Mam chłopaka od ponad miesiąca...

ale spotykamy się od września ale ja go jeszcze nie zaprosiłam do domu nie dlatego że sie go wstydze ale mojego domu:( Nie mam włąsnego pokoju,łazienki i na dodatek rodzice palą w domu;/ Jak zaczełam chodzić do szkoły średniej z 14km dalej od mojej miejscowości to tam nareszcie zostałam polubiana,mam dużo koleżanek i kolegów praktycznie cała szkoła mnie zna(było to moim marzeniem bo przez całe gimnazjum i podstawówkę byłam pośmiewiskiem ponieważ w 1 klasie podstawówki zsikałam sie w majtki:/ dlatego ze bylam tak nieśmiała zeby spytać się pani czy moge wyjść do łazienki). Nareszcie zaczęłam wychodzić z domu,spotykac się ze znajomymi ale nikogo do mnie nie zapraszałam. mama się głupio dziwi czemu nikt mnie nie odwiedza i ma pretensje ze nie wie z kim i gdzie chodze a ja poprostu wstydze się domu i teraz chce mnie przepisac do skzoły w moim mieście;/

miałam podobnie, cóż w końcu i tak będziesz musiała zaprosić chlopaka do domu, mojemu mężowi wcale nie przeszkadzał brzydki dom

nie macie łazienki??

tymbardziej go zaproś i okaż mu nagą prawdę , dzięki temu się rozgra a Ty będziesz ew. miała lżej i rozpoznasz czy Cię kocha i po nocach szlocha

no nie mamy łazienki;/ myślle go zaprosić ale strasznie się wstydze... a z tą szkołą jak?

up

bardzo prosze doradzcie coś

Doskonale Ci rozumiem. Ja mam 19 lat i chłopaka ponad pół roku. Również nie mam własnego pokoju ani łazienki. Jest to stara kamienica więc tylko kibelek mam na klatce schodowej. Wstyd strasznie mi jest z tego powodu. Nigdy nikogo nie zapraszałam tylko moją najlepszą przyjaciółkę. Chłopakowi powiedziałam, że nie mam warunków żeby go zaprosić. Na szczęście po wakacjach wynajmuje z koleżanką jakieś mieszkanie, kawalerkę w innym mieście.

kurde ale chociaz masz coś takiego a ja mam drewniany wychodek z domem;/ masakra mówiłam rodzicą tyle razy zeby zrobili wode a oni ze im nie potrzeba :( skapiradła bo wiem ze nas stac na to;/

oj tam powiedz mu po prostu,że trochę sie wstydzisz..normalnie mu powiedz , po co masz ukrywac?jezeli bedzie chcial cie rzucic to i tak cie rzuci.. albo go zaproś popros mame zeby w ten dzien paliładzie indziej..albo po prostu zapros go kiedy ich nie ma w domu,posprzataj i bd dobrze.

aaalbo powiedz ,ze jezeli bedzie chcial skorzystać z łazienki to nie zabardzo bo coś tam sie popsuło albo macie remont i tyle.

miałam identyczną sytuację. nie mam łazienki ani własnego pokoju. tzn toaletę mam w domu ale tylko tyle ;// też mi wstyd cholernie :(

to tera polskie chłopacy kochają łazienki eleganke w kafelkach czy nadal damskie cycuszki i piczki?

To jest własnie najgorsze... rodzicom nie przeszkadza ale to dzieci się muszą wstydzić i cierpieć z tego powodu. Cały czas trzeba kombinować jak tu nie zapraszać nikogo do domu. Ja ogólnie mam dość ładnie w mieszkaniu ale i tak mi wstyd.

nie chodzi tu o eleganckie łazienki. tylko o jakąkolwiek. nie ukrywajmy, że w tych czasach łazienkę ma prawie każdy.

mama rzadko jest ale tata... non stop jest w domu i leży,nic nie robi nie wychodzi z domu...mam kuchnię i pokój i niestety nie ma drzwi a chcialabym troche prywatności z chłopakiem. Kurde w sumie nie mam małego domu ale jeden pokój i prawdziwą kuchnie zajmuje babcia i ona ma dwa pomieszczenia i my... kurde ] gdzie tu sprawiedliwość

pomarańczówka no tak prawie kazdy z tym że ja jestem w tym przedziale "prawie" bo niestety nie mam. Jest to strasznie uciążliwe. Już tak 19 lat mieszkam i zdążyłam się przyzwyczaić bo to stara kamienica i stare budownictwo i sąsiedzi również tak mają. Tylko niektórzy mieli w domu takie pomieszczenie jakby spiżarnie i tam wyremontowali jako łazienke. My tak nie mieliśmy i coż...

zapros go,przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz ,jak Cie kocha to nie bedzie mu nic przeszkadzalo,jak bedzie mial focha to daj z nim spokoj:)

ja też mam ładnie bo w sumie mama powymieniała wszystkie meble i jest dośc nowoczesnie , poza tym mam wszystko co chce ale tej łazienki brak... kurde nawet jakąs klitke bym chciała żeby tylko wc było w domu

łazienke ma prawie każdy, ale IQ wyzsze od wieku - niewielu. Autorko, jesli ten facet jest Ciebie wart, to nie bedzie mu przeszkadzał problem łazienki. Jesteś jeszcze dzieckiem, którego standard zycia zalezy od rodziców. co innego, gdybys we wlasnym domu swiadomie nie chciala lazienki. Natomiast jesli facet jest debilem i bedzie mu to przeszkadzało, to ciesz się, że jesgo idiotyzm ukazal sie na jaw tak wczesnie :-) uszy do góry :-)

To Ty kochana i tak masz jeszcze w miarę dobrze. Bo wyobraź sobie że moje "mieszkanie: to tylko jeden pokój z aneksem kuchennym. a jest nas piątka. Ja dwaj młodsi bracia i rodzice. I tak się ciśniemy. Nieraz miałam ochotę płakać i nie raz to robilam bo przykro jest kiedy chodzi się do koleżanek i one mają swój pokój, łazienkę i ogólnie swoją prywatnośc. Ja nie mam nic z tych rzeczy.

ja mam 17 i juz sie nie moge doczekać wyprowadzki... musze sie kiedys zdobyc na odwage i go zaprosić

ja mam 3 siostry ale juz się wyprowadziły tez z trudem się przełamaly i zaprosiły chłopaków. Kurcze najgorzej to się boje jak on mnie sie zapyta czy może skożystać z łazienki/gdzie łazienka? a ja co? matko kochana zapadne się pod ziemie

aaaaaapsik no ja jestem o tyle w komfortowej sytuacji że teraz wyjeżdżam do swojego chłopaka do Holandii do pracy na kilka miesięcy a jak wrócę to wynajmuje z przyjaciółką jakieś mieszkanie W Krk.

u mnie się tak ciśniemy w czwórkę. z psem i kotem na dodatek. w jednym dość dużym pokoju. i mamy kuchnię jeszcze i kibelek na szczęście. :( też mi wstyd bo teraz ludzie to po dwie łazienki mają. a nas nawet na jedną nie stać.

haha moze Was pociesze bo ja miałam 4 pokoje w domu na 4 osoby:) ale z kolei miałam pełno robactwa i tez sie wstydziłam ,mieszkalismy na samej gorze a tego cholerstwa bylo coraz więcej :O

Rozumiem Cie doskonale.... cieżko jest ale trzeba jakoś wytrzymać i poczekać.

w tych czasach ma kazdy lazieke. Jestem zdziwiona i bardzo Wam współczuje

ale dlaczego sie wstydzicie, to nie wasza wina, że rodzicom nie poszło w zyciu. Pojdziecie na "swoje" zaczniecie zarabiac i bedzie inaczej. Wstyd to by był, jakby ktos dorosly, zyjacy na wlasny rachunek, mial taki standard...

u mnie się tak ciśniemy w czwórkę. z psem i kotem na dodatek. w jednym dość dużym pokoju. i mamy kuchnię jeszcze i kibelek na szczęście. :( też mi wstyd bo teraz ludzie to po dwie łazienki mają. a nas nawet na jedną nie stać.