Szukam przyjaciół

takich prawdziwych, czemu tak trudno ich znaleźć? Czy to wina naszych czasów i tej pierdzielonej pogoni za kasą?

hehhhh właśnie założyłam identyczny temat:)

no to możemy podyskutować :)

ja jako facet dla kobiety zostawiłem kolegów którzy "prawie" byli moimi przyjaciółmi. Błąd zrobiłem. No coź, też szukam kogoś kto mnie wysłucha, doradzi... :)

Myślę, że nie bez znaczenia jest wiek.. Im człowiek młodszy tym większa szansa na nawiązanie szczerej relacji z drugą osobą. Z czasem w grę zaczynają wchodzić brak czasu, niepowodzenia własnego życia prowadzące do zazdrości, porownywania się echh...

adixxx o tak.. to problem wielu związków, zrywanie przyjaźni dla partnera.. Problem pojawia się, gdy partner znika z naszego życia, a my budzimy się w otchłani samotności..

Dokładnie, mam 19 lat co to jest wiek taki w którym znajomi są na porzadku dziennym:/

adixxxxx, ja chyba też tak miałam, choć starałam się jakoś pielęgnować i inne znajomości, a teraz, dziewczyna którą naprawdę uważałam za najlepszą przyjaciółkę, pracuje od półtora roku w stolicy, mieszka tam ze swoim chłopakiem i nie ma czasu aby wykonać jeden telefon... nie słyszałam jej od ponad roku w słuchawce, widzę tylko na facebooku jak to się bawi i pielęgnuje swoje przyjaźnie A jeśli o wiek chodzi mam 27 lat

a studiujesz czy pracujesz? bo na studiach jeszcze zdążysz znaleźć przyjaciół...

Ty chociaż się starałaś a mi staranie nie pomogą. Moja była dziewczyna była moim kolegą, przyjacielem wszystkim. A teraz co? po 4 latach leje na mnie i się "smieje" z mojego cierpienia. :)

analiza , a ty? ile masz lat?

teraz będę kończył ostatnią klasę technikum

ale kiedyś ją zawiodłam, fakt. Ale nie wiem czy cię to pocieszy ale mi właśnie sypie się ponad 9letni związek i wiem co czujesz...

Jej zależy na mnie. Bawi się mną, ale nie pozwala odejść:/ whhh

a ludzie ze szkoły? Patrzę na swoich kolegów z liceum, ba, nawet z podstawówki i widzę że świetny kontakt mają, facetom jest wbrew pozorom łatwiej, kobiety natomiast widzą w sobie chyba podświadomie rywalki, choć w moim przypadku było chyba inaczej, moja "była przyjaciółka" jest fotomodelką, więc przy niej to ja czułam się jak szara myszka...

Aguś Mam 26 lat. Mówisz, że sypie Ci się właście związek? Mój kilka dni temu się rozsypał i nie istnieje.. I właśnie w takich chwilach najbardziej brakuje szczerej przyjaciółki... Jest szansa na ratunek dla Wszego związku?

Oni mają swoje problemy, swoje towarzystwo.

to powiem ci tak: z doświadczenia, mój facet, który jest miłością mojego życia, zrobił mi kilka przykrych rzeczy w życiu, ale to było kiedyś, teraz inaczej na nie patrzę. Ale nie o tym chciałam... dopiero jak mu dałam do zrozumienia że nie jest jedynym facetem na świecie i ze mam swoją wartość, zrozumiał swój błąd i chciał wrócić... ty też tak zrób, poudawaj pewnego siebie, nawet jeśli w domu będziesz płakał z tęsknoty

*Aguś* facetem jestem choć płaczę jak wracają wspomnienia, tęsknota... I wróciliście do siebie?

tak jest, ale chyba potrzeba czasu, mam wybuchowy charakter i powiedziałam mu w emocjach coś czego tak naprawdę nie miałam na myśli a co go bardzo dotknęło, a dodatkowo cała dyskusja oscylowała wokół ślubu i tego typu kwestii, więc wiem że to tym razem moja wina. Widujemy się ale on sam nie wie co robić, kilka razy się rozstawaliśmy i on zastanawia się czy to już nie czas określić się raz na zawsze, bo nie młodniejemy - on jest w twoim wieku. Dlatego zostawiłam to swojemu biegowi, kocha mnie więc jeśli to uczucie jest naprawdę szczere to będzie dobrze, a jeśłi nie przetrwa, to cóż, popłaczę rok dwa i mi przejdzie... już tak zaczęłam myśleć, bo co mi zostało...:/

adixxxxx, my się teraz nie rozstaliśmy, a wtedy tak, i po ostatnim powrocie kiedy zaczęliśmy oboje dojrzewać do prawdziwego, partnerskiego związku byliśmy ze sobą przeszczęśliwi, jak nigdy wcześniej.... mam nadzieję że tak znowu będzie

*Aguś* Masz 27 lat a Twój chłopak 19? Chciałbym tak:)

oj nie, to że o rok młodszy to było do syntezy :) mój chłopak ma 26 lat, jest w jej wieku :) sorki, poplątałam :D

tzn, do analizy i syntezy (ach te nicki :D )

Hej:) czy mogę sie dołaczyc do Was?:)Okropnie brakuje mi przyjażni..

*Aguś* oki oki:P

W złości mówi się różne rzeczy, myślę, że skoro tworzycie tak dobraną parę i skoro tak bardzo Wam zależy, to znajdziecie kompromis i uda Wam się stworzyć stabilny związek. W związku trzeba się przecież dotrzeć. Wręcz jest wskazane żeby przejść przez kryzys, który da do myślenia i spoi związek.

oj nie chciałbyś, chyba że jesteś nad wyraz dojrzały, u nas różnica jednego roku w pewnych kwestiach jest widoczna, on dopiero zaczął dojrzewać do prawdziwego związku i myśli o rodzinie, a ja jestem w gotowości od kilku lat... Lepiej mieć dziewczynę w swoim wieku lub młodszą. Oczywiście nie krytykuje innych związków, mam znajomych gdzie facet jest o 4 lata młodszy od swojej żony ale był bardzo poważny jak na swój wiek gdy się poznali

no tak, owszem, ale zważywszy na to że rozstawaliśmy sie już ze 4 razy, to stąd te wątpliwości. Miejmy nadzieję że dotrze do niego to że tak naprawdę to dopiero teraz mieliśmy pierwsze poważne przejście i nie ucieknie od problemu...

blondyska, cześć, jasne, zapraszamy :) napisz coś o sobie i czemu jesteś bez przyjaźni...