Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jakub1983

Atak paniki, nerwica, stres.

Polecane posty

Gość pineska255
Jeśli czujesz się ok to dobrze. Jednak kiedy znów Ciebie dopadnie weź te proszki które przepisał Ci lekarz.Bierz je przez tydzień. W tak krótkim czasie nie uzależnisz się ale dzięki nim będziesz, po pierwsze, b.dobrze się czuł a po drugie, upewnisz się w diagnozie lekarza że to nerwica a nie coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogaaaaaaaaaa
Weszlam na ten temat z ciekawosci. Ataki lekowe mialam 10 lat temu. Nie moglam spac, bo mialam wrazenie,ze sie zapadam. pocenie sie i palpitacje serca.W koncu odwiedzilam psychologa,bralam Xanax przez jakies 2 mce.Dal mi tasme do sluchania rozluzniajaca. W moim przypadku pomogla rozmowa z drugim czlowiekiem-nie mialam wtedy nikogo bliskiego.Potem wyjechalam do USA-ciezko pracowalam i imprezowalam,po czym po paru miesiacach zdalam sobie sprawe,ze ataki nie wrocily i spie jak susel.Od tamtej pory na szczescie nie mialam atakow,ale jak jestem zestresowana czasem "pomagam"sobie alkoholem.Na szczescie teraz mam kochanego partnera i dziecko co ograniczylo moje samotne picie wina wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie było się czym martwić! Spędziliśmy z córeczka super czas. Rano trochę posprzatalismy w domku, zjedlismy śniadanie, potem wyszykowalismy się do wyjścia i pojechaliśmy do znajomych, skąd pózniej do "Supadupa" (taki płac zabaw dla dzieci). I już jest 13.30. odbieram żonę z pracy i jedziemy na FunFair można powiedzieć taki festyn na cele dobroczynne. Świeci słońce, sobota zapowiada się wspaniale. A no i jeszcze rada którą może ktoś wykozysta: jak przychodziły mi do głowy jakieś myśli to mowilem sobie "no i co mi się stanie, przecież nie umrę!" nic mi nie było, czasem trochę nudnosci nachodzą mnie, ale zwykły cukierek HALLS pomaga. Pozdrawiam dziewczyny, nie lamcie się myślcie pozytywnie, kiedy już wiecie z czym macie do czynienia, jest łatwiej, to wy macie nad tym kontrole i od was zależy co sobie wbijecie do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
To SUPER. Osobiście polecam również batonik do kieszeni i gumę do zucia (działa odstresująco dla kogoś kto nie pali papierochów). Czasami brak cukru w organizmie też może dać objawy podobne do tych nerwicowych :-) Obyś to przetrwał Kuba.Tego Ci zyczę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! A wiec tak jak przypuszczałem, sobota ubiegłą wspaniale, po wesołym miasteczku była jeszcze siłownia, potem jeszcze mały spacerek z dziewczynami, no i po zasnieciu małej księżniczki już tylko relaks przed telewizorem. Jest niedziela 8.00 obudzilem się trochę zmęczony, no i ręce trzęsą mi się minimalnie tak już pewnie pozostanie przez resztę dnia, trzęsą się jak coś robię ale nie aż tak zeby to mi w czymś przeszkadzało, mam nadzieje ze to tez z czasem przejdzie. Zmęczenie może być spowodowane wczorajszym treningiem, ale to powinno rownież przejść, może kompiel wszystko załatwi i zrelaksuje mnie przygotowując na następny dzień. Słoneczko za oknem :-) Mam pytanko, czy ktoś kiedyś miał takie bule w klatce, nie mocne i tylko na sekundę, jakby ktoś opazyl mnie w serce, ukłucie? Czy to może być z nerwicy? No bo przecież serce mam zdrowe, a tez zakłucia mam dość często w ciagu dnia. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
"Mam pytanko, czy ktoś kiedyś miał takie bule w klatce, nie mocne i tylko na sekundę, jakby ktoś opazyl mnie w serce, ukłucie? Czy to może być z nerwicy? No bo przecież serce mam zdrowe, a tez zakłucia mam dość często w ciagu dnia. ???" Kuba, nie chcę Ciebie ponownie straszyć ale parzenie w serce to objaw zawału. Może daruj Sobie na jakis czas siłownie. Zamiast tego po prostu spaceruj. Znałam osobę, która też mówiła o pieczeniu w "klacie"... Niestety już tej osoby na świecie nie ma a mogłaby jeszcze długo żyć gdyby nie zlekceważyła tych objawów. Ja nie miałam nigdy pieczenia, jedynie szybkie bicie. Powinieneś pić magnez o którym Ci pisałam. To pierwiastek który wzmacnia nie tylko NERWY ale i /przede wszystkim/ serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na innym forum commed.pl jest osoba z nerwicą ktora ma podobne objawy i to podobno normalne przy nerwicy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
Oj Jakub. Nie bierz wszystkiego co piszę do Siebie. Ja nie jestem lekarzem ale o tym pieczeniu w mostku i okolicach serca słyszałam od kilku osób. Jedna osobe znałam osobiście. Też żyła w stresie /pieniądze/,żonka która narobiła długów i odeszła w sina dal. Chwile wolne spedzał na lataniu po sadach za alimentami, które są niemal nie do wyegzekwowania od osoby która ulotniła się za granicę. Nie zdążył tego załatwić... Być może jest tak jak pisza inni, że to objaw nerwicy. Ale nie powinieneś tak bardzo eksploatować Swojego organizmu siłownią - dopóki nie minie Ci to co Cię męczy. Posłuchaj. Na samym początku tej mojej nerwicy miałam doły pod nogami, ściskanie w gardle,łomot serca, ściskanie w skroniach i przede wszystkim lęk. Kiedy tylko ktoś opowiadał jakie ma objawy albo kiedy ja sama to przeczytałam, wszystkie objawy które mieli ci ludzie u mnie po pewnym czasie wystapiły. Pisałam Ci, nie czytaj więcej niż powinieneś bo tych objawów dopóki sie psychicznie nie wzmocnisz będziesz miał coraz więcej. Kiedyś kupiłam sobie książkę "Mój lek - mój koszmar". Niby dla osób z nerwicami lękowymi. Pomimo że nie brałam w tym okresie żadnych tabsów, przeczytanie tej ksiązki było dla mnie niemożliwe. Czytanie jej doprowadzało mnie do tego że płakałam, i cofałam sie myślami jak to było kiedy nie wiedziałam co mi jest a lęki niszczyły mnie z dnia na dzień. Przeczytałam kilka kartek i koniec. To moja metoda na zapomnienie oczywiście. Nie czytać o tym, nie słuchac co inni przezywają. Kiedys kiedy mnie to łapało brałam do ręki kartkę papieru, kolorowe markery i rysowałam - obojetnie co, byle tylko skupic sie na czymś innym,żeby uspokoić myśli i serce. Często też /choć tego nie cierpię/ brałam do ręki telefon i grałam w grę która równiez pochłaniała moje myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, tez czasem wlaczam taką beznadziejną grę na iPhonie, układanie kolorowych diamencikow, uspokaja :-) Zmartwił mnie bo to co uspokajalo mnie zawsze to myśl ze to tylko nerwic i przecież nic mi nie bedzie, a dzięki tobie zacząłem myśleć sobie ze jest szansa ze mogę mieć zawał! Staram się o tym zapomnieć, a co do czytania i pisania na forum to staram się po prostu jak najwiecej dowiedzieć o tym gównie. Dziś ogólnie czuje się zmęczony, myśle ze masz racje mój organizm chyba nie jest jeszcze na tyle odporny by regenerowac się jednocześnie z nerwicy i z przemeczenia po treningu. Wydaje mi się ze masz duże pojęcie o tym wszystkim i jestem ci wdzięczny za wszystkie rady, tylko następnym razem zanim napiszesz mi coś w stylu ze mam podobne objawy do zawału, pomysł sobie ze może lepiej nie. Sama po swoim doświadczeniu wiesz ze osoby z nerwica maja tendencje do przypisywania sobie symptomów innych. A ja nie chce myśleć ze mogę mieć zawał. Do tego wszystkiego trochę spuchł mi z prawej strony kark i czuje taki nacisk na tętnice przy głębokim wdechu, ale pamietam ze w przeszłości już mi się tak zdarzało, wiec nie wiem może właśnie jest to wynikiem dzwigania ciężarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
Kuba, a czy Ty miałeś robione podstawowe badania krwi typu morfologia, ob, cholesterol oraz cukier? Słyszałam że w UK słuzba zdrowia jest "ciut" gorsza niz w Polsce. I ok,postaram się dwa razy pomyśleć zanim cos napiszę :-) Ja rzeczywiście trochę wiem o tej całej nerwicy bo u mnie tez zaczęło się to w wieku 27 lat a teraz jestem już grubo po 30-tce :-) I nie załamuj się tym wszystkim. Spójrz na tematy z tego forum, ilu ludzi ma gorsze problemy. Jakub odpowiedz proszę /bo tyle razy pytałam/ czy bierzesz ten magnez :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś kupiłem magnez, nie łatwo było znaleźć. To fakt w UK wydaje się jakby lekarze nie chcieli nic robić dopóki jesteś w stanie chodzić o własnych siłach! Miałem pobieraną kraw jak miałem ten atak paniki i wezwalem karetkę, EKG kilka razy i krew Echo serca tez miałem jakiś rok temu jak zaczęły się palpitacje, cukier tez mi robili a cholesterolu chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
No, tak myślałam. To teraz pij go 3-4 razy dziennie. Jeśli to magnez forte 1-2 razy dziennie.Powinno pomóc na trzęsące ręce i serce. I pisz jak się czujesz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie są rozpuszczalne tabsy, zwykle tabletki MSGNESIUM cód ze takie udało mi się znaleść, bo tu chyba magnez ogólnie nie jest popularny. Mnóstwo tu rożnych lekarstw i witamin w aptekach a nawet w każdym supermarkecie, no a magnez znalazłem w sklepie ze zdrową żywnością. No i tak sobie pomyślałem ze jak byłem ostatnio w szpitalu i pobierali mi krew, to na pewno zrobili i cholesterol, przyjechałem w końcu z szybko bijacym sercem i palpitacjami. Pineska255 pisalas ze twoją metoda na nie myślenie o nerwicy jest nie czytanie o tym, a z tego co widzę bywasz tu często? za co jestem ci wdzięczny bo mogę się zawsze poradzić. Może ty już na tyle się z tego wyleczylas i panujesz nad tym, ze nie przeszkadza ci już czytanie o problemach innych. A no i jeszcze jedno dziś się zwazylem i o dziwo znów zgubilem kilo zaczyna mnie to już martwić, a przecież odkąd poczułem się lepiej, czyli od jakiegoś tygodnia jjem dużo i często, myślałem ze powinno mi trochę przybyć a tu dalej spada? Czy to stres, czy to normalne przy nerwicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
Kuba, raczej staram sie unikać stron internetowych gdzie ludzie opowiadają o swoich dolegliwościach związanych z nerwicą lękową. Na mnie działa to destrukcyjnie, choć rzadko miewam takie objawy jak Ty. Może dlatego że biorę tabsy i nie zamierzam przestać ich brać. Bynajmniej na razie. Tłumaczę sobie to tym że jedni aby zabić stres PALĄ, inni PIJĄ, BIJĄ, NARKOTYZUJĄ SIĘ itd. Chorzy na coś innego tez biorą jakieś proszki. No ale nieważne - to jest moje zycie i moje decyzje. Co do tego magnezu w tabletkach do łykania to tez sa ok. Ja osobiście wolę takie do rozpuszczenia w wodzie bo po zwykłych tabsach mam pieczenie w żołądku :-) U mnie z magnezem historia była taka: Przygotowywałam się do egzaminów.Kułam kilka godzin dziennie. Jeździłam na spotkania kursantów gdzie byłam odpytywana publicznie.To mnie wykańczało na maxa. Kilka miesięcy nauki i tych spotkań doprowadziły do tego,że budziłam sie w nocy zlana potem, łomotem serca. W panice migiem się ubierałam,budziłam mojego męża i kazałam dzwonić na pogotowie.Ale on taki szybki do dzwonienia nie był. No więc ratujac swoje życie :-), włączałam wiatrak skierowany na siebie, włączałam obowiązkowo tv z kanałem muzycznym i jakoś mi przechodziło. To działo się co noc. Aż.... Któregoś dnia poszłam do sklepu i w oczy rzucił mi się Magnes Krugera /czy jakoś tak/. Spytałam ekspedientki czy to dobre na te moje palpitacje a ona że pewnie bo sama go brała i jej pomógł.Kupiłam. Przyszłam do domu i od razu do jednej szklanki zaaplikowałam sobie trzy tabletki magnezu /na ulotce max trzy tabletki na cały dzień/. I.... To była moja pierwsza przespana noc. Spałam jak suseł i nic mi nie łomotało:-) .Ja nie palę papierochów i nie piję alkoholu /no może czasem/ ale mam stresującą pracę więc myslę że tego magnezu mój organizm potrzebuje więcej niż osoba która ma lajtowe zycie lub wyrąbane na wszystko i wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
Chudnięcie przy nerwicy to norma, choć niektórzy maja odwrotnie. Ja akurat chudłam bo nie mogłam nic jeść i do tego każda "akcja" kończyła się w wc. Jakub sprawdź Swoje wyniki i jesli możesz to napisz czy były w normach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
Tutaj nie bywam często. Ale akurat kiedy odwiedziłam kafeterie przeczytałam Twój post i chciałam podzielić się tym co sama przeszłam. Od tamtej pory odwiedzam tylko ten temat, żeby zobaczyć co sie u Ciebie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aceras
Pewnie że facetów to dopada mój brat nerwami doprowadził się do poważnych problemów z jelitem grubym, krew, biegunka-bierze teraz czopki z asamaxem i już nie potrafi się nie stresować i wpadac w panikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Do Jakuba; nie przesadzaj z siłownią...nadmiar wysiłku jest bardziej szkodliwy jak jego brak...jedynie gimnastyka ,lekkie hantle ewentualnie i spacery...Rób badania podstawowe...Jedz teraz owoce i warzywa to najlepsze witaminy...Poszukaj dla Siebie odpowiedniej diety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
Jak sobie radzę z wc?? Ja tak miałam - teraz tego nie mam z wiadomych przyczyn /biorę tabletki,choć to tylko raz dziennie ale je biorę/ ale kiedyś nie pracowałam i przydarzało mi się jak siedziałam sama z dzieckiem. Do tego b.mało jadłam - brak apetytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska255
Popieram to co piszę SIRI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Dziś chyba i mi przyda się stoperan, lub coś w podobie, ja biorę Laremid, bardzo dobre. Poniedziałek upłynął mi super, świetne samopoczucie od rana, w pracy ok, potem zakupy z żoną i solarium... pod wieczór już poczułem lekkie zmęczenie, wiec wykąpalem się razem z córeczką i o 20.00 polożylem się razem z nią spać. Już czułem ze jakoś przelewa mi się w brzuchu i pierdzę co 5min. może brzuch zbuntował się na ilośc tabletek które pochlaniam codziennie. Wtorek rano pobudka, niezbyt dobra, zmęczony, lekko roztrzesiony i od razu do wc. Mam nadzieje ze przejdzie, no i jeszcze takie nudnosci i krótki oddech. To mnie denerwuje, myślałem ze jak już jest lepiej to jest lepiej a tu raz lepiej raz gorzej. Chce rownież podziękować, jest jedna osoba na forum ktora sprawdza mi błędy ortograficzne, super, pozdrawiam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Jakub, a po co i na co tyle łykasz tabletek!? W tabl.jest zawsze chemia i często między nimi dochodzi do reakcji chemicznych...musisz ograniczać przyjmowanie ewentualnie brać partiami a nie wszystkie na raz...Zrób selekcje leków...na pewno nie wszystkie musisz brać o ile w ogóle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dermidermi
Nie wiem czy znacie tę stronę, ale warta zapoznania się http://moja-nerwica.republika.pl/ Też mam ten problem, ale jakoś sobie radzę. Dużo pomogła mi ta strona. Ważna jest świadomość procesów.. Warto przeczytać nie tylko historię nerwicy ale całą stronkę. Przynajmniej nie dobieram sobie do głowy, jak się zaczyna atak paniki, że mam problemy jakieś z sercem, czy z czymś innym. Myślę wtedy: acha... nadeszło jak wiekopomna chwila, trzeba przeczekać. Z tą świadomością wszystko mija szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska2555
Ciekawe co powoduje ten rodzaj lęku? Mamy w organizmie czegoś mniej? Jeśli tak, to czego? Pewnie każdy zmagający się z tą nerwicą wyeksploatował swoje nerwy na tyle, że musi albo ratować się tabletkami albo psychoterapią, które i tak nie powodują całkowitego powrotu do dnia "sprzed". Ciekawe czy wszyscy lub większość miała niezbyt kolorowe dzieciństwo lub czy zdarza sie to też osobom którym w życiu niczego nie brakowało, nie miały stresu a tu nagle lęk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dermidermi
U mnie po przeżytym szoku jako jego konsekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska2555
U mnie śmierć bliskiej mi Osoby. Byłam przy tym jak umierała. Kiedy było juz po miałam wrażenie że nie czuje nóg. Kilka lat póxniej dopadły mnie te lęki, słabości itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi.s.
Tylko psychoterapia moi drodzy, tylko, trzeba znaleźc wewnętrzny konflikt i cos co powoduje brak poczucia bezpieczeństwa. Jedna osoba tu napisała, ze warto przebadac tarczycę- w chorobie Hashimoto przy złych hormonach ataki paniki to norma. U facetów, tez.... wiec Jakub zbadaj sie, ja miałam pzrewlekły stres i odkryłam chorobe Hashimoto tez w tym czasie, i teraz pytanie co wzielo sie z czego? czy hashi zse stresu czy ataki paniki z hashi... trudno powiedziec. Natomiast ja sie leczyłam i na tarczyce i chodziłam prywatnie do psychpterapeutki.... okazało się z jej punktu widzenia, ze lęk jest poniekąd nam potrzebny i często za jego pomocą chcemy sobie cos załatwic.... nie mniej jednak terapia mi bardzo pomogła, walczyc z obsesją myslenia a tych atakach i lęku przed atakami! a jak ma dobrze ustawione hormony tarczycowe to zdecydowanie funkcjonuję lepiej. Nigdy nie brałam psychotropów i bardzo sie cięszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×