Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annnn77777

poród????? mam stracha

Polecane posty

Gość Rikotele
Ale zapytajko ja zajmowałam się świetnie, położne mnie chwaliły,że super laktacja, że dziecko super najedzone, ludzie odwiedzający babki co leżały obok na łóżkach, podziwiały, że ja już wstaję, przewijam i zajmuję się dzieckiem jak matka conajmniej 5 dzieci - a mimo to w psychice się sypałam - z tego wszystkiego, z tego nadmiaru wrażeń, zajęć, ze zmęczenia ! Tak że to nie tak,że ja nie umiałam się zająć, przeciwnie, byłam perfekcjonistką, i nadal jestem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
Zazdroszczę Wam że tak gładko wszystko przeszłyście, wtedy może i ja zdecydowałabym się na rodzeństwo dla malucha, ale po moim porodzie przenigdy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rikotele
do fj ...coś tam:-) - słuchaj, to nie bzdury. Szycie mnie wcale wielce nie bolało, 2 godziny po porodzie już wstawałam bez problemu i chodziłam, nic mnie nie bolało.Kupę zrobiłam bodajże jeszcze w ten sam dzień co poród był, a siku nie było żadnym problemem, nic nie bolało.Tyle tylko że jakiś tydzień po porodzie przez kilka dni trochę szwy ciągnęły i potem przestało.Nie miałam żadnych problemów z wypróżnianiem, z siedzeniem, z seksem, no naprawdę było gładko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
U mnie był problem z sikaniem o tyle, że piekło bardzo jak mocz wiadomo - ociekał o miejsce gdzie miałam szycie i nie wierzę że takiego "bólu" nie czuła żadna która była szyta. Aczkolwiek taki ból, to żaden ból, tylko zwykły dyskomfort, za to z seksem miałam problemy aż przez rok :( Choć nie unikałam go, tylko ciągle próbowała, chodziłam do ginekologa radzić się i badać co jest nie tak, to dopiero po roku doszłam tam do siebie, w sensie przyjemności seksualnej :( Bardzo mnie to frustrowało :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rikotele
No i tu też zaprzeczę, nie czułam żadnego pieczenia, może dlatego, że nacięcie miałam naprawdę malutkie, tak bardziej z tyłu, bliżej odbytu i naprawdę bardzo szybko to się zagoiło,że nawet nie potrafiłam potem wyczuć, gdzie to właściwie było ! Seks taki sam jak przed ciążą, zaczęliśmy jakieś 8 tygodni po porodzie. Tylko pierwsze 3 stosunki trochę bolały przy "wchodzeniu", a następne już ok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rikotele
Tak że ja naprawdę nie ściemniam,bo niby po co miałabym to robić anonimowo, jak czytam, że kobiety miały takie problemy po porodzie, to się dziwię, bo ja nic takiego nie miałam. Dosłownie urodziłam i od razu czułam się dobrze, tyle tylko że krwawiłam, trochę tam szew zaciągnął,trochę byłam rozlazła, zmęczona.A po okresie połogu to już jak nówka nierdzewka byłam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
Ja też miałam cięcie bliżej odbytu, ale podczas sikania jednak zawsze coś tam poleciało i piekło, stosowałam na to specyfiki jakie doradzali mi jeszcze w szpitalu, ale i tak dlugo się goiło. Nie mniej fajnie, że u Ciebie wszystko poszło gładko, u mnie pewnie przyczyną był w ogóle ciężki poród i popękałam też trochę, szyjka też pękła i w ogóle... szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
I ja też nie ściemniam że nie jestem panikarą, bo w porównaniu z Tobą na taką wychodzę. A zawód mam bardzo męski i ogolnie jestem silna i wytrzymała i przyznam, że nie spodziewałabym się nigdy że tak ciężko przeżyję porod, a przed nim mawiałam często że wcale się go nie boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rikotele
No to ja nie popękałam,więc może dlatego poszło łatwiej. Tyle tylko że to nacięcie krocza było lekkie i to wszystko. 2 dni po porodzie będąc jeszcze w szpitalu na obchodzie lekarz jak mnie zobaczył w kroczu , to się zdziwił, stwierdził,że nie wyglądam, jak bym dopiero co rodziła, mówił,że wszystko ładnie się goi, że idealnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
No i ten powrót do seksu!!! Nie będę ukrywała że to ważna część naszego życia, a tu taka "niespodzianka"!!! :( Ile można cierpieć, ból zniechęca, ale i tak byłam twarda, ciągle chodziłam do ginekologa, zapisywał mi rózne specyfiki, ciągle próbowaliśmy dalej... a tu nic, po roku jakoś już szło, ale myślę że przed porodem było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
Ja byłam TAM długo spuchnięta, a koleżanka z pokoju dostała po porodzie jakiegoś zapalenia w kroczu, podobno widok jej TAM to była masakra, co słyszałam od położnych na własne uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rikotele
A ja Ciebie przecież nie oceniam wymieniamy tylko doświadczenia. Ja znowóż nastawiałam się na najgorsze, spodziewałam się właśnie jakichś problemów, bólu przy siedzeniu, załatwianiu się, byłam na to nastawiona, że będę rozlazłym kapciem przez pół roku pewnie, a tu takie zaskoczenie, ze wszystko poszło elegancko i bez komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
wiem a mnie długo tam bolało i nie mogłam siadać bardzo długo, co jak wiesz utrudniało mi opiekę nad synkiem, ale i tak nie narzekałam. Po tym co przeszłam w szpitalu już na NIC nie narzekam, wszystko to dala mnie niemal bajka. A co do seksu, to myślałam = że będzie bardzo luźno, a okazało się że było ciaśniej niż przed, co dla mnie akurat nie było na plus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rikotele
No to ja na odwrót, to, co przeszłam w wieku noworodkowym i wczewsnoniemowlęcym, to wolałabym 5 porodów, niż to. Strasznie dopiekł mi baby blues i to mnie wykończyło gorzej niż sam poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
No to każda z nas widać ma inaczej. Najważniejsze żeby nasze dzieci były zdrowe, a co złe, to zapomnieć!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rikotele
Ja może podsumuję inaczej:-) Dla jednego ciała poród to jak przejście bomby atomowej a dla innego to jak przejście gorącego noża przez miękkie masło. Tyle że nawet jak bomba atomowa zasieje spustoszenie, po jakimś czasie można to spustoszenie doprowadzić do absolutnego ładu, tyle tylko że trwa to dłużej i wymaga cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaZapytajka
Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpień 2011
Poród to tak naprawdę loteria. Ja całe życie ryczałam ze strachu przed nim, byłam pewna że umrę na porodówce, a jeśli nie umrę to skończy się na zakleszczeniu dziecka, próżnociągach, kleszczach, mdleniu z bólu itp. A tymczasem poszło w niecałe 6 godzin, z czego tylko przez jakąś godzinę ból był wredny. Skurcze parte to już tak naprawdę nie tyle ból, co dziwna prymitywna chęć wypchnięcia dziecka, działają "same", mimo woli. Nie czytaj makabrycznych historii bo może u ciebie pójdzie jeszcze szybciej. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnn77777
widze ze wszystkie inaczej przechodziłyscie ten poród moze nie ma co sie martwic na zapas dam rade skoro wy dałyscie:/) byle do wrzesnia, juz nie moge doczekac sie naszego malenstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 tc
A ja mam termin na poniedziałek i boję się jak diabli, najbardziej właśnie bóli. Przeszłam już jedną ciążę obumarłą, i jak dostałam tabletkę na wywołanie, bóli dostałam takich, że aż mdlałam, inne laski w pokoju z tym samym problemem miały lekkie bóle jak na okres, a ja traciłam przytomność:O Nie wiem jak ja poród przeżyję:( to takie bóle jak na okres, tylko z tysiąc razy mocniejsze, i w zasadzie ciągłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnn77777
ja tez miałam obumarła ciaze i tez mnie bolało jak na okres tylko 10 razy bardziej ale myslalam ze normalny poród troche inaczej wyglada to juz mam stracha znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpień 2011
No właśnie u mnie okres to ból ciągły, przy którym ryczeć się chce. Poród to skurcze co kilka minut, między nimi można odetchnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co z tym cc
to przesada.Ja mialam 2 razy bo mialam wskazania od specjalisty.Fakt szwy bola cholernie przy wstawaniu,ale jak sie rozchodzisz to jest ok.Po drugiej cc wstalam z lozka sama jak przeciwbolowe nie dzialaly,poprostu zapomnialam ze przestaly i mysle cholera jak ja sie tym dzieckiem zajme jak taka zgieta w pol,no ale polozna zobaczyla ze wstalam i mowi niech pani za dlugo nie chodzi zaraz przyniose kroplowke p.bolowa.I zazwyczaj daja ketanol i wogole nie boli tylko ciagnie przy wstawaniu.Moim zdaniem kobitki za bardzo panikuja i sie na tym bolu skupiaja.Trzeba myslec poprostu dam rade i tyle.A jak sie ktos tak cacka to pozniej faktycznie trudno sie ruszyc jak wszystko sie zastoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co z tym cc
tzn .szwy bola cholernie przy pierwszym wstawaniu,mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×