Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia 29 lat

a ja zaczęłam od dziś!

Polecane posty

Gość Wooly
Jesli chodzi o moje menu to: rano kawa z mlekiem( ostatni moj M zwariowal i kupuje 0.5% czyli biala farbke z woda) i 118 km na rowerze:) potem jakas kanapka( chrupkie pieczywo z np. plasterkiem szynki i pomidorem i ogorkiem). Lunch : porcja ( ok.100-150g miesa: tu roznie ale najczesciej ryby lub drob), sladki, jak makaron to tylko jako dodatek do slatek, zero ziemniakow itp. Zamiast ziemniekow uzywamy cietrzewicy( bogata w blonnik). W miedzyczasie jakis owoc lub jogurt. kolacja: piczywo chrupkie lub graham, zero masla, szynak, ser zolty, ale w sladfowych ilosciach, oraz kolhydraty czyli pomidory, salata, ogorki, rzodkiewki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
Nie, nie - lekarz mial racje, dzieco zeby sie nie odwodnic a wzmocnic potrzebuje cukru. Ona nic nie jadla i byla bardzo slaba. Cukier to taki kop dla organizmu przy tego rodzaju dolegliwosciach. inaczej musieliby ja podlaczyc pod kroplowke z glukozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quiq26
5g masła do kanapki nie zaszkodzi. Byle nie poddawać go obróbce termicznej. Z zalecenia dietetyczki ćwiczysz na czczo? To jest raczej niewskazane. Może gdybyś jadła więcej białka? Owszem, wtedy ta cola była wskazana, ale co do zasady lepiej dzieciom nie podawać - to miałam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
Nigdy nie jadlam masla - nie lubie. Bialka mam duzo - jem ryby. mieszkamy nad mozem, a moj M z zapalem maniaka lowi rybki, wiec mam takie prosto z morza:). Nie, nie zalecenia lekarza, ale jak cos zjem to meczy mnie zgaga . mam problemy z nadwrazliwym jelitem:(, wiec wole jesc po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
przepraszam mialo byc 18km na rowerze, 118 to bylaby duza przesada:) Wieczorkami po kolacji jeszcze spacerek po gorkach:) jak wspomnialam wczesniej. Moj M kupil mi takie fajne urzadzonko GARMIN z nawigacja GPS i innymi bajerami - fakt, ze mierzy dokladnie co i jak, dodatkowo mierzy mi puls i robi zapis EKG wiec wiem w jakiej formie jestem. No i takie ekstra, ze dokladnie liczy spalone kalorie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam widzę że nikogo chwilowo nie ma :( ja właśnie pojeździłam na rowerku i zjadłam brzoskwinie a was co słychać jak wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja może podam moje wymiary z poniedziałku: pas - 72 (- 3,5 cm) pępek - 86 ( - 1cm) biodra - 91 (-) pupa - 99 (-2cm) udo - 57 (-0,5 cm) W nawiazie widać ile spadło od 3 tyg....niezbyt zadowalający wynik Ale nie poddaję się. to moj jadłospis z wczoraj: śn - 2 kromki chleba razowego z serem i rzodkiewką II śn. - jogurt Activia i brzoskwinia obiad makaron razowy z sosem pomidorowym (sama robiłam) kolacja - jogurt i kilka frytek (wiem wiem - błąd) ruch - godzinka roweru i brzuszki dziś śn 2 kromki chlebka z serem białym i pomidorem II śn Activia do picia obiad - zupa - krem z brokuła z groszkiem ptysiowym i serem lazur kolacja - duszona wątróbka z ogórkiem kiszonym grzeszki - jedno ciastko i garść chrupek :/ Ogólnie się nie głodzę, jem w okolicach 1500 kcal (chyba, bo nie liczę dokładnie). Cały dzień spędzam w ruchu. Wiadomo - dzieci:) Nigdy się nie głodziłam, nie stosowałam diet typu 1000 kcal (padłabym) , na Dukanie wytrzymałam 3 dni:P życie bez węgli życiem straconym:) Będę pisać codziennie co jadłam, jak któraś będzie zainteresowana którymś daniem chętnie podam przepis. Chleb też piekę sama. Nie używam masła ani oleju, jedynie w małej il. oliwa z oliwek. Staram się unikać soli, ale nie bardzo mi to wychodzi. nie piję gazowanych słodkich napojów, nie jem ziemniaków, chyba że w zupie. Nie jem ryżu, makaron tylko pełnoziarnisty, pieczywo ciemne. moja słabością są słodycze:( których zawsze u nas pełno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quiq26
Wooly, ale masz bajeranckie profesjonalne urządzonko. Kapitalna rzecz - stały monitoring formy. Gonia, fajne urozmaicone menu. Właśnie wróciłam z siłowni - 50 min. aerobów, potem ćwiczenia siłowe, ćwiczenia z hantelkami, brzuszki różnej maści, nożyce, potem streching i hula hop. Kusiło mnie, żeby jeszcze na saunę iść, ale dość tego rozpieszczania się :D. Mój dzisiejszy jadłospis jest następujący: Ś: 2 kromki pieczywa chr., 5g masła, 4 plastry pomidora, 3 łyżeczki serka wiejskiego, 2 śliwki II Ś: activia naturalna i 2 morele Lunch: jogurt Bakoma 0% probiotyczny, sałatka z pomidora i 3 małych ogórków małosolnych, 5 g oliwy z oliwek, jabłko Obiad: mały kawałek gotowanej chudej wieprzowiny, sałatka (sałata lodowa, rzodkiewka, papryka, koperek, jogurt naturalny), szkl. mleka +1/2 filiżanki czerwonych porzeczek Kolacja: po 100 g serka wiejskiego, ananasa surowego, 8 migdałów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski :-) dolaczam :-) fajnie tu u Was mam 3 dzieci, 35 lat i spora nadwage wbrew pozorom nie po ciazy tylko po prostu sie utuczylam w ciagu 3lat :-( chce to zmienic i mam nadzieje, ze codzienne wpisy pomoga mi sie zmotywowac. mam 168cm i moja dobra waga to ok 60kg, marzenie, teraz czuje sie jak swinka Piggy. moja zguba to kanapki z serem, chipsy, piwsko, czekolada, lody, zupki chinskie, nie bede wymieniac dalej, bo to porazka. raczej postawie na zdrowe odzywianie i nielaczenie pewnych grup pokarmowych, u mnie to daje najlepsze efekty. Jutro pojde do Empiku i poszukam jakiejs ksiazki o tropologii czyli wlasnie diecie nielaczenia. Co poza tym? Bede skakac na skakance, codzienne spacery z dziecmi, domowa krzatanina, na nic wiecej nie starczy mi czasu. Ostatni posilek ok 19. Jesli wyskoczy mi male szalenstwo jedzeniowe to tylko zaplanowane i w zalozonym limicie kcal, podobnie jak wiekszosc z Was chce sie trzymac miedzy 1000-1500kcal. mam stluszczona watrobe :-( lekarzpowiedzial, ze zalatwilo ja naduzywanie produktow jak powyzej, ale ze jest to rzecz odwracalna, jakas pociecha przynajmniej. chce jeszcze kupic jakis preparat moze nie tyle odchudzajacy (mam zle doswiadczenia z Meridia, Hoodia Gorgoni), ile detoksykacyjny typu Maxiit Dieta, Linea DIeta lub Juicy SLim Life. Nie mam jakiegos zalozonego czasu, w ktorym chce schudnac, po prostu jestem ciekawa ile bede wazyc do Gwiazdki, to 5 mieisecy, wiec pewnie cos drgnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie przy kawce dzisiaj wagowo do du..... muszę przestać sie ważyć codziennie bo niby wszystko ok, no właśnie niby..... zawsze się ma jakieś wyrzuty sumienia, że coś można by poprawić dzisiaj starań ciąg dalszy oby z lepszym wynikiem pogoda u mnie barowo-ohydna, po południu ma znowu padać wieczorkiem idę na jogę i saunę, tylko tyle dobrego, że staram się 3 godziny przed jogą nie jeść a jak wracam przed 22.00 to już nie można nic jeść 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quiq26
Hej Dziewczyny! Jazzy_lenka, witamy! Ile kg planujesz zrzucić? Elamela, nie zniechęcaj się tym, że efekty nie są ekspresowe. Szybkie sukcesy w diecie trudniej utrzymać w myśl zasady łatwo przyszło, łatwo poszło. Ja to sobie tłumaczyłam tak: "pasłaś się jak taka świnka prawie 20 lat, a oczekujesz, że wyparuje to wszystko w tydzień" :D. Podobno wyłącznie białkowy posiłek można zjeść nawet tuż przed snem. Ja długi czas robiłam tak, że nie jadłam nic po 18, ba, nawet po 16. Tylko że wtedy organizm przestawia się na tryb awaryjny i łatwiej magazynuje tłuszcz. Trenerka kiedyś mnie przestrzegła, że na dłuższą metę brak posiłku po treningu może wywołać hipoglikemię, więc po ćwiczeniach jem coś małego np. serek wiejski z warzywami, mizerię z kefirem lub maślanką, gotowane lub sadzone jajko. Myślę, że spokojnie można przekąsić coś małego między ćwiczeniami a sauną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dacie rade tylko duuuuzo sily i samozaparcia no i nie zniechecajcie sie!! ja przytylam masakrycznie duzo w ciazy rok karmilam brzuch i piersi tragiczne ale przynajmniej jak sie ubiore to nie widac tego:p no i z rozmiaru 46 zeszlam na 38 wiec mozna ale grunt to nie poddawac sie teraz jeszcze -5 kg i bede dla siebie idealna tylko ja wiem ile wyrzeczen kosztowalo mnie zrzucenie 38 kg ale bylo warto wygladam i czuje sie jak "stara ja" podejsc do odchudzania mialam tysiac ale ten jeden raz wytrwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Witam się przy śniadanku:) jazzy_lenka witaj:) wiesz, ja mam tylko 2 dzieci, 24 lata i też nie mam czasu na nic od września do czerwca kiedy pracuję i studiuję, a w wakacje mogę sobie pozwolić na jakiś sport:) ale myślę , że wygospodarowanie 3 - 4 godzinek w tyg na sport jest do wykonania a to naprawdę duuuużo pomaga w walce z kilogramami:) Ja po ciąży postawiłam na pływanie. Ciężko było mi się przemóc i wleźć do wody w stroju kąpielowym ale efekt był taki, że w ciągu 3 miesięcy schudłam 15 kg:)Ważyłam 58 kg i wyglądałam fajnie. z 73 do 58....ale zaniedbałam się - nauka do sesji, nieustanne sprawdzanie kartkówek , sprawdzianów - wszystko na siedząco i zrobiło się 66,5 (w ciągu 2 lat). Teraz walczę o te moje 58...choć przed ciążami było 52:) Fajnie, że jest tu kilka mam. Jakby na to nie patrzeć mamy trochę trudniej - wszędobylskie słodycze w domu, niedojedzone obiady po dzieciach, które szkoda wyrzucać...no i permanentny brak czasu, ale za to więcej ruchu:) Ja mam prawie 4 latka i 2,5 - latka:) a Wy w jakim wieku macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samola Widzę, że mamy podobny cel:) Jeszcze 5 kg:) ja też byłam na kilku dietach - na Dukanie wytrzymałam chyba 3 dni (lubię węgle....) na kopenhaskiej w drugi dzień poległam , na niełączeniu może tydzień, ale ja muszę mieć choć troszkę węgli do białka:) U mnie zdrowe jedzenie i zasada MŻ sprawdza się najlepiej i oczywiście ruch ruch ruch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quik Masz rację z tym posiłkiem. Babka, do której chodziłam na fitness kiedyś, mówiła, że jak idziemy na trening głodni i po nim nic nie jemy to palimy mięśnie a nie tłuszcz, dlatego dobrze po treningu, zwłaszcza siłowym, ale aerobowym też jest zjeść mały białkowy posiłek. Kawałek kurczaka gotowanego , serek wiejski, twaróg, rybę albo coś w tym stylu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje drogie ja już po śniadanku - 2 kromki ciemnego chleba z pomidorem i sałatą na obiad chyba warzywa na patelnię w międzyczasie planuję jeszcze jogurt naturalny i brzoskwinie zważyłam się dzisiaj i nawet miło się zaskoczyłam 88,4 jeszcze tylko 25 kg hehe miłego dnia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weroniq Pierwsze koty za płoty:) dasz radę:) Grunt to się nie załamywać drobnymi potknięciami jeśli się zdarzą i do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie po kazdej z diet byl efekt jojo i zadna mi nie spasowala jedyna mz czyli ok 1200 kcal dziennie i od stycznia codzien zapisuje wage (choc nie powinno sie)to co zjadlam i cwiczylam cwicze na skakance ,kiedys orbitrek i 8 minutówki a na brzuch cellules plus masaz powiem Wam,ze efekty zaczynaja byc widoczne a i dzieki masazom i peeling kawowy plus ten cellules zapomnialam co to cellulit ja mam dwoch synow 2 lata i 12;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quiq26
samola, kiedyś też lubiłam robić takie notatki z przebiegu diety, ale ostatnio brakuje mi na to czasu. Staram się ogarniać treningowo bieżący tydzień, a żywieniowo - następny dzień, góra dwa. Jednak zawsze w lodówce mam sporo dietetycznych produktów, staram się nie dopuszczać do sytuacji, by jej zawartość sprowadzała się do szronu i światła. Z kilku niskokalorycznych produktów można zawsze wyczarować jakieś danie. Ewentualnie awaryjne placki z otrębów z przepisu od dukanek - proste, szybkie i smaczne. W domu jem solidne śniadanie, w pracy dwa posiłki, po powrocie obiad, a później mini kolację. Elamela, chodzisz na saunę suchą czy parową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
jak ja mam nie narzekac? No jak? Znow pada! I jeszcze jestem zawalona pracom, a nikomu sie naie spieszy i na wszystko musze czekac:( Jesli chodzi o diete to....cos dziwnego sie stalo. Dzis rano ubralam sie szybciutko i poczulam sie jakos tak..luzno! Jak pisalam wczesniej nie waze sie i robic tego nie mam zamiaru, ale wydaje mi sie, ze cos drgnelo na froncie JA-ZBEDNY BALAST. Widze, ze na topiku Kasi robi sie coraz weselej :). To chyba dobry znak i autorka pewnie sie ucieszy. Z tego co widze, to my tu wyznajemy zasade, ze odchudznie to walka i w cuda nie ma co wierzyc. Prawda! Jak sie chodowalo sloninke przez kilka lat to w mieisac sie tego nie pozbedziesz - cudow nie ma! Za to jest ciezka praca, pot, a nawet lzy ( ja ostatnio ryczalam, jak mnie kurcz zlapal i jak mi go M rozmasowywal to najpierw myslalam, ze zwymiotuje z bolu, a potem lzy same mi ciurkiem ciekly). Ale co tam, najwazniejsze, zeby sie nie dac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny sorki ale mam dzis tyle pracy ze nawet nie myśle o diecie, ale trzymam się! :) Wy też sie trzymajcie ! Może wieczorem napisze jak dam rade, bo musze sie pakowac na wyjazd, a w weekend tez z mojej strony cisza bo bede sie byczyc nad morzem. Pogoda co prawda sienie zapowiada ale co tam :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
A! Zapomnielam o dzieciach - mam 2 dziewczyny - 17,5 i 2,5. Jedna wlasnie w przyszlym mnie opuszcza ( ta starsza), poniewaz zaczyna szkole w miesciee oddalonym od naszego o 60km. Smutno mi troche, ale coz...take zycie. Na pocieche mam mlodsza i jeszcze dlugo poczekam zanim i ona wyfrunie z domu. Pozostaje mi tylko ufac, ze dobrze odrobilam swoje zadanie i wszystkiego co najwazniejsze moja prawie dorosla panne nauczylam. Teraz to juz na nic wiekszego wplywu nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
Kasia to jak juz wylozysz sie nad tym morzem to pomachaj prosze w strone wody, a ja ci odmacham z drugiej strony:) No tak zapomnialam powiedziec - bo ja wlasnie po drugiej stronie wody ( Baltyk mam na mysli) mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się przy obiadku:) dziś chłodnik z botwinki z szynką i odrobinką Lazuru....uwielbiam sery. Mam do nich słabość. Wiem, że są kaloryczne dlatego dodaję odrobinkę pokruszonego do zup - zwłaszcza w kremach są pyszne. Np w marchwiowym - słodki krem i słony ser....mniam:) Reszcie rodzinki przyrządziłam barszcz z ziemniakami i duużą ilością śmietany (dzieci to chudzielce, więc każda kaloria dla nich na wagę złota:) ) na drugie danie gulasz wieprzowy z kluskami śląskimii modrą kapustą. Z tego dziubnę tylko mięska bez sosu na podwieczorek:) U nas (Małopolska) do południa było piękne słońce a teraz znów się zachmurzyło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
Gonia - toz Ty dziewczyno samymi zapachami pojesz:D Tak powaznie, ja pochodze z zaglebia slaskiego, wiec wiem jak trudno jest sie oprzec slaskim kluskom i czerwonej kapuscie - dlatego kategorycznie ich nie gotuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo ;) dziewczyny, moge sie przyłączyć? Od 1.07 odchudzam się sama, bo wstydzę się tego. I w efekcie jem wszystko żeby nie było że się odchudzam i schudłam tylko 0.5 kg. Z Wami czuje że coś lepiej mi pójdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
blyszczulka - no to dobrze zrobilas, ze nas odwiedzilas - zapraszamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×