Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość g5g5g5

Męcząca i kosztowna przyjaźń mojej córki z córką sąsiadów...

Polecane posty

Gość g5g5g5

Mamy bardzo ale to bardzo zamożnych sąsiadów, nasze córki są w tym samym wieku i chodzą do jednej klasy. Chodzi o to, że ta ich przyjaźń jest bardzo męcząca... czasami to my zabieramy gdzieś obie dziewczynki, do jakiegoś kina, czy na lody, czasami oni... I wczoraj po kinie dziewczynki zabrali na zakupy.. I kupili mojej córce ciuchy ze 800zł... Dla nich to pestka, sąsiadka tylko powiedziała, że oddam przy okazji... Dla mnie to duże pieniądze. I taka sytuacja zdarzyła się niestety nie pierwszy raz! Ja rozmawiałam z sąsiadką ale ona żyję w innym świecie i powiedziała, że w takim razie to jest "drobny" prezent od niej i po sprawie. A ja się źle czuję z tym wszystkim... Nie mam rachunku aby te rzeczy oddać, a dziś rano poszłam do tego sklepu i próbowałam zwrócic te rzeczy ale bez rachunku przyjąć nie chciały... Powiedzcie mi co robić? Wydaję mi się, że innego wyjścia nie ma jak zakończyć ta ich przyjaźń... A może są inne wyjścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ale tylko ten zwykly
ciesz sie i korzystaj poki mozesz, skoro dla tej pani to nie problem, to znaczy, ze jej nie naciagasz. oszczedzisz sobie na swoje sprawy lub na przyszlosc, nigdy nie wiadomo jak sie zycie potoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
skoro coś kupuja twojej córce bez Twojej wiedzy i zgody tzn ze robia jej prezent, ja bym to olała, NAWET BYM NIE PYTAŁA CZY ODDAC KASE TYLKO BYM PODZIEKOWAŁA, SKORO DLA NICH TA KASA TO PESTKA TO CIESZ SIE ZE CÓRKA SIE DOBRZE BAWI I TYLE sorrki za capsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie badz taka honorowa:) Podziekuj i po sprawie. Jakbym mogla to tez bym robila takie prezenty, skoro dla niej wydanie 800 zl to jak dla Ciebie np 10 zl to sie tylko ciesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupie rady dajecie
Weź te rzeczy i oddaj sąsiadce, niech ona je zwróci do sklepu. Robienie takich drogich "prezentów" jest bardzo niekulturalne, jeśli ona zna waszą sytuację finansową to nie powinna tak postępować! Zwłaszcza, że najpierw powiedziała, że "oddasz przy okazji", czyli założyła że dla ciebie to też nie problem. Moim zdaniem jak teraz przyjmiesz te ciuchy to w przyszłości to się będzie powtarzać, a twoja córka będzie oczekiwała, że i wy będziecie koleżance robić takie prezenty. Bezzwłocznie weź i oddaj, mam nadzieję, że nie poobrywałaś metek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innaaaaaaaaaaaaaaaaa
A może raz jeszcze porozmawiaj z sąsiadką. Szkoda psuć przyjaźń dziewczynką tylko z powodu różnic materialnych. Może pogadaj z mamą koleżanki córki, że jesteś naprawdę bardzo skrępowana takimi prezentami, że wolałabyś jednak, żeby - jeśli już biorą twoją córkę - były to takie nieznaczące drobiazgi, typu lody, frytki, jakieś picie. Bo tu jesteś w stanie się zrewanżować. Podkreśl, że lubisz ich córkę, że widzisz, że dziewczynki razem dobrze się czują i że nie czułabyś skrępowania, gdyby na większe zakupy nie brali twojej córki. Dziecko jak to dziecko, dają - bierze. Tym bardziej, że małej dziewczynce łatwo jest wcisnąć cokolwiek. Druga sprawa, powiedz córce jaką wartość maja te rzeczy i że wy nigdy nie będziecie mieli możliwości zrobić podobnie w stosunku do jej koleżanki, poza właśnie jakimiś drobiazgami. Zatem schemat musi być taki: 1) Rozmowa z córką. 2) Rozmowa z mamą dziewczynki, bo widać kobieta nie należy do snobów i nieco się zagalopowała nie mając zupełnie złej woli. Myślę, ze jak przyznasz się tak samo szczerze, jak ona szczerze wydaje pieniądze na waszą córkę, to może babka załapie. Po prostu trzeba bez ogródek przyznać się do tego, że nie jesteście zamożni, a zupełnie przeciętni i czujecie się mocno skrępowani taką sytuacją i wolelibyście, żeby znajomość dziewczynek nie była urozmaicana aż tak mocno:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój przecież
to ściema:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty 3 latka nazywasz
prowokacja jak nic Jak mozna byc taką głupią matką zeby przyjać te ubrania. Wez oddaj sąsiadce i po sprawie. A córke wychowuj lepiej, nauczona żeby nachapać rzeczy bez wiedzy mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5g5g5
Córka nic nie mierzy, tylko chodzi z nimi po sklepach a że córka sąsiadki jest taka sama to po prostu sąsiadka kupuję wszystko x2. Ja wczoraj widziałam jak wygląda te niby wyciąganie łap w wydaniu mojej córki... Sąsiadka zatrzymała koło nas samochód, wystawiła torby, pogłaskała córkę po głowie i pojechała a córka została z tym wszystkim na chodniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź przestań fantazjować
:O to nawet nie jest śmieszne:O wiem, że pogoda sprzyja wymyślaniu takich historii, ale nie u wszystkich jeszcze mózg przestał pracować z uwagi na tę płaczliwą pogodę:O więc bez jaj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5g5g5
No i chodzi o to że do sąsiadki to nie dociera. Bo już takie sytuację się zdarzały, kiedyś też nakupowała córce różnych rzeczy bo kupowała swojej córce wyprawkę do szkoły i razem kupiła mojej. Jak to odniosłam to przyjęła rzeczy ale niestety musiałam jej zwrócic te pieniądze które ona wydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak za oknem deszcz nudy na
pudy, wiec fantazja działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5g5g5
Jedynymi osobami nudzącymi się w domu jesteście wy, nie ja. Macie tu jakiś etat na siedzenie i wypisywanie takich rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimama
Autorko problemem w tym wszystkim jesteś ty i twoje poczucie winy. Pogodzenie dwóch światów (średnia i wyższa klasa finansowa) to niełatwa sprawa ale pomyśl że to są tylko ludzie , zwykli sąsiedzi którzy inaczej patrzą na te sprawy (punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia) i wcale nie musisz zaraz ich odtrącać tylko dlatego że nie jesteś na równi z nimi zamożna, byłaby to nietolerancja i na pewno tym ludziom byłoby przykro zwłaszcza że nie zrobili nic złego. Jeżlei czujesz się źle w takiej sytuacji to wyraxnie zakomunikuj to sąsiadce mówiąc że troszkę niezręcznie się czujesz musząc przyjmować takie prezenty i że raczej z natury czujesz potrzebę rewanżu a tu nie bardzo masz jak i że prosiłabyś żeby nie rozpieszczali ci małej bo potem sami nie wyrobicie ;) (powiedz to wszystko z żartem i uśmiechem). Autorko z takiegi powodu nie ludzie nie odsuwają się od siebie bo nie żyjemy w XVIII wieku gdzie panowały mezalianse klasowe . Więcej pewności siebie życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5g5g5
minimama ale ja już jej to mówiłam ale do niej nic a nic nie dociera... tak na ogół to fajna kobieta, miła, gościnna ale żyję w zupełnie innym świecie. Nie pracuję i zajmuję się jedynie wydawaniem mężowskich pieniędzy. I do niej nie dociera że kogoś może być nie stac na taki luksus jak wydawanie po tyś zł dziennie na jakieś ciuchy, kosmetyki itd. Ona stawia nas przed faktem dokonanym, coś kupi i mówi, żeby kasę jej za to oddać. A gdy jej tłumaczę, że nam to potrzebne nie jest, i ze my tego nie chcemy to ona na to to ok, ja to zabiorę ale i tak kasę oddać bo to kupiła dla nas a u niej będzie leżeć i się marnować . Albo że to jest prezent. I proszę ją aby tego nie robiła a ona za jakiś czas znów robi zakupy za jakieś bagatelne sumy i wpycha rzeczy mojemu dziecku. Ja nie chce mieć w niej wroga bo mieszkamy dom koło domu ale irytuję mnie jej natarczywość i upierdliwość bo gadaj jej a ona swoje, mów, że ma nie kupować a ona na to, że jak kupi to zwrócę jej kasę i po problemie. Nie rozumie że nas nie stać na taką rozrzutność. Rozumiem, kupić jakiś drobiazg raz na ruski rok, zafundować dzień w wesołym miasteczku, opłacić bilet do kina i popcorn, a nawet kupić jakiś ciuch ale bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go g5
wez raz zapros corke sasiadki na pol dnia na wycieczke albo zoo i nic jej nie kupuj = mow ze tego nie kupisz, bo nie masz pieniedzy itd. niech sie poskarzy mamie, moze wteedy ta mama zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 256536156145
musisz być stanowcza - ja tam bym oddała jej rzeczy nie przyjełabym jakbym miła oddać 800, sama na raz tyle nie wydaję na siebie a co dopiero na dziecko. Albo daje Ci prezent albo każe oddawać kasę, a nie mówi ze to prezent a Ty masz potem oddać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kupowała swojej córce wyprawkę do szkoły i razem kupiła mojej. Jak to odniosłam to przyjęła rzeczy ale niestety musiałam jej zwrócic te pieniądze które ona wydała. " Nie dość, że jej oddałas te ciuchy to jeszcze musialas drugi raz za nie zaplacić???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciukiii
jasne ona bedzie trzymac to w domu bo sie zmarnuje a ty i tak masz kase oddac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wziąć sąsiadkę na rozmowę i powoli i bardzo dokładnie wytłumaczyć co i jak. Bo inaczej nie odczepisz się od niej. I nie daj się spławić, że to nie problem jak zapłacisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×