Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość secret identity

ciezka depresja po smierci artysty...

Polecane posty

Gość secret identity

chyba juz nigdy mi nie przejdzie....... wystarczy, ze zobacze zdjecie, albo uslysze piosenke, a zaraz odechciewa mi sie zyc. rany, to chyba nie jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość secret identity
Ale Majkel Dżekson wcale nie umarł :classic_cool:co noc wchodzi do mnie przez komin i tańczymy moonwalka a potem uprawiam dziki seks z nim i całym dzekson fajf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość secret identity
nie zgadles podszywie.... wcale nie chodzi mi o jacksona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafelkarnia
no to pewnie o niemena:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość secret identity
o heatha ledgera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość secret identity
nie, to nie polski artysta, w ogole w Polsce malo znany.. ale to i tak nie ma zadnego znaczenia kto to. po prostu jakos sie nie moge z tym pogodzic, jak debil :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość secret identity
chwila która trwa może być najlepszą z chwil ;( 😭 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość secret identity
chodziło mi o polskiego artyste - Rychu - Rychu Peja :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sercet identity
Kurd Cobain :( Kurdzie tak Cie kocham i wielbię :( noszę conversy i płaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość secret idetnity
dobra koniec podszywów. Chodziło mi o Elvisa tumany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamiżegnamzarazem
Peja nie umrzył. Tak, to przykrę. Napełnia mnie goryczą myśł, że nigdy nie będę na koncercie Freddiego Mercurego. Nie w tym życiu przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość secret idetnity
Fredy to był straszny gej i rozpustnik ale i tak nie moge sie pogodzic z tym że umarł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To była jedyna osoba, która tak naprawdę mnie rozumiała... I co? W końcu popełnił samobójstwo. Zastanawiam się, czy kiedyś też tak skończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamiżegnamzarazem
Nie wiem, jaki był Freddie, gdyż go nie znałem. Ale śpiewał fenomenalnie. A klimat ich koncertów....:/ A żal mi każdego...ale Freddiego to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×