Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie smutna

Czy Wasi faceci mówią Wam miłe rzeczy?

Polecane posty

Gość uytfuj
czy da się mężczyźnie zrobić dobrze ręką przez ubranie? ostatnio mnie to frapuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] uytfuj czy da się mężczyźnie zrobić dobrze ręką przez ubranie? ostatnio mnie to frapuje przyjemnie mu na pewno bedzie, ale nie sadze ze dojdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wierzący
Opis: dr Jacek Pulikowski W jaki sposób własna wartość jest przeżywana? Tu się różnimy w sposób wręcz nieprawdopodobny. Swoją wartość kobieta - znowu pierwszeństwo daję kobiecie, zwracam uwagę pań - przeżywa głównie w kategoriach estetycznych i moralnych. Chce być piękna, chce być dobra, chce tworzyć piękno, chce dawać dobro, chce, żeby to było zauważane. I mężczyźni w ogóle, a mężowie w szczególności, często brutalnie odbierają swoim żonom poczucie własnej wartości. Wchodzi żona do domu w nowej sukience, a mąż mówi: Ile ta szmata kosztowała? Taki niby żart, ale on tak naprawdę trochę się zaniepokoił, bo do pierwszego daleko, pieniędzy za dużo nie ma... Ten sam mąż za ileś lat powie: Bo ty się ubierasz dla kolegów w pracy. Tak, bo jej koledzy w pracy powiedzieli: Ale masz śliczną sukienkę. Mało tego, on sam swojej koleżance w pracy powiedział: Jaką masz śliczną nową sukienkę. Jak się ładnie uczesałaś. A żonie: Co ty znowu na głowie zrobiłaś? Nie dziwmy się logicznym skutkom. Zadaniem kobiet jest potwierdzanie światu męskiemu, że jest wartościowy, i mobilizowanie go do wysiłku. Czasem pytam dziewczyny: Która z was przypomina sobie, kiedy ostatnio powiedziała z niekłamanym zachwytem swojemu chłopakowi: Jaki ty jesteś mądry! Przeważnie jest cisza albo śmiech. A bo to ja jestem głupia? Będę mu takie rzeczy mówić? Jest lęk kobiety, jest lęk żony przed tym, żeby zachwycić się mądrością męża, bo w domyśle jest: A bo to ja jestem głupia? O, nie. Tymczasem nie jest wcale mądrością to niezachwycanie się mądrością męża, bo go się nie mobilizuje do jeszcze większej mądrości. On potrafi góry przenosić. On potwierdzenia swojej mądrości potrzebuje równie "organicznie" jak kobieta potwierdzenia swego piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejeijffffff
Bardzo rzadko , ostatnio wcale. Bardziej skupia sie na innych , mna juz dawno sie przejadl. Teraz nawet nie zauwaza mojego nowego stroju. Jezeli chodzi o moje kolezanki to potrafi powiedziec jak wygladaly tydzien temu i jakich perfum uzyly. A to oznaka tego ze to w niech gustuje od samego poczatku. Ja jestem namiastka jego idealu . Gorzka prawda... Jednak juz dawno sie z tym pogodzilam , teraz boli coraz mniej. Mialam do wyboru albo tracic zdrowie nerwami jakie mi fundowal prawie przy kazdym spotkaniu lub pogodzic sie z zaistniala sytuacja i zrobic sie obojetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie smutna
Widzę że temat się rozwinął a mnie niestety wysiadł internet przez burzę.Ten opis też mi się podoba powyżej,coś w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×