Czy sa jeszcze normalni faceci?

czyli niepochlebne opinie na Twój temat to "rynsztokowe komentarze" ciekawe..

Nie wiem na początku, ale to wychodzi w praniu, w rozmowach:). Poznałam ostatnio mężczyznę, bardzo fajnego, niestety był po rozwodzie i nie planował już wikłać się nigdy w następny związek. Mogłabym z nim być, ale pewnie czułabym się nieszczęśliwa z czasem.

hmmm... nie wiem dlaczego ludzie po przejściach uciekają od legalizacji związków, ja osobiście wiem, że kobieta pragnie ślubu w białej sukni i pragnie dzieci kiedy na to czas przyjdzie.

Uciekają, gdyż się sparzyli i nie wierzą już w trwałość takich związków. Ja wierzę, więc nie chcę przyjmować tego do wiadomości:).

Ale życie to nie jest jeden epizod! Jeśli trafisz na faceta, który tylko chce to znaczy, że to nie był ten... czyli? Jest jakiś następny....:)

Jasne, że życie to nie jest jeden epizod i nie mam o to pretensji do losu:). Nie chcę jednak, by kończenie i zaczynanie związków było treścią mego życia.

Czy zdradzisz mi kim jesteś?

Wierzę, że z czasem poznam mężczyznę i o tym, że to ten właściwy, zakomunikują wszystkie komórki mego ciała:).

Jestem oślicą, desperatką, starą panną, raszplą - tyle dowiedziałam się o sobie na kafeterii;).

To się nazywa ZAKOCHANIE:)

Pewnie tak, choć ja mogę być zakochana i jednocześnie czuć niepokój w sercu, a to nigdy nie jest dobry objaw - przerabiane;).

" PrzemierzamPolaLasy Uciekają, gdyż się sparzyli i nie wierzą już w trwałość takich związków. Ja wierzę, więc nie chcę przyjmować tego do wiadomości . Ażeby te potoki srebrzyste zrozumieć, Trzeba milczeć jak złoto lub jak srebro szumieć." Ja nie uciekam tylko mam brak okazji:O.

Jak się jest zakochanym to nic się nie czuje, więc skąd ten niepokój?

Podaj jeszcze dokładną datę urodzenia a kto wie .. ;)

Max, na każdego przyjdzie pora:). Nie mówię, żeby nie pomagać losowi, ale i tak myślę, że zazwyczaj coś po prostu dzieje się z niczego;).

Widać, Robercie, ja albo nie byłam zakochana, albo nie potrafię wyłączyć mózgu:(. Mogę się zakochać np. w żonatym facecie i myślisz, że nic nie czułabym spotykając się z nim? Czułabym ogromny niepokój i niechęć do siebie przy każdym spotkaniu z nim, gdyż nie potrafiłabym zapomnieć o tym, że ma żonę, której obiecywał wierność.

Chyba nie byłaś... bo wtedy mózg się rzeczywiście wyłącza:) Z Twoich wpisów wnioskuję, że pragniesz takiego spokojnego bytu w związku.

Muszę już iść, do następnego!:)

Oj, z tą spokojnością to różnie u mnie bywa:). A co do stabilnego związku - to prawda. Podobają mi się związkowe przypływy i odpływy, ale nie jakieś wielkie kataklizmy.

Jeśli musisz iść to... wracaj:)

Dzień dobry:) wiecie, dziś wziełam dwie tabletki deprim i rzeczywiście lepiej. Wypiłam kawkę i cieszę się ze słońca...:)

Dzień dobry Kurczaku:)

Tęskniłam za Tobą:) Dawno Cię nie było:)

ka slyszalem ze gdzies tam sa.....ale czy to prawda nie mi oceniac :P

Tak dawno... jak widzisz wszyscy mają problemy, co u Ciebie? Listonosz doniósł, że zmiany się szykują.:)

Tak mała zmiana, ale chyba muszę zmienić otoczenie... Albo się pocieszyć? Co o tym myślisz?

Zmiana otoczenia to coś świetnego, też bym chciał... a okolica podoba Ci się?

Nie wiem, jeszcze nie byłam tam. Trochę mnie cena przeraża, ale za rok brat miałby się wprowadzić, bo idzie na studia, więc połowę czynszu dodatkowo bym miała...

Nie wiem, jeszcze nie byłam tam. Trochę mnie cena przeraża, ale za rok brat miałby się wprowadzić, bo idzie na studia, więc połowę czynszu dodatkowo bym miała...

Ja ogólnie jestem przeciwny wynajmu, a ta cena mnie osobiście odstrasza:) ale fotki ładne, przytulne kąty.