Co sądzicie o facetach, którzy przychylają nieba swojej pannie?

Tacy co są na każde jej skinienie, spełniliby każde życzenie w podskokach, robią wszytsko co ona zechce i traktują dziewczynę jak królową? Pytam, bo wiele kobiet, np. moje koleżanki twierdzi że taki facet to skarb i drogocenny okaz. Często słyszę opowieści o tym jak to mąż żonie posprząta do sklepu pójdzie, nieba uchyli, jakie to wspaniałe a kobieta czego może chcieć więcej. A ja kompletnie tego nie rozumiem. W życiu i za Chiny nie chciałabym mieć faceta, który by nie miał własnego zdania, usługiwałby mi jak służący, nie chciałabym być w związku w którym to ja bym była facetem i niosiła spodnie a on był na każde zawołanie, skinienie, robiłby wszystko co mu każę, bez własnego zdania, pomyślunku Jak mogłabym się czuć z takim kimś bezpiecznie? Facet powinien mieć własne zdanie, być twardy, być mężczyzną, a nie jakimś takim czymś co daje sobą KOMUKOLWIEK rządzić. A że mnie? Mnie to by wcale nie satysfakcjonowało że miałabym nad swoim facetem władzę.

a to widze tak: jestesmy przyjaciolmi, panuje wzgledna demokracja, a ze wyznajemy podobne wartosci to patrzymy w tym samym kierunku i wiekszych sporow ideologicznych nie ma przychylanie nieba: tak, od czasu do czasu mily, nawet udziwniony i wymyslny gest to cos, co dodaje smaku zwiazkowi ale na co dzien 'baza' w postaci zrozumienia, zainteresowania i czulosci- czyli najwazniejsze wyrafinowanie pietro wyzej, mozna czasem sie wspiac: przyjemnie i inaczej ps mi moj facet sprzatal i gotowal 1,5 roku, roze poczta wysylal, ofiarowywal kosmyk wlosow swych i podobne rzeczy. faktycznie, nie mial wlasnego zdania i nie umial za bardzo zapelnic sobie czasu- wolal sie o mnie przykleic. pamietam, czytalam kiedys ksiazke i on tak krazyl krazyl, w pewnym momencie przyszel i sie na mnie polozyl z rozbrajajacym usmiechem, jak jakies domowe zwierzatko :D kot

twardziel? tylko jesli ma w sobie czulosc i serce, ja potrzebuje ciepla wiaomo, poczucie bezpieczenstwa... ale takie aje osoba zyczliwa... i odpowiedzialna

ze wkrotce im sie znudzi i panny beda wielce zdziwione i rozgoryczone ze to tylko facet

ale nie mieszajcie tych dwóch pojęć, są również faceci którzy przychylą nieba swojej kobiecie, równocześnie stąpając twardo po ziemi, jedno nie wyklucza drugiego

jak kobieta jest dominujaca to sie nie znudzi, taki ktos potrzebuje kogos podziwiac i sie starac ja tamtego mojego mialam w garsci, teraz za to nie chce juz takich ukladow, chce normalnosci

kjujicek autorce chyba chodzilo o takie pantoflarskie przychylanie ja mysle, ze nie ma nic piekniejszego niz wiedziec i czuc, ze jest sie kochana przez wlasciwa osobe

no, niektórym się nie nudzi, ja znam takiego faceta, mojego wujka zresztą, i on cioci to wszystko robił coz echciałą, traktował ją jak kobietę w ciąży, w nocy zachciało jej się batoników to gnał do sklepu nocnego żeby jej to kupić, a są razem 15lat czy to nawet ponad. Dla mnie to niezrozumiałe, wolałabym być z facetem który niezgadzał by się ze mną i ciale awanturował o swoje niż z kimś takim, przykre ale tak jest....

autorka jest jakas chora na głowe to fakt :D

Normalka :) faceci właśnie tacy są :) a jak któryś twierdzi że nie jest to znaczy że jego żona/dziewczyna tego nie słyszy :p

Idioci. ;)

moze ja kocha. powiem ci tak. awanse typa, ktory nam sie nie podoba, ktory nas odpycha, wydaja sie nam zalosne -skacze, duren jeden i skacze- i widzimy w takim gosciu pajaca. ale gdy kochamy ta osobe?

Ważniejsza w związku jest równowaga, brak egoizmu.

"wolałabym być z facetem który niezgadzał by się ze mną i ciale awanturował o swoje niż z kimś takim" jestem przekonany, że po paru tygodniach/m-cach odszczekałabyś to zdanie, no chyba, że masz jakieś ciągoty masochistyczne

no jaka chora na głowę? po prostu nie podoba mi się żeby mój facet spełniał każdy mój rozkaz i zachciankę bez własnego zdania. Nie znaczy to że lubię skrajności i potrzebuję jakiegoś nieczułego macho, bo takich to też nie trawię. Ale co to za facet co tak babką se daje pomiatać??

no tak, bo w związku chodzi o to, żeby co...? robić sobie na złość?? kobieto, masz coś z garem ewidentnie

nie myl troszczenia sie, dania wszystkiego swojej ukochanej połowce ze szmaceniem : ) nie wiem skad taki twój tok myslenia

a tez jakbyś kochała to byś doceniła i tyle w temacie :)

i jak tu kobiecie dogodzić ? nad ranem facet biegnie do piekarni po gorące bułeczki i przynosi , masłem smaruje i jajecznicę smaży na maśle i podaje do łóżka na tacy a kobieta jest zla i krzyczy, że jeszcze chce spać i żadnego śniadania a bułki za ciepłe i holesterol za wysoki i musi się odchudzać, więc skoro nasmażyłeś to daj psu albo wyrzuć do kibla a kwiatka na przeprosiny też nie chce, ponieważ lubi kwiaty w doniczkach, więc przy takim marudzeniu kobiety jest jedyne wyjście , czyli nad ranem należy kobietę porządnie zerżnąć aż wióry z łóżka polecą i na koniec przyjebać kobiecie doniczką w głowę to wtedy poczuje, że ją facet naprawdę kocha :)

Widząc takiego faceta zastanawiam się co robi w czasie wolnym od uchylania nieba ;)

Nie mam nic z garem, ale nie podoba mi się sytuacja, kiedy facet robi wszystko za babę, na każdym kroku ją wyręcza, traktuje ją jak panią która sama nie ma rąk aby sobie móc poradzić, daje kobiecie rządzić i pomiatać, nie ma swojego zdania, a w związku to ona jest mężczyzną który ma jaja

co za kobieta wydaje rozkazy facetowi :D watpie czy by go kochała:D chyba jakąś pojebaną miłością :D

kazdy jest inny ja lubie rownowage

"kiedy facet robi wszytko za babe" zaradny facet : )

Ja chyba jestem takim facetem, ale nie mialem okazji sprawdzic, bo nie mam dziewczyny :D Jednak musze zmienic charakter, ktos wczesniej ma racje - trzeba miec wlasne zdanie, inaczej kobieta wejdzie ci na głowę. A mi się marzy taka władcza, a jednocześnie uczuciowa, tylko, że one wolą zwykle twardzieli :D

tylko chyba myslisz dwie rzeczy: faceta który przychyla nieba kobiecie i wlaśnie takiego który jej usługuje a tak ogolnie to mysle zetaki facet pewnie bardzo kocha swoją kobiete

nie jestem ksieciem, nie zmieniaj sie, znajdziesz taka to sa takie upodobanie podchodzace pod sm, moze nie az tak drastycznie, lae takie zabarwienie i nic w tym zlego

Pijany kjójićek ma rację. Mój facet taki jest dla mnie. Bardzo dobry, opiekuńczy, czuły. Ale jeśli chodzi o inne sprawy to twarda sztuka. Na głowę sobie nie da wejść.

wiem o co chodzi, autorka swoimi tekstami i własnym staraniem chce wszystkim uzmysłowić, że się wiele spraw pozmieniało, że często bywa tak w związkach, że to kobieta jest 'głową' a fecet jest 'szyją' i z tego powodu kobiety przestały szanować facetów, autorka namawia aby było jak dawniej, że najlepiej było, gdy facet pod wieczór przypierniczył kobiecie aby jej się dobrze spało a nad ranem kobieta powinna w michę otrzymać z lewej burty aby jej się dobrze pracowało ale teraz już są inne czasy i faceci są inni , to nie jest żadna sztuka być męskim bokserem, jest tak zwane równouprawnienie i kobieta powinna się cieszyć ze związku z facetem wyrozumiałym i tolerancyjnym, który będąc w związku potrafi nawet kobiecie majtki uprać

cóż, bo chodzi mi o facetów typu "ciepłe kluchy" albo kiedyś oglądałam rozmowy w toku i był chłopak którego dziewczyna trzymała go w garści, ona nim pomiatała, ludzie mu mówili że powinien wyrazić swoje zdanie i nie zgadzać się na wsyzstko co ona mu powie, bo ona mu narzucała swoją wolę, a on na to że lubi takie zdecydowane kobiety które go potrafią przywołąć na prostą, dzięki niej np. nie zapomina o wielu sprawach, nie żyje w bałaganie bo ona goz awsze nawróci ale tylko się tym usprawiedliwiał, a fakt że kobieta nim rządziła był. A on sam mówił że to mu się podoba, i usprawiedliwaił się takimi włąśnie tekstami. Nie rozumiem swoją drogą jak baby mogą lubić takie układy