Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zaje...fajna

Postanowiłam sie zbuntować - głupawe dopiski w zaproszeniach

Polecane posty

Gość effy.
A ja prosiła o kasę i zamiast kwiatów czekoladki lub wino. Wiele osob uważało dopisek o czekoladkach za bardzo fajny. A jedna para (która wybiera się za tydzień na ślub innej pary) powiedziała że to dobry pomysł i kupi czekoladki zamiast kwiatów tamtym także . A dopisek o kase dałam tylko niektórym, bo wiedziałam że reszta ma w zwyczaju dawać kasę i to jest NORMA. Natomiast mojemu bratu koleś dał zaproszenie z LISTEM, w którym było napisane że proszą o kasę, maskotki dla ich dziecka i że oni nie zapewniają noclegu dla gości. A najlepsze wcale w tym dniu nie było ślubu, tylko zrobili pokaz zdjęc ze ślubu na tym przyjęciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam w zaproszeniach żadnego dopisku, dostałam tonę kwiatów i z perspektywy czasu- żałuję! Mam w rodzinie i w rodzinie męża osoby, które wiem, że by się nie obraziły, wręcz sami nas na ślubie pytali, czemu nie poprosiliśmy o nic zamiast kwiatów i teraz wiem, że mogłam o tym pomyśleć. Ewentualnie mogłam poprosić gości, żeby nie przynosili kwiatów, ale nie prosić o nic w zamian. Kwiatów nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shssysss
O widzisz, prośba o powstrzymanie się od przynoszenia kwiatów ze względów logistycznych, czy też innych (niektórzy mają np alergię) jest jak najbardziej ok, ale już proszenie o zamiennik jest bezczelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majjajaj no cóż, ja mam takich przyjaciół, którym mogę powiedzieć wszystko i napewno to zrozumieją.... Ale już pomijając kwestie pisać czy nie pisać. Nie uważacie, że jeżeli jednak ktoś poprosi - czyli napisze. To powinno się do tej prośby dostosować. Cokolwiek się o niej myśli. Bo takie ostentacyjne strzelenie focha i nie przyniesienie niczego lub też jednak kwiatów moim zdaniem jest równie nieeleganckie jak waszym te dopiski....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupie, czy nie głupie wierszyki - rzecz gustu ! Ale jedno jest pewne - Po coś one są umieszczane na zaproszeniach !!!!!!! Moja siostra za 2 tyg bierze ślub więc jestem teraz troche w temacie...Kiedyś jak dostałam zaproszenie od znajomych z wierszykiem o kasie i prośbie o wino zamiast kwiatów wyśmiała to i powiedziała, że to bardzo nie taktowne i w złym guście ! Teraz sama zapraszała na swoje wesele i też umieściła małą notatkę o kasie i zdrapkach ... Przemyślała sprawę i doszła do takiego samego wniosku jak ja ! NIE ŻYJEMY W ŚREDNIOWIECZU !!!!!!!!! Zaczynamy robić listę prezentów jak w Ameryce, ustawiamy imiennie gości przy stole więc czemu by nie powiedzieć otwarcie - Jeśli macie życzenie obdarować nas podarunkiem to najlepszym wyborem jest koperta, kwiatów nie chcę tylko drapkę ! To dzień Pary Młodej i mają prawo decydować ! W dobrym guście i tradycją jest że każdy gość przynosi prezent - więc mniej noszenia i bez kłopotu jest dać kasę ! Tak jak moja siostra są pary które zbierają na własny kąt i urządzenie mieszkania, więc kasa jest bardzo potrzebna !!!!! Nie koniecznie trzeba być zadowolonym z tony pościeli, 6 zegarów ( kiepskiej jakości), 10 obrazów (niepasujących do żadnego z pomieszczenia) itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze dodam, że kiedyś siostra mojej przyjaciółki na swój ślub dostała tone nieudanych prezentów ślubnych !!!!! SERIO !!! Miała 6 zegarów ściennych ( jakieś dziwne kształty ) Dziwne obrazy, masę poszewek na pościel ( no ale to akurat się zużywa więc kiedyś się przyda), 2 mikrofale, ze 3 odkurzacze itp.... No i co ona ma z tym zrobić ???? Połowa prezentów nietrafiona, kolejne nie w jej guście a dużo się powielało !!!!!!!!!!!! Lepiej dać komuś pieniądze niech kupi co chce i jakie mu sie podoba, niż kupować jakieś buble po stokroć !!!! A tak, czy inaczej znajdzie się ktoś kto przyniesie prezent i standardowo kwiaty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, czy wy wiecie co to jest kultura osobista??? jak czytam niektóre wypowiedzi to robi mi się niedobrze :O wesele nie jest po to, żeby się nachapać jak najwięcej!!!! młodzi chcą kupić/wyremontować/urządzić mieszkanie? ich sprawa! niech idą do pracy, wezmą kredyt, a najlepiej w ogóle nie urządzają wesela tylko przeznaczą te pieniądze na swoje potrzeby. ale niech nie oczekują, że mieszkanie wyremontują im goście! gość ma pełne prawo przyjść bez prezentu (i co - wygonicie go wtedy?), ma prawo przynieść wiązankę z kwiatów które rosną mu w ogródku (i nic nie kosztują) ma też prawo obda rować młodych kompletem porcelany która leży u niego od 10 lat w piwnicy albo sprzętem agd kupionym na promocji w supermarkecie. Bo to jego prezent, jego pieniądze i może robić z nimi co chce. i nie musi być sponsorem pary młodej, która uważa się za pępek świata i ma nie wiadomo jakie wymagania. bo to "nasz ślub", "nasz dzień", "nasze marzenia", "nasze wymagania", "ma być jak my chcemy". MY, MY i jeszcze raz MY. i wszystko przeliczane na pieniądze, kwiatów nie chcemy bo się zmarnują, prezentów nie chcemy bo się nie przydadzą... cel jest jeden: wydusić z gości więcej, każdy możliwy grosz :O wstyd! już sobie wyobrażam, jak po północy rzucają się takie harpie liczyć ile dostali a potem przy każdej okazji obrabiają dupy tym którzy dali zbyt tani prezent, a ciocia krysia przyniosła tylko 500 zł - przecież stać ją na więcej! lepiej już uczciwie postawcie sprawę i zamiast zaproszeń sprzedawajcie bilety wstępu w cenie jaka WAM odpowiada :O dobrze ktoś napisał - pazerność i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laida patrząc z tej samej strony - czy goście wiedzą co to jest kultura osobista?! nie idzie sie na wesele po to, zeby sie nażreć i nawalić za darmo a do tego być gwiazdą wieczoru przez jeden dzien, bo normalnie to szkoda kasy. jak gość chce się pozbyć porcelany co mu leży 10 lat to niech ją odda na czerwony krzyż, a nie w prezencie ślubnym!!! poza tym, który kulturalny gość leci z mleczami z ogródka i tosterem z rpomocji z marketu na wesele?!!! A czy młoda para nie ma prawa chcieć, aby w tym dniu spełniłuy się ich marzenia? To nie jest święto gościa, tylko ślub. Młodzi mają prawo marzyć o tym co dostaną w prezencie i mają prawo zrobić wszystko po swojemu! Już widzę jak ci wszyscy "życzliwi" weselnicy rzucają się na drugi dzien po rodzinie i sąsiadach obgadać nowożeńców, ze winetki na stołach, że za ciepło, za zimno, za mokro, za głośno, za cicho itd itd... A tak poważanie. to troszkę luzu. Przecież ślub i wesele to jedno z ważnych dni w życiu pary. Jesto to przede wszystkim ich święto. Zapraszają rodzinę i przyjaciół, by świętowali razem z nimi. I obie strony powinny rozumieć sens tego dnia. Goście na tą jedną chwilę ustapić pola pierwszeństwa młodym. A młodzi zadbać o swoich gości, żeby dobrze się czuli i miło wspominali ten dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak gość chce się pozbyć porcelany co mu leży 10 lat to niech ją odda na czerwony krzyż, a nie w prezencie ślubnym!!! poza tym, który kulturalny gość leci z mleczami z ogródka i tosterem z rpomocji z marketu na wesele?!!!" który? może ten mniej zamożny??? trochę wyrozumiałości! no chyba, że mniej zamożnych nie zapraszasz, bo i po co... gość bez koperty i wina to przecież nie gość :O poza tym mlecz jest chwastem a nie kwiatem, ale dla co ja będę tłumaczyć - dla ciebie kwiat to pewnie tylko to co jest drogie i z kwiaciarni :O i tak, wesele się robi dla gości. para młoda jest gospodarzem która ma dbać o ich dobre samopoczucie. a nie pępkiem świata któremu wszyscy mają usługiwać. odnoście do twojego wcześniejszego pytania - jeśli młodzi napraszają się o to wino, książki czy co tam jeszcze to owszem - spełniam ich "prośbę". ale o wiele kulturalniej, milej i z klasą by było gdybym to ja wyszła z inicjatywą i zapytała co chcieliby dostać. ale widzę, że nie tylko ty nie czujesz tej różnicy a podawane przez ciebie argumenty są naprawdę niesmaczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak gość chce się pozbyć porcelany co mu leży 10 lat to niech ją odda na czerwony krzyż, a nie w prezencie ślubnym!!! poza tym, który kulturalny gość leci z mleczami z ogródka i tosterem z rpomocji z marketu na wesele?!!!" który? może ten mniej zamożny??? trochę wyrozumiałości! no chyba, że mniej zamożnych nie zapraszasz, bo i po co... gość bez koperty i wina to przecież nie gość :O poza tym mlecz jest chwastem a nie kwiatem, ale dla co ja będę tłumaczyć - dla ciebie kwiat to pewnie tylko to co jest drogie i z kwiaciarni :O i tak, wesele się robi dla gości. para młoda jest gospodarzem która ma dbać o ich dobre samopoczucie. a nie pępkiem świata któremu wszyscy mają usługiwać. odnoście do twojego wcześniejszego pytania - jeśli młodzi napraszają się o to wino, książki czy co tam jeszcze to owszem - spełniam ich "prośbę". ale o wiele kulturalniej, milej i z klasą by było gdybym to ja wyszła z inicjatywą i zapytała co chcieliby dostać. ale widzę, że nie tylko ty nie czujesz tej różnicy a podawane przez ciebie argumenty są naprawdę niesmaczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, i jeszcze jedno. ja na prezent ślubny dostałam właśnie taki komplet porcelany - 60 sztuk, który na pewno przeleżał swoje gdzieś na strychu. od cioci, która sama wychowuje uczące się dzieci i na pewno jest jej trudno. i komplet ten towarzyszy nam we wszystkich ważniejszych uroczystościach rodzinnych: świętach, rocznicach, urodzinach... za podobny w sklepie musiałabym dać pewnie co najmniej z 1000 zł. więc prezent udany. ale wyobrażam sobie twoją minę, gdybyś rozpakowała coś, co twoim zdanie nadaje się jedynie do oddania na PCK. materializm coraz bardziej z ciebie wychodzi, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może młoda para jest mniej zamożna, ale robi wesele dla gości, żeby focha nie strzelili. i liczy, że chcoć trochę się zwróci. A gość jak nie ma kasy to może kulturalnie odmówić i nie przyjść na wesele..... itd itd można by tak ciagle Mój komentarz poprzedni i ten wyżej to sarkazm. Taka forma pokazania tobie od drugiej strony, twoich argumentów. A odnośnie i bycia gościem i bycia młodą parą. Obie strony powinny się wysilić na odrobinę empati. i to tej co nie jest zupą z azji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może młoda para jest mniej zamożna, ale robi wesele dla gości, żeby focha nie strzelili. i liczy, że chcoć trochę się zwróci. A gość jak nie ma kasy to może kulturalnie odmówić i nie przyjść na wesele..... itd itd można by tak ciagle Mój komentarz poprzedni i ten wyżej to sarkazm. Taka forma pokazania tobie od drugiej strony, twoich argumentów. A odnośnie i bycia gościem i bycia młodą parą. Obie strony powinny się wysilić na odrobinę empati. i to tej co nie jest zupą z azji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może młoda para jest mniej zamożna, ale robi wesele dla gości, żeby focha nie strzelili. i liczy, że chcoć trochę się zwróci. A gość jak nie ma kasy to może kulturalnie odmówić i nie przyjść na wesele..... itd itd można by tak ciagle Mój komentarz poprzedni i ten wyżej to sarkazm. Taka forma pokazania tobie od drugiej strony, twoich argumentów. A odnośnie i bycia gościem i bycia młodą parą. Obie strony powinny się wysilić na odrobinę empati. i to tej co nie jest zupą z azji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może młoda para jest mniej zamożna, ale robi wesele dla gości, żeby focha nie strzelili. i liczy, że chcoć trochę się zwróci. A gość jak nie ma kasy to może kulturalnie odmówić i nie przyjść na wesele..... itd itd można by tak ciagle Mój komentarz poprzedni i ten wyżej to sarkazm. Taka forma pokazania tobie od drugiej strony, twoich argumentów. A odnośnie i bycia gościem i bycia młodą parą. Obie strony powinny się wysilić na odrobinę empati. i to tej co nie jest zupą z azji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może młoda para jest mniej zamożna, ale robi wesele dla gości, żeby focha nie strzelili. i liczy, że chcoć trochę się zwróci. A gość jak nie ma kasy to może kulturalnie odmówić i nie przyjść na wesele..... itd itd można by tak ciagle Mój komentarz poprzedni i ten wyżej to sarkazm. Taka forma pokazania tobie od drugiej strony, twoich argumentów. A odnośnie i bycia gościem i bycia młodą parą. Obie strony powinny się wysilić na odrobinę empati. i to tej co nie jest zupą z azji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh, szkoda gadać. liczy się pieniądz, nie gość. smutne to. możemy tak w nieskończoność więc lepiej dajmy sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwb
Ludzie są wysocy i niscy, grubi i chudzi, weseli i ponurzy, inteligentni i przygłupi... są też kulturalni i tacy, którym kultury brak. I to się nie zmieni nigdy. Przy okazji wesel klasę widać właśnie po tym, jak się para młoda zachowuje, co ma w tym dniu za priorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja. Szkoda gadać. W tak dobrze ( podobno) wyedukowanym społeczeństwie czytanie ze zrozumieniem kuleje... Chciałam już na koniec tej ciekawej dyskusji dodać, że moim zdaniem kulturę osobistą, inteligencję, empatię czy klasę przy okazji ślubu i wesela widać nie tylko po parze młodej, ale również po gościach. i wcale nie podoba mi się to jednostronne ocenianie, ze Para Młoda w swoim dniu to właściwie powinna gości po pietach całować na przemian z wahlowaniem liściem z palmy, a gość to juz nic nie musi bo jest gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
moniczka musi mieć zawsze ostatnie zdanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
do tego nie ma racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ichtyol
takich jak moniczka były tu na pęczki ale poszły sobie na szczęście ją czeka to samo także cierpliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
prawda jest taka, ze jak ktos chce dac prezent to i tak da prezent. ale wiekszosc i tak daje koperte, wiec nie wiem po co te ciagle bicie piany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikczka84
Fakt. mam z tym problem. Ale strasznie mnie irytuje jak ktoś nie rozumie, co próbuję powiedzieć. :) mimo wszystko próbuję nad sobą pracować. A zniknę napewno, po slubie :) także jeszcze trochę musicie mnie znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikczka84
nie mogę się doczekać już jak będę prała mężusiowi obsrane gacioszki :) chociaż bardzo go proszę aby nie pozostawiał na nich pasów startowych w postaci czekoladowej draski , tak często bawi się odbytem że nie panuje nad tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablable
najlepiej będzie jak wszyscy zamkniemy się w swoich domach, w swoim świecie, w swoim złudzeniu umiejętności odróżniania dobrego i złego (prosić czy nie prosić w zaproszeniach o kopertę, kwiaty, kupony i inne dobro/zło powszechne i wszem spotykane, przyjmować z zadowoleniem czy odrzucać ze wstrętem takie zaproszenie) unikniemy wtedy szykany za wyrażenie własnej woli, z jednej czy drugiej strony i każdy będzie na swój wyimagowany sposób szczęśliwy, czyż nie miło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablable
lub alternatywnie, zaszalejmy :) dołączyć wierszyk: Drodzy Goście, nic nam nie przynoście, bo jak do Was przyjdziemy, tez Wam nic nie przyniesiemy. Zgadzam się na powielanie, kopiowanie, przetwarzanie i zastosowanie wierszyka do celów komercyjnych, a co tam, gest mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza m.
A co byście radziły nam? Wesele robimy ponad 600 km od miejsca zamieszkania i na prawdę kwiaty to dla nas ogromny problem. Również spore gabarytowo prezenty będą trudne do przewiezienia samochodem. Jak to rozwiązać, żeby nie wypadło głupio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam coś cennego ;)
Usadzanie gości... Mnie na jednym weselu-brata męża-posadzili obok trzech ciężarnych kobiet- w róznym momencie ciaży-ja od lat z mężem starałam sie o dziecko-i byłam przed operacja-very taktowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jajaa
nie znoszę dzieci a na jednym weselu mieliśmy winietki obok jakiegoś małżeństwa które gloryfikowało swojego bejbika przez godzinę chyba narobili mu z 100000 zdjęć obiadu nie zjedli do końca ani żadnego posiłku bo tylko dzieciaczek i dzieciaczek trzeba było nim szpanować, szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×