Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lidia88___

Mam 23 lata i żadnych perspektyw na związek

Polecane posty

Gość Lidia88___

Nigdy nikogo nie miałam, nie mam i mieć nie będę. Cierpię na fobię społeczną, jestem beznadziejna, nic mi się nie udaje, więc po co to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojony.25
ja też tak mam...siedze na damskim forum... ale się nie użalam :D haaah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażony,prądem
takim to tylko kulke w łeb i zakopać do piachu. Zużywacie tylko zasoby naturalne naszej planety, srając i oddychając, zanieczyzczając powietrze. Zdychajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
A jak mam myśleć inaczej? W moim życiu nic się nie wiedzie, mam potężną fobię społeczną i depresję, koleżanki i koledzy mnie olewają...Czuję się niepotrzebna i samotna, więc nic dziwnego, że piszę tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojony.25
tez mnie olewają, i w sumie moglbym to samo napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
Wszyscy żyją tylko pracą, nauką i randkami, każdy tylko się wymiguje ze spotkań, więc jak mam się dobrze czuć? Spodobał mi się facet, tak strasznie mi na nim zależy, ale co z tego, skoro i on mnie nie potrzebuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
Dlaczego nikt mi nie doradzi, jak to zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjanttt
ja tez miał nikogo nie będe nie mam zycia prywatnego widocznie tak musi byc nauczyłem sie z tym zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Dlaczego nikt mi nie doradzi, jak to zmienić..." bo tutaj potrzebny jest specjalista... Masz zaburzenia i to niemałe więc z doświadczenia wiem , że dobre rady Ci nie pomogą bo i tak ich nie zastosujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
Mam już psychicznie dość... Dzwoniłam po znajomych - każdy jest zajęty, mówi "innym razem". Rodzice ciągle pracują, więc nie mam z kim pogadać. Zresztą, to i tak nic nie daje, skoro słyszę, że nie jestem taka jak inni i do niczego się nie nadaję.... Właśnie. Do niczego się nie nadaję. Całe życie żyję z takim przeświadczeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
Wymigują się bo masz fobie społeczna i pewnie nie zachowujesz sie najfajniej w towarzystwie.. a jak u Ciebie z urodą? ładna dziewczyna nawet z fobią społeczną ma szansę na związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernardetta
Moze powinnas isc do psychologa. Albo na poczatek poczytac artykuly o fobii spolecznej i innych rzeczach,ktore ciebie twoim zdaniem dotycza, ale na renomowanych stronach,a nie na kafeterii. Poza tym ja mysle,ze jak sie siedzi za duzo,w domu to wiele rzeczy mozna sobie wmowic, niekoniecznie prawdziwych-piszesz,ze masz depresje-byc moze wcale nie, po prostu za malo przebywasz z ludzmi, a to jest realny powod ,zeby czuc sie zle, nawet bardzo zle, ale niekoniecznie jest to depresja. Kazdy ma jakies problemy ze soba samym, jest niesmialy, zamkniety w sobie,itp. ,ale jak nic z tym nie robisz, to one beda sie tylko poglebiac. Sprobuj sie przelamac i np. zapisac na jakis kurs tanca czy czegos innego, poznasz ludzi o tych samych zainteresowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
zresztą związek sam sobie nie jest żadnym szcęściem. zależy jaki związek i co on Ci daje dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
poza tym pewnie każdy w zyciu słyszał ,że się ,,do niczego nie nadaje". Nikt Ci nie powie tu do czego się nadajesz bo to wiesz najlepiej Ty sama potrafisz wymienić 5 swoich zalet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
Jestem miła, wrażliwa, szanuję innych ludzi, nigdy na nikogo nie nalatuję, a mimo to nawet "przyjaciele" mają mnie w nosie. Kumpele mają facetów, więc spotykają się w większej grupie, a mnie nikt nie zaprasza, nie chce... Brzydka raczej nie jestem, oczywiście do klasycznych piękności mi daleko, ale przecież są dużo gorsze przypadki i jakoś mają facetów. Pewnie więc chodzi o mój charakter. Jestem niesamowicie zamknięta w sobie, boję się ludzi, których nie znam zbyt dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
Właśnie mam z tym problem...Kiedyś mówiono mi, że mam spore uzdolnienia plastyczne, ale z czasem jakoś przestałam w to wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz , ale ogólnie wydajesz się przytłaczająca ogromem swoich problemów, odstraszasz pesymizmem i negatywnym podejściem i to zapewne odstrasza Twoich znajomych. Skoro wiesz, że to jest wynikiem depresji i fobii społecznej zgłoś się do specjalisty i pomóż sobie. Nie wmawiaj sobie , że to nic nie da tylko postaraj się wziąć w garść , poczytać też na temat swojego zaburzenia i zacząć działać. Ja wiem , że to nie jest łatwe ale całkowicie możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
Możliwe, ale przecież nie mówię im tylko o problemach... Zresztą, przyjaciele chyba też od tego są, żeby mi pomóc, a nie traktować mnie jak gluta z nosa, którego za wszelką cenę trzeba się pozbyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
Nawet jak im nie mówisz to czy tryskasz humorem na spotkaniach? albo chociaż jesteś wesoła itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
Staram się robić dobrą minę do złej gry. A mimo to ostatnio straciłam tyle znajomych, że zastanawiam się, co jest ze mną nie tak poza tym, że mam fobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez sie w garśc i nie marudz... ja swojego meza spotkalam w wieku 28 lat... i nigdy nie ryczalam na forum jaka to jestem samotna itd. usmiechnij sie bo to marudzenie odstrasza ludzi od ciebie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia88___
Ale ja marudzę tylko anonimowo. Po prostu czuję się strasznie przygnębiona tym wszystkim. Od kilku lat nie mam powodu, żeby się uśmiechać sama z siebie. Przez fobię zawaliłam studia, pracę, straciłam motywację do czegokolwiek. Potrzebuję drugiego człowieka, żeby ożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidia88___ to bardzo egoistyczne podjescie i troche glupie ze potrzebujesz kogos zeby odrzyc... etam wez sama sie w garsc nikt za ciebie sie nie zmieni .... usmiechnij sie i kurde przestan sama sie dolowac ... pozatym takim zachowaniem przyciagasz takie same osoby do siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nadal uważasz , że nie trzeba nic z tym zrobić skoro zawaliłaś przez to tyle rzeczy? A Twoją dołującą postawę zapewne łatwo wyczuć mimo udawania. Mnie tylko zastanawia czemu nie chcesz działać tylko się użalasz?|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
dołująca postawa wystarczy w pełni żeby odstraszyc znajomych nawet jesli starasz się być dla nich miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dynia1
Dokładnie tak. Trzeba dać szansę innym ludziom by mogli cię polubić. No i inna sprawa,że nie można nic sobie na siłę wmawiać. Tak naprawdę to każdy mógłby usiąść przed kompem i narzekać- że tego nie ma, tamtego itp. Każdy jest kowalem własnego losu- warto o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny i wygodny
tez tak mam ale jestem zbyt leniwy i wygodny zeby cokolwiek zmieniac w swoim zyciu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×