Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Podziwiam dziewczyny, które teraz jeszcze maja siły na przygotowania do slubu, niektóre chodza do pracy a inne jeszcze sie uczą... ja ledwo w domu siedzę, a co dopiero tak sie zmobilizować. Dziewczyny powiedzcie, czy piersi rosna, jak jest mleko? bo teraz w ciązy urosły mi nieznacznie. Poszerzyłam sie oczywiście, wiec obwód pod biustem wiekszy, ale same piersi zrobiły sie po prostu pełniejsze bo czy wieksze to raczej nie. No i kupiłam sobie stanik do karmienia z którego nie jestem za bardzo zadowolona. Zawsze nosiłam push-up a teraz zwykły szmaciany bez fiszbin, ciężko mi było dobrac. jest prawie pusty jak założe na siebie :D I chciałabym wiedziec, czy jak juz bedę miała mleko to ten biust sie jeszcze powiekszy, bo tak na chłopski rozum wydaje mi się, że powinien, bo gdzie by sie to mleko mieściło... Moze jednak ten biustonosz nie bedzie spisany na straty i jeszcze sie przyda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już po wizycie u gina.... Jutro wieczorem mam się stawić na oddział położniczy, a cc mam w środę rano:-) Pomarańczowej polecam radio maryja......niech się skupi i tam pomyka... Chłodno trochę się zrobiło u mnie.... Idę do kuchni porobić porządki i obiad bo moja gosposia wyjechała na bermudy...chyba za dużo jej płacę;-) Trzymajcie się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ależ to była kijowa noc.. myślałam, że się wścieknę wszystko mi przeszkadzało kołdra koszula nocna pies mąż normalnie miałam ochotę pozbyć się wszystkiego z łóżka i spać sama... ( tak wstyd się przyznać ale śpimy z psem:/ nie udało mi się wygrać tej walki, od samego początku właziłam do łóżka a ja ja wyrzucaliśmy to potrafiła cała noc płakać pod i ja głupia zamiast przemęczyć się miesiąc pozwalałam jej z nami spać) Sylwia trzymaj się dzielnie, czasami warto zaufać lekarzom w końcu nie jesteś ich pierwsza pacjentką i znają się lepiej od nas na ciąży, porodach itd. Trzymam za was kciuki. Alexiasz, podziwiam Cię ale nie zazdroszczę! Ciekawa jestem jak twój facet poradzi sobie jak juz się dziecko urodzi. Jeśli teraz nie potrafi usiedzieć w domu w sobotę to pojawienie sie dziecka to będzie dla niego szok i nie wiem czy pozytywny. No chyba, że nadal nie masz w planach go ograniczać i sama planujesz opiekować się dzieckiem. Sorki, ze tak piszę ale moim zdaniem w związku trzeba stawiać jakieś granice. Na twoim miejscu martwiła bym się jak on poradzi sobie z tym, że po urodzeniu dziecka oczekujesz od niego zmiany zachowania. Nie boisz się, że to odbije się na waszych relacjach? Teraz martwisz się że będziesz go ograniczać i pozwalasz mu na hulanki co tydzień. Jak planujesz rozwiązać ten problem po porodzie- liczysz na to, że sam nagle zrozumie, że oczekujesz od niego czegoś innego? Wybacz, że tak otwarcie ci to napisałam, wtrącam się ale to tylko dlatego, że mój facet też mam zapędy żeby dobrze bawić sie poza domem. tak jak ty chciałam być dobrą żoną i go nie ograniczać. ale zrozumiałam, że musi się przygotować na przyjście dziecka i pogodzić z tym że nasze życie zmieni sie całkowicie. Facet musi wiedzieć czego od niego oczekujemy i nie ma że boli bo on chce być dzieckiem jeszcze.Oczekiwania razem z nowymi rolami w życiu zmieniają się i jeśli nie nakierujemy faceta na odpowiednie tory to zostaniemy z większością problemów same i wychowamy sobie Piotrusia Pana, zamiast męża na którego możemy liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexiasz ja nie odpowiem Ci solidnie, ale wydaje mi się, ze na początku, po porodzie, powiększyły mi się, bo mleko napłynęło i była ta "kumulacja" w 2 dobie ;) Natomiast później dużo schudłam i piersi się pomniejszyły, do tego karmiłam 6 m-cy samą piersią synka, więc później to w ogóle były masakryczne. Pamiętam kiedyś nawet się popłakałam z tego powodu, bo takie dwa dojce miałam (flaki):/ Na szczęście wróciło do normy po pewnym czasie. Ale czy to nie jest sprawa indywidualna...nie wiem:) W każdym bądź razie zamówiłam tez na allegro 2 biustonosze do karmienia z fiszbinami i je oddałam, leżały beznadziejnie:/ Kupiłam zwykłe bawełniano-koronkowe (miękkie) na fiszbinach i jestem zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florentyna to super wiadomość:) Wiesz co i jak:) Jeszcze dwa dni stresu i będzie mały Orest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane :) Widzę, że lada moment będziemy tu gratulować kolejnym mamusiom :) trzymajcie się dziewczyny a Ty Florentyna nawet nie dopuszczaj do siebie takich czarnych myśli zobaczysz wszystko będzie dobrze bo inaczej być nie może. POMARAŃCZKO dzięki za poprawę humoru normalnie już dawno nie słyszałam takiego steku bzdur. Mam nadzieje, że to tylko żart i nie myślisz tak na poważnie bo jeśli to serio to chyba mimo, że jestem niewierząca zacznę się za ciebie modlić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragoniki mimo wszystko dziekuje za odpowiedz. pewnie tak jest, ze jest to sprawa indywidualna, wiec zobaczymy. narazie zaluje ze wyrzucilam kase w bloto, ale u mnie w miescie nie bardzo mam wybor w takich rzeczach i wolalam miec cokolwiek niz nic. Indianka, no wiem jak to wyglada z boku zreszta z mojej perspektywy czasami tez nieciekawie, no ale rozmawiamy na ten temat i ostatnio juz mowil, ze koniec z takim wychodzeniem. No i w ten weekend siedzial, a ze ja zawsze mysle negatywnie to wzielam pod uwage ze nie dlatego, ze mi obiecal, tylko ze cos mu nie wypalilo. Z drugiej strony troche rozumiem, zawsze prowadzilismy takie zycie, ja do poznej ciazy non stop wychodzilam, z tym ze od kiedy jestem na chorobowym, moglam wychodzic nawet w tygodniu, a on jak caly czas ciezko pracuje, to nie mialam nic przeciwko zeby w ta sobote sie zrelaksowal. A pozni4ej kiedy juz mi to zaczelo przeszkadzac, to oczywisice nie obylo sie bez powaznych rozmow, ale tez wiem, ze o ile dla mnie jest to sprawa uzasadniona, to dla niego moze byc czasem niezrozumiala. nie kazdy z pojawieniem sie dziecka w brzuchu zmienia swoje zycie, niektorzy musza zobaczyc tego swojego synka zeby dotarlo do niego, ze faktycznie jest ojcem rodziny. I mysle ze tak bedzie w naszym przypadku :) Florentyna trzymam kciuki, jak fajnie ze juz niedlugo utulisz syneczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam że się zdrzemnę ale nici z tego, zadzwoniłam do swego lekarza i dziś do niego idę bo coś mi maluszek nie za bardzo daje znać o sobie i już się denerwuję , Wizyta o 18,30 :0 Florentyna - to wiesz kiedy będziesz miała mężczyznę swoich marzeń na tym świecie :) super. Alexiasz - po porodzie jak karmisz piersią to ci się powiększają od mleka :) A jak masz nawał pokarmu w którejs dobie to masz takei tawarde balony jak silikony :) U mnie było tak że jak przed karmieniem małej to miałam takie nabrzmiałe od mleka a jak już nakarmiłam małą to takie normalne były- takie jak mam teraz Ja po cyckach wiedziałam że zaraz muszę karmić Hanię , Może będziesz tak mieć bo gdzieś te mleko musi się mieścić :) , I z opowieści moich znajomych- matek karmiących też tak samo miały . a te staniki na pewno Ci się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexiasz - a może być i tak że te staniki będą za małe, tak ci się piersi mogą zmienić :) U mnie koleżanka ma takie 2 małe pryszcze :)- piersi a miała tyle mleka że non stop jej ciekło i wkładki nie pomagały :) A inna znajoma ma takie jak moje 2 to jej jedna :) i miała pokarm na jeden tydzień. Czas pokaże jak to będzie z naszymi cycuszkami, Ale tak jak pisała DRAGONKI- wygląd piersi zmienia sie tak jak i nasza waga po ciąży , jak chudniemy to i cycki mogą :(, ale nie muszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexiasz to dobrze, że o tym rozmawiacie. Wybacz,że się wtrąciłam. Zupełnie nie chciałam cię urazić lub coś. Po prostu widzę, że po urodzeniu dziecka większość par przechodzi kryzysy w związku a szczególnie te które jeszcze przed porodem miały jakieś niedopowiedziane sprawy. Florentyna wszystko będzie dobrze na pewno się obudzisz przecież ktoś musi wychować Oresta:) Co do testamentu ja tez mam swój spisany, odkąd wiem o tym łożysku bo wiem, że to stanowi zagrożenie dla mnie i dziecka. Miałyśmy tu kogoś kto się zna na prawie. Jak to jest z takimi formalnymi sprawami odnoście testamentu- tak żeby był uznany w razie czego? Nikt nie chce ze mną w domu o tym rozmawiać co z mieszkaniem w razie czego i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka no ja siedzę w prawie, ale raczej rodzinnym niż spadkowo - testamentowym;) Wydaje mi się, że najlepiej testament sporządzić u notariusza, bo wtedy jedna kopia zostaje u Niego i kłopoty, typu zaginięcie testamentu, są wtedy dalekie, ale można też odręcznie spisać i podpisać się swoim podpisem (takim np. jak w banku). Musi na pewno być jasny i czytelny, bez żadnych skreśleń, bo wtedy może być nieuznany. Ale to tylko taka moja teoretyczna wiedza, bo praktycznej nie mam żadnej. No może tylko taką z doświadczenia, że testament można podważyć i należy się zachówek najbliższym, więc najlepiej coś przekazywać w darowiźnie, która jest niepodwarzalna:) Może taki testament to dobra rzecz, nawet gdy nie ma 'oficjalnego' zagrożenia dla życia, bo nigdy nie wiadomo co się stanie z człowiekiem. Można wyjść na spacer i nie wrócić. Ale lepiej o takich rzeczach nie myśleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka w zadnym wypadku nie jestem zla, niczym mnie nie uraziłas. Piszę na forum o takichsprawachi liczę sie z tym, ze zostana skomentowane, a czasem takie komenatrze są potrzebne. UJwazam ze najgorsza sprawa w zwiazku to wlasnie jakies niedopowiedziane sprawy, dlatego na pierwszym miejscu stawiam na powazna szczera rozmowe. No ale i kompromisysa potrzebne. Oboje mamytakie charaktery przywodcze i kazde z nas chcialoby miec wladze nad druga osoba, dlatego gdyby nie przez lata wypracowywane kompromisy pewnie bysmy sie pozabijali. A jak bedzie w tych sprawach - zobaczymy. Co do stanika, w takim razie nie oddaje go i czekam co przyniesie los.. swoja droga marze o nieco wiekszych piersiach ktore nie oklapna po porodzie i karmieniu. Czy wy powaznie myslicie o takich strasznych rzeczach, ze az spisujecie testamentt. dziewczyny nie straszcie... Ale swoja sroga mysle ze jak ktos sie decyduje na spisanie testamentu , to powinien to zrobic w obecnosci notariusza lub tp. tzn nasz podpis powinien byc chyba potwierdzony. Ale nie znam sie, tak tylko mi sie wydaje, ze wtedy nie byloby to do podwazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka- ty oczywiście żartujesz odnośnie tego testamentu a jak nie to nawet tak nie myśl . jak co to będzie cc i będzie ok :) Widzisz Florentyna i ja miałyśmy cc i teraz znowu będziemy miały :) A co do naszych facetów- trzeba ich czasami ustawić do pionu . Mój po urodzeniu Hani tez się niekiedy zachowywał jakby nie było dziecka :) ale kilka razy był krzyk z mojej strony i jest lepiej. Pamiętam taką sytuacje- jechaliśmy w gości do jego dziadka, Ja poprasowałam ubrania , dla niego dla siebie , wszystko przygotowałam dla małej i ją nakarmiłam , przygotowałam się sama a on tylko leży i do mnie czy długo jeszcze i jeszcze jakieś fochy że długo sie wybieram. Jak już byliśmy z Hanią gotowe do wyjazdu ja do niego czemu nie zostały spakowane - przygotowane torby i wózek , A on - bo nie wiedział. Jak ja jemu wtedy dałam -że jeszcze mam mówić żeby on coś pomógł, że sam nie może sie domyślić ,że ja od 2 godzin biegam jak szalona a on sobie leży na kanapie itd , To on do dnia dzisiejszego jak gdzieś jedziemy to się pyta co do samochodu schować i co jeszcze pomóc :) Na faceta trzeba albo wytłumaczyć, ale jak się nie da to trza krzyknąć :) Ja już 2 tyg temu powiedziałam ze nie ma większego picia tak że nie funkcjonuje ( niekiedy to się zdarzy) bo jestem w ciąży a jest i Hania i ją trzeba też się czasami zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzę , że pomarańcza jakaś nowa nam tu się ujawniła z kolejnym jakże SUPER tematem heheh . ;) Nawet się nie bede wypowiadać na ten temat , szkoda mojego czasu.. uwazam tak jak to napisała nastusiaelo - co osoba to inny poglad. koniec tematu.;) Floretyna -> No to Gratuluje już za wczasu .;) Trzeba myśleć pozytywnie a wszystko bedzie dobrze. ;) napewno za pare dni napiszesz do nas jakiego to slicznego masz synka.;) dziewczyny mam wazne pytanie ! czy czop sluzowy musi byc podbarwiony krwia czy nie koniecznie? bo wczoraj wieczorem robilam siusiu i uslyszalam takie chlup.;) i zobaczylam ze taki gesty sluz wylecial kawalek ale byl bardziej jak bialko nie bylo w nim ani troche krwi..(przepraszam za besposredniosc ale nie umiem jakos inaczej tego opisac)..:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze alez sie wku..rzylam :? nie mialam do tej pory baterii do aparatu teraz jak baterie sie znalazly to kabel USB niewiem gdzie jest wrrr a chcialam jakies fotki przeslac ... no nic fotki porobie a kabla jeszcze poszukam i przesle jak go znajde ;) Szukałam tak namietnie tych baterii bo pomyslałam ze nie dosc ze z ciazy nie bede miala ani jednego zdjecia to na dodatek jakby sie okazało ze na dniach trafie do szpitala to nie bedziemy mieli czym zrobic zdjecia dla malutkiej z pierwszych chwil po narodzinach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic nie napiszę w temacie czopa...bo sama nie wiem. Nie kojarzę, żeby przy pierwszej ciąży mi odpadł a teraz jak już tak o tym piszecie to sama zaglądam i analizuję każdy śluz czy to nie ten czop:) Jakiegoś bzika dostaję na punkcie oczekiwania oznak porodu ;D I jeszcze dziś ta wizyta u lekarza, chciałabym, żeby powiedział, że mam rozwarcie, ale z drugiej strony wolałabym poczekać do przyszłego tygodnia, w końcu to parę dni. Ale wolałabym teraz urodzić niż po świętach:) Bo tak będzie mój R a później zostanę sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja właśnie co chwile doszukuje sie jakichs oznak ale wczoraj to rzeczywiscie 'się doszukałam' tylko własnie niewiem czy to był czop czy nie.. :) Ja też chce urodzić przed świetami jejjku .. :( Tak sie proszę się proszę i jeszcze wyproszę . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj w przychodni zobaczyłam kobiety z partnerami..... Smutno mi strasznie ,czuję się taka samotna kurcze......normalnie się rozkleiłam...przykro mi też ze względu na Oresta,ze jego ojciec nie chce go przywitać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Florentyna---> ależ ja Ci zazdroszczę, że już w środę będziesz miała synka przy sobie. Cesarka ma ten plus, że znasz termin i możesz się przygotować. Na temat czopa się nie wypowiem bo sama obsesyjnie go wypatruję bez rezultatów. Przypatruję się też czy mi brzuch nie opadł i tu lipa. Jak był wysoko tak jest dalej. Dziś mam masakryczny dzień, potknęłam się na równej drodze i straciłam równowagę. Próbowałam ją odzyskać ale rozpęd miałam taki, że wyryłam na dłoniach i kolanach. Teraz jestem poobcierana i wyobijana. A mówili "spiesz się powoli"... Dobrze, że nie upadłam na brzuch. Mąż mój od początku marca ma zakaz picia więcej niż 1 małe piwko dziennie. Ma być zawsze w gotowości... W nagrodę za "poświęcenie" kupiłam mu na pępkowe lepszy alkohol (planuje podczas mojego pobytu w szpitalu oblać z kumplami urodziny córci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florentyna lepiej być samej jak z taki h.. ja ten twój facet , a już niedługo będziesz mieć swojego wymarzonego mężczyznę :) JA też nie wiem co to czop. Ale jak mnie mój gin wystraszył ze maluszek może przebić macicę i wody mogą odchodzić to ja cały czas sprawdzam czy nie mam za mokro, To u nas już w podświadomości jest że tak mamy i się martwimy :) A jak dziś siedziałam to coś mi się poruszyło w środku i już troche spokojniejsza jestem :) ale całkowicie będę jak lekarz zobaczy czys wszystko ok. A Hania poszła spać bez pieluszki i całe łóżeczko i pościel mokre :) a mój M jak zakładał dla małej pościel to nie podłożył ceratki pod prześcieradło i teraz mam materac mokry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak myślicie czy mogę do szpitala wziąć podpaski nocne takie megaa always zamiast jakiś podkładów poprodowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zysilolinka- możesz jak najbardziej, jednak przed pierwsze dni możesz mieć bardzo duże krwawienie i mogą ci nie wystarczyć , a podkład jednak jest dużo większy. Ja miałam takie podpaski o jakich ty piszesz ale używałam ich w 4 dobie po porodzie , wcześniej się lało jak ze świni :) Ja przez pierwsze 3 dni zużyłam 2 op wkładów poporodowych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takie podpaski z Bella, zobaczę jak to zda rezultat. Jakby co to wyślę kogoś z rodziny do sklepu:) Florentyna no własnie lepiej być samej niż z takim dupkiem! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz idę się szykować do lekarza, bo muszę wyjść tak o 16.10. Tak pisałyście o tych bolesnych badaniach, że sama się teraz boję:/ Mimo, ze mój lekarz nigdy nie badał mnie tak, by coś bolał...aj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ja po wizycie u lekarza . zrobil mi wymaz i wyslal na badania... jutro musze porobic. troszke sie przerazilam waga dziecka... ehhh 3500 wykazalo usg.. a tu jeszcze troszke zostalo :(:( chociaz lekarz mowil (jak cos tam pomacal po gorze brzucha) ze on by powiedzial ze wiecej jak 3300 nie ma :P jade jeszcze dzis na ta wizyte jedna i moze tez mi zwaza dzidzie i sobie porownam :) powiedzcie mi dziewczynki: bo kupilam sobie w aptece ta sol fizjologiczna do oczek w tych ampulkach malych. jak sie przemywa tym oczy to sie to jakos jeszcze w wodzie rozpuszcza? czy bezposrednio na wacik?? a moze bezposrednio do oka sie wlewa?? bo mezowi cos wpadlo do oka i "beczy" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam zdziwiona ze u mnie w szpitalu to położne same dały pierwsze op wkładów a jedne miałam swoje a później mi mama dokupiła podpaski duże bo i tak bywała codziennie. Ja to nie zamierzam brać nie wiadomo czego i ile bo i tak ktoś u mnie będzie codziennie z rodzinki a mieszkam 10 minut od szpitala. Ja nic nie biorę ani do jedzenia ani do picia ani żadnych kubków ni sztućców bo i tak przez pierwszą dobę nie będę nic piła ani jadła , pewnie jedzenie mi dadzą na 3 dzień :) Spakuje tylko co dla mnie potrzebne i moje kosmetyki A tak właśnie się zastanawiam ze może dziś spakuję torbę do szpitala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczka- dla męża wpuść do oka bezpośrednio :) a dla maluszka do przemywania - na wacik wyciska sie i się wyciera,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj biedna Dragoniki niepotrzebnie pisalysmy o tych 'bolesnych' badaniach heh..Bedzie dobrze.:) Ale wam dobrze wy wiecie chociaz mniej wiecej ile wasze malenstwa ważą a ja nie mam pojecia ehh :( Ja też mam podpaski z Belli jedno opakowanie . ;) Do szpitala mam bliziutko wiec moj M w razie czego dowiezie mi wiecej . ;) jakbym miała zabrać wszystko to jedna torba podrózna by mi nie wystarczyła a lipa troche sie zabrac z pełnym bagazem jak na dwu miesieczne wakacje do szpitala na pare dni heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florentyna Anna - to już w środę będziesz miała synusia przy sobie jak fajnie ;) Słuchajcie ja ostatnio coraz gorzej się czuje. Mam okropne bóle jakby dzidzia miała zaraz wypaść do tego dochodzi ból krzyża i nie mogę chodzić. Juz nie wiem co robić a wizyta dopiero w przyszłym tygodniu. na pomarńczówkę nie zwracajmy uwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×