Jak zwiększyć swoje szanse towarzyskie?

Mam w życiu strasznego pecha... Otóż nie mam zbyt wielkiego powodzenia w towarzystwie. Ludzie nie lgną do mnie, nie zabiegają o moje towarzystwo. Nigdy nie miałam zbyt wielu znajomych, chociaż jestem normalną, miłą osobą. Poznaję sporo osób, ale co z tego, skoro nie mam paczki, z którą mogłabym się spotkać, zaszaleć? Strasznie zazdroszczę ludziom, którzy są lubiani - ich życie jest o wiele lepsze.

a skąd jesteś??

Płd. Polska.

no ja Śląsk ;) mówisz że nie zabiegasz...to może zadzwoń do jakiejś koleżanki na jakąś imprezę w klubie...

Wiesz, chodzi o to, że nie mam tego daru przyciągania do siebie. Często czuję się wręcz pomijana, niewidzialna. Ludzie nie zwracają na mnie uwagi.

mnie też czasem męczy samotność no cóż :( ale głowa do góry... mósisz być bardziej otwarta do ludzi :P sama zaczynać rozmowę śmiać eis ;) jak ludziska zobaczą że jesteś uśmiechnięta inaczej bd na Ciebie patrzeć:P

aby kogoś poznać musisz wyjść z domu.Najlepszy byłby jakiś wyjazd zorganizowany z młodymi ludźmi.Proponuję np.rejs po Mazurach.W sobotę wyjeżdżam na tydzień i kompletnie nikogo nie znam :>

zgadzam się z Marcinem ;)

rok temu już byłem,tam to dopiero jest zabawa.

Dziękuję za propozycje. Strasznie brakuje mi ostatnimi czasy kolegów i koleżanek. Ciągle tylko uczelnia, dom, praca. Co ja będę wspominać z młodości?

Chciałabym być lubiana, doceniana i zapraszana. Chciałabym nie być taka szara, niewidzialna. Tymczasem wciąż jestem z boku. Ludzie mają swoje paczki, chodzą razem wszędzie, a ja nie mam nikogo. Czasami chodzę na spacery z matką i psem, ale ileż to można?