Mój mąż jest poczciwy - nie szanuję go

No niestety, teraz to dopiero wyszło :( Mój mąż jest za poczciwy, za prawy, za dobry, zbyt ugodowy i spolegliwy... przy takim podejściu niczego w życiu nie osiągnie, niczego się nie dorobimy. Przykro mi to pisać, ale taka jest prawda... nie wiem, może to ja się zmieniłam? Mąż jest do "rany przyłóż". Pracowity, utuli, ukocha, ugotuje, nawet sprzątnie czasami, ale jest tak uczciwy, że będziemy klepać biedę do końca życia...

trzeba było wyjść za bogatego skur...syna dorobilibyście się za to może by cię kopnął za parę lat w d... i wyrachowany wziął by sobie młodszą a swoją drogą, jesteś inwalidką? jest równouprawnienie też możesz się "dorabiać" skoro to takie ważne

Zaczęłam go tak postrzegać odkąd zarabiam więcej niż on... nie daje mi to satysfakcji, pokazuje jednak, że ja mając kiepskie predyspozycje potrafiłam "coś" zrobić, a mój mąż jest bardzo utalentowany i zdolny, ale osobowość mu uniemożliwia przekucie talentu na sukces... czy to takie dziwne, że mnie to irytuje? Że przez braki w wychowaniu może sobie życie zmarnować? :( a jeśli nie zmarnować, to uczynić z życia szarą beznadzieję...

I po klopocie A ciebie niech jebie jakis yebaka

ot i postrzeganie człowieka przez pryzmat kasy widać prawdę stare przysłowie przczół mówi, że najbardziej erogennym punktem u kobiety jest portfel mężczyzny

nazywaj rzeczy po imieniu masz cipe w domu i tyle na allero go wystaw

Mój ojciec też jest taki. I kocham go za to i szanuję najbardziej na świecie. A tak w ogóle, to sprawdź w słowniku co znaczy słowo "spolegliwy".

Złoty mąż.

trzeba było wyjść zamąż za kurwiarza i pijaka za takiego co wraca póżno do domu co oszukuje w finansach i co nie szanuje rodziny widocznie nie zasługujesz na dobrego i dlatego ni doceniasz go

Smutne czasy nastały, tyle powiem..

tak jak ktos wyzej napisal! Sama sie dorabiaj co to za leb zeby ktos na twoje luksusy pracowal? Ksieznicza. Fuck

moze jemu odpowiada taki stan rzeczy i tyle uwazasz ze maz powinien miec takie poglady jak twoje? Dla ciebie szara beznadzieja a dla niego w porzadku. Zmien meza.

Fuck. Kurwa ja taki byłem

ale z ciebie materialistyczna szmata :D

znajdź se patologicznego ziomka spod monopolowego to w tedy otworzysz oczęta;)

No to powinnaś go prowadzić za rękę, skoro utalentowany. Jeśli nie, to oddaj go w ręce kobiety, która przekuje jego talenty na złoto.

No to zamien tego ciecia na kurwiarza, pijaka i damskiego boksera, którego przy okazji bedziesz utrzymywac. Nie widze problemu:D

powinien sobie ten mąż znaleść jakąś na boku która go doceni, skoro żona ma go w d... bo zaczęła więcej zarabiać i kasa jej padła na mózg

Zobacz ciekawy serwis do udostępniania i ściągania plików za darmo! http://chomikuj.pl/?page=416473

Ha. A ja właśnie chciałbym być z takim mężczyzną.

to daj namiary na tego męża

To powiem Wam o co dzisiaj poszło... Chodzi o to, że ja wolę zarabiać w "szarej strefie", a mąż wszystko legalnie, każda złotówka do księgowości, zus w terminie (nie wiem po co, jak do lekarza dostałam termin za pół roku i i tak poszłam prywatnie)... i ja mu dzisiaj mówię, że sprzedam więcej, ale na czarno, a on do mnie, że nie, że to "nie uczciwe", "nielegalne" itp. Nie, sorry... nie imponuje mi to! nawet po Waszych postach i głębszym przemyśleniu :P

Podaj NIP firmy, to ci poradzę co zrobić.

to go zmien ale jakkimis pozytywnymi bodzcami, pomyslami, konsekwencja i wsparcie ale nie awanturami (hehe, i kto to mowi, ja sie akurat szybko irytuje :P)

Jak go nie szanujesz to po co ci taki poczciwiec. Daj do niego namiary, komórkę, email. Na pewno wkrótce pozbędziesz się problemu.

Mój M nie jest problemem... piszę do Was, bo nie chcę żeby się nim stał... a mam wyobraźnię i wiem do czego może taka sytuacja prowadzić... na dzień dzisiejszy wychodzi na to, że ja jestem cwaniarą, a mąż... dupą wołową!

jak jestes cwaniara to poprowadz go tak, by wykorzystal swoje talenty, ot, proste

On mial racje. Bo w normalnej pracy nie da sie robic na czarno. Nie nazywaj tego szara strefa mimo ze to poprawnie, tylko po imieniu. Jestes dorabiaczka droga oszustwa. We dwoch pracujecie i utrzymac rodziny nie mozecie? Ile dzieci macie?

Po co CI facet, który na Ciebie nie zarabia?

Ile zarabiasz Ty a ile on?