Czy sa jeszcze normalni faceci?

No i udało nam sie przeskoczyc przez próg 15 strony:))

Kurczaku, szacunek:)) Całkowicie z Toba sie zgadzam:)

Kurczak i smyk - Zaczynasz mnie zadziwiać ze swoją obroną :) Navajo - Ja rozumiem, że mi daleko do ideału, ale szczerze mówiąc wcale nie spieszno mi do bycia nim... Pewne rzeczy rozumiem na własny sposób, bo już mi nic innego do głowy nie przychodzi niekiedy, także doceniam Twój trud. Jednak obawiam się, że na mój kanciaty, ścisły łeb jest to trudne do pojęcia i rozszyfrowania :P Nie dlatego że Twoje wypowiedzi są zawiłe, bo ja wcale nie jestem w tym lepszy... Nie zdziwiłbym się, że zawiłosć moich wypowiedzi jest przyczyną mojego niepowodzenia. Nie traktuję kobiet w sosób jakby były za mało inteligentne, a gdyby nawet i były to staram się przymykać na to oko. Miałem już przypadek, że kobieta zawiłością swoich wypowiedzi mi dorównywała :) Nawet myślałem już, że jest dla mnie stworzona, bo fajnie nam się gadało na prawdę. Ale to ona w dużo krótszym czasie dała mi do zrozumienia, że jestem dla niej zerem, a z inną, która mimo iż była o bardziej wbrew moim gustom i mniej inteligentna, to dłużej utrzymywała ze mną kontakt... więc to pewnie jeszcze co innego jest przyczyną.

Porządnych ludzi trzeba bronić:)

Oczywiście:) Dodałbym cos do tego, co powiedziałeś, ale nie zrobi tego, bo nam temat wątku sie zmieni, Tu ton powinna zadawać matka-prekursorka:))

Nawiasem mówiąć...Kurczaku baaardzo dobrze:)) twoja obrona była wyśmienita i sposób jej przeprowadzania baardzo dobrze o tobie swiadczy:) Dodam jeszcze.... kazda moja wypowiedz ma niewpisana koncówkę "moim zdaniem"

Słuchaj, fetyszyste znam o kilka wypowiedzi więcej niż Ciebie... Raczej jego tu będę bronić, bo mam większe przywiązanie już do niego, a nie przeczę, że ciekawi mnie jego... Osobowość

Kurczak i smyk - O uwiedzenie przez niewłaściwą kobietę możesz być spokojna :) Niewłaściwe kobiety trzymają się ode mnie z daleka albo nawet nie wiedzą o moim istnieniu, bo ja nigdy nie bywam w takich miejscach, gdzie one niemal wyłącznie przebywają ;) Z jedną taką miałem już do czynienia (w realu tym razem), ale od razu wyczułem że coś jest nie tak... Moja podejrzliwość jednak tym razem uratowała mi skórę przed niewłaściwą osobą i w porę zrobiłem gwałtowny krok w tył :) Navajo - Na prawdę doceniam Twój trud, ale chyba faktycznie nie jestem gotowy... To tak jak byś kazał dziecku, które w życiu nie było nad wodą skakać na główkę z podwójnym saltem :P Dla Ciebie to oczywiste się wydaje i proste, dla mnie niestety nie... Ale mam nadzieję, że jakoś stopniowo przynajmniej nieco się poprawię. A muszę się pochwalić, że postępy robię i tak jest lepiej niż kiedyś. Wierzcie mi lub nie, ale kiedyś było ze mną jeszcze gorzej pod tym względem. Więc może i jestem toporny, ale jednak w konsekwentny i jak mi zależy na czymś to się nie poddaję :)

Porządni faceci są tylko, że niestety już zajęci, albo są po prostu gejami...

Wiem:)Zsumuje swoja odpowiedż jednym słowem..wiem i widzę. Wiem tez, ze nie naleze do osób, których sie broni, raczej mi sie to wypada najczęściej robić:) A Fetyszyste tez bede bronił jesli taka zajdzie potrzeba.

Chłopaki ja spadam na jakiś czas, ale mam nadzieję, że dyskusja będzie trwać:) jutro jadę na woodstock, więc odezwę się tylko rano, a potem w poniedziałek. Taka ułożona kobietka i woodstock... No cóż:) więc oficjalnie do jutro i do poniedziałku:)

Super, podoba mi sie ostatnia wypowiedż:)

To było do NIE CHCĘ MI SIĘ CZYTAĆ

Kurczaczku ze smykiem swym - postaramy się nie zawieźć Cię :) Ten temat jest zbyt ambitny żeby mógł umrzeć tak po prostu... no i zbyt ciekawi ludzie się tu zaczęli wypowiadać, żeby od tak po prostu ich olać i przestać zaspokajać ich ciekawość odpowiadając na ich pytania, czy też zaprzestać zmuszać ich do refleksji dzielac się swoimi wątpliwościami :) Miłego wypadu życzę! Będziemy tęsknić :) No a ja się też zmywam na moment, bo od tej dyskusji zapomniałem o kolacji, a brzuch się dopomina i nie ma mocnych argumentów dla niego :P

Wleciałam jeszcze na chwilę i muszę przyznać, że mnie rozczarowaliście. Myślałam, że dyskusja będzie trwać nadal... Powiedzcie mi, tak szczerze- dlaczego dziewczyny, które jako podryw używają tekstów o seksie i ogólnie takie kuszenie mają u Was facetów większe powodzenie, a takie jak ja jakoś mniej?

Fetyszysto... Znalazłam Twój temat lub raczej jego kopie... Chcę tylko, żebyś wiedział, że wiem:) i jak chcesz możemy kiedyś o tym porozmawiać. Nie wiem czemu tak Cię to krępuje. Ja jestem chyba normalną osobą, ale w tej kwestii jestem dużo ''gorsza'' od Ciebie. Choć w zupełnie inny sposób. Każdy ma prawo by być sobą. Pamiętaj o tym i nie ukrywaj tego, chociażby przed wybranką swego serca... Choć może od razu jej tego nie mów:)

Wybacz musiałem zejść na chwilę na ziemię (czytaj wyjść z forum), a jak z niej wróciłem, to się spodziewałem, że nadal coś tu zastanę, ale jednak nie... A odnośnie Twojego pytania można poszukać odpowiedzi w kontekście Twojego tematu na forum :) Najkrócej możnaby powiedzieć, że większość facetów do "normalnych" nie należy i dlatego zachowują się tak a nie inaczej... Właściwie nie wiadomo do końca czyja to wina jest, bo odpowiedź jest na to pytanie typu "Co było pierwsze: kura czy jajko?" - niby błahostka, ale niejeden mózg się na tym pogubi... Trudno powiedzieć czy to faceci źe robią że lecą na takie panienki czy kobiety używają niewłaściwych sposobów na zwabienie ich... Ale niezaprzeczalny fakt jest taki, że kobiety kuszą facetów drogą seksu, bo dobrze wiedzą, że takie podrywanie jest skuteczne w większości przypadków. A duża skuteczność jest równoznaczna z tym, że są wtedy dużo większe szanse na to, że im się uda. A rzadko która znając dobre sposoby używa tych gorszych, które mają marne szanse podziałania. Chyba tylko te kobiety tak robią, u których kłóci się to z ich moralnością i wysokim szacunkiem do siebie. I całe szczęście, że takie istnieją jeszcze :) A dlaczego faceci na to lecą to nie mam pojęcia... Widoczne tak się po prostu przyjęło w naszej kulturze i już. Poza tym działają różne popędy - hormony mężczyzn są zupełnie inne niż kobiet i tylko mężczyzna takie coś posiada. Poza tym to są jedne z pierwotnych zachowań, których większości mężczyznom ciężko się wyzbyć. Ale na szczęście znajdą się tacy, którzy wiedzą po co zleźli z drzewa wiele lat temu i potrafią swoje popędy kontrolować w pełni :)

Aha i nie martw się tym, że tak jest, że większość facetów leci na takie a nie inne laski... Z całym szacunkiem ale po co Ci większość facetów? Znajdź sobie jednego, a resztę nienormalnych miej gdzieś :)

A co do kopii tematu, to domyśliłem się, że będziesz szperać i pytać wujka google o to... :P Po prostu wolałem, żebyś nie wiedziała o tym, przynajmniej narazie. Już wcześniej napisałem z jakiego powodu taka a nie inna decyzja... Z drugiej strony, to też była moja zagrywka. Byłem ciekaw jakich metod użyje pani psycholog żeby tę informację ode mnie wyciągnąć, bo widziałem, że Cię to z jakichś powodów ciekawi. Wybacz, ale również lubię czasem różne rzeczy, które mnie dotyczą :)

Nie chcę szukać. Nic na siłę. Kiedyś się pojawi, a ja mam nadzieję, że będę wiedziała, że to ten jedyny.

Jesteś ciekawym człowiekiem:) wiem, że to nie ma żadnego znaczenia w poznawaniu drugiej osoby, ale mam pytanko... Jaka była zawsze Twoja średnia?

Czy Ty go znajdziesz, czy on Cię znajdzie... to już nie ma znaczenia. Grunt żeby trafić na siebie :)

Moja średnia czego? Wolę się upewnić zanim palnę jakieś głupstwo :P

Ocen:) studencie:)

Ahh tak myślałem... A to róznie było, ale prawie zawsze oscylowałem powyżej 4.0. Na koniec liceum miałem 5,0 (nie żartuję). A teraz po 3 roku studiów aż sam się zdziwiłem, bo studia techniczne wcale do łatwych nie należą i ciężko jest na prawdę wycisnąć te 4,0 i to także władze uczelni podkreślają... Ale tym razem pojechałem po bandzie i wycisnąłem ok 4,5 :) P.s. Jak mnie nazwiesz kujonem to nie ręczę za siebie :P

Sama jestem kujonem:) więc ok nie nazwę Cię tak, ale lubię mieć wysokie oceny. Mam wtedy satysfakcję, że nie roibię czegoś na pół gwizdka. Choć zdarza się, że jest słabo... Ale jestem na to zawsze przygotowana i nie jestem zła. Moi znajomi się dziwią. Mówią, że ''nie wyglądam na kujona''. Tylko jak moiżna wyglądać jak kujon? Uwielbiam to słowo. Zobacz mam firmę, znajomych, przyjaciół... Lubię wyjść gdzieś. Czy to dla mnie wstyd być kujonem? W podstawówce czy w gimnazjum to byłby wstyd, ale teraz? Wśród dorosłych ludzi?

No wiesz, niby to nic złego, ale w moich kręgach mówi się "Nadgorliwość gorsza od faszyzmu" :P Ludziom się wydaje, że jak mam takie oceny, to siedzę nie wiadomo ile godzin nad książkami i nigdzie nie wychodzę :D A ja po prostu lubie się postarać czasem... Niby zawsze narzekam, że i tak nic z tego nie mam, ale ostatnio jednak zaczynam jednak zmieniać zdanie, od kiedy ludzie "z góry" zaczęli mnie dostrzegać i próbują mnie angażować w różne obowiązki, po prostu zaczynają mnie traktować inaczej niż resztę :)

Dostałam ostatnio przez pomyłkę smsa o treści: ''kochany mam juz mokro nie moge sie doczekac az wejdziesz we mnie caly i czekam''. Odpisalam, ze to chyba pomylka to laska dzwonila, ale coz. Dziala to na Was?

Na nas? Nie wiem jak na innych, więc się nie będę wypowiadał. Na mnie jakoś niespecjalnie szczerze mówiąc... A impotentem nie jestem też...

A jakbym napisała jakąś pikantną historyjkę to szybciej tak?