Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak mi zle i smutno

CZy sa tu jakies mamy z Norwegii? Bardzo prosze

Polecane posty

My mieszkamy w Oslo. Ale jednak mimo wszystko radzę niech najpierw wyjedzie mąż , popracuje kilka miesięcy i wtedy ściągnie resztę rodziny. Bo różnie się układa i nie zawsze musi być różowo. Co do mieszkania, jeżeli ma sie własne to nie ma problemu można wynająć i zawsze jakiś dodatkowy grosz wpadnie. W Norwegii tak jak i w Polsce, jedna rodzina żyje za 1000zł a drugiej 5000 tyś będzie miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza33.
a ja mam pytanie do was dziewczyny mój były mąż pracuje w Norwegii od ponad 5 lat,ja cały czas pobierałam w polsce zasiłek rodzinny na 8 letnią córkę az tu nagle przyszło mi pisemko,ze mam wszystko zwrócic za te 5 lat z odsetkami,świadczenia nienaleznie pobrane poniewaz ojciec dziecka bierze w norwegii zasiłek na córke(nic o tym nie wiedziałam) w związku z tym dlaczego ja mam zwaracac pieniążki,skoro o tym norweskim zasiłku nie miałam pojęcia??? ex sie smieje mi w twarz a ja jestem załamana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fajnie, że też z Oslo. Bynajmniej mam wiadomości z pierwszej ręki :) Tak wiem, mój mąż jest w Oslo od czerwca. W miedzyczasie był w Polsce raz na tydzień i po tych odwiedzinach, stwierdziliśmy, że tak nie możemy żyć, że na odległość się nie da... 2 tygodnie później, mój mąż znalazł mieszkanie (do tej pory mieszkał w pokoju z lokatorem, wspólna kuchnia itp.) Tak, zgadza się, że każdy mieszka na swoim poziomie, ale damy sobie radę (do tej pory zaciskaliśmy pasa, bo w Polsce nie da się inaczej) dlatego mam nadzieję, że w Norwegii będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emajlis dacie radę uwierz mi:) kiepsko jest bez znajomości języka, ale na miejscu szybciej można załapać bo jest się zmuszonym sytuacją:) ewentualnie weźmiesz sobie jakieś dziecko do pilnowania, kasa słaba ale jak się nie ma nic to dobre i to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurczę... ale masz problem... W tej sytuacji radzę iść do radcy prawnego, który pomoże Ci wyjść z tej sytuacji. Prawdopodobnie Twój ex sfałszował jakieś dokumenty, ale trzebaby to sprawdzić... Moja koleżanka też miała taki problem, jej facet jest w Irlandii i pobierał zasiłek za ich synka. Moja koleżanka poszła do MOPSu i poprosiła o pomoc w tej sytuacji. Pomogli jej, poprowadzili i dziś nie musi nic zwracać, a jeszcze ten gach musiał zwracać grube tysiące :) Tobie też się napewno uda :) Napisz później jak idzie sprawa :) 3Maj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karollllla dzięki za słowa otuchy :* Mój mąż uczy się norweskiego, dogaduje się :) Ja też się pewnie szybko nauczę :) Dziękuję za pomysł na pracę ;) jak Bóg da, to wszystko będzie dobrze. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez krótki czas mieszkałam w Drammen i zakochałam się w Norwegii, zamierzam się tam przeprowadzić, nie wyobrażam sobie lepszego kraju do życia :) Nie jest to może miejsce, gdzie można się "dorobić", bo nawet piwo w pubie to 60NOK w górę, ale jeśli chce się zacisnąć pasa, kupuje się jedzenie w supermarketach (które i tak jest dobre jakościowo), pracuje się w weekendy (płatne więcej ;) ), a ubrania wyhacza na wyprzedażach sieciówek, typu H&M, to naprawdę można przeżyć godnie i dużo odłożyć. W Polsce mam dobrą jak na Polskie warunki pracę, bardzo dobrze płatną, a jednak nie stać mnie na 1/5 tego, na co stać norweską sprzątaczkę, czy nianię, więc naprawdę nie ma się nad czym zastanawiać. Norwegia jest piękna, ludzie się szanują, są dla siebie mili, na ulicach praktycznie nie widać patologii, naprawdę to wspaniałe miejsce. Wrócę tam za kilka lat, już na stałe :) P.S. Wiecie, że WizzAir ma loty do Torp od 40zł? Więc przyloty do rodziny, czy przyjaciół w Polsce, to nie problem kasowy :) Ja 2tyg temu byłam na kilka dni (znów w Drammen, bo mam tam przyjaciela), lot Poznań-Drammen kosztował mnie całe 112zł, za bilety już w 2 strony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza33.
no wesoło nie jest,oj nie to ja na córke pobierałam najpierw po 64 zł potem po 91 zł i teraz mam to wszystko zwracac z odsetkami za 5 lat a on tam bierze ok. 1.000 NOK i kpi sobie na całego gdzie tu sprawiedliwość? :( byłam u prawnika,powiedział mi,ze owszem,ojciec dziecka skoro pracuje legalnie to jemu sie tam nalezy świadczenie rodzinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Tobie tu się należy, idź do OPS, mają darmowego prawnika, który w tej tematyce jest obcykany, jeśli Ty masz pełne prawo do opieki, córka mieszką z Tobą, jesteś rozwiedziona, a on nie widział córki od dawna, nie zrobił Ci nigdy żadnego przelewu, to względnie łatwo będzie mu udowodnić, że to oszustwo i to on będzie musiał zwrócić pieniądze :) Naprawdę, przejdź się do OPS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewentualnie wytocz mu sprawę o podwyższenie alimentów o 500zł, skoro tyle bierze tam na dziecko i zamiast ciągać się po tłumaczać i pisać pisma do Norwegii, oddaj kasę z wyższych alimentów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Podzielna, a z Gdańska do Oslo można wyrwać bilet za 4 zł :) także faktycznie, podróże choćby na kilka dni, to nie wydatek :) Iza33 jak to Twojemu mężowi się należy?? Przecież to pieniądze na dziecko, a nie na pożal się boże tatusia, który pamięta o córeczce jak kasa mu wpływa na konto... to chore jakieś jest... gdzie tu sprawiedliwość??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie Podzielna, to jest bardzo dobra myśl... Skoro Iza33 ma pismo, że mąż pobiera rodzinne na córkę, to stać go, żeby z tych pieniędzy dopłacić do alimentów. :) 3maj się kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@emajlis88 ale żeby kupićć bilet za 4zł, musisz uniknąć opłaty rezerwacyjnej, bądź obciążenia kredytowej, co oznacza że musisz mieć albo WizzAir'ową, albo RyanAir'ową kredytówkę ;) ja niestety nie mam, dlatego wyszło mi tak niemiłosiernie "drogo", w innym wypadku zapłaciłabym 40zł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, jak już wcześniej pisałam moja koleżanka poszła do MOPSu i tam jej pomogli i nie musiała nic zwracać, a właśnie ten koleś, który nieprawnie zasiłek pobierał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Podzielna, to się zgadza, ja też nie mam takowej karty ;) ostatnio bilety wyszły nas (a właściwie męża) 70 zł w dwie strony więc mimo wszystko to bardzo mało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cena 2 piw w norweskim pubie ;) ja naprawdę myślę, że jeśli już gdzieś wyjeżdżać, to właśnie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a powiedzcie mi, ile tam kosztują pampersy (mój synek ma rok i 4 miesiące i zakładam mu 5tki), mleko 1,5 - 2%, słoiczki Hipp czy gerber ? Jak z owocami... kurczę... bo my z mężem to sobie napewno poradzimy, ale martwie się o synka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pieluch to ja kupuję normalne pieluszki pampers rozm 5 i jest ich 96 sztuk i płacę 100-110 kr, mleko około 24 kr(1,5 litra), słoiczki to nie wiem, ale owoce za kg : jabłka od 17-26 kr, gruszki około 22 kr, banany około 17 kr, kiwi 3 kr sztuka. To tak orientacyjnie;) jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz : mój email demolka1988@tlen.pl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no to super, nie jest az tak zle :) bardzo Ci dziekuje Karolllla za pomoc :) zawsze to troche spokojniej sie spi :) bo do wyjazdu coraz mniej czasu, wiec robie sie nerwowa... :/ a powiedz mi jeszcze, bo my tam zabieramy auto, z Gdyni plyniemy promem do Szwecji i wtedy jedziemy do Oslo... tam sa jakies Gbox-y... gdzie sie je kupuje, jakie to koszta?? wiesz cos o tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eppppppppp
nie boicie się że wam dzieci ukradną ? przecież tam się tak robi :( ja bym tam nie jechała za nic na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To napewno
Juz drugi raz spotykam sie z ta opinia, ze w Norwegii kradna dzieci/ Skad takie bzdury rodza sie w ludzkich glowach? Norwegia to bardzo bogaty, cywilizowany i bezpieczny kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za bzdury jakie kradzieze dzieci ????? chyba sie komus cos pomylilo hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosalinda dla mnie rutkowski to tylko reklame sobie robi jak zawsze cicho sie o nim zrobilo to cos wymyslil ahh szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Adriana Warchoł - Polska konsul w Oslo Ta organizacja działa jak Hitlerjugend! Barnevernet to organizacja działająca jak Hitlerjugend. Norwegowie ze względu na niż demograficzny chcą wszelkimi metodami uzupełniać braki. Urzędnicy wydają negatywne opinie o rodzinie, a potem w świetle prawa porywają dzieci."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli sie dba tu o dzieci to nic sie nie stanie takie glupie opnie ahh szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem bo tam nie mieszkam, ale jeśli sama konsul tak mówi to coś jest nie tak. Czytałam kiedyś o jakichś aferach, że właśnie celowo odbierali dzieci i rozdawali między sobą (po znajomkach) żeby wyciągać ogromne sumy pieniędzy od Państwa. Nie ważne. Mnie osobiście Szwecja i Norwegia nie kręci własnie z powodu tych patologii do tego w świetle "prawa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I kolejny artykuł : "Ostrzegamy polskich rodziców: Norwegia porywa polskie dzieci! Norwegia w majestacie swojego chorego prawa bezkarnie kradnie dzieci obcokrajowcom! Rocznie norweskie urzędy rabują ponad 3 tysiące dzieci w tym małym kraju. Świat z jego różnymi odmianami kidnapingu jest coraz bardziej chory. Norweżkom nie chce się rodzić dzieci. Wolą wziąść kradzione, cudze i jeszcze brać kasę jako zawodowa rodzina zastępcza. Hiszpania rozlicza się z tego poparanego biznesu. W Norwegii rabowanie dzieci przez lokalnych urzędasów to norma. Odzyskanie dziecka graniczy z cudem i wymaga pomocy detektywów oraz zawodowych komandosów. Zapewne najlepszy byłby grom - z jasnego nieba, żeby roztrzaskał popaprańców z ich głupawymi przepisami prawa. Lepiej nie jechać z dziećmi do Norwegii, nawet na wakacje, nie tylko do pracy! Jest jeszcze jeden fakt, o którym warto pamiętać w całej opisanej poniżej historii. Norwegia słynie z masowego homoseksualizmu, a tamtejsze związki lesbijskie jak i gejowskie nie bardzo mają jak zrobić sobie dzieci. Najłatwiej zatem ukraść innym, najlepiej obcokrajowcom, co odwiedzili Norwegię na kilka miesięcy lub chcą się osiedlić czy pracować. Znajome lesbijki lub geje z tamtejszego Gminnego Ośrodka Pomocy Rodzinie (Barnevernstjeneste) zawsze mogą łatwo pod byle pretekstem dla znajomej pary lesbijek czy gejów ukraść komuś dziecko. To są nowe zjawiska, jeszcze mało opracowane w badaniach naukowych, nowa przestępczość wynikła z homoseksualizacji i bezdusznej ateizacji życia społecznego. No bo jak zdobyć dziecko, jak "małżeństwem" są dwie panie albo dwóch panów!? Jednak politycy i dziennikarze jakoś boją się o tych przykrych problemach pisać głośniej. A może już czas? " http://www.himavanti.org/pl/c/artykularnia/norwegia-bestialsko-porywa-dzieci-polskim-rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×