Czy sa jeszcze normalni faceci?

Szkoda, bo jestem ciakawa Twojego fetyszu

No Kurczaku, powiem Ci ze moje wnioski z obserwacji twoich wypowiedzi raczej sie potwierdzają:) ale sza...:) dzieki, ze postowałaś, inaczej bym nie odnalazł:)

A jakie to wnioski?

Wnioski tego harakteru i na tym etapie obserwacji sa nie do ujawnienia, ale obserwacje nie sa przrwane:) W kazdym razie, nie było by mnie tu, gdyby miały charakter negatywnie zabarwiony.

Wniesiesz coś nowego do tematu?

Obawiam się, że nie jest to nic wartego dyskusji tutaj w tym temacie... Poza tym nie chcę żeby to wpłynęło w jakiś sposób na odbiór mojej osoby tutaj, zarówno przez Ciebie, jak i pozostałe osoby tutaj wypowiadające się. Choć prawdę mówiąc chyba już to zrobiłem odmawiając rozmowy na ten temat :o Jedynie żeby załagodzić sytuację mogę napisać, że nie jestem żadnym dewiantem, którego należy bezwzględnie wykastrować czy też szprycować lekami żeby komuś krzywdy nie zrobił... Nie mam też żadnych zapędów odnośnie jakiejkolwiek części garderoby, części ciała, nadmiernego owłosienia czy coś na ten styl. Jest to nie do zauważenia ;) Jednak mimo wszystko , wolałbym o tym nie rozmawiać...

Nie będę nalegać:) choć nie ukrywam, że mnie to ciekawi. Będziesz chciał to powiesz:)

Fetyszysto, naet nie zdajesz sobie sprawę, jak dla kobiety z małomalska inteligencja nawet sa bardzo zauważalne twoje starania o zaczekawienie swoja osobą. Powinienes bardziej doceniac "przeciwnika", Jestes inteligentny, aspirujesz do inteligentnych kobiet, a jednoczesnie zakładasz, ze sa mniej inteligentne od Ciebie. To Cie spala na paniewce. Bedziesz przewidywalny, łatwo manipulowanlny i szybko nudzący sie kazdej kobiecie co ma smaka na meska osobowość. To takie małe wniesienie czegos nowego:))

Zeby nie było, ze o sobie nic nie wiem i wyładowuje swoje frustracje tu, dodam , iz wiem ze czasem bywam zarozumialski i nie zawsze potrafie nad tym zapanowac na czas:))

Wzieło mnie na pisanie albo na myslenie, albo na to i drugie naraz...Fetysz nie jest żadnym zboczeniem, zwyrodnieniem czy dewiacją sam w sobie. Fetyszyzm jest tak powszechny ze da sie go znalezc dosłownie wszedzie, ale czesto jest niezauwazalny, ignorowany lub jakoś bardzo ładnie nazywany. Przyznanie sie do fetyszu jest małym kroczkiem do tego by wreszczie dostrzec kim i gdzie jesteś

Nie rozumiem do końca Twojej poprzedniej wypowiedzi... Przepraszam, ale za dużo literówek. Może za szybko piszesz?

Dość szybko, a od niedawna wyłącznie z lapka na dodatek od niedawna przeszedłem na LInux, dla tego sporo mam literówek. Powiedz, co dla Ciebie jest nie jasne w mojej wypowiedzi, sprostuję lub wyjaśnię.

Navajo - I bardzo dobrze, że wyrażasz swoje zdanie. Od tego jest forum właśnie ;) Poza tym, sam nieco napisałem o sobie, aż wydaje mi się że trochę za dużo ale co tam... Ale potrzebna mi jest konstruktywna krytyka od osób zbliżonych do mojego poziomu i potrafiacych wyciagać jakieś wnioski z tego co piszę, takich jak Ty właśnie :) Nie potrzeba mi przytakiwania i klepania po plecach, od tego wcale się nie stanę lepszym, wręcz przeciwnie - rozleniwiłbym się z czasem i miał kompletnie gdzieś uwagi na mój temat... a od odpowiedniej krytyki i owszem, mogę stać się lepszym człowiekiem. Nie mam nic przeciwko takiej krytyce do czasu aż robi się to w sposób kulturalny ;)

Chodzi mi o wypowiedź zaczynającą się od ''fetyszysto''. Rozumiem tylko niektóre zdania, więc opisz jeszcze raz cały kontekst

Wybacz, też nie rozszyfrowałem co masz na myśli w tym jednym zdaniu: "Fetyszysto, naet nie zdajesz sobie sprawę, jak dla kobiety z małomalska inteligencja nawet sa bardzo zauważalne twoje starania o zaczekawienie swoja osobą.". Jeśli mógłbyś je jakoś skorygować to byłbym wdzięczny :)

Przynajmniej niee udajemy, że wszystko wiemy i rozumiemy:)

Mówiłem o tym, ze kobiety a juz szczególnie kobiety z świadomościa swojej kobiecości doskonale znaja sie na takich sztuczkach, jak pośrednie wzbudzanie zainteresowania sobą u płci przeciwnej i doskonale Cie z pewnościa odczytują. Jesli Ty tego nie jesteś świadom, beda toba dowoli manipulować i testować ( w czym sa mistrzyniami), az wyłuskaja wszystko, co lezy w obrębie ich zainteresowań, po czym Toba się znudzą. Chyba że spotkasz taka, która dojdzie do wniosku, ze chetnie bedzie powodzić zaprzęgiem, w którym Ty jesteś konikiem i weżmie lejce w swoje rece. ot nawet mi sie to zrymowało:)

Jeszcze tego nie doświadczyłem,a w niedzielę siąpił taki fajniutki deszcz!

Coś wisi w powietrzu, nie wiem jeszcze co, ale ktoś tu miesza:)

Tez nie należę do ludzi wszystko wiedzącychGranada, a juz tym bardziej do ludzi tylko tak uważających. Natomiast, mam taka cechę, która często jest odbierana jako zarozumialstwo, a mianowicie, zawsze mam zdanie na dowolny temat. Rzadko zdarza sie tak, bym takiego zdania nie potrafił sobie wyrobić na podstawie tej wiedzy, która realnie posiadam. Co nie oznacza , ze moje własne zdanie jest zgodne z prawdą czy rzeczywistym stanem rzeczy. O ile cos takiego w ogóle istnieje...

Kurczaku, nie mieszam i nie próbuję mieszać, zwyczajnie dziele sie refleksjami. Moze zbyt duzo uzywam słow jak na dzisiesze zwyczaje, ale chce jak najpełniej wyrazic swoja myśl. Nie prowadze tu zadnych gierek. I pewnie znikne stąd, jak tylko zabraknie mi rozmówców zmuszajacych mnie do wysiłku umysłowego lub rozmówców których wypowiedzi beda wyrazem wspaniałych mysli

Navajo - Zgadzam się, kobiety mają sposoby. Choć mi się wydaje, że to nie jest kwestia tego... Ja mam taką wadę (choć dla niektórych to może być i zaleta), że nie umiem jakoś specjalnie udawać tego, że chcę by osoby, które chcą mieć do czynienia w jakikolwiek sposób wiedziały o mnie pewne rzeczy. Niestety jest to konieczne w moim przypadku, bo większość ludzi często źle mnie odczytuje, a potem mnie traktują tak, jak bym tego nie chciał. Więc wolę po prostu o tym powiedzieć prosto z mostu i tyle. Jeśli kobiety potrafią te rzeczy wiciagnąć, to i tak to wyjdzie na jaw i tak, więc po co to ukrywać? ;) A że się mną kobiety nudzą to zauważyłem, tylko jeszcze nie do końca rozszyfrowałem dlaczego... ale wydaje mi się, że to przez to, że nie mają do mnie cierpliwości. Jestem typowym introwertykiem, a co się z tym wiąże potrzebuję więcej czasu żeby się przekonać do kogoś, a kobietom z którymi miałem do czynienia najzwyczajniej w świecie to wisi i szybko rezygnują. jak na ironię dobrze odczytują mnie tylko kobiety juz zajęte. Tylko co mi po nich...

Jestes ok, ale w zabawny ( i dośc typowy) sposób kręcisz sie w błednym kółeczku rozumowania. Kobiety nigdy nie nudzą sie kimś, kto wymaga cirpliwości. przyczyna tego ze sie nudzą lezy gdzie indziej. Wez i te moja wypowiedz na swój temat przemyśl porzadnie, wgryż sie w to co powiedziałem. Wiesz dla czego zajęte maja inny stosunek niz te nie zajęte? Odpowiedz jest w samym pytaniu:)) Myśl, chciałbym bys to rozgryzł i zmienił nieco swoje bazowe podejście do sprawy. Nie wykluczone , ze jestes dobrym materiałem na WYMARZONEGO KSIECIA( czytaj prawdziwego mężczyznę)

Fetyszysto daj się bardziej poznać:)

Ale po co ma o tym rozmyślać? Jeszcze się zmieni tylko po to by wyrwać jakąś dziewczynę. Wtedy będą do niego lgneły dziewczyny w dużej ilości, a ja naprawdę mu życzę wyjątkowej a nie jakieś tam

Błedne odczyty wynikaja z błednych komunikatów. Komunikat, to nie to co mówisz lub robisz , ale jaka przekazujesz przez to emocje, myśl i informacje często na poziomie podprogowym. Sam kiedys się z tym meczyłem i wiem jakie to nieprzyjemne. To tez twoje zadanie domowe, jesli masz zamiar sie rozwijac jako osobowość.

Niech zrobi najlepiej to na co jest gotowy:)

Nie, Kurczaczku...twoje zyczenia moga go nawet unieszczęśliwić. umiejętność dobrej komunikacji, umiejętność naprawdę odczuwać bliskość bez konieczności dotykania się itd, zrozumienie psychiki kobiecej chociażby w stopniu podstawowym i szacunek do jej odmienności od psychiki męskiej moze tylko polepszyć życie Fetyszysty( nie twierdze ze ma złe) i dodać mu radości i wigoru życiowego. A to, z kolei, dobrze sie przekłada na tak zwane rozwiniecie skrzydeł. Czyżbym nie miał racji?

I oczywiście, zrobi to na co jest gotowy. Jakby miał zrobic to na co gotowy nie jest? To przecież niemożliwe...Ja z kolei, daleki jestem by udawać tu przewodnika czy mentora. Tylko mam swoje doświadczenie i swoje poglądy dosc często sprawdzone w praktyce na sobie.

Być może masz rację, ale może też go to doprowadzić do tego, że zostanie uwiedziony przez nieodpowiednią kobietę. Najlepiej jest pozostawić to jemu. Nie nam oceniać co dla niego najlepsze, gdyż nie wiemy kim tak naprawdę jest