Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no wiec jak

Powiedzcie mi czy to ja robię źle, czy ta chora rodzinka stara się to mi wmówić

Polecane posty

Gość no wiec jak

Hej. Nie jesteśmy z Kamilem po ślubie , bo nie podoba mi się jak mnie toleruje. Mamy roczną córeczkę. Narzeczony pracuje wraca zazwyczaj o 22.00 . Ja w tym czasie spędzam dzień u mamy iż mieszka 100 m od nas. Więc tak mija mi tydzień . W weekendy kiedy Kamil nie pracuje zazwyczaj spędzamy w domu , lub u moich rodziców ponieważ oni nas zapraszają . "Teściowie" pracują . Zazwyczaj do 14.00 lub od 14.00. Nasze mieszkanie znajduje się obok ich pracy . Zawsze mogą odwiedzić wnóczkę ale oni wolą albo zabierać ją do siebie do domu SAMĄ , albo chodzić z nią na spacery - też bez nas . W weekend nigdy nas nie zaprosili więc nie przychodziliśmy. Jak zapraszają to tylko naszą córeczkę że po nią przyjadą. Ja jestem z małą bardzo zżyta . Nie lubię się z nią rozstawać. Owszem, kiedy mam gdzieś wyjść to tak.. Ale bez powodu? Uważam że dziecko to nie zabawka żeby można ją było byle kiedy podrzucać. Jak razem to razem. A TERAZ SEDO SPRAWY Teściowa ostatnio zrobiła mi awanturę że ona też chce się z wnóczką widywać i żebym była w domu a nie całe dnie spędzała u mamy. I teraz cały dzień siedze w domu i na nią czekam i nie wiem czy przyjdzie czy nie... Nie mamy chwilowo telefonu więc nie da się z nami umówic, uprzedzić... Powiedzcie mi czy ona ma rację? WIem że dużo spędzam czasu u mamy ale chodzi mi o te spotkania z małą. Ja moge do niej przychodzić ale nie będę dawać SAMEGO dziecka..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
wnuczką ** w weekendy chciałabym żeby narzeczony spędzał z córką troszkę czasu bo w tyg w ogóle się nie widują... A przecież babcia i dziadek mogą odwiedzić małą u nas w domu a nie zabierać jej do siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apetyciara
Ty decydujesz o swoim dziecku a nie dziadkowie i jak masz ochotę jechać z dzieckiem do swoich rodziców,to nie będziesz siedzieć w domu cały dzień i czekać na teściową. Teściową możesz odwiedzić z dzieckiem, albo zaprosić ją do siebie na konkretną godzinę. Nie masz obowiązku oddawania jej dziecka samego, jak nie chcesz. Teściowa ma tyle do gadania w kwestii dziecka, co nic.Owszem, po co odcinać dziecko od babci, niech ma z nią kontakt, ale to nie ona będzie ustalać warunki tego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
Trochę mnie podniosłyście na duchu. Teściowa to zaborcza kobieta, uważa że wszystko jej się należy. Nie ejstem osobą która ogranicza kontakty z teściową i nie wiadomo jak o niej się wyraża. Ale czuję że albo jestem temu winna albo ona mi to wmawia. Nie widziała się z wnuczką tydzień, raz byłyśmy u niej w pracy. Znowu mam poczucie winy bo to mnie nie ma całe dnie w domu a ona całuje klamkę... więc z drugiej strony nie może się umówić. W weekendy jestesmy w domu to znowu jej nie ma nie przyłazi. Powiedziała że ona pracuje ale jak weźmie urlop to chce na cały dzień dziecko do siebie. Już 2 razyu jej dałam bo nie chciałam kłótni z Kamilem ponieważ on uważa że staram się ograniczać kontakty. Jemu to wisi bo on dziecko ma w dupie.. Mam wrażenie że gdyby nie musiał to nie widywał by się z małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
W czwartek był teściu cy może sobie wziąć małą ... podczas kiedy ja siedziałam w domu sama... więc z jakiej racji mam dawać dziecko? Mają urlop? Niech przyjadą do małej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
a dlaczego DAJESZ jej dziecko??? Przecież to nie zabawka, dziewczyno! Ja ani mojej mamie, ani teściowej nie daję dziecka. A jak chcą się z dzieckiem zobaczyć to się umawiają- proste! Częściej jesteśmy u mojej mamy- ale to naturalne. Po pierwsze czuję się u nich jak w domu a po drugie mieszkamy w tym samym mieście. Zastanów się raczej nad stosunkiem partnera do córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to zupełnie bez sensu
w jakim jesteście wieku? Bo sądząc po zachowaniu teściów, to dzieciaki z was a wnuczka z wpadki wczesnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
Wiek nie gra tutaj roli. A dziecko czy z wpadki czy nie to ma jakieś znaczenie ?? To raczej teściowa jak już pisalam uważa , że wszystko jej się należy. Też jestem zdania, ze dziecko to nie zabawka, pisałam że nie chcę dawać jej dziecka. Ona jest zazdrosna o moją mamę. Nie ma mnie w domu więc jak ma się ze mną umówić? Moja mama mówi że narzeczony z jego rodzicami namieszali mi w głowie. Bo jak oni chcą widywać wnuczkę to albo niech sami przyjeżdżają albo niech zaproszą nas wszystkich. W dzień dziecka teściowa chciała wziąć małą na spacer i iść z nią na festyn. Już nie wiem jak się wykręcać i zmyślam , że mała jest chora, że dzisiaj nie , jutro nie.. Już raz powiedziałam jej że dziecko to nie zabawka to nie dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to już jest z tymi teściami, moja raczej nie spotyka wnuka,ale jak już chce odpękać jakąś wizytę to powiedziałam jej że ma wcześniej dzwonić bo może nas nie być,albo mały może spać. A co do Ciebie olej dziadów jednych, wnuczka nie jest ich własnością, jest twoim dzieckiem o którym ty decydujesz. A co twój facet na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
Ale z tym , że teściowie traktują nas jak dzieci to prawda. tzn bardziej ona. Nie może pogodzić się że jej 25 letni syn jest już DOROSŁYM CZŁOWIEKIEM . Nie wiem jak mam do nich dotrzeć nie mając wsparcia w Kamilu. Oczywiście w jej oecności on stoi po mojej stronie ale potem ma do mnie wielkie pretensje że mala częściej widuje się z moją mama niż z jego. Już nie mam sił bo coraz częściej pokazują że mała jest dla nich jak rzecz a nie osoba . Ciągłe kłotnie i spory o dziecko . Teściowa pracuje w galerii . Wczoraj będąc z rodzicami nie chciałam tam wejść bojąc się , że ona mnie zobaczy i moich rodziców że znowu jesteśmy z dzieckiem razem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, robisz źle ale "dając" dziecko nieteściowej Ty chcesz mieć święty spokój od faceta, który i tak ma gdzieś dziecko i Ciebie (bo jego mamusia sobie coś pomyśli) nie bądź tchórzem jak on, nie bój się masz swoja mamę i dziecko na tym się skup chce nieteściowa widzieć się z małą? zapraszasz w soboty od godziny ... do godziny ..., a potem masz własne sprawy :P tworzycie jakby nie było rodzinę - własną rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
z drugiej strony to teściowa buduje nam dom, pomaga jak może finansowo i dziwnie mi jej odmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apetyciara
Zamiast prowadzić te gierki powiedz otwarcie teściowej, co myślisz. Powiedz, że to twoje dziecko, Ty o nim decydujesz i nie będziesz dawać go na zawołanie teściowej. Zaproponuj, ze może do Was wpaść, umówić się na wizytę, bądź że Wy przyjedziecie do nich, ale powiedz otwarcie, co Ci przeszkadza, zamiast się ukrywać i cudować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
Masia mój facet uważa że nie równo traktuje obie babcie iż jedna ma dziecko cały tydzień a druga w ogóle i do tego nie może nas zastać... Może i trochę zawiniłam , bo powinnam być czasem w domu ale co mam robić sama jak palec, ładna pogoda . Oczywiście mogłabym iść do teściowej ale ja nawet nie wiem czy ona jest w domu czy nie , poza tym źle się czuję w jej towarzystwie . Nic nie mogę zrobić przy dziecku bo ona prawie o wszystkim decyduje. Przy niej nie czuję się jak matka , tylko mam wrażenie jakby to ona była matką mojej córki... Zaczynam się jej bać :D Może to śmieszne ale taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama
To powiedz jej jeszcze raz... i jeszcze wiele razy, tyle i trzeba zeby do Niej w koncu dotarlo ! Nie wyobrazam sobie "pozyczyc" komukolwiek moje dziecko :O, zeby sie mogl nim pobawic :O... bo tak to wlasnie wyglada ! Powiedz tesciowej jasno i prostro w oczy ze dziecko jest TWOJE/WASZE i jesli chce sie z mala widywac to w TWOJEJ/WASZEJ obecnosci. Ona jest TYLKO babcia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
mumi fajnie to napisałaś :) i powinnam tak zrobić apetyciara kiedyś powiedziałam teściowej że może do nas wpaśc, umówić się ale ona ma ale że właśnie nie ma mnie w domu więc jak ma to zrobic ... Tak zapytala .. Ciężka sprawa ale widzę że chyba jednak ja mam racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju ale macie problemy
:-0 Serio?Wymiotowac sie chce 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama
...I powiedz jej jeszcze ze Twoja mama widuje wnuczke czesciej dlatego ze widuje ja RAZEM Z TOBA i ze kiedy zdecyduje sie na zaproszenie Was RAZEM bedzie mogla wnuczke widywac czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa nie widuje małego prawie wcale, mimo że mieszka od nas 800m i jest na emeryturze. Mieszkamy z moimi rodzicami, którzy są szaleni za wnukiem. Tak właściwie przez pierwsze 5 mieś. przychodziła raz na 2 a nawet na 4 tyg. teraz twierdzi ze nie przychodzi bo niby jestem na nią zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssgsgsgsggs
Po przeczytaniu Twojego posta nasunely mi sie dwie mysli. Po pierwsze albo jestes bardzo mloda, albo kompletnie niesamodzielna , ze codziennie czas musisz spedzac u mamusi. Po drugie dziecko to rzeczywiscie nie zabawka, ale jesli juz masz taka okazje , ze dzieckiem ktos sie zajmuje to moze ten czas warto wykorzystac jakos sensownie dla siebie, zamiast tylko narzekac. Wydaje mi sie , ze tesciowa wystarczy tylko grzecznie pogadac, na jakich zasadach beda brac to Twoje dziecko , a nie tylko focha strzelac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
taka sobie Mama bedę jej powtarzać ;) zobaczymy co to da ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest zlego w tym że babcia zabiera wnuka na spacer ? Bo nie kumam za bardzo... To raz, a dwa nie możesz z góry ustalić dni w jakich się widujecie ? Po za tym, jak masz gddzieś iść to Ci to pasuje tak, czyli babcia ma się dostosowac, być na zawołanie owszem, wybudować dom i pomóc finansowo ale na Twoich warunkach i morda w kubeł ? Boszzze to straszne ze kiedys będe miała synową i moge trafić na taką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to nie chodzi o to kto ma rację. Każdy z Was ma swoją rację ale każdy ma inne stanoiwsko wobec tej sytuacji. NIbyteściowa słusznie się denerwuje że jej wnuczka więcej czasu spędza z drugą babcią - zazdrość jest naturalna, Twój narzeczony słusznie się złości że gorzej traktujesz jego rodziców niż swoich - postaw się w jego sytuacji, Ty masz rację że złościsz się na gierki nibyteściowej. Bez powaznej rozmowy każdej ze stron nic nie wskurasz tylko pogorszysz stosunki z przyszłym mężem chyba że tego właśnie chcesz. Jeśli chcesz mieć zdrowe relacje, to duma do kieszeni i walcz o to byście stworzyli rodzinę. Każdy kocha swoich rodziców bardziej niż teściów ale teściowie będą z Wami do końca życia więc trzeba ich zaakceptować i tolerować bo na pewno się nie zmienią. http://www.suwaczki.com/tickers/88c5gzu3pigbq ulr.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfwefewf
O, proszę! Chciałam coś napisać ale widzę że do postu "ssgsgsgsggs" nie trzeba już nic dodawać. Zgadzam się w stu procentach z "ssgsgsgsggs".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
ssgsgsgsgss - Lubię spędzać czas u mamy . Mieszka blisko mnie to niby dlaczego mam siedzieć sama w pustym domu ? Skoro mogę wybić herbatę czy kawkę z mamą ? Myślę że jestem osobą samodzielną iż nie mam innego wyjścia . Akurat tego nie mogę sobie zarzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
a ja, jak byłam na maciezryńskim, też całe dnie spędzałam u rodziców!! Po co miałam sama siedziec w domu?? Moi rodzice mają domek z ogrodem, z pracy wracali koło 3- układ super. Czasem jeden dzien w tygodniu zostawałam w domu, żeby porobić pranie, ogarnąć chatę- ale generalnie wolałam siedzieć u rodziców. Jaki w tym problem? Autorko, a może umów się z teściową na konkretny dzień, zaproś ją do WAS i zobaczysz co powie. W końcu trudno, żebyś się do niej dopasowywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
No to jednak zdania są podzielone. Nie mam nic przeciwko wjścia dziadków z wnuczką na spacer ale dlaczego niby oni każda wolną od pracy chwilę spędzać chcą tylko z nią a nie także z nami ? Przecież Kamil to ich syn nieprawdaż ? Dlaczego ja jako matka nie mogę wybrać się z małą do niech albo przykładowo na festyn idziemy razem a nie zabierasz mi dziecko ?? Wiem że na swój sposób jestem "wyrodną synową " Ale z drugiej strony babcie były by traktowane równo gdyby tamta zapraszała nas razem - odpowiedź brzmiał by TAK PRZYJDZIEMY .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec jak
kiciorek ek - tak zrobię.Powiem żeby odwiedzała wnuczkę kiedy chce ale u nas w domu i że mam już telefon to będzie mogła się z nami umówić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
ja tam się moją teściową w ogóle nie przejmuję- naprawdę. Ona też zawsze mi mówiła" daj mi dziecko"- odpoczniesz sobie, zakupy zrobisz. A ja nie chcę- obie babcie mogą przyjść kiedy chcą, wystarczy jeden telefon. Sorry, ale ja nawet do mojej mamy dzwonie jak się do nich wybieramy- dorośli jesteśmy, powinniśmy umieć się zachować i tyle!!! No tylko, że ja nie jestem od nikogo finansowo uzależniona- i Chwała Bogu! Dasz sobie radę tylko bądź bardziej asertywna. W końcu to Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×