Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieJestem Złaaaaa

czy wziełybyście ślub bez miłośći wzamian za bogate życie? - moja historia

Polecane posty

Gość sylwia0506
miłość jest bardzo ważna ale może i można bez niej żyć. tyle że sprawdź ile będzie trwało te życie na http://smierc.org i zobaczysz ile czasu Ci zostało i czy warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczany słodzik
10 lat różnicy przy przy tym, ze Ty masz 20 to moim zdaniem duża różnica poglądów i podejścia do życia. Ty czasem możesz powiedzieć ,a mam dość chcę się bawić, a on może chcieć już dzieci i nie w głowie mu zabawy lub traktuje Ciebie jako zabawkę, sama pisałaś że miałaś ładnie wyglądać pryz jego boku, to nazywa się sponsoring, lub wymieni ciebie kiedyś na inna , młodszą, a ty będziesz pukała się w głowę, lub sama poczujesz w pewnym momencie myśląc, że masz już wszystko , że jednak brakuje czegoś i będziesz nieszczęśliwa jak ptaszek w złotej klatce, a mając pieniądze każda rzecz nudzi się z czasem , miłości nie kupisz, lub w końcu zakochasz się w nim i będziesz szczęśliwa...w co wątpię sama miałam kiedyś podobny dylemat... .pan X był starszy ode mnie o 8 lat, świetnie dogadywaliśmy się, czułam że kocha mnie, nosił mnie dosłownie na rękach jak księżniczkę, niespodzianki, spontaniczne wyjazdy, bardzo przystojny, co chwile jakaś na niego patrzyła, uśmiechała się , ja też niczego sobie, byliśmy piękna parą, seks długi, dojrzały i bardzo namiętny, ale nie zadowalał mnie do końca, nie miał szczerze aż tak dużego , jakiś marny fiflak :) ponieważ sama miałam wielkie powodzenie, znałam swoja wartość i co najważniejsze nie kochałam go, to zwisały mi zaloty innych dziewcząt do niego, on natomiast stale był zazdrosny o mnie, nie do zniesienia pan Y , młodszy od pana X o 6 lat, mniej przystojny, ale uroczy, miły, sympatyczny, każdy go lubił od kumpli po koleżanki, dziewczyny były wiecznie zauroczone jego charakterem, bez unoszenia się. Wówczas nie miał dobrej pracy i kiepsko było z kasą, ale kiedy chciał mi coś kupić, czy zabrać mnie gdzieś dorabiał w weekendy. Seks z nim krótszy, ale ostry tak jak lubię, zawsze zadowolił mnie tak,że cały pion mnie słyszał, nie raz miałam wrażenie że serce mi stanie:) ufał mi , a ja mogłam zaufać jemu, jego po prostu kochałam wybrałam Y, dziś jesteśmy małżeństwem, seks jest wspaniały , miłość, zaufanie, nie brakuje nam pieniędzy wszystko jest piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieJestem Złaaaaa
do buraczany słodzik - szczerze zazdroszczę ci. Łezki mi popłynęły jak to przeczytałam i pomyślałam o byłym narzeczonym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×