyjazd ...buuuuuu....i jeszcze pogoda taka piękna się zmarnuje :( bo w domu z gorączką będziemy siedzieć. I oczywiście znowu się o małą martwimy. U nas kąpiel jest o 22 a o 23 mała śpi, budzi się zwykle raz w nocy, dostaje cyca i śpi dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszk@@ - Nela skończyła dzisiaj 7 tygodni i przez pierwsze 4 nie ustawialiśmy jej bo ciężko dochodziłam do siebie po cc, po miesiącu tylko troszkę musieliśmy jej pomóc bo w zasadzie sama ustawiła sobie dobę podobnie do naszego pomysłu na jej spanko ;) Jest na piersi i mm od samego początku ale mimo mm nie śpi w nocy zbyt długo. Karmimy się 1:40, 3-4:00, 6:00, 9:00, 12:00, 15:00, 19-19:30. Tak mniej więcej ;) Nelka o 15:00 zjada z butli 120 i ma przerwę do 19:00. Już pokazuje nam, że chętnie by coś zjadła, ale wtedy zabieramy ją do kąpieli po której dostaje butle (krzyczy bardzo i wykrzywia się - mam wrażenie że wie że idzie spać a poprostu nie chce) :( Po jedzeniu bączki i odbijanie :) siedzi z nami w sypialni i się chwilke przytulamy żeby się uspokoiła. Najczęściej tatuś zabiera ją do pokoiku, spaceruje z nią i tłumaczy, że jest pora spania i trzeba się położyć. Chwilke buja się z Nelką na bujaku i jak mała robi się senna odkłada ją do łóżeczka. Puszczamy pozytywkę i zostawiamy taką lampkę przy podłodze oświeconą bo okazało się że Nelka nie lubi budzić się w ciemności. I tak sobie leży i zasypia. Jak źle jej idzie to co pare minut idziemy do niej, głaszcze ją po główce i tłumaczę co się dzieje i dlaczego tutaj jest no i że jesteśmy obok więc ma się nie martwić bo nie jest sama, a my i tak za chwilke do niej zajrzymy :) Czasem musze kilka razy puścić pozytywkę żeby jej pomóc. Zdarza się że ma gorszy dzień i kilka razy trzeba ją podnieść, poszuszczyć do uszka, odkladając też poszuszczyć i pogłaskać, czasem zamiast pozytywki puszczam jej Leonarda Cohena, którego słuchałyśmy w ciąży i jej śpiewam - śpi :) Zasypia max o 21:30 i śpi do 1:40. Dzisiaj strasznie krzyczała i zasnęła mi koło 20:00 na rękach płacąc i śpi do teraz. Ten jej krzyk wieczorny jest dziwny bo tylko wtedy krzyczy i to jest raczej takie marudzenie, słychać że nic jej nie boli i jak ją zbliżamy do łóżeczka to znowu zaczyna. A w dzień zasypia w nim bez problemu. Jeśli się przed poprzytulamy, pobujamy i wyciszymy to jest ok :) Ot, maluchy ;) Wczoraj spała do 2:40 i obudziła sie o 5:30 potem 9:00 i 12:00. Najwyraźniej eliminuje jedno budzenie się w nocy. Karmimy się w nocy na pól-śpoąco ;) odbijamy i idziemy spać. Obie ;) W dzień nie ma problemu z drzemką, już podczas karmienia odpada ;) po jedzeniu odbijamy się i śpi - w łóżeczku lub w wózku (ostatnio częściej na tarasie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dawno zaglądałam ale jakos czasu brak roboty mam pełne ręce :)u nas wszystko ok dziewczynki rosna , gugają smieją sie do zabawek az miło popatrzec reagują na znajome twarze usmiechem :) mam pytanko jak ubieracie swoje dzieci na dwór ? ostatnio chyba moje przegrzalam a miały na sobie tylko bodziaki z krotkim rękawkiem i takie cienkie pajacyki plus cienki kocyk do wozka i oczywiscie cienka czapeczka ,juz sama niewiem jak je ubierac pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek: ja mam ten sam problem, jakoś cieżko mi wyczuć jak ubrać malutką, dzisiaj założyłam body z długim rękawkiem, na nóżki skarpeteczki i przykryłam kocykiem, nie zakładałam czapeczki bo ostatnio jak dałam czapeczke to miała całe włoski mokre tak było gorąco więc daliśmy spokój z czapeczką. Generalnie mam znajomą w Irlandii i ona tam w ogóle w szoku jest, że daje dziecku czapkę, oni tam bardzo lekko ubierają maluszki mimo, ze ciągle tam wieje albo leje ;) ja staram się nie ubierać małej na cebulkę tylko jakoś tak z głową, chciałabym zeby było jej komfortowo ale czsami to ciężko wyczuć co będzie najlepsze...u nas dzisiaj do południa było cudownie, teraz zerwał sie wiatr i chyba zrezygnuje z popołudniowego spacerku, zobaczymy, póki co mały susełek śpi :) dziewczyny, każda z Was taka jak ja opowiada o swoich maluszkach, z miłością i przejęciem :) mam pytanie do mam karmiących piersią, moja mała jest i na piersi i na mm, jak z Waszą dietą? Ja muszę przyznać, że pozwalam sobie już w sumie na normalne jedzenie, nabiał wcinam jak szalona, na szczęscie małej nie wysypuje więc póki co jest ok, dzisiaj skusiłam sie na lody, na malutką gałkę ale musiałam :) pilnowałam się przez pierwsze 3 tygodnie, od początku mijającego tygodnia jem już prawie wszystko :) miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze u mnie tez wiatr i bedziemy sie tylko werandować -zeby troszke pooddychać powietrzem:)Bo narazie moje dziecko śpi od 11 z przerwą na spaniu na karmienie:D:D ja karmie piersia i jem tylko gotowane miesko-drób,czasem mleko,jajka,ser ziemniaki i marchewka:) aha noi chleb mieszany i ziemniaki:P -taka ta moja dieta rygorystyczna. Ale zaczne pomału coś wprowadzać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bitee; najpierw malutką przystawiam do piersi, a potem jak jej nie starczy to dopija czasami 30 czasami 20 a czasami 10 ml brakuje jej do szczęścia :) na nocy podaje raz tylko mm a pokarm odciągam. Najbardziej podoba mi sie jak odstawiam ją od piersi i jest usmarowana mleczkiem ;) taka moja mała pysia :) cieszę się strasznie że ktoś wynalazł osłonki, inaczej nie byłoby mowy o cycu ;) a tak mogę ją pokarmić :) ostatnio dostałam matę edukacyjną po synku przyjaciółki i czekam jak malutka troszkę podrośnie, jak już będzie bardziej zorientowana w otaczającym ją świecie to zaczniemy z niej korzystać :) zaczynają nam się też odwiedziny znajomych i rodzinki, tak ustaliłam że pierwszy miesiąc jest dla naszej trójeczki a potem mogą zacząć się pierwsze odwiedzinki :) tak na marginesie...jak dobrze, ze miałyśmy termin na marzec, nie wyobrażam sobie chcodzić w ciaży na te upały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o boze to ja swojego szkraba przegrzewam. Nie umiem jakos wycyrklowac jak trzeba go ubrac. Czyli jak on zaraz skonczy 3 tygodnie to w takie upaly wystarczy bodziak z krotkim rekawem i spodenki? Ja ubieram go tak: bodziak z krotkim rekawe, na to pajacyk a na to bluza i oczywiscie czapka. Chyba przeginam. Dzis juz 2 dzien jak chodzimy na spacer. Dzis bylismy na ponad 2 godzinnym w lesie. Maly spal jak susel. Ja karmie piersia - dieta jest rygorystyczna - mieso samo gotowane, najchetniej drob, duzo zup (mieso z zupki), koperkowa, warzywna (bez kalafiora, ogorka kiszonego), krupnik, barszcz czerwony, buraczkowa. Chleb raczej ciemny, ale nie na zakwasie, duzo salaty z jogurtem, cykoria, cukinia, wedlinka chuda - indyk, drob, jogurty naturalne, mleko w postaci platkow owsianych z mlekiem. Jak macie zaparcia unikajcie bawarki i gotowanej marchewki. Ze slodyczy jadam tylko troche dzemu z biszkoptami i czasami ciasto drożdżowe. Duzo wody niegazowanej (jakies 3-4 litry dziennie) a do tego kawa inka bez mleka. Z owocow - jablka, melony. I to by bylo na tyle :-) Pozdrawiam w upalna niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha jeszcze jem rybke got.na parze:P Ja też karmie tylko z osłonkami inaczej nie było by szans..:/ Dziś jade w końcu(!!) kupić wózek :D Mój mały zostaje z babcią -i jakoś się tym troszke denerwuje:P Choć wiem,że babcia da sobie rade-tym bardziej że ma 2-letnią córke:D:D którą ja oczywiście zabieram ze sobą-żeby babcia skupiła się na wnuku:D Ah malutki spał dziś w nocy 2x po 3.5 godz. :D ależ się cieszę:) i jakoś wyspana jestem:) Kurcze dziewczyny które karmią piersią-jak wychodzicie na dwór? Jakoś specjalnie przykrywacie piersi? Bo mnie tu katują że mam je osłaniać-ale na miłóść boską jak-skoro mamy takie upały? ..:/ Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bitee ja nie osłaniam piersi, nosze wkładki pod biustonoszem oczywiscie i bluzka, nic poza tym Wczoraj był taki upał że Szymek był na spacerze bez czapeczki :) Ale na górze dwie warstwy- body z krótkim i koszulka...na dole spodenki i skarpetki.. Nie śpie dzis od 4.30.. Szymcio obudził sie o tej własnie porze, prawie 45 min jadł.. potem trzeba było go przewinąc.. potem maż wstawał do pracy... trzeba było córke wyszykować do przedszkola.. A teraz jak mały zasnął właśnie to juz mi sie odechciało spać, musze posprzatać bo popoudniu koleżanka przychodzi w odwietki a na 10.30 jedziemy na usg bioderek :) A zaraz bedzie Dzien Dobry TVN :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wszystko dobrze. Wszystkim życzę udanego weekendu majowego. Wrzuciłam na pocztę kilka fotek z chrztu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMalejGwizadki
szatynko - śliczna ta Twoja Alisia :)))) ja kupiłam Neli kilka sukienek i dużo różowego bo sie każdy pyta "chłopczyk?" :P A ona cały tatuś i faktycznie wyglada jak mały łobuz a nie księżniczka ;))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bitee Cappucina: nie osłaniam i nie osłaniałam nigdy pierwsi. I żadnego zapalenia nie miałam nigdy. Nie wierzę w do. Z tym ubieraniem to dajecie czadu. Przecież jest 30 stopni. My chodzimy w samym bodziaku z krótkim rękawku. Czasem w cieniu zakryje mu nóżki kocykiem ale bawełnianym. Nie ma czapeczki. Przecież udar można dostać od przegrzania ciemiączka. Jak dziecko siedzi w gondoli zakryte parasolką to słonko na niego nie świeci.Do tego jest osłonięte przed wiatrem i tam jest cieplej niż na zewnątrz. Więc ta jedna warstwa ubrania więcej to dla mnie gondola. Nie mogę patrzeć jak matka idzie z dzieckiem zakrytym kocem z postawioną budką i zakrytą pieluchą. Czym to dziecko oddycha. Co jem? Powinnam napisać co nie jem:) Staram się nie jeść smażonego, nie jem grochów, kapust, dużej ilości czekolady. I chyba tyle. Resztę jadam tylko z niektórymi potrawami nie przesadzam. Kolek nie mamy. Ulewa nie zależnie co jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krisii - dziekuje Ty mój głosie rozsądku :-) dziś mój mały cały dzień był bardzo niespokojny. Poszłam z nim do lasu na godzinkę i zrobiłam duży postęp bo ubrałam go lekko. Potem w domu już leżał w samym bodziaku z gołymi nóżkami, wieczorem po kąpieli tylko nakryliśmy go pieluszką flanelową. Karczek ma ciepły więc nie zmarzł. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny wrocilam!!! Przepraszam za tak dluga nieobecnosc ale to zwiazku z przeprowadzka na koniec świata :) melduje ze jestesmy juz w Nowej Zelandii, lot minął spokojnie tak bardzo sie o to bałam, ale całe szczęście Hollie jest anioleczkiem (póki co!odpukac) płakała moze z dwa,trzy raazy ale dostawała butelkę i zasypiala :) ciezko na początku było z przestawieniem sie w czasie ale powolotku mała znów zaczęła odróżniać noc od dnia, co gorsze musieliśmy zmienić mleko bo Hollie od urodzenia na mm,na początku były bardzo rzadkie kupki ale powoli i to sie zaczyna zmieniać, niepokoją mnie wiatry które puszcza prawie MON stop a głośne jak u starego chłopa haha ale brzuszek ja raczej nie boli bo nie płacze siedzi grzecznie w swoim ulubionym krzeselku :) Postaram sie teraz pisac regularnie mam nadzieje ze przyjmiecie mnie spowrotem do swego grona :) P.S. MamoMalejGwiazdki dziękuje za pamięć :* Wysyłam zdjecia mojej Hollie. Grubasek moj w sobotę skończy 7 tyg a waży 5.2kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ale mnie nie było :) Cieszę się,że i Klaudyna się pojawiła wreszcie :D U Nas wszystko dobrze ;) Kolki chyba odeszły w niepamięć(tfutfu) Polepszyło się od kiedy Staś całkowicie przeszedł na mm-Bebilon Peptit 1.Płakałam zabierając mu piers a On nawet jeden raz nie odwrócił się w jej stronę w czasie karmienia:) Dziś wiem,że zrobiłam najlepiej-moja alergia się pogłębia(taki okres) mimo brania lekó i smarowania się sterydami. Do przyszłego wtorku podaję Debridat(6 tygodni) i odstawiamy-chyba,że znów będzie źle-tfutfu. Podaję nadal BioGaję. Pręży się czasami-kiedy nie potrafi puścić bąka albo zrobić kupki ale to pikuś w porównaniu z tym co było. Jakby co awaryjnie mamy czopki glicerynowe ale użyte tylko 2 razy kiedy dochodziło do przekroczenia magicznych 3 dni bez kupy(pediatra kazała podawać jeśli nie zrobi w ciągu 3 dni)-od tej pory robi sam co 2 dni a ostatnio codziennie-tfutfu. Na początku były straszliwie zielone,teraz pojawiły się grudki i są zielono-,żółte.Puszcza tak śmierdzące bąki,że szok:D Będąc między ludźmi trzeba uciekać :P. Badanie bioderek wyszło dobrze,szczepienia 5w1rotawirusy i pneumokoki(Preventar13) też-marudził pół dnia po wszystkim ale w sumie ok:)-tylko płakał na szczepieniach tak mocno,że serce pękało..Na codzień jest przesłodkim,gugającym wiecznie(jak mama:P),uśmiechniętym brzdącem-kiedy nie ma bóli-jest najcudowniej na świecie:) My kąpiemy między 18:30 a 20 i wtedy jest ostatnie karmienie po którym śpi najdłużej w ciągu doby-od 4 do 5 godzin. I w zależności kiedy potem wstanie je między 4 a 6, 8 a 10 itd...Najczęściej je po 20, po 1, 4,8, 11,14, 17"30 i znó 20..Je mniej więcej co 3-3,5 h ...w między czasie podaję ewentualnie herbatkę Hipp ułatwiającą trawienie-coraz bardziej oszukaną większą ilością wody:P...chciałabym,żeby wody pił najwięcej między posiłkami. Ta herbatka według mnie działa cuda apropo wypróżniania się i puszczania bąków-przynajmniej na Stasia:) Z racji pięknej pogody i majóki jeździmy na wycieczki-przedwczoraj Pszczyna,wczoraj Wisła..jutro Kraków...spędzamy w te dni około 10 godzin poza domem (z dojazdem) i Staś znosi to super dzielnie..uwielbia jazdę autem i podróżowanie wózkiem...tylko wyprawa na takie wycieczki wiąże się z zabraniem mnóśtwa rzeczy:) Wczoraj wieczorkiem odiwedziłam zapobiegawczo pediatrę-2 piętra wyżej jest moja bratanica-ze starszliwym zapaleniem górnych dróg oddechowych-biduleczka, a my z racji tych upałów najpierw spacery w cieple a potem podróż w klimie i przestarszyłam się kaszelku po powrocie.Okazało się,że wszystko dobrze-katarek też jest minimalny ale nic złego-więcej odciągamy i psikamy solą morską.Wczoraj ważył już 6 kilo a w czwartek zaczyna 9 tydzień. Staś już ochrzczony-to też zniósł dzielnie:) Dzieciaczki piękne:) Rosną jak na drożdżach :) :) :) Jasio taki słodziutki-Stasiek ma tylko 8 tygodni a już jest tak duży w porównaniu z nim:) Ale ten czas leci.. Nie mogę się napatrzeć na usteczka Holie-przepiękna laleczka :) I ja wrzuciłam na pocztę fotki Stasia z ostatnich dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dawno nie pisalam,ale u nas wciaz bez zmian,a nawet gorzej bym powiedziala :( mala bardzo ,ale to bardzo lyka powietrze podczas karmienia piersia ! probowalam juz chyba wszystkich pozycji ale nic to nie daje i tak lyka jak szalona....jak ja czasami dokarmiam sztucznym mlekiem z butelki to jest troche lepiej ,ale bez rewelacji :( :( nie wiem co robie zle, czy zle ja przystawiam do piersi? ale wczesniej az tak zle nie bylo.. moze mala juz nie umie ssac piersi bo daje jej smoczka i butelke z mlekiem sztucznym? niestety po kazdym karmieniu, a czasami i w trakcie placze i boli ja brzuch i pierdzi jak glupia ! to powietrze daje o sobie wtedy znac :( :(:( ciagle cos nie tak,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:):) cisza tutaj:P blackberries-ja mam dokładnie tak samo. tyle,że mój mały łyka powietrze przy butelce..:/ i właśnie taki jest płacz przy i po karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja i przy piersi i przy butelce !!! placz jest wlasnie przy karmmieniu i po, a pozniej zasnac nnie moze . teraz moj maz probuje ja uspic ale ona sie drze jak szalona ! tak jest od kilku dni . co za koszmar, ja juz nie daje rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, - ja tylko na chwilkę, bitee i blackberries bardzo współczuję i życzę Wam dużo wytrwałości, wiem, że teraz wydaje się Wam, że te dolegliwości nie miną ale przyjdzie czas, że nie będziecie nawet pamiętać o tym co było i pozostanie tylko beztroska radość z bycia Mamą :) -wyobrażam sobie jak bardzo może męczyć taka sytuacja gdy człowiek nie ma jak pomóc maleństwu a stanąłby na głowie żeby było lepiej, my póki co nie mamy z małą większych problemów, punkt 21 zasypia codziennie, o 20 już ją biorę do pokoju gdzie stoi łózeczko i powoli wyciszam, to taka nasza "złota godzinka" ;) rano zaś od około 7 do 9 mała nie śpi, wiec śpiewamy sobie tzn. głównie ja śpiewam :) wszystkie znane mi piosenki, teraz opanowuję repertuar Fasolek :) ogólnie mała grzeczniutka jest a to, że czasem pomarudzi... cóż każdy ma czasami humorki :) a pogoda też jest mecząca, duszno i gorąco, ja jestem słaba i mam wrażenie że przewraca mi się w głowie to pewnie i taki maluszek sie męczy na taki upał, - dzisiaj wyrwałam sie na zakupy i upolowałam sukienkę na chrzciny :) zostało mi niecałe 2 kg więc na szczęście szybko coś znalazłam :) potem połaziłam po ciucholandach i oczywiście Lenka wzbogaciła się o parę rzeczy znowu :) ehh dobrze, że mam kawałek do miasta bo chyba trzeba byłoby kupować większą szafę a tak to może jeszcze chwilę pomieścimy sie w starej choć pewnie ten zakup i tak nas nie ominie w najbliższym czasie :) - odebrałam też numer PESEL malutkiej więc złożymy wniosek o becikowe bo bez PESEL-u nie chcieli nam przyjąc wniosku...ach ta biurokracja, zmykam do spania bo jutro kolejny dzień i trzeba mieć siłę :) ps. przeraziły mnie ceny strojów dla maleństwa do chrztu, 100-150 zł za strój na jeden dzień? to jakieś totalne szaleństwo, a do tego jeszcze dodatki...nie mają sumienia dla młodych Rodziców, zdzierają z nas ile wlezie...dziady jedne... - Lenka skończyła dzisiaj miesiąc :) ależ ten czas leci :) dobra spadam już :) miłej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudyna - gratuluję!!! wiem jakie to wyzwanie bo nie tak dawno lecieliśmy do Sydney - co prawda bez maluszka na rękach. Miałaś takie specjalne miejsce w samolocie z doczepianym łóżeczkiem dla małęj, czy na rękach ją trzymałaś? (chociaż tyle godzin to chyba była by masakra) Jak lecieliście? przez USA czy przez Australię? Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Staś zaczął dziś 9 tydzień życia:) A od niedzieli odiwedził Pszczynę, Wisłę a wczoraj Kraków:D Spędziliśmy wczoraj w sumie z podróżą prawie 9 godzin poza domem i popłakiwał dopiero pod koniec podróży do domku...tak ciągle się smiał albo spał...jak to Staś;) Wiedziałam,że jak przejdą kolki(tfutfu) wyjdzie prawdziwy Aniołek ;) od 2 nocy przesypia bez przerwy prawie 7 godzin :D -szkoda,że do po 2-giej a potem do 6 robi kupkę i steka przy tym..On śpi..my już mniej:p...ale i tak jestem bardziej wyspana niż te 9 tygodni temu:) Blackberries-Staś też łykał powietrze-jakiej butelki używasz?Ja dostałąm z Canpol i Avent..i Staś straszliwie nie radził sobie z tą z Canpol-dopiero kiedy dałam do niej smoczek z Avent poprawiło się...Może twojej kruszynce nie podoba się używany przez Ciebie smoczek do butelki? Kiedy Staś miał kolki super okazała się butelka z Dr Brown's...teraz nie radzi sobie z nią i odstawiłąm ją. Czasami łyka nadal powietrze przy karmieniu ale bardzo sporadycznie-zauważyłam,że ma tak w dni keidy nie potrafiz robić kupki albo puścić bąka-wyżywa się wtedy na butelce jak wczesniej na sutku ale jest tak na szczęście coraz mniej(tfutfu). Spróbuj też docisnąć troszkę mocniej smoczek w czasie karmienia maluszkowi do buzi i butelkę trzymac bardziej pionowo..Stasiowi i to pomogło..mam nadzieję,że i Twojej kruszynce coś da.. Dziewczyny jaki faktor kremu dla maluszków na słoneczko kupujecie i jakiej firmy????? Ja nadal mam 7 kilo do zrzucenia i dobija mnie to już...waga ciągle stoi w miejscu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w nocy mały je bez płaczu bez niczego,tylko w dzień zazwyczaj rano lub wieczorkiem tak się pręży przy jedzeniu-bo jak śpi w dzień i dam mu na spaniu jeść to jest cisza:) Basiolek- zgadzam się z tobą-oglądałam w necie ubranka i są tak piękne (znalazłam taki garnitur :D )jak i cena-ok.200zł..:/Ale wiadomo nie kupie przez neta bo nie wiem jak z rozmiarem,a u nas w sklepie nie ma takich garniturków:/Ale to jest tak jak z suknią ślubną. Ja musiałam dać materiały krawcowej żeby mi uszyła coś na chrzest i na codzień:D Bo szkoda mi kupować ciuchy które nie są tanie -a mam nadzieje,że ta waga jest przejściowa,dlatego wole uszyć i wyjdzie mi to duużo taniej.Narazie dokąd karmie nie moge się odchudzać zbytnio-tylko sam ruch. :D mamy zamiar chrzcić teraz w maju-mamy rocznice ślubu końcem maja więc pewnie tak będziemy chrzcić:) Ależ dziś znó piękna pogoda:D Nic tylko spacerki:D Szkoda tylko,że mój mąż musi w każdy świątek piątek pracować:( Miłęgo dnia kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcowe szczescie :) na prawde ciesze sie ze u ciebie wszystko dobrze :) dobrze czytac takie posty ze u kogos bylo tez kiepsko i teraz jest dobrze. ja uzywam butelek dr browna do mleczka, a o herbatki aventu. musze teraz poobserwowac i zobaczyc z ktora lepiej sobie radzi. cmoczki mam dalej na level 1 czyli te pocztkowe , ale to chyba dobrzez, nie wiem kiedy powinnam je zmienic. dzisiaj z rana znow kiepsko mala tak szybko lyakala pokarm i powietrze ze skonczylo sie na placzu. Nie wiedzialam juz pozniej czy placze bo jest dlej glodna, czy boli ja z tego brzuch czy moze zmeczona ( bo ziewala non stop ), ale odlozona do lozeczka plakala dalej, nawet smoczek ni epomagal na dlugo bo zaraz go wypluwala.... wczesniej mialam nadzieje, ze te wszystkie dolegliwosci skoncza sie moze w 3 mcu, teraz juz takiej nadzieji nie mam , bo wiem ze one skoncza siee wtedy kiedy mala bedzie ladnie ssala i nie bedzie lykac powietzra, a to moze niestety dlugo potrwac. ostatnio karmienie piersia jest dla mnie meczarnia straszna :( przykro mi to mowic, ale taka jest prawda. Strasznie si mecze i karmienie trwa bardzo dlugo. przystwaiam do jednej piersi i meczymy si eobie na oczatku bo wtedy lapie duzo powyetrza i ja odstawiam i chce odbic ale jest ryk, znow przystawiam i odtsawiam i tak pare razy, pozniej jak juz przystawiam i pomalu jej mleko leci to placze i wierci sie i wtedy juz nie wiem czy dlatego ze jej powoli leci czy dlatego ze ja boli brzuch od tego powietrza.... taka ze mnie matka z enie wiem dlaczego moje dziecko placze i co mu jest. ten tydzien mam straszny :( ide dzisiaj do kolezanki z mala i moze ona cos mi poradzi, a jesli nie to chociaz sie wyzale i moze bedzie lepiej. bo moj maz mnie nie rozumie z tym akrmieniem, on uwaza ze ja zle przystawiam do piersi dlatego tak jest :( wszedzie pisza ze karmienie piersia to dla matki i dziecka przyjemnosc ! a dla mnie od poczatku meczarnia.. najpierw poranione sutki, ze krew leciala, pozniej spedzanie godzin na cycu bo mala ciagle glodna by w koncu dotrzec do tego co mamm teraz :( juz chyba gorzej byc nie moze. sutki mam delej obolale , nic dziwnego jak mala trzyma go w ustach i rzuca sie z nim na wszystkie strony. powznie mysle na przejsciu calkowicie na mm, ale boje sie tego... chcialabym karmic tylko swoim mlekime, lub tylko mm. karmienie mieszane u nas sie nie sprawdza, bo moze wydaje mi sie, ze ona woli ciagnac z butleki i dlatego mamy to co mamy :( nie wiem juz sama i analizuje wszystko. wyzalilam sie ide na sniadanie. dobrze ze mezulek zajmuje sie mala to mam czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny cos cisza na forum niewiem wszystkie zajete dzieciaczkami i na spacerkach chyba u nas ok malutkie juz nie takie malutkie skonczyly juz 3 miesiące gugaja smieja sie sa po prostu swietne , wasze maluszki tez słodkie i sliczne :) dodałam nowe zdjęcia na poczte moich księżniczek pozdrawiam gosia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez marcoweczka
blackberries trzymam za Ciebie kciuki! Ja przechodzilam podobne katusze, tydzien temu zrezygnowalam z przystawiania do cyca (mala ma 8tyg) i sciagam mleko laktatorem i daje z butelki. Do tego dostaje troche mm, bo mojego nie starcza. Powiem Ci, ze czuje sie wreszcie wolna, nie ma 2h maratonow przy piersi, placzow, bolu plecow. Oczywiscie jest to wiecej pracy dla mnie (samo sciaganie, mycie laktatora), ale wole to niz przechodzenie przez ta traume ponownie. W szpitalu polecano mi cos takiego, jak jeszcze probowalam karmic piersia, a mala nie chciala ssac, bo bylo malo mleka http://www.medelabreastfeedingus.com/products/51/supplemental-nursing-system-sns wlewasz do butelki swoje mleczko lub mm i podajesz ta rureczke do ust wraz brodawka, Trzymajcie sie marcoweczki i zycze samych sukcesow i zdrowych dzieciaczkow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×