Polbank!parodia, przeczytajcie i strzeżcie sie

Mam malutki kredyt , obecnie niewiele mi zostało kilkanasccie m-cy do spłaty.Raty są dla mnie nr I spłacam regularnie zdarzyło mi sie spóżnienie 1 dniowe ale to z przyczyn losowych.W zwaizku z wyjazdem postanowiłam zrobić przelew kilkanaście dni wcześniej aby równiez być w porządku co do banku 410,45 zł.Wyobrażcie sobie że po tygodniu zadzwonił bank z pytaniem kiedy zapłace za ratę, bo minąl tydzien a mi naliczono 209 zł odsetek !odp że zapłaciłam kilka dni przed terminem,sprawdziłam na koncie i rzeczywiście kasa była przelana na prawidłowe konto.Za tydzein ponowny tel z banku kiedy zapłace poniewaz naliczono mi 309 zł za brak kasy na koncie!Akurat wtym czasie powróciłam z trasy i wpadłam do powyższego banku , okazało sie że kasy nie ma na koncie.Udałąm sie do mojego banku i poprosiłam o wyciąg .Ponownie udałam sie po polbanku przekazałam wyciag i zamieszanie...pracownicy nie potrafili powiedzieć gdzie są pieniądze!Na moim koncie widniało kilka złotych .Pracownik zaproponował mi reklamacje.Natomiast po dostałam info od przełożonego iz mam zapłacić ponownie i nie do konca potrafił sie wytłumaczyć ! długów , czy zaległości ABSOLUTNIE NIE MIAŁAM! wiadomo m-czne opłaty są róznie i zawierają wszystkie należności zresztą na fakrurach widnieje opis i ile na co idzie" że tak powiem.Także zażądał abym ponownie wpłaciła ta samą kwotę!! Czy rozumiecie ten popieprzony bank.gdyby były zzaległosci to bank od razu poinformowalby na piśmie iż nalezy uregulować zapłatę, a ja regularnie opłacałam fakturę firmowa na tyle ile widniała , wiec za jakie dodatkowe opłaty mam płacić sa jakies poza kredytem? To jest dziwna sprawa.No nic adwokat zadziała.To grecki bank :D?