Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Zastój pokarmu Do zastoju pokarmu dochodzi najczęściej w pierwszym tygodniu po porodzie i jest to związane z tzw. nawałem pokarmu, czyli przejściowo zwiększonym ponad potrzeby dziecka jego wytwarzaniem. Sytuacja taka jest wynikiem gwałtownego przestrojenia hormonalnego organizmu kobiety po porodzie. Należy w tym czasie zadbać o regularne, systematyczne opróżnianie piersi. Oczywiście najlepiej zrobi to dziecko, ale jeżeli pokarmu jest więcej, niż zdoła ono wyssać, to należy go dodatkowo odciągać. Inną przyczyną nadmiaru pokarmu może być zbyt rzadkie i zbyt krótkie przystawianie dziecka do piersi. Może to wynikać z dopajania noworodka lub niemowlęcia, szczególnie jeżeli podaje mu się słodkie płyny. Dziecko nie odczuwa wtedy głodu i rzadziej upomina się o pierś, ssie nie dość często i krótko. Powoduje to zaleganie pokarmu w sutku, a wkrótce może doprowadzić do zmniejszenia i zaniku produkcji pokarmu. Przypomnijmy jeszcze raz: w pierwszych 46 miesiącach życia dziecka pokarm matki jest dla niego najlepszy i wystarczający zaspokaja całkowicie jego zapotrzebowanie na składniki odżywcze, energię i płyny. Zastój pokarmu może być także związany z zaburzeniem odruchu samoistnego wypływania pokarmu. Sprzyja temu niepokój matki, pośpiech, nerwowa atmosfera. Należy zadbać o relaks, do karmienia wybrać miejsce kameralne, zaciszne. Pomocne mogą okazać się podjęzykowe tabletki oksytocyny, wspomagające odruch wypływania pokarmu. Gdy dochodzi do zastoju pokarmu, piersi stają się obrzmiałe, bolesne przy najmniejszym dotyku. Ciepłota ciała zwykle podnosi się i występuje stan podgorączkowy. Przystawianie dziecka do piersi jest nieprzyjemne i sprawia ból. Ale nie ma rady, jedynym postępowaniem w takich sytuacjach jest opróżnienie piersi z pokarmu, najlepiej przez częste przystawianie dziecka, a jeżeli nie ma ono aż takiego apetytu, to trzeba odciągać pokarm. W ten sposób zapobiegamy dalszemu zaleganiu pokarmu, a przede wszystkim zapaleniu i ropniowi sutka. Aby nie dopuścić do ponownego zalegania, trzeba pamiętać o częstym przystawianiu dziecka i przestrzeganiu właściwej techniki karmienia oraz zapewnić sobie spokojną i przyjemną atmosferę. Pomaga stosowanie chłodnych okładów na sutki w przerwach między karmieniami. Polecaną metodą jest stosowanie okładów z liści chłodnej, uprzednio rozbitej białej kapusty. Na 2030 minut przed karmieniem należy zmienić okład na ciepły w celu poprawienia odruchu wypływania pokarmu. Wypływanie pokarmu wspomaga także lekkie głaskanie piersi od podstawy w kierunku brodawki. Po uzgodnieniu z lekarzem można także przyjmować oksytocynę (tabletki podjęzykowe) na 2030 minut przed karmieniem. Jeżeli pierś po karmieniu jest jeszcze pełna, zawsze należy pokarm odciągnąć. W przypadku zastoju pokarmu, gdy pojawi się gorączka, zaczerwienienie i bolesność sutka lub wyciek z brodawki ma kolor inny niż biały należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ściągam po 120 ml (z obu). Mogłabym więcej ale mała nie przeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia co do synka to fakt jak do tej pory jest bardzo grzeczny. Wiadomo, że czasami ma gorszy dzień ale to nawet dorosłym się zdarza :D A co do laktacji to w jednej piersi już całkowicie straciłam pokarm a z drugiej ściągam ok 30 ml raz dziennie. Przy pierwszym dziecku też źle się czułam z tym, że szybko przestałam go karmić moim mlekiem ale teraz jest inaczej. Na początku nawet chciałam iść do lekarza żeby mi przepisał tabletki na zatrzymanie pokarmu bo wam pisałam że przez ten nawał i zatkane kanaliki skończyło się to antybiotykiem. Już nie wspomnę o bólu. Tak więc Nastusie rozumie doskonale bo też się strasznie wycierpiałam przez piersi. Dziewczyny dla dziecka najważniejszy jest pokarm w pierwszych dobach życia bo wtedy nabiera odporności tak więc to co mogłyście dać swoim dzieciom najcenniejszego już dałyście i nie zamartwiajcie się tym, że teraz już musicie przechodzić na mm i waszego jest coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florentynko masz calkowita racje ale nie chce na forum pisac nic na jego temat a corke dowartosciowóje jak moge bo mam takie samo zdanie jak ty co do pokarmu to ja tez mam coraz mniej mala wisi przy cycku po 2 godz i nadal sie drze ;/ nic zrobic nie moge ale sasiadka mowila ze moglam tracic pokarm przez goraczke bo ona tak miala no nic kupilam ten laktator medela mini el. jak pisalyscie i cholera brodawki bola bardziej przy sciaganiu niz jak mala pije i sutki robia sie ogromne moja mala nie chce ani jednego smoczka ani butelki i mam mega problem nawet jak bym chciala dokarmic ona takiego sztucznego cyca nie chce i juz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masło_ maślane
Dziewczyny nie słuchajcie tych głupot, ze to co najcenniejsze z karmienia piersią dajecie w pierwszych dniach, walczcie o pokarm, nawet jak teraz jest ciężko, to z czasem bedzie łatwiej, to bezcenne, nie zapominajcie też o potężnej wiezi, jaka tworzy się dzięki długotrwałemu karmieniu piersią Sylwia4709 skąd ty bierzesz takie bzdurne teorie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny 05.05 oficjalnie wkroczyłam w grono szczęśliwych zmęczonych mam:) Nie pisałam wcześnie bo w szpitalu nie miałam weny a w domu przez chwile internetu. Wczoraj wróciliśmy do domku z moim ślicznym synkiem. Prosiłam Asie żeby wam przekazała bo chciałam się podzielić radosna nowiną a mam problem z netem, ale już sie uruchomił. Tak jak pisała Asia nie mogła bym sobie wyobrazić lepszego porodu. Oczywiście bolało jak diabli i był moment ze zwątpiłam czy urodzenie dziecka jest w ogóle mozliwe. Rodziłam na klinikach we Wrocławiu, opieka przed porodowa na patologii ciąży była świetna. Na oddziale poporodowym opieka nie była zła ale na wszystkie sale był tylko jeden prysznic!!!! po prostu makabra. Maciej jest fajnym bobasem byliśmy dzisiaj u pediatry i jest zdrowy jak rybka. Daje mi popalić mało śpię i jestem mocno znerwicowana- moi bliscy nie mają ze mną lekko. Jak ubierać takie cudo 7 dniowe na spacery w taki upał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka---> Gratulacje, chyba urodziłaś jako ostatnia z nas. Oj naczekałaś się na swojego mężczyznę. Moje dziecko jest zawsze najlżej ubrane w parku. Na taki upał ubieram krótkiego rampersa, czapeczka, skarpetki i okrywam pieluszką. Choć 7dniowe to może lepiej lekki pajacyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka jeszcze raz gratulacje !!! Ja bym 7-dniowego maluszka też raczej w długi rękawek ubrała :) no chyba,że widzisz po nim czy woli ciepło czy zimno. Podobno takie maleństwo nie ma jeszcze uregulowanego ogrzewania i chłodzenia organizmu. A to czy jest dziecku zimno czy ciepło poznajemy po temperaturze jego karku :) A jeśli chodzi o laktację to ja jeszcze nie próbowałam ściągać laktatorem bo jak do tej pory wszystko było ok a teraz jak chyba mleczka jest mało to szkoda mi ściągać. Mała butelki nie chce bo nawet herbatki koperkowej nie wypiła mi. A szkoda mi wylewać moje mleczko. Wolę ją często przystawiać z nadzieją, że laktacja się dzięki temu unormuje. Wiem, że u mnie to może być przyczyna stresów i niewyspania ten zmniejszony stan laktacyjny. Albo poprostu dziecko przechodzi etap wzrostu i potrzebuje więcej zjeść i właśnie częstym ssaniem da znać moim piersią aby więcej produkowały mleczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka-->gratulacje:)nareszcie już masz swoje malenstwo przy sobie! Czy to znaczy że to już wszystkie się dziewczyny rozpakowały??:) moja corcia spi w najlepsze a ja dostałam jakiegos powera że spac nie mogę a powinnam korzystac przecież;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki to moj ostatnio zjadl a ja z tejsamej piersi sciagnelam ok 100 ml....;/ i to z jednej piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak co do tematu... to uwazacie ze jak ubieram body z dlugim rekawem i lekkie spodeki to za cieplo dla maluszka miesiecznego?? krotki rekawek wystarczy ?? ja ci iwonkko nie doradze bo sama sie nie moge w ubieraniu odnalezc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Uleczka niee wiem czy ubierasz dobrze ale ja robie tak samo u mnie niby bylo cieplo ale mocny wiatr wiec na rampersa wydawal mi sie za zimny bo przystane w cieniu czy cos i lipa wiec ubieralam body kr. rekaw i cienki pajac albo body dł. rekaw i pol spiochy ja tez jestem nerwowa niewyspana i mam wszystkiego dosc nic mi sie nie chce wypilam wczoraj niecala szklaneczke Karmii bo ciemne piwo poprawia laktacje i powiem wam ze cos zadzialalo :P wiec polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczka - co do ubierania to ciężko jest tak doradzać bo każde dziecko jest inne i jedno lubi żeby było mu bardziej ciepło drugie woli jak jest ubrane lżej. Ja ubieram tak jak uznaje za stosowne i obserwuje dziecko czy nie jest za bardzo zgrzane albo czy nie jest mu zimno. Czasami nam się może wydawać, że ubraliśmy dobrze a dziecko odczuwa to zupełnie inaczej. Dziewczyny zdajcie się na swój instynkt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natusia.. wlasnie moj jak spi na polku to i tak zawsze w cieniu wiec wydaje mi sie za zimno na kr rekaw.. ale potowki mu wyskakuja na buzi.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny U mnie ok, jestem trochę przemęczona ale mój mi pomaga mimo, ze gra ciągle na kompie w czołgi to nie mogę nic powiedzieć na niego. Robi zakupy dla dziecka, jak w nocy Oliwka budzi się to mi pomaga wyparza smoczki, robi mleko, ja ją przewijam. Karmie Oliwkę Bebilonem HA. Ona ciągle robi kupki :O Właśnie dziewczyny jak wy wyparzacie smoczki? ja tylko przelewam przegotowaną wodą. Cieszę się ze u Indianki wszystko w porządku, czekam tylko jak przyjedzie do Lubina żeby poznać Maciusia z moją Oliwką :) może mu się spodoba ta kapryśna dziewczynka:) Pozdrawiam was i trzymam kciuki za dzieciaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny ;) obiecuje że za chwile wszystko nadrobie, ale najpierw mam małe pytanko. Czy wasze maluszki też cały czas by wisiały Wam przy piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka gratulacje! Ostatnio rzadziej tu zaglądam, ale przy maluszku juz nie ma tyle wolnego czasu co w ciąży...;) Pierwsze maleństwo moja mała na początku też niemal ciągle wisiała przy cycku, najadała się szybko, a później się nim bawiła, z tego względu skusiłam się na smoczek, żeby zaspokoić jej potrzebę ssania, teraz ma 3,5 tygodnia i w dzień je mniej więcej co dwie godziny, ale idzie jej to znacznie szybciej,,,;) Dziewczyny a jak poznać czy dziecko ma na buźce potówki czy uczulenie? Moja Olga jak wczoraj wstała to miała kilka krostek na twarzy, takie czerwone plamki a w środku malutka wystająca krostka, dzis jak wstała to jej kilka z wczoraj znikło ale pojawiły się nowe:/ Ma ich około 6, nie wiem czy coś co zjadłam ją uczuliło czy to potówki czy jeszcze coś innego...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do laktacji to też zauważyłam że u mnie ostatnio z mlekiem gorzej...:( Wcześniej miałam cycki jak skały;) a teraz są miękkie, takie jak wcześniej po opróżnieniu przez małą... Mam nadzieję, że uda nam się to przetrwać i dalej karmić piersią... Ja na razie nie dokarmiam, wciąż liczę na to że wytrwam na samym cycku chociaż do końca 3 miesiąca, ale czas pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja ma jutro 2 tygodnie i nie mogę jej że tak powiem oderwać od piersi. Teraz też pisze z nią na kolanach. Może to coś z moim mlekiem? Nadrobie Was dzisiaj wieczorkiem jak malutka będzie już spała. Bo teraz nie dam rady;) aha i wyśle za chwilkę jej zdjęcia na poczte ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę i Was nadrabiam . Florentyna pisałaś że odnośnie tatusia gdzieś tam żyje, u mnie jest to samo. Tatuś podobno gdzieś jest i żyje. A "tatuś" Twojego maleństwa uznał chociaż dziecko? szczepic bede tylko naa NFZ nie stac mnie na inne Natusia wspólczuje Ci takiego faceta, ale nie osądzam go. Indianka gratuluje jeszcze raz. a co do kaarminia to ja dokarmiam moja mlekiem modyfikowanym. wybaczcie bledy ale pisze jedna reka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta :) Długo mnie nie było - wiadomo obowiązki... GRATULUJĘ WSZYSTKIM MAMĄ TYM Z KWIETNIA I MAJA :) tak sie zastanawiam czy jestem złą mamą jak nie wychodze na spacer codziennie ? oczywiście w irlandii jest zimno i ponuro więc boję się że mały się przeziębi i nie wiem co lepsze... ahhh nadrobimy za 2 tyg. w polsce jak bedziemy :) podoba mi się ten opis etapów rozwoju dziecka :) niestety mój mały od 2 tygodni ma chrosty na twarzy myślę że to trądzik lekarka mi powiedziała że to uchodzą z niego moje hormony... a te chrostki są szorstkie i jest ich mnóstwooooo co do karmienia... chciałabym mieć dość pokarmu bo lubię tą blizkość ale niestety mój cycek służy bardziej jako "smoczek" bo mleka mam dosłownie po łyżeczce... natomiast co do karmienia z butelki i spania to też się popsuło wszystko od 3 dni may je po 60-80ml i spi po 2h :(:(:( jestem załamana... a już było 120-150ml i sen po 4 h :(:(:( co do szczepień to tutaj jest opcja 6w1 i na pneumokoki wiec skorzystam :) ja już całkowicie doszłam do siebie... teraz zastanawiam się nad metoda antykoncepcji i chyba wybiorę spiralę tak na 3 lata a potem może kolejne dziecko:) na 3 czerwca mamy zabookowane chrzciny... po debatach z mamą staneło na moim i zapraszamy wszstkich najbli.ższych jakieś 47 osób :) będzie fajnie :) pozdrawiam i 3majcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, wczoraj sie tyle napisałam a wszystko mi wcięło. dziękuje wam bardzo za gratulacje- chyba faktycznie byłam ostatnią mamą kwietniową. Mój synek tez cały czas wisi na cycku, byłam u pediatry, pytałam czy mam go karmić co 3 godziny czy dawać kiedy chce, powiedziała że najlepiej karmić kiedy mały chce z każdej piersi po 20 minut i jeśli to nie wystarczy to mogę dokarmiać mm. Mleka mam coraz więcej wiec cyc mu wystarcza ale nie ciągnie 20 minut tylko 5 i zasypia, budzę go ale juz nici z jedzenia wiec odkładam do łóżeczka w tym czasie zdąża już dwa razy zrobić kupę i ulewa mu sie mleczko więc w brzuszku pusto- i po 30 minutkach wszystko od nowa. jedynie w nocy podaje mu butle z moim pokarmem lub mm jeśli w ciągu dnia nie zdążę odciągnąć, więc nocne karmienie trwa 10 minut 30 minut noszenia żeby sie odbiło i maluch spi do rana. Nie wiem jak było u was ale moje pierwsze dni w domu to był koszmar, miałam jakąś huśtawkę nastroju i cały czas byłam pobudzona- albo płakałam albo na wszystkich się złościłam że dziecku krzywdę zrobią. Nawet psa uderzyłam jak zaszczekał- a wiem że to najgorsze co może być. Na szczęście mój umysł wraca do formy tak jak i moje ciało- zupełnie już po mnie nie widać że byłam w ciąży. Mamy dzieci przenoszonych czy waszym szkrabom tez tak schodzi skóra? W szpitalu mówili że to efekt przenoszenia- jak długo Maciuś będzie się tak sypał i czy coś na to stosowałyście? Bardzo was wszystkie pozdrawiam. Buziaki Asiu w Lubinie będę od początku czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny prosze pomóżcie! jak wygladały u waszych dzieci pepki po odpadnieciu kikuta? nam kikut odpoad dzisiaj w nocy.. i ta dziurka jest cała wypełniona ciemnym czyms... martwie sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zysiolinka to normalne. Jeszcze parę dni pojawia się taka wydzielina którą się usuwa tak jak wtedy gdy kikut był. Potem już zniknie i będzie ok. My też chrzciny mamy 3 czerwca. Też mała ma trądzik niemowlęcy :( Cała w krostkach, ale powoli schodzą i wychodzą nowe w innym miejscu. No i wciąż te kupy non stop :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka---. skóra schodzi większości dzieci, moja urodzona w 39tc też miała ten problem. Kąpaliśmy w oilatum i tyle. Przeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
indianka ja tez urodzilam w 39tc i mojemu tez skorka schodzila. oliwkowalam i przeszlo :) co do pepka to faktycznie jest to normalne :) u na juz sie calkiem pepek zagoil :)) chrzciny mamy 26 maja :) i tez sie zdarza malego wybudzac przy piersi. lepiej to robic zeby sie najadl. ale jak sie nie da to juz lipka :) ale moj zawsze sie przebudzi i ciagnie dalej :P i tez nie zawsze przy niej zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam ze tylko o sobie dzis ale jestem sama z malym i mam maly problem... maly ma za soba pierwszy skok (trwal 2 dni) i uzywal cyca jak uspokajacza ,skutkiem tego sa moje obolale piersi i pojawila sie taka biala krostka na sutku jak mocniej ja ponaciskam to mleko wylatuje jak z procy,co to jest ta krostka???? ciesze sie ze podoba wam sie opis rozwoju dziecka,u mnie poraz drugi zgadza sie co do tygodnia z dzieckiem:) maly skonczyl 6 tyg i 2 dni temu z pozycji na brzuszku przekrecil sie sam na plecki pozdrawiam potem postaram sie wpasc na dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suri, ja też mam taki mały "lewy kanalik" i też mleko mi z niego leci...... A mój mały jak kładę go na brzuchu to się wścieka.:-) pozdrawiam wszystkie...lecę do małego...potem poczytam resztę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatuś nie uznał dziecka.......ponoć kiedyś przyjedzie i to zrobi......tylko,ze wtedy w GOPs doliczą jego dochody i zabiorą mi wszystkie swiadczenia.Trzeba zasądzić alimenty.Wtedy tylko kwota alimentów jest wliczana do zasiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×