wspolne konto

od teraz nastepne twoje wpisy ignoruje. nie bede sie do nich odnosil. nara stary.

standard na kaffe :) ignor na niewygodne komentarze ujmujące trochę prawdy z życia autora nara snuj baśnie nadal aha i dokładaj sie troszkę więcej do opłat rodzicom :D

odwal sie ode mnie. sam jestes pantoflarz skoro siedzisz na forum dla kobiet i to siedzisz regularnie. ja zalogowalem sie dopiero wczoraj, i widzac jakie tu jest towarzystwo nie mam zamiaru kontynuowac.

wez sie za zarabianie kasy, i skoncz studia na scislym kierunku regres. a wtedy moze kiedys bedzie cie stac na kredyt na wlasne mieszkanie. poki co sam sie dokladaj rodzicom i badz pod pantoflem swojej laski. nara cieniasku.

Ja wole osobne konta.

Calluna79, 79 to rok urodzenia? ;) no widzisz, masz juz troche lat na karku, to i myslisz rozsadnie :) popieram.

odwal sie ode mnie. sam jestes pantoflarz skoro siedzisz na forum dla kobiet" najpierw radzę sprawdzić terminologię słowa "pantoflarz" dopiero później brać się za używanie słów o których nie ma się zielonego pojęcia :)

ode mnie masz juz ignora. zejdz mi z tematu. trolli nie zamierzam sluchac.

pewnie jestes sfrustrowanym facecikiem co to zarabia srednia krajowa i biadoli na forum, bo nie masz perspektyw wziac wiecej. nara.

facet z krwi i kosci ---> tak sobie poczytałam twoje wpisy pobieznie i mam pewne przemyslenia. Skąd u ciebie taka pewnosc że laska chce miec wspolne konto tylko po to by je wyczyscić? Skoro masz juz takie doswiadczenie to dlaczego nie szukasz kobiety uposazonej, majętnej lub na tyle inteligentnej że twój stan posiadania bedzie kompletnie obojetny /??:P

Epona, z taką teraz się spotykam. mamy oddzielne konta i jesli bylby slub nie mamy zamiaru tego zmieniac. Mojej obecnej dziewczynie nie zalezy na tym, zebysmy mieli wspolne konto.

facet z krwi i kosci ---> mam nadzieje ze jest na tyle inteligentna że mieszka u ciebie ty splacasz kredyt a ona za swoją finansową nadwyżkę spędza bajkowe wakacje samotnie na Majorce?

Epona, ona dopiero zaczela prace, nie ma jeszcze na tyle kasy. ale za 2 lata spokojnie bedzie miala. a na wakacje jezdzimy i tak razem.

wiec nie jest taka jaką opisałam na tyle majętna i inteligentna poprostu nie ma wyjscia bo ty takie warunki stawiasz :P

ale powiem ci facet ze układ byłby całkiem fajny nawet dzieci powinna ci narodzić abyś podczas jej urlopów za mocno się nie nudził

jest inteligentna. sytuacja na rynku nie jest latwa, zdobyla pierwsza prace, teraz sie doksztalca. jakie warunki niby ja stawiam? rozmawialismy o tym jak partnerzy. nic ją przy mnie nie trzyma, gdyby nie podobaly jej sie te warunki to by mnie zostawila. powodzenie miala, moglaby sobie znalezc kogos innego...

Epona, ja pracuje w domu i duzo robie w domu (czesto zmywam, sprzatam, itp.). partnerstwo to partnerstwo. i przy dziecku bede duzo robil. wiec i oczekuje ze laska bedzie sie dokladala do wspolnego utrzymania i zarabiala rozsadanie, a nie jak moja byla... na szczescie byłą już mam z glowy.

a jeśli ukochana kobieta będzie na macierzyńskim i nie będzie w stanie się dokładać, albo jak straci pracę? Co wtedy? Jak się na to zapatrujesz?

a co za różnica, różnica tylko tkwi w tym jak się para dogaduje moja córka (bez slubu) obecnie niepracujaca ma z facetem wspólne konto i to ona nim zarzadzai wystarcza na wszystko mój kolega z pracy (małżeństwo) maja osobne konta,ona kupuje żywnośc,on robi opłaty, za wakacje płaca wspólnie ja mam swoje konto,mój przyjaciel swoje, nie ma kłotni o kasę ( w tym przypadku to ja zarabiam więcej) jakos sie uzupełniamy myslę,że warto jest miec wspólne konto ale miec też swoje osbne,czyli dotaje wypłatę np 300 na konto,z tego połowę przelewam do wspólnego, on dostaje wypłatę na swoje konto np 5,000 zl i przelewa tyle samo co ja na wspolne konto,czyli każde daje po 1500 zł, reszta zostaje do uznania, jesli facet chce to da mi na nowe buty,jesli nie to musze tak gospodarowac by wystarczylo na wszystko

Daisyy, normalnie sie zapatruje. z calej sily pomoge jej szukac. nie zostawie jej wtedy. chodzi mi o to ze z moja byłą miałbym PEWNOŚĆ niemalze 100% ze nie dostanie nigdy fajnej pracy i zawsze bedzie przynosic do domu psie pieniadze. a z moją obecną mam pewność że zawsze się postara żeby było jak najlepiej. oczywiste jest że sytuacje losowe uwzględniam i nie mam zamiaru jej zostawić jak straci prace.

facet z krwi i kosci Epona, ja pracuje w domu i duzo robie w domu (czesto zmywam, sprzatam, itp.). partnerstwo to partnerstwo. i przy dziecku bede duzo robil. wiec i oczekuje ze laska bedzie sie dokladala do wspolnego utrzymania i zarabiala rozsadanie, a nie jak moja byla... na szczescie byłą już mam z glowy. czyli co ma ci dawac połowe za ratę kredytu?:P ej!!!! Ja mówie ze ty dajesz na ratę powiedzmy 1600 to ona ma swoje 1600 do własnej dyspozycji. Czas urlopu samej na Majorce to nie zaniedbywanie domu i dzieci Kurcze bajkowy układ :P dziewczyny szukac facetów spłacających kredyty na mieskzanie :P osobne finanse troche dołozycie do rachunków reszta dla WAS!!!

Epona, rate splacam ja, bo mieszkanie jest moje... uklad fajny, tyle ze mieszkanie zawsze pozostanie moje. ale fakt, laska ma pod tym wzgledem lepszy uklad bo nie doklada.

nie masz zamiaru jej zostawić ok, ale czy byłbyś w stanie pomagac jej finansowo właśnie przy takich wypadkach losowych czy tez uważałbyś to za wykorzystywanie Ciebie?

wyobrazmy to sobie na przykładzie on ma 4000 ona 2500 on płaci na rate mieszkania plus połowe za rachunki i żarcie wam rata odchodzi z macie tylko połowe za rachunki i zarcie reszta wasza ;) spokojna przyszłosc[dach nad głową jesli nie jestes alkoholiczką] i wolne urlopy dla siebie :D:D:D:D bo jego juz na to stac nie bedzie ;)

bede jej w takich sytuacjach pomagal. chodzi o to ze mojej bylej ja musialem "pomagac" caly czas, bo ZAWSZE przynosila psie pieniadze do domu i nie chciala tego zmienic, rozumiesz? chodzi o podejscie. byla wg mnie porazkowa laska i tyle. dlatego ją zostawilem. powiedzialem - nie robisz kursow, nie doksztalcasz sie bo nie chce ci sie zmienic pracy na lepsza - szukaj sobie rownego sobie (malo ambitnego chlopaka) i nara.

facet z krwi i kosci Epona, rate splacam ja, bo mieszkanie jest moje... uklad fajny, tyle ze mieszkanie zawsze pozostanie moje. ale fakt, laska ma pod tym wzgledem lepszy uklad bo nie doklada i w perspektywie 30 lat bez urlopu a potem tez nie pojedziec bo dziecku wezmiesz kolejny kredyt :P

Epona, skad wiesz jak bedziesz w przyszlosci? ja jej wroze dobra przyszlosc, bo jest zdolna i abmitna. fakt ze rynek ciezki, ale na pewno jest 2x madrzejsza od mojej bylej, a skoro nawet taki tłuk dostal prace (lipną bo lipną ale stałą) to tym bardziej moja obecna będzie się rozwijać, bo inteligentniejsza i ma lepsze wyksztalcenie itp.

Wobec tego nie rozumiem tej całej nagonki na Twoja osobę ponieważ mądrze myślisz. Chcesz kobiety , która będzie w stanie się samodzielnie utrzymać, której nie musisz dokładać do życia notorycznie tylko ewentualnie wtedy kiedy będzie taka potrzeba , kiedy jej się powinie noga. Nie szukasz utrzymanki, która będzie żerować na Twojej osobie albo oczekiwać ciągłego dokładania się do jej potrzeb przez lata i to jest logiczne.

"co idioty - autora", z tą "budową" to była przenosnia. pracuje umyslowo, aczkolwiek moze sie zdarzyc ze w wyniku jakiegos wypadku utrace pamiec i cala wiedze i wtedy bede musial isc na budowe. o to mi chodzilo, czlowieku.

Daisyy, lepiej bym tego nie ujął. Ty jedyna jak na razie zrozumiałaś o co mi chodzi...