Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

hej nadrobilam :P ja teraz wcinam sniadanko wczoraj musialam zniknac bo mialam duzo stresu i nawet nie urodzilam jest mi przykro zawiodlam sie na moich rodzicach najbardziej na mamie klamala mnie w zywe oczy i nie uszanowala moich decyzji bylam bardzo zdenerwowana i zawiedziona teraz mi smutno :9 bo sie nie odzywamy i nawet nie bede miala z kim malej zostawic jak urodze wiec moj raczej nie bedzie ze mna rodzic :( ach przykre ale przez taki stres tylko brzuch mnie mocniej bolala bo twardnial ale nic sie nie dzialo co do wagi ja bede miec mala coreczke taka jak pierwsza niby usg wykazalo w 36tc ze ponad 2550g ale jakos na wymiary mojego brzucha to nie pasuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki:) Ja spałam dziś dobrze, dwa razy na siusiu, ale od 21.30 pociągnęłam do 9.30:) Karola11 to Twoja dzidzi jak moja:) Tylko ja 3300 miałam w 37 tc a wczoraj już było 3800 wg USG, więc mam kontrolę znów w poniedziałek, bo lekarz też mówi, że w przyszłym tyg. może dociągnąć do 4000. Jeśli nie urodzę do tej wizyty spróbuję Go namówić na wywołanie w termin porodu lub dzień po:) Może sie uda, bo sam coś tam napomknął i chciał, zebym w sobotę do szpitala przyjechała a później stwierdził, ze jednak jeszcze w pn do przychodni:) Upewnić się ile dzidzi waży i będę próbowała Go namówić:) Paula ja rodziłam na Brochowie i byłam bardzo zadowolona:) Jedna pielęgniarka tylko była niepomocna i mało uprzejma, ale wiadomo, że zawsze się ktoś taki trafi. Uważam, ze jak na 10 dni spędzonych na Brochowie to nie mam co narzekać:) Dzidziusiami opiekowali się super, nami też:) Mój Synek miał zrobione USG całego ciałka, bo się załapał jak leżeliśmy na noworodkach septycznych:) Więc wiedziałam, że jest wszystko dobrze:) Ale teraz mam za daleko na Brochów, jakbym utknęła w korkach to masakra, z 2 h by mi zajął dojazd (jak nie lepiej), no i na Kamieńskiego bliżej i lekarz mój tam pracuje:) A w między czasie byłam też u dr. Maurycego, który też (jak się wczoraj okazało) ma dyżury na Kamieńskiego, więc mam wbite pieczątki 2 lekarzy z Kamieńskiego do książeczki ciążowej:) Jeśli masz ciocię na Brochowie to nie ma co się zastanawiać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki:) Ja spałam dziś dobrze, dwa razy na siusiu, ale od 21.30 pociągnęłam do 9.30:) Karola11 to Twoja dzidzi jak moja:) Tylko ja 3300 miałam w 37 tc a wczoraj już było 3800 wg USG, więc mam kontrolę znów w poniedziałek, bo lekarz też mówi, że w przyszłym tyg. może dociągnąć do 4000. Jeśli nie urodzę do tej wizyty spróbuję Go namówić na wywołanie w termin porodu lub dzień po:) Może sie uda, bo sam coś tam napomknął i chciał, zebym w sobotę do szpitala przyjechała a później stwierdził, ze jednak jeszcze w pn do przychodni:) Upewnić się ile dzidzi waży i będę próbowała Go namówić:) Paula ja rodziłam na Brochowie i byłam bardzo zadowolona:) Jedna pielęgniarka tylko była niepomocna i mało uprzejma, ale wiadomo, że zawsze się ktoś taki trafi. Uważam, ze jak na 10 dni spędzonych na Brochowie to nie mam co narzekać:) Dzidziusiami opiekowali się super, nami też:) Mój Synek miał zrobione USG całego ciałka, bo się załapał jak leżeliśmy na noworodkach septycznych:) Więc wiedziałam, że jest wszystko dobrze:) Ale teraz mam za daleko na Brochów, jakbym utknęła w korkach to masakra, z 2 h by mi zajął dojazd (jak nie lepiej), no i na Kamieńskiego bliżej i lekarz mój tam pracuje:) A w między czasie byłam też u dr. Maurycego, który też (jak się wczoraj okazało) ma dyżury na Kamieńskiego, więc mam wbite pieczątki 2 lekarzy z Kamieńskiego do książeczki ciążowej:) Jeśli masz ciocię na Brochowie to nie ma co się zastanawiać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nadrobilam :P ja teraz wcinam sniadanko wczoraj musialam zniknac bo mialam duzo stresu i nawet nie urodzilam jest mi przykro zawiodlam sie na moich rodzicach najbardziej na mamie klamala mnie w zywe oczy i nie uszanowala moich decyzji bylam bardzo zdenerwowana i zawiedziona teraz mi smutno :9 bo sie nie odzywamy i nawet nie bede miala z kim malej zostawic jak urodze wiec moj raczej nie bedzie ze mna rodzic :( ach przykre ale przez taki stres tylko brzuch mnie mocniej bolala bo twardnial ale nic sie nie dzialo co do wagi ja bede miec mala coreczke taka jak pierwsza niby usg wykazalo w 36tc ze ponad 2550g ale jakos na wymiary mojego brzucha to nie pasuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj sie dzielnie na pewno będzie dobrze i wszystko sie ułoży:) Ciekawe jak Florentyna i inne dziewczyny... ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Nasze forum zmienia się w wielką poczekalnię:) anita - "mały" to znaczy jaki? Dragoniki - ta Twoja to faktycznie spora dziewczynka! Ale w sumie masz doświadczenie po pierwszym więc rozmiar chyba nie robi na Tobie wrażenia? U mnie niecierpliwe czekanie na wybuch. Byłam mega nastawiona, że to już "tuż, tuż" - spać nie mogę bo łapią mnie bóle miesiączkowe, ale jak odczekam godzinę, albo zrobię sobie prysznic to na tyle słabną, że mogę spać dalej. Jestem spuchnięta jak balon - w żadne buty już nie wchodzę. Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragoniki dziekuje ale nie chce wam smecic na forum tylko nie umie sie pogodzic zeby wlasna matka oklamywala mnei w zywe oczy :( lola ja tez czekam i sama nie wiem kiedy bym chciala rodzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do butów to ja chodze w zaciasnych no bo nie bede teraz specjalnie kupowac nowych i jak gdzies ide to paluch mnie boli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola dobrze to nazwałaś - poczekalnia;) Ja też mam bóle miesiączkowe, wczoraj zapomniałam powiedzieć o tym lekarzowi...ale czy to by coś zmieniło.. No własnie! Niby powinno być mi to już obojętne skoro synek taki duży był a jednak...wczoraj jakiegoś doła przez to złapałam. Wydaje mi się, że z synkiem dużo większy brzuch miałam. Sama nie wiem, ale wydawało mi się, że Córcia jednak max 3700 będzie miała a tu już 3800 i końca nie widać.. I nie wiem dlaczego tak się tym przejęłam... Przecież mój syn teraz jest w sam raz, waga 34 kg jak na 9-latka przy wzroście 137 to akurat... Koleżanki syn urodził się dzień wcześniej niż mój Misiek i ważył 3200 a teraz jest 10 cm wyższy od mojego Miska i waży już prawie 50 kg. Reguły nie ma a jednak coś we mnie siedzi... Może dlatego, że tak się nastawiłam po wizycie w 33 tc, ze Mała miała wtedy tylko 1956 g..... Aj..sama już nie wiem. Próbowałam sobie wczoraj wbić, ze najważniejsze, ze jest zdrowa:) Lola a jesteś pod jakąś kontrolą szpitala albo lekarza teraz czy masz czekać w domku na "spokojnie" na poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastusiaelo rozumiem, jak chcesz. U mnie też był czas, który trwał ponad pół roku, gdzie nie odzywałyśmy się z mamą... Przy rozwodzie stanęła za moim byłym takich Jej głupot nagadał a ta uwierzyła. Do tej pory zal został, ze to jemu uwierzyła a nie mi...i wtedy gdy Jej potrzebowałam to nie miałam przy sobie. Zostałam sama z dzieckiem i z nielicznym gronem przyjaciół. Dałam radę i teraz jestem mocniejsza, ale mimo wszystko...mama się ode mnie odwróciła wtedy i zostało to w pamięci mimo przeprosin. Nawet jak zadzwoniła z zaproszeniem na święta to powiedziałam Jej, żeby sobie kochanego zięcia zaprosiła. Ach...różnie w życiu bywa. Ja np. zazdroszczę tym, którzy mają dobry kontakt ze swoim rodzeństwem. Z jedną siostrą nie mamy w ogóle kontaktu a druga jest dziwna i sama sobie odpuściłam, bo co to za siostra, która przez całą ciążę była u mnie tylko raz i to na początku sierpnia i nawet nie zadzwoni i nie zapyta czy wszystko ok. A mieszkamy w tym samym mieście, pół godziny autem od siebie. Życie róznie się układa;) Za to ja się rozpisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Już po śniadanku, odwiedzinach u rodziców :) Zaraz oczywiście sprzątanie i szykuje obiad:) Wczoraj poszliśmy spać z D o 20.30, oczywiście obudziłam się po 22 i do po północy nie mogłam zasnąc:/, zasnęłam dopiero jak D poszedł do pracy, czyli ok 2 i spałam do 4:P szybkie siku i się obudziłam o 9:):) Także nie było źle, oprócz tego, że od 2 bolało mnie dosyć mocno podbrzusze:/ już miałam nadzieje, że coś się zaczyna, albo chociaż ten czop wyskoczy, ale jak zwykle nic:( Pewnie zaczynam się stresować jutrzejszą wizytą. Florentyna trzymam kciuki za Ciebie i Oresta! Jak tylko będziesz miała czas to daj znać jak poszło i koniecznie dodaj zdjęcia małego!!:) Nastusiaelo-> mam nadzieję, że jednak pogodzisz się z mamą, bo przykro się kłócić, chociaż jak mówisz że Cię okłamywała, no to musi być ciężko:/ Miłego dnia dziewczyny!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki:-) pogoda cudna u mnie.. Do szpitala mam na 16.00 więc jeszcze chwila w domku,wszystko spakowane... Teraz gotuję gołąbki,piekę kurczaka- obiady dla dziewczyn jak mnie nie będzie...zrobiłam zapasy jedzenia. Mam pietra ,że hej,boję się też żeby wkładka nie była wrośnięta w dziecko :-(,co prawda lekarz mówił,ze jego zdaniem wszystko cacy to i tak się boję.... buc dalej się nie odzywa...... Jutro o tej porze będzie po wszystkim...... Trzymajcie się kochane:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta! U mnie w miare ok noc, kręgosłup mnie strasznie bolał. Młody wczoraj bardzo nisko zszedł i dziubał mnie w pęcherz . Dopiero na następny tydzien mam wizyte, oby chociaz szyjka sie skróciła, nie chce mieć wywołanego porodu.... Jakaś taka dupowata jestem. Może kawe z mlekiem sobie zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy wam też jest tak gorąco i duszno?ja już mam pootwierane wszystkie okna w domu, na dodatek mnie mdli:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z trójki rodzeństwa mam kontakt dobry z siostrą,ale ona mieszka w Niemczech w Norymberdze.Bracia chociaż mieszkają blisko od momentu jak zaszłam w ciążę mnie nie zauważają,więc zero kontaktu,tylko obgadują za plecami.....W ogóle decyzja o urodzeniu dziecka spowodowała,że została mi tylko mała garstka ludzi z którymi mam kontakt. Ci "porządni" odeszli.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tu chodzilo o moje dziecko nie uszanowala naszych decyzji zabrala corke na niby 2 dni jak do niej dzwonie nie odbiera tel jak dzwonie do domu tez nikt nie odbiera zaczynam swirowac w koncu odebrala kom i sciemnia ze sa w domu ale mala rozrabia i nie moze gadac pytam i krzycze do tel gdzie sa bo wiem ze nie w domu ona i tak mi sciemnia godzina 21 dzwonie dalej nikt w domu nie odbiera ona kom tez nie i tak ciegle ja w nerwach moj tez sie wkurzyl a ona nadal jak odbiera to klamie ja z bratem nie utrzymuje kontaktow od dawna bo jest zlodziejem i alkoholikiem ale rodzice sie go bardzo boja i widza w nim Boga moje dziecko ma ponad 2 lata i nigdy jej nie odwiedzili ani nic wiec uswiadomilam rodzica ze ja nie mam brata i ze nie zycze sobie ani moj M zeby moje dziecko mialo kontakt z takii ludzmi maja nigdy jej tam nie zabierac bo tam jedzie sie tylko pic to rodzinna patologia u mojej bratowej moi rodzice wybudowali bratu dom teraz dali auto urzadzili wszystko i szkoda gadac ale stanelo na tym ze moja mama bedac u mnie wczoraj wciskala mi ze tatus idzie do pracu musza jechac do domu ze bedzie z corcia cos tam robic i fajnie a potem mnie klamie i zabrala dziecko bez mojej zgody do ludzi z marginesu i jak dzwonie to albo nie odbiera albo klamie zabralam ostatnia kase na paliwo wzielam mojego i jade do rodzicow po nia a tych nie ma przyjechali w srodku nocy zabralam mala i pojechalam a ojciec do mnie z ryjem ze przesadzam i jestem nienormalna itp powiedzialam tylko ostro ze jak narazie to ja decyduje za moje dziecko ja jestem jej matka i oni maja liczyc sie z moim zdaniem a nie dosc ze nie szanuja moich decyzji to jeszcze klamia i mnie na ostatnich nogach stresuja bo nie odbierajac tel dostawalam szalu czy sie cos nie stalo przykro mi ze o takie cos musialam sie z nimi poklucic ale jak mam jej teraz zaufac ?? jak powiezyc dziecko pod opieke ?? jak ona mnie klamie z kad bede wiedziec czy corka jest bezpieczna czy znow mnie nie oklamuja ?? zawiodla moje zaufanie i jeszcze ojciec potraktowal mnie jak smiecia bo na mnie wyskoczyl z ryjem jaka ja to nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florentyna samoistna selekcja "przyjaciół" jest bardzo dobra;) Garstka ale zawsze są to prawdziwi przyjaciele;) Ja też teraz mam niewiele przyjaciół za to wiem, ze zawsze mogę na Nich liczyć;) A jeśli chodzi o jutro to na pewno będzie wszystko dobrze:) Trzymam kciuki:) Mi też jest cały czas ciepło, może nie duszno, ale ciepło z pewnością:) Mam cały czas okna pootwierane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastusiaelo-->ja się nie dziwię że się zdenerwowałaś. Poza tym jak najbardziej masz prawo nie życzyć sobie tego, aby Twoja córka przebywała w takim towarzystwie. Przykro mi,że z mamą popsuły Ci się kontakty. Jeżeli chodzi o przyjaciół mam ich 2 i starczy:)w życiu już miałam takich ,,przyjaciół" że zjawiali się tylko wtedy kiedy widzieli w tym interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia.Oliwka
Witam dziewczynki, nadal jestem w szpitalu, jeszcze będę napewno ze dwa dni. Oliwka dostaje leki dziś ma robione usg główki bo ma przodogłowie, całą siną gówkę:-(, po tym porodzie, ja mam już dosyć tego szpitala. Trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natusiaelo doskonale rozumiem twoja reakcje i zdenerwowanie. kurcze przykra sytuacja. latwo stracic zaufanie a gorzej je odzyskac. i szkoda ze stalo sie tak teraz kiedy na pewno przydala by ci sie pomoc. ale jak sie tak dzialo to bardzo dobrze ze to wyszlo na jaw. nic sie nie martw , wszystko bedzie dobrze. a my tu jestesmy tez po to zeby sie nawzajem wysluchiwac i sobie doradzac takze dobrze ze sie "wygadalas" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastusiaelo-> To powiem Ci, że się nie dziwie Tobie, że tak zareagowałaś! Daj spokój, przeciez to Ty jesteś rodzicem, a oni wogóle nie powinni się wtrącać, bo jednak chwilowa opieka to nie jest mozliwość decydowania odnośnie małej! Masakra! Ja to bym chyba w szał wpadła!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastusiaelo dobrze zrobiłaś, ze napisałaś, bo może lżej Ci troszkę będzie. Przyznam, ze bardzo nieładnie ze strony Twoich rodziców, ja osobiście też bym się wkur....! Co to znaczy, że Oni decydują i jeszcze te nieodebrane tel. ... a jakby coś się stało... Kurcze czasem dorośli ludzie myślą po szczeniacku... taka nieodpowiedzialność z ich strony... Na pewno ułoży się w końcu. Nie stresuj się teraz takimi rzeczami i sytuacjami, masz już Córcię przy sobie i dzidziulkę w brzusiu a to najważniejsze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AsiaOliwka będzie na pewno dobrze, jeszcze troszkę i będziesz cieszyć się na spokojnie Córcią w domku:) Daj znać jak te badania, czy wyszło ok. Ucałuj córcię i myśl pozytywnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natusiaelo bardzo mi przykro, ból zadany przez najblizszych jest najgorszy.. ale z czasem na pewnowszystko sie ulozy, zawsze trzeba byc dobrej mysli. Florentyna - powodzenia :) jutro ta cesarka? jak juz bedziesz miała siły to odezwij sie do nas po wszystkim :) nie możemy siedoczekac twojego Oresta :D dziewczyny termin wyznaczony przez lekarza , w moim przypadku 10.04 - to jest koniec 40 tygodnia, tak? czy poczatek? 40tygodnitrwa ciaza, czyli koniec? z tego wynika ze ja juz skonczylam 38 tydzien dzisiaj? tzn ze moge spokojnie rodzic? Ja kupilam i biore do szpitala majtki poporodowe wielorazowe, moze sie przydadza. nie kupilam wkladów poporodowych, tylko maxi duze podpaski na noc z belli. Ale u mnie w szpitalu chyba to daja, bo jak dzwonilam to polozna powiedziala, ze dla siebie tylko pizama i kosmetyki ktore uzywam, plyn do hig intymnej, jakis krem, cos nawilzajacego usta itp. Jakby co, to na dole w szpitalu jestapteka, to zawsze ktos moze kupic na miejscu. Wszystkim mowie ze urodze na przelomie tego i nast tygodnia. Takiego przeczucia nigdy nie mialam, ale na prawde mam nadzieje, ze sie sprawdzi :) Nast wizyte u lekarza mam 4 kwietnia, chcialabym byc juz wtedy po porodzie. nic nowego mi ten lekarz nie powie a tylko kasa pojdzie. Dzisiaj moj aleksander jakis malo aktywny mowie doniego, glaszcze, i zaczynam sie denerwowac. nawet czekolade zjadlam, chociaz mialam sie ograniczac, bo ostatnio zauwazylam wzmozone ruchy po slodyczach :) zobaczymy.. jeszcze chwile poczekam, a jak nie zacznie kopac to wtedy sie juz zaczne powaznie martwic . Chociaz czuje jakies takie delikatne laskotanie, ale nie te bolesne kopniaki co zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AsiaOliwka z tego co wiem to przedgłowie szybko ustępuje i nie ma konsekwencji w późniejszym rozwoju, więc na pewno będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie to nie byla moja decyzja z dnia na dzien od 2.5 roku rodzice wiedzieli ze nie zyczymy sobie zeby nasze dziecko mialao kontakt z moim niby bratem jak mala tam zostawala to tylko wtedy kiedy wiedzialam ze oni nap nie przyjada na obiad czy cos inaczej ja zabieralam moj brat poniekad sam sobie zasluzyl na to zeby mala nigdy nie powiedziala do niego wujku a teraz wiedzac ze wieczorem tam jada bez niczego mnie oklamala zabrala mala nie dosc ze na pijanstwo to jeszcze na tak dlugo nawet my nie siedzimy migdzie z nia do tej odziny i te telefony i klamstwa a potem jeszcze ojciec zaczol mnie obrazac cholernie mi przykro bo ja mam tylko mame co moglam na nia liczyc ale jak jej zaufac ona nawet nie zadzwonila dzis zeby przeprosic czy cos traktuja mnie jak dziecko ktore nie moze miec wlasnego zdania tylko zyc pod ich komende i ze oni maja zawsze racje i wszystko robia dobrze nie akceptuja tego ze mam swoja rodzine i swoje prawa i decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jeszcze sie zrehabilituje i będzie ok!:) Najważniejsze, żebyś się teraz nie denerwowała, pomimo tylu przykrości. Pamiętaj o maleństwie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ale jak jej zaufac ?? jak jej znow zostawic dziecko a wiem ze bede potrzebowac pomocy .... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×